Ja się chce tylko pochwalić!

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Ja się chce tylko pochwalić!

Post autor: hejtyniety »

Jako, że zebrało mi się trochę części robię sobie nowego górala, który z założenia ma zastąpić Purytańskiego Wojownika 2. Ponieważ pomysł jazdy żeby pojeździć w ogóle się nie sprawdził nowy góral będzie z założenia służył do kilkudniowych wycieczek po Beskidach przewidujących noclegi w schroniskach i na dziczy. W przeciwieństwie do bezkompromisowej konstrukcji purytańca, która miała służyć do fantazyjnego przemierzana największego błota, ten rower będzie potulny jak baranek: będzie miał bagażniczek na dwie sakiewki, lampkę z przodu i inne dodatki umilające dłuższe podróże. Na razie jednak projekt jest w toku, a na zaostrzenie apetytu zdjęcie z prac :mrgreen:
Obrazek
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 827
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

Megataktyczny rower w ATACS? :-D
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Raczej stary dobry niemiecki Ambush, w końcu to panzerwagen! :mrgreen:
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Znaczy się Hummer'a zamieniasz na "cywilke" SUVA z dodatkowym rzędem siedzeń dla dzieciaków, i wbudowanym systemem Video-On-Board z preinstalowanym pakietem filmów W. Disneya :lol:
F..k it, I'll Do It Myself!
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

i panzefaustem na bagażniku:)
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

i właśnie dlatego lubię rozmawiać z inteligentnymi ludźmi którym nie trzeba wszystkiego tłumaczyć ;-)
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 783
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Zapowiada się nieźle. Jakimi farbkami malujesz? W sprayu, pistoletem?
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Akurat ten rowerek jest psiknięty holenderskimi farbkami przemysłowymi w sprayu. Dobrze kryją, po wyschnięciu są całkowicie matowe i odporne mechanicznie. Ale jak się na firma nazywa to teraz Ci nie powiem :-P

[ Dodano: 2012-12-14, 18:57 ]
Ostatnia prezentacja przed premierą gotowego ustrojstwa. Czekam na ostatnie przesyłki i można wszystko montować i ustawiać :mrgreen:

Obrazek
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
kubush
Posty: 285
Rejestracja: 16 lut 2012, 21:11
Lokalizacja: Silesia
Gadu Gadu: 25553
Płeć:

Post autor: kubush »

Wygląda zacnie.
Oponki docelowe czy zmieniasz na coś z agresywniejszym bieżnikiem?
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

docelowo będzie siedzieć na crossmarkach :mrgreen:
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
RBT
Posty: 356
Rejestracja: 18 gru 2010, 19:04
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Post autor: RBT »

Czy dobrze sięgam pamięcią, że raczej nie byłeś zwolennikiem amortyzowanych widelców?
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

hmm może tak: każdy przedmiot ma swoje zastosowanie. Do jazdy turystycznej czy miejskiej amortyzator tylko przeszkadza. Ale w górach, na kamienistych ścieżkach i wystających korzeniach ma sens, przede wszystkim dlatego, że zwiększa czas styku koła z nawierzchnią, przez co mamy lepszą kontrole nad rowerem. ;-)
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
mwitek
Posty: 1111
Rejestracja: 23 lut 2010, 15:09
Lokalizacja: Łódź
Gadu Gadu: 4861234
Tytuł użytkownika: HopsasaDoLasa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: mwitek »

Oryginalne są te twoje rowery doktore.

Aczkolwiek nie w moim guście. Ale fajnie, że Ci się chce :D
Obrazek
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Dzięki za miłe słowo. Jeżeli chodzi o stylistykę mam straszny rozrzut, bo robię od szosówek, przez mieszczuchy po poważne wyprawówki. Niestety nie wszystko udami mi się na blogu zamieścić, ale mam nadzieję, że w końcu uda mi się wszystko zaprezentować;)
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

hejtyniety pisze: Do jazdy turystycznej czy miejskiej amortyzator tylko przeszkadza. Ale w górach, na kamienistych ścieżkach i wystających korzeniach ma sens, przede wszystkim dlatego, że zwiększa czas styku koła z nawierzchnią, przez co mamy lepszą kontrole nad rowerem. ;-)
widać, różnie pojmujemy jazdę turystyczną. U mnie dziury, kamienie to są na zwyczajnej drodze gminnej: kocie łby, albo płyty betonowe, że co 1 m masz jakiś próg lub uskok (zależnie w którą strone jedziesz :D ), droga leśna z wystającymi korzeniami albo tarką zrobiona przez samochody...
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Ja nigdy nie miałem problemu z takim doborem trasy, żeby musieć jechać po wertepach. Jadą turystycznie staram się zwiedzić jak najwięcej, a niestety różnica w zasięgu między jazdą po płaskim a po dziurach jest ogromna (w moim przypadku 120km po asfalcie to żaden wyczyn, po dziurskach 60 już robi się kłopotliwe).

Poza tym jak masz obciążony rower to nie zależnie czy masz amora czy nie jazda po wertepach do przyjemnych nie należy. Nie wspominając już o celowości obciążania amortyzatora przednim bagażnikiem.

Przy długich wyjazdach amortyzatory to jedynie kula u nogi, nie dość, że wymagają dodatkowego serwisu i są kolejnym elementem który może się uszkodzić to jeszcze ich prawidłowe działanie w silnym stopniu zależne jest od obciążenia, które podczas jazdy turystycznej jest mocno zmienne. No i całkowicie odpadają na zimę, bo wszystko w środku zamarza i jazda to proszenie się o awarie...

Natomiast na krótkie, kilkudniowe wypady gdzie nie musimy zabierać całego majdanu, a zapas szamy to raptem kilka posiłków nad amorem można się zastanowić. Choć w dalszym ciągu pozostaje kwestia kasy, bo dobry amor to parę stówek, tańsze modele nie dość, że nie pracują prawidłowo to jeszcze szybko ulegają zużyciu.. No i pytanie czy rzeczywiście wertepy są na tyle duże, że potrzebujemy amor, bo być może wystarczą grubsze gumy?
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

hejtyniety pisze:Przy długich wyjazdach amortyzatory to jedynie kula u nogi, nie dość, że wymagają dodatkowego serwisu i są kolejnym elementem który może się uszkodzić to jeszcze ich prawidłowe działanie w silnym stopniu zależne jest od obciążenia, które podczas jazdy turystycznej jest mocno zmienne. No i całkowicie odpadają na zimę, bo wszystko w środku zamarza i jazda to proszenie się o awarie...

No i pytanie czy rzeczywiście wertepy są na tyle duże, że potrzebujemy amor, bo być może wystarczą grubsze gumy?
Ale co chcesz serwisować, co zamarza? Amortyzator nie jedno ma imię.Spreżynowemu nic nie jest, nie zamarza, nie do zabicia niemal.
Powietrzny - nic mu nie jest i nie jest ciężki. Olejowy? A może mieszany układ ?
Mój kark, moje ramiona nie chcą już wsiadać na rower bez amrotyzatora, szczególnie przedniego. Wyjątek stanowi typowy miejski, gdzie 90% cieżaru na tyłku ( na fajnym, AMORTYZOWANYM :D sprężynami siedzeniu skórzanym).
Czyli, zupełnie nie rozumiem Twojej awersji do amortyzatorów :?:
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Jak widzisz po bohaterze tego wątku nie mam awersji do amortyzatorów, po prostu uważam, że przydają się w ograniczonym stopniu i np. przy rowerze na którym wisi 20-30kg ładunku mijają się z celem.

W robocie jestem, więc teraz nie przytoczę dokładnego cytatu, ale w instrukcji obsługi mojego marcocha jest wyraźnie napisane, że przegląd i smarowanie jest potrzebne co kilka godzin jazdy. Jeżeli tego nie zrobisz ograniczysz żywotność części. Podobnie zresztą podczas jady na mrozie, gdzie wszystkie uszczelnienia dostają mocno w kuper. Nie twierdze, że się nie da, pytanie brzmi jednak po co?

Kark, ramiona, barki Cię bolą głównie dlatego, że masz słabo rozwinięte mieśnie, kwestia przyzwyczajenia się. A w bajki o kontuzjogenności nie wierzę, bo na tej zasadzie śmiertelnym zagrożeniem byłoby używanie choćby młotka czy siekiery, a jednak od setek lat ludzie pracują takimi narzędziami i żyją w dobrym zdrowiu...
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

hejtyniety pisze: Kark, ramiona, barki Cię bolą głównie dlatego, że masz słabo rozwinięte mieśnie, kwestia przyzwyczajenia się.
:D teraz żeś trafił :D jak ten Żyd co strzelał ze stodoły w las to trafiał. Ale jak z lasu w stodołę, to coś mu nie szło :D

Co do serwisu. Znam jednego co łańcuch myje dokładnie po każdym wyjeździe - bo ponoć to przedłuża działanie napędu. Po zwykłym, letnim przejeździe przez miasto też.
Jakoś moja kultura mechaniczna nie sięga powyżej użytkowości.
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

Na dyplomie mam "budowa i eksploatacja maszyn" bardzo szerokie zagadnienie w naukach technicznych. Naprawdę wszystko, co dotyczy eksploatacja tak prostego mechanizmu jak rower zostało już napisane. Działają tam proste zasady tribologiczne, nie ma żadnego voodoo. Jeżeli chcesz, by sprzęt służył długo i bezproblemowo musisz o niego czasami zadbać, im bardziej skomplikowany tym więcej tej opieki wymaga.
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

ja na jednym z dyplomów mam "instruktor rekreacji ruchowej ze specjalnościa jujitsu" stwierdzam że zbyt częste drgania niekorzystnie wpływają na organizm iż nasz odcinek szyjny kręgosłupa też wymaga opieki. Stąd jestem za amortyzacją. Chyba że ktoś jeździ wyłacznie po czarnym - to wówczas wystarczy dobra rama,

Ogólnie da sie zauwazyć dążenie do profi, ale niestety nasze profi jak wersjak marketowa nastawione jest na wynik (profi - sport, market - sprzedaży) nie trwałość. Mimo to, udaje się tworzyć modele odporne, czyli z wydłużonym okresem serwisowym, znacznie wydłużonym.
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

przecież nie jesteś workiem kartofli, żeby sztywno drgać razem z rowerem - ręce uginają się w ramionach amortyzując część drgań. Wszystko jest dla ludzi, więc jeżeli będzie się dużo jeździło po wertepach to choćby ze względu na trakcje lepiej mieć amor, ale należy pamiętać z czym to się wiąże i że nie jest to bezobsługowe i tak pancerne jak sztywny widelec rozwiązanie ;-)
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

tam wycieczka 15 km to no problem. Ale gdy się robi 50-80 km drogami leśnymi, nawet utrwardzonymi ma to znaczenie.
Zauważyłem to, gdy przesiadłem się pewnego dnia na rower bez amortyzatora :D
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

Wygrał Zirkau - bo napisał że na jednym z dyplomów , a Hejtyniety napisał, że na dyplomie.
Więc wynika z tego że doktor ma mniej dyplomów. :)

wygasa
ODPOWIEDZ