Nie dość, że dobry nóż, to dyskretne noszenie zapewnione.
Nosiłem go przy pasku cały czas, przez tydzień na wycieczce w Karkonosze, nikt ze znajomych nie zauważył noża dopóki nie powiedziałem, że go mam (oprócz mnie było jeszcze 10 osób, więc miał kto patrzeć ;P).
Kilka dni z ciekawości nosiłem go ze sobą po Warszawie, też nie zauważyłem by ktoś się na mnie dziwnie patrzył itp. Jeżeli byłem w miejscach bardziej "przeludnionych" wystarczyło nóż schować do kieszeni spodni, a jako, że na co dzień chodzę w bojówkach chowałem go w też w kieszenie na udzie, ale za komfortowe to nie było...
Ewentualnie jakiś podobny nóż np. IZULA.
Nie są to propozycje z dwustronnym ostrzem, ale moim zdanie dzięki temu praktyczniejsze, ale i tak wybór należy do Ciebie
