Nóż pod sweter...

zanim spytasz co na początek wpisz w google: mora lub frosts ;-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

kroman
Posty: 26
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:02
Lokalizacja: Ryki/Wawa
Płeć:

Post autor: kroman »

Od siebie powiem tyle byś dołożył do 200 zł i kupił KA-BAR BK11.
Nie dość, że dobry nóż, to dyskretne noszenie zapewnione.
Nosiłem go przy pasku cały czas, przez tydzień na wycieczce w Karkonosze, nikt ze znajomych nie zauważył noża dopóki nie powiedziałem, że go mam (oprócz mnie było jeszcze 10 osób, więc miał kto patrzeć ;P).
Kilka dni z ciekawości nosiłem go ze sobą po Warszawie, też nie zauważyłem by ktoś się na mnie dziwnie patrzył itp. Jeżeli byłem w miejscach bardziej "przeludnionych" wystarczyło nóż schować do kieszeni spodni, a jako, że na co dzień chodzę w bojówkach chowałem go w też w kieszenie na udzie, ale za komfortowe to nie było...

Ewentualnie jakiś podobny nóż np. IZULA.

Nie są to propozycje z dwustronnym ostrzem, ale moim zdanie dzięki temu praktyczniejsze, ale i tak wybór należy do Ciebie ;-)
Walker95
Posty: 52
Rejestracja: 09 paź 2009, 15:01
Lokalizacja: Poland
Płeć:

Post autor: Walker95 »

http://www.cqbtactical.pl/product_info. ... cts_id=674
oraz
http://www.specshop.pl/product_info.php ... ts_id=5434
mnie zaciekawiły...

140-190...
No wiem... Na nożu lepiej nie oszczędzać :-/
Umyję tacie samochód jeszcze kilka razy, i tyle :-P

Tylko jak w końcu z tymi sztyletami?
(dlaczego to niedobre..?)
arekm001
Posty: 20
Rejestracja: 14 mar 2010, 15:25
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: arekm001 »

Spróbuj oprzeć palec na grzbiecie ostrza przy struganiu :mrgreen:
Ponadto sztylety z racji symetrycznego ostrza mają mniejszy brzuszek, co utrudnia krojenie na desce.
kroman
Posty: 26
Rejestracja: 02 maja 2008, 12:02
Lokalizacja: Ryki/Wawa
Płeć:

Post autor: kroman »

Sztylety ładnie wyglądają i dobrze się nimi zadaje rany, bo do tego zostały stworzone, ale na tym ich przydatność raczej się kończy.
Chociaż nikt nie powiedział, że nie można go używać, jako noża podstawowego do wszystkiego, z tym, że z racji wielkości i wagi necków itp. by użyć większej siły np. przy struganiu opiera się kciuk na grzbiecie noża (przez, co wygodniej), a w sztylecie takiej możliwości już nie ma.
Druga sprawa, łatwiej uważać przy pracy nożem na jedno ostrze niż na dwa, kwestia bezpieczeństwa ;P
Po za tym, jakby sztylety były praktyczniejsze to większość osób by je używała, służby mundurowe też by miały takowe na wyposażeniu, a tak nie jest.

Dlatego umyj samochód tacie parę razy i bierz BK11 icon_twisted , a żałował nie będziesz.
A kasa rzecz nabyta, a na sprzęcie nie ma,co oszczędzać bo dobry zawsze zwróci się z nawiązką ;-)
Awatar użytkownika
v3rm
Posty: 6
Rejestracja: 06 lis 2010, 18:54
Lokalizacja: Góra Kalwaria
Płeć:

Post autor: v3rm »

Główna zaleta sztyletów to doskonałe właściwości penetrujące.
Skoro to nie do lasu to właściwie jedynymi wadami będą:
1. bezpieczeństwo (choć to kwestia obycia z nożem)
2. fear factor (nożyk będziesz miał ukryty ale jak już będziesz chciał go użyć to ludzie pouciekają ;-) )
3. utrudnione wykonywanie precyzyjnych prac
blackram
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2010, 16:29
Lokalizacja: Łódź
Tytuł użytkownika: greenhorn
Płeć:

Post autor: blackram »

kroman pisze:służby mundurowe też by miały takowe na wyposażeniu, a tak nie jest
A oddziały spadochronowe (także polskie) z okresu II wojny ;-) ? Tyle że to raczej specyficzne jednostki i chyba bardziej chodziło tu o łatwiejsze cięcie linek niż likwidowanie wartowników.
"Najlepiej rozwiązać problem obracając go na swoją korzyść."
Harry Jackson
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

blackram pisze:chyba bardziej chodziło tu o łatwiejsze cięcie linek niż likwidowanie wartowników.
A teraz wyobraź sobie przecinanie mocno przylegającej do ciała linki za pomocą noża z dwustronnym ostrzem. ;-)
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

a od kiedy przecina sie mocno przylegająca do ciała linkę ?
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
v3rm
Posty: 6
Rejestracja: 06 lis 2010, 18:54
Lokalizacja: Góra Kalwaria
Płeć:

Post autor: v3rm »

blackram pisze:
kroman pisze:służby mundurowe też by miały takowe na wyposażeniu, a tak nie jest
A oddziały spadochronowe (także polskie) z okresu II wojny ;-) ? Tyle że to raczej specyficzne jednostki i chyba bardziej chodziło tu o łatwiejsze cięcie linek niż likwidowanie wartowników.
Noże typu sztylet były powszechnie stosowane w przeróżnego typu jednostkach. Głównie z przeznaczeniem do walki. Z czasem odeszły do lamusa wyparte m.in. przez wytłumioną broń palną. Dziś nóż w wojsku ma typowo EDC'owe zastosowanie. Stąd brak sztyletów u mundurowych (niepraktyczne).
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Od kiedy się tak zaplącze?
No dobra, nie skakałem nigdy ze spadochronem. Jednak po wpisaniu w google "nóż spadochroniarski" jakoś mało sztyletów (i innych noży z dwustronnym ostrzem i ostrym czubkiem na raz) wyskakuje.
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

mi się zdarzyło skakać. Nie tnie się przy ciele. Jeśli się zaplączesz w linki to nie bawisz się w odcinanie pojedynczych linek tylko odcinasz ( czy też się wypinasz) z całości i otwierasz zapasowy tak w uproszczeniu. Cięcie pojedynczych linek jest tylko wówczas gdy masz np. tzw kalafior czyli linki przerzucone przez czaszę spadochronu...

edit. oczywiście nie kwestionuję tu thrackan kwestii tego że sztylet to nie jest raczej typowe narzędzie spadochroniarzy a jedynie kwestię cięcia przy ciele
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Ok, dzięki za sprostowanie. Miałem mylne wyobrażenie o sprawie. ;-)
blackram
Posty: 72
Rejestracja: 15 paź 2010, 16:29
Lokalizacja: Łódź
Tytuł użytkownika: greenhorn
Płeć:

Post autor: blackram »

thrackan pisze:Jednak po wpisaniu w google "nóż spadochroniarski" jakoś mało sztyletów (i innych noży z dwustronnym ostrzem i ostrym czubkiem na raz) wyskakuje.
Wpisz "sztylet spadochroniarski" i będziesz zaskoczony ;-)

Czemu sztylet jest (był ?) tak bardzo popularny wśród wojsk spadochronowych ? Sadzę że łatwiej nim ciąć w dowolnym kierunku, przecież liny mogą się poplątać bardzo różnie, a ręka ma ograniczony zasięg. Nie trzeba obracać w dłoni noża za każdym razem krawędzią tnącą do linki, co zmniejsza ryzyko jego wypadnięcia i skraca czas. Za tą teorią przemawia polski nóż spadochronowy z okresu powojennego, który nie miał czubka tylko dwie krawędzie tnące.
"Najlepiej rozwiązać problem obracając go na swoją korzyść."
Harry Jackson
Walker95
Posty: 52
Rejestracja: 09 paź 2009, 15:01
Lokalizacja: Poland
Płeć:

Post autor: Walker95 »

:-D

Nie planowałem skakać co prawda ze spadochronem, ale dzięki :-P
(hm, dam narazie spokój z tym nożem - victorinox w plecaku nie przeszkadza.)
ODPOWIEDZ