idealna racja żywnościowa

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Morg pisze:
PA pisze:Idealna racje żywnościowa to:
- śniadanie: jajka smażone na boczku, sałatka z pomidorów
- obiad: stek wołowy z pieprzem zielonym, serem rokpol, frytki stekowe (albo dietetycznie ryż brązowy), sałatka, kieliszek Pinotage lub Malbec.
- kolacja: łosoś wędzony 150-200g, grzanki z masłem czosnkowym, sałata, pomidor, ogórek, cytrynka, kieliszek chilijskiego Chardonnay.
Wieczorem może szklaneczka dobrego irlandzkiego whiskey.
Zapomniales doliczyc sporej dawki angielskiej flegmy do tego ;]
Chyba irlandzkiej flegmy kolego Morg ;) - irlandzkiej :p

Scout - batony ? a wszystko jedno jakie, byle dało się zjeść i miały ponad 350kcal/100g
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

PA pisze:
Morg pisze:
PA pisze:Idealna racje żywnościowa to:
- śniadanie: jajka smażone na boczku, sałatka z pomidorów
- obiad: stek wołowy z pieprzem zielonym, serem rokpol, frytki stekowe (albo dietetycznie ryż brązowy), sałatka, kieliszek Pinotage lub Malbec.
- kolacja: łosoś wędzony 150-200g, grzanki z masłem czosnkowym, sałata, pomidor, ogórek, cytrynka, kieliszek chilijskiego Chardonnay.
Wieczorem może szklaneczka dobrego irlandzkiego whiskey.
Zapomniales doliczyc sporej dawki angielskiej flegmy do tego ;]
Chyba irlandzkiej flegmy kolego Morg ;) - irlandzkiej :p
Nie chodzi o gatunek tylko o jakos no ;]
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

a co dla was w jedzeniu wyprawowym ma znaczenie psychologiczne a co fizjologiczne?
Awatar użytkownika
Morg
Posty: 470
Rejestracja: 09 mar 2008, 23:29
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1586833
Płeć:

Post autor: Morg »

Dla mnie osobiscie to uczucie wypelnienia zoladka. Fakt faktem ze staram sie dobierac pod wzgledem energetycznym ale nigdy nie mam stalej listy ktora sobie przygotowywuje. Jedyna rzecza ktora sie nigdy nie zmienia to buliol z knora i jerky jak mam/zrobie. Czasami wole wiecej sobie zapakowac na garba ale mam pozniej luksus uczucia bycia najedzonym.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

- batony Crunchy, ciastka LU,
- male konserwy, pasztety, smalcyki, słoninki...oby tylko w alu a nie w puszkach,
- chleb albo suchary
- gorące kubki (conajmniej 4)
- na gorąco: zapychacz z sosem i dodatkami

- do bólu herbaty i oczywiście termos (zimą)

- papier i łyżka zawsze przy sobie
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Snick
Posty: 62
Rejestracja: 17 maja 2008, 15:19
Lokalizacja: Zielona Góra
Gadu Gadu: 1805770
Płeć:

Post autor: Snick »

Sam fakt, że jest coś do żarcia w plecaku ma już zarąbiste znaczenie psychologiczne :mrgreen: A na poważnie to mi najbardziej podnosi morale ciepły posiłek wieczorem.
Born to be wild
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Dobra, nie będę taki i coś serio skrobnę.
Do rzeczy:
Jedzenie wyprawowe musi spełniać następujące wymagania:
- musi być lekkie i wysokokaloryczne (minimum 400 kcal/100g)
- musi być gotowe po dodaniu wrzątku w max. 10 minut (zimą nawet krócej gdyż nic nam po żarciu, które uwodni się równie szybko jak zamarznie ;)
- część jedzenia musi być w postaci przegryzek nie wymagających zalewania wodą (gotowanie odbywa się tylko rano i wieczorem, reszta dnia to jedzenie suche)
- musi zapewnić odpowiednią ilość poszczególnych składników odżywczych,
- musi być to jedzenie nie powodujące problemów żołądkowych oraz problemów z czyszczeniem garów.
Śniadania:
- musli, granola, płatki owsiane błyskawiczne z mlekiem w proszku (pełnym),
- kaszki mleczno-ryżowe o różnych smakach (niestety są to bomby kaloryczne, które uwalniają energię bardzo szybko - ostatecznie ujdą ale nie polecam),
- ryż instant + cukier (biały lub brązowy), cynamon, suszone owoce (maliny, truskawki, rodzynki)

Przekąski:
- salami,
- czekolada,
- chałwa
- batony (snickers nie jest najgorszy ale batony z orzechów, migdałów itp są lepsze),
- suchary lub krakersy z masłem orzechowym lub serkami topionymi,
- ser twardy żółty,
- orzechy, migdały, suszone owoce,
- jerky,
- batony samoróbki.

