Yerba mate
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
Yerba mate
Miał ktoś doczynienia z Yerbą?
Dzisiaj przyszła do mnie, no i po pierwszym zaparzeniu na serio smakuje jak zaparzone pety z dodatkiem czegos zaje**** gozkiego
Jutro muszę popróbować na rożne sposoby, bo działa ponoć nieźle
Dzisiaj przyszła do mnie, no i po pierwszym zaparzeniu na serio smakuje jak zaparzone pety z dodatkiem czegos zaje**** gozkiego
Jutro muszę popróbować na rożne sposoby, bo działa ponoć nieźle
- wojtekzerek
- Posty: 45
- Rejestracja: 24 mar 2008, 14:55
- Lokalizacja: Starachowice
- Gadu Gadu: 4865584
- Płeć:
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Miałem okazję pić taką "surową" i taką już przetworzoną yerbę. Surowa smakowała częściowo jak błoto (po prostu roślinkę razem z ziemią się parzy). Przetworzona ma już subtelniejszy smak
A żeby nie było, osoba u której to piłem, popija ten wywar przez cały dzień od jakiegoś już czasu, więc pewne pojęcie ma. Efekt pobudzenia można odczuć dopiero po większej dawce - jedno-dwa naczynka (te z których się tą słomką metalową pociąga) to za mało.
A żeby nie było, osoba u której to piłem, popija ten wywar przez cały dzień od jakiegoś już czasu, więc pewne pojęcie ma. Efekt pobudzenia można odczuć dopiero po większej dawce - jedno-dwa naczynka (te z których się tą słomką metalową pociąga) to za mało.
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
- Lokalizacja: Szczecin
- Płeć:
- Młody
- Posty: 895
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Ze swojej strony mogę polecić Amande limón
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- thrackan
- Posty: 911
- Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 2123627
- Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
- Płeć:
- Kontakt:
To ja dodam do puli polecanych ulubioną Cruz de Malta Anis.
Kilka zdjęć: http://www.23hq.com/thrackan/album/list
- Grzymek
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 sty 2010, 01:58
- Lokalizacja: Warszawa-Rembertów
- Gadu Gadu: 6909467
- Tytuł użytkownika: Na pohybel
- Płeć:
A widzisz i tu się mylisz.brt pisze:Soooku z cytryny :573:
Nie robi się takich rzeczy z Mate
W Paragwaju (skąd jest Yerba) nie ma do niej tak ortodoksyjnego podejścia.
Poza tradycyjnym sposobem podawania pije się ją tam z sokiem owocowym zamiast wody, albo mlekiem - w obu tych przypadkach na zimno.
Bardzo ważne jest tylko pierwsze parzenie (tradycyjnie gorącą wodą). Bo pamiętajmy, że Yerbę można zalewać do 7 razy.
Ja na przykład uwielbiam w gorące dni Yerbkę z sokiem grejpfrutowym albo jabłkowym na zimno.
I byłbym zapomniał, że tradycyjnie dodaje się do Yerby Stewię by osłodzić napar.
Poza tym nie ma co się ciśnieniować. Piję Yerbę bo lubię i tak jak lubię a nie dla tego, że tak wypada, bądź to jest modne.
Ostatnio zmieniony 03 lut 2010, 00:50 przez Grzymek, łącznie zmieniany 1 raz.
"Lecą z mej gęby kumullusów kłęby..."
polubiłam mate za jej głębię smaku, zaczęłam pić z ciekawości bo gdzieś przeczytałam, że jest dobra na odchudzanie coś tam zdziałała, ale smak jest taki że nie musi. Teraz zbieram na tykwę
słodzicie, słodzicie, a ja rzucę trochę gorzkości
w moim przypadku sprawdziło się powiedzenie "pierwsze śliwki robaczywki" .... kolega latał z dziwacznym kubkiem i upajał się non stop. gdy zaciągnąłem się magiczną rurko-łyżką z magicznego kubka... przez chwilę poczułem się jak Bear Grylls zjadający jakieś zgniłe poczwary wygrzebane z najciemniejszego błota... poczułem w ustach smak jakby zmielonego, starego tytoniu z najtańszych papierosów zalany wodą i tyle...
a tak chwalił, że taka wspaniała niestety ... gdybym był tajnym agentem to zmuszanie mnie do picia tego czegoś byłoby najgorszą dla mnie i najskuteczniejszą torturą, żeby wycisnąć ze mnie informacje
a poważniej.. na prawdę mnie odrzuciło i czy to faktycznie ma taki "specyficzny" smak? Oczywiście wedle uznania, gustów i gatunków, ale może ja trafiłem na jakąś specyficzną odmianę tego badyla dla totalnie odjechanych weteranów yerba z najbardziej wysublimowanymi podniebieniami na świecie?
W tej chwili nie mam z nim kontaktu, ale postaram się uzyskać info co to był za gatunek.
w moim przypadku sprawdziło się powiedzenie "pierwsze śliwki robaczywki" .... kolega latał z dziwacznym kubkiem i upajał się non stop. gdy zaciągnąłem się magiczną rurko-łyżką z magicznego kubka... przez chwilę poczułem się jak Bear Grylls zjadający jakieś zgniłe poczwary wygrzebane z najciemniejszego błota... poczułem w ustach smak jakby zmielonego, starego tytoniu z najtańszych papierosów zalany wodą i tyle...
a tak chwalił, że taka wspaniała niestety ... gdybym był tajnym agentem to zmuszanie mnie do picia tego czegoś byłoby najgorszą dla mnie i najskuteczniejszą torturą, żeby wycisnąć ze mnie informacje
a poważniej.. na prawdę mnie odrzuciło i czy to faktycznie ma taki "specyficzny" smak? Oczywiście wedle uznania, gustów i gatunków, ale może ja trafiłem na jakąś specyficzną odmianę tego badyla dla totalnie odjechanych weteranów yerba z najbardziej wysublimowanymi podniebieniami na świecie?
W tej chwili nie mam z nim kontaktu, ale postaram się uzyskać info co to był za gatunek.
Zaskakujące, że potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, by rozpalić grilla.
- karred
- Posty: 4
- Rejestracja: 25 cze 2009, 10:34
- Lokalizacja: Warszawa
- Gadu Gadu: 6280225
- Płeć:
- Kontakt:
ja swoja przygodę z Yerbą rozpocząłem jakoś na początku 2007 roku. Trwa do dziś nieprzerwanie! O jej zaletach nie piszę bo łatwo to w necie wyszperać, o smaku też nie bo to sprawa gustu...
to co mnie do niej przyciągnęło to cała OTOCZKA, to co mnie przy niej zatrzymało to smak i właściwości.
to co mnie do niej przyciągnęło to cała OTOCZKA, to co mnie przy niej zatrzymało to smak i właściwości.
zapraszam do poczytania:
www.karred.pinger.pl
www.karred.pinger.pl
- Młody
- Posty: 895
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Pozwolę sobie odgrzać tego kotleta, ciepło się zrobiło więc trzeba skutecznie gasić pragnienie Yerbą na zimno czyt:Terere.
Jakie są Wasze sprawdzone "zalewacze" do terere ?
Jakie są Wasze sprawdzone "zalewacze" do terere ?
Ostatnio zmieniony 23 maja 2011, 15:44 przez Młody, łącznie zmieniany 1 raz.
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- Qasz
- Posty: 463
- Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
- Lokalizacja: Jaworzno
- Gadu Gadu: 1987028
- Tytuł użytkownika: Tata psychopata
- Płeć:
Grzymek napisz coś więcej bo mnie zaciekawiłeś tym sokiem, podgrzewasz go czy zalewasz normalnie yerbe i dolewasz soku?
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
- Kosa
- Posty: 236
- Rejestracja: 09 gru 2010, 00:38
- Lokalizacja: Osiek k. Oświęcimia
- Gadu Gadu: 5676422
- Tytuł użytkownika: Gadget Man
- Płeć:
- Kontakt:
Z Terere jest tak...
Pierwsze zalanie zawsze wodą ciepłą 70-75*C.
Potem jak najbardziej zimny soczek
Z pierwszym ciepłym zalaniem chodzi oto by Yerbka trochę wody wypiła i przez to oddawała swe walory do soczku. Bo na zimno yerbka nie lubi aż tak oddawać swej zawartości do soczku, no i zatyka bombillę
Ja namolnie pijam Kraus Organica której mam jeszcze 4 x 0,5kg zapasu i 1x 0,5kg w użytku. Ostatnio bombillen mi się rozwaliła bo stara i niklowana ( a fee). Teraz czekam na dobry moment na materkowo.com by zamówić matero z palo santo okute + bombilla tanio
Pierwsze zalanie zawsze wodą ciepłą 70-75*C.
Potem jak najbardziej zimny soczek
Z pierwszym ciepłym zalaniem chodzi oto by Yerbka trochę wody wypiła i przez to oddawała swe walory do soczku. Bo na zimno yerbka nie lubi aż tak oddawać swej zawartości do soczku, no i zatyka bombillę
Ja namolnie pijam Kraus Organica której mam jeszcze 4 x 0,5kg zapasu i 1x 0,5kg w użytku. Ostatnio bombillen mi się rozwaliła bo stara i niklowana ( a fee). Teraz czekam na dobry moment na materkowo.com by zamówić matero z palo santo okute + bombilla tanio
| 4HEAT | Sadowski Knives |