Panowie, wybieram się na długi wyjazd (2 miesiące) i muszę zabrać jak najwięcej prowiantu. Myślę, że będzie tego 7-10 kg. W związku z tym poszukuję lekkiego, acz pełnowartościowego i smacznego jedzonka


Z góry dzięki za odp.
Pzdr
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Gdy wybieram się na dwa miesiące za granicę,staram się zabierać ze sobą, więcej produktów mięsnych i serów,bo te artykuły są np. w Szwecji dosyć drogie.Myślę,że nie tylko tam...Pieczywa,zupek błyskawicznych czy ryżu,zwykle biorę tylko na pierwsze 2-3 dni.Potem i tak trzeba odwiedzić sklep,a te rzeczy z kolei nie są drogie.Polecam skoncentrować się też na produktach do których przywykliśmy w Polsce,np,ulubiony gatunek kawy,jak ktoś lubi to np,gorące kubki.Dobra rada to także ,nie brać dużo tych samych produktów.Monotonia bywa męcząca.(Chyba,że tylko ja tak mammaxter pisze:Kontakt z cywilizacją nie będzie raczej większym problemem, ale chodzi o to, że ceny w sklepach są zabójcze jak na zarobki w Polsce.
Niestety muszę się z tym zgodzić, ale przyjemność jaką memu podniebieniu dają te produkty jest nieziemska. Macie jakieś pomysły czy to zastąpić? Może takimi konserwkami pakowanymi w aluminiowe pojemniczki - samo opakowanie waży tyle co nic, więc targam tylko mięsko, a dla niego się poświęcęserki topione, konserwy i wędliny to raczej do lekkiego jedzenia nie należą.
Nie wiem, czy hermetyczne pakowanie wedlin jest najlepszym pomysłem o ile nie dysponujesz lodówką. Grożą ci bakterie beztlenowe.maxter pisze:wędlinki pakowane hermetycznie,