Na dmuchanym kajaku się da, mi nawet wychodziło dość sprawnie , nie mogłem znaleźć drugiej części wiosła, także płynąłem właśnie z jednym wiosłem opisaną powyżej metodą. Spłynąłem tak testowo z Tyńca do Krakowa, może wrzucę w wolnym czasie jakiś mały opis

Ciekawa wyprawa, przez Was tez mnie wzięło Z czeluści piwnicy wydobyłem zapomniany stary czechosłowacki dmuchany kajak Barum z 88' Narazie celem testu został zwodowany na małym zalewie. Działa, powietrze trzyma, także będę kombinował dalej

Podzielam opinie poprzedników i czekam na dalszą część

Hehe, tez od dziecka kranówe surową waliłem i nigdy mi nic nie było. A wodę na wyjazd często zdarza mi się wybierać pod kątem właściwości butelki a nie zawartości

Ten z podanego przez ciebie linka ma akurat głownie combo (część ostrza ząbkowana, część gładka), i to w nie najgorszej konfiguracji - gładkie ostrze bliżej chwytu także powinno dać się efektywnie strugać. Generalnie gładkie ostrze banalnie się ostrzy i jest dużo bardziej wszechstronne, za to ząbkow...

Będę musiał zanabyć ten specyfik. Mój marketowy ma 12% DEET i na tych wpleszczach nie robi żadnego wrażenia

Wredne stworzonka, pancerne nie idzie tego zabić jak komara, i do tego trzyma się na skórze/włoskach tak że nie łatwo je z siebie strzepnąć. Nie dawały mi spokoju w tamtym roku. Jakiś sposób na ich odstraszanie?

Witam! Trochę fotek z ostatniego wypadu w Tatry. Bywam w nich rzadko, ponieważ cały ich urok jak dla mnie niestety zabijają potężne tłumy turystów. Na całe szczęście zimowe wyjścia cieszą się znacznie mniejszą popularnością. Jako cel wycieczki wybrałem Tatry Zachodnie, po części z powodu mniejszej p...

Zima jak się patrzy Też mam zamiar wybrać się w Tatry za jakieś dwa tyg. żeby jeszcze zimą się pocieszyć.

U mnie też sucho.

Ten namiot jest świetny, ale do auta:) Kształt idealny żeby go wrzucić do bagażnika, sam go posiadam od kilku lat. Za to do noszenia się zupełnie nie nadaje.

Cieszę się że się podoba mini relacja Ja bym chętnie już taką akcje powtórzył, zwłaszcza że aura zachęca , ale w tym tyg. raczej mi się to nie uda

Witam! Od jakiegoś czasu, po części przez Wasze relacje, miałem wielką ochotę na zimową nockę w lesie:) Ceny zimowych śpiworów studziły mój zapał, ale w końcu udało mi się załatwić od ojca leciwy puchowy śpiwór, także nic już nie stało na przeszkodzie. Jednakże ludzie z mojego otoczenia pukali się p...

sylwester2091 pisze:jeśli xGh0st nie ma nic przeciwko to mógłbyś do nas dołączyć.

Nie mam oczywiście nic przeciwko dodatkowemu towarzystwu. Narazie prognozy pogody mnie jedynie rozczarowują. Mróz chciałem .

Spanie w zimie to nie jest problem - wystarczy podejść do tego na trzeźwo i z rozumem. Też mi się tak wydawało, jednak opowieści dziwnej treści i lamenty mi ziarnko niepewności zasiały :) A już najlepiej śpi mi się w lasach iglastych W iglasty właśnie mam zamiar się udać :) I jeszcze jedno. Przed s...

Witam chodzi mi od dłuższego czasu po głowie nocka w zimowej aurze. Chciałbym prosić was o opinie czy w poniższych warunkach powinno być ok, jest bezpiecznie, czy lepiej się nie wybierać przy podanych założeniach. Ludziska nie związane z tematem straszą okropnie hipotermią, śmiercią we śnie etc, etc...

Powinno być ok, choć z tą zimą to teraz różnie bywa:) Najlepiej sprawdzać komunikaty, tu aktualizują codziennie link. Na forum swoją drogą z tego co wiem są osoby z tamtych rejonów, także też można by podpytać.

Dokładnie tak jak mówisz, w lecie jakoś nigdy nie czułem potrzeby ich posiadania. W zimie tak jak wczoraj jak śnieg skrzy się totalnie od słońca bardzo by się przydały.

Pojechałem z myślą o przetestowaniu rakiet, gdyż nigdy w czymś takim nie chodziłem, a trafiła się okazja zakupu. W grudniu brak takiego wynalazku dał mi się ostro we znaki w Gorcach, lekka wycieczka na Turbacz przerodziła się w 11 godzinny szturm na Turbacz:). Kładliśmy pierwszy ślad w śniegu, sięga...

Rakiety Quechua Inuit 300, jutro test prawdopodobnie w gorcach Btw jest totalna przecena w ramach końcówki serii w decathlonie, przynajmniej w Kraku przy Zakopiance. Zjazd z 179 na 99.

Rownież dopiszę się do klubu niepalących. Rzuciłem w marcu 2009. Wg mnie podstawa to dobrze się nastawić psychicznie. Podjąłem decyzję o rzuceniu po tym jak schodziłem kiedyś z gór na łeb na szyję (do najbliższego sklepu miałem ponad 3h drogi) bo mi się fajki skończyły.

Również polecam Beskid Niski, byłem w pełnym sezonie i ludzi prawie zero, jakby lekko pokombinować to by nikogo można nie spotkac (KLIK) . Z Krakowa macie względnie nie daleko.

Prowler pisze:spacerku po Bieszczadach zazdraszczam Ale i jestem na Ciebie puchalsw, zły za tak małą ilosć zdjęć

+1

Super wypadzik, pozazdrościć

Całkiem możliwe. Z tego co czytam na wiki o terenie występowania to wszystko pasuje. Niezłe jazdy widzę ten grzyb powoduje, ale to nie dla mnie

Trop znalazłem na błotnistej leśnej drodze, o lekkim nachyleniu, woda się tam raczej nie zbiera, ale cieknie tą drogą.