Obiad:
- liofilizat,
- suszone w specjalnej suszarce (takiej co to ma temperaturę suszenia do 70 stopni) potrawy mięsno-zapychaczowe (zapychacze: kuskus, ryż, makaron, pure ziemniaczane, + sosy mięsne - spagetti, wołowina z grzybami, wieprzowina smażona po meksykańsku, chińsku itd, do tego warzywa suszone - brokuły, marchewki itp) - wszystkie te rzeczy muszą być wcześniej najnormalniej w świecie ugotowane/usmażone a potem wysuszone na wiór. Warunek jest jeden: nie można do nich dodawać tłuszczu bo on spowalnia suszenie. Niektórzy np. mięso wieprzowe przemywają wrzątkiem by pozbyć się tłuszczu całkowicie ale to psuje smak. Roboty jest dużo i trzeba sobie kupić urządzenie (ciężko je dostać w Polsce).

Przepis na batony (w smaku są lepsze od snickersów, są bardzo kaloryczne (jeszcze nie policzyłem ile jakich ma to składników), wolno uwalniają cukry).
UWAGA: nie wymagają pieczenia !!! :D
Podgrzać poniższą miksturę w mikrofali do zagotowania (1 minuta):
4 łyżki masła orzechowego
2 łyżki miodu
2 łyżki melasy buraczanej (trudno ją dostać ale jest to możliwe w pewnej rdzennie polskiej sieci sklepów)
i zmieszać z:
8 łyżkami płatków owsianych błyskawicznych
4 łyżkami mleka w proszku
3 łyżkami rodzynek (opcja, jeśli nie dodajemy rodzynek trzeba zwiększyć po łyżce ilość pozostałych 3 suchych składników)
5 łyżkami otrębów (np.. ze śliwkami)
(składniki tej drugiej grupy wiążą składniki grupy pierwszej więc mogą to być kopiaste łyżki)
zmieszać na ciepło (kiedy masa gęstnieje można podgrzewać i znowu ją uplastycznić), wyłożyć na papier do wypieków, uformować porcje, pozostawić do ostygnięcia.

Policzyłem kaloryczność i zawartość składników odżywczych w batonach i wyszło, że snickersy są niskokaloryczne :D
na 100g batonów: 574 kcal, 11,7g białka, 20,8g tłuszczu, 49,4 węgli
batony zawierają bardzo dużo witamin B, E, żelaza, wapnia, sodu, fosforu i magnezu oraz błonnika.

Cena produkcji 1 batona 60 gram = dokładnie 1 zł

Na zdjęciu poniżej jest 8000 kcal :D
Obrazek
Ostatnio zmieniony 01 gru 2008, 18:48 przez PA, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Pablo666
Posty: 166
Rejestracja: 10 wrz 2007, 13:43
Lokalizacja: Olsztyn
Gadu Gadu: 4097251
Płeć:

Post autor: Pablo666 »

PA pisze: 2 łyżki melasy buraczanej (trudno ją dostać ale jest to możliwe w pewnej rdzennie polskiej sieci sklepów)
Jakiej? To chyba nie tajemnica?????
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Pablo666 pisze:
PA pisze: 2 łyżki melasy buraczanej (trudno ją dostać ale jest to możliwe w pewnej rdzennie polskiej sieci sklepów)
Jakiej? To chyba nie tajemnica?????
PiP

Można dostać to także w sklepach ze zdrową żywnością, eko itd. Lepsza melasa jest z trzciny cukrowej ale tej nie dostałem. Można użyć syropu klonowego jak ktoś jest mocno rozrzutny.
Bukaj
Posty: 66
Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:02
Lokalizacja: Siedlce
Gadu Gadu: 3183441
Płeć:

Post autor: Bukaj »

Przed chwilą zrobiłem batoniki z przepisu PA. Już widać (jeszcze ciepłe), że wygląd odbiega dalece od zdjęcia... Musiałem zwiększyć ilość składników wiążących, gdyż nie szło uformować nawet "gluta"- ciągle się kruszyło łamało, nie dało się niczego uformować bo od razu rozsypywało się :( Po małej zmianie ilości składników już było troszeczkę lepiej udało się zrobić brzydkie "gluty" (zrobiłem jeden prostokąt, ale zrezygnowałem z tego za sprawą wielkiej zabawy i po chwili formowania zaczynało się sypać...). Nie wiem, czy zakradły się jakieś błędy w przepisie na forum, czy ja coś robię nie tak (formowałem na ciepło, a nawet powiedziałbym, że na gorąco...). Próbowałem dwoma sposobami formować: rękami, a także wałkiem zrobić placek i pokroić nożem.

Ktoś jeszcze robił te batoniki?

hmm czy może to być wina masła orzechowego własnej roboty? W sumie z deczka bardziej gęste niż kupne...
STORM
Posty: 18
Rejestracja: 11 lip 2009, 12:37
Lokalizacja: z zaskoczenia ;)
Płeć:

Post autor: STORM »

Ogólnie nie polecał bym czegoś co ma białko gotowane/smażone w mikrofali... poczytajcie sobie że białko pod wpływem fal staje się niewartościowym odpadkiem...
"Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne,
Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę,
Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne."
Leopold Staff - Kowal
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Ono nie jest ani gotowane ani smażone. Masa jest tylko podgrzewana by była plastyczna.

Bukaj - wszystko zależy jak spojrzeć na łyżkę. Ja używam łyżki kopiastej chyba, że w przepisie będzie inaczej. Jeśli nie przegiąłeś z miodem i melasą, dobrze wymieszałeś składniki to powinien wyjść Ci glut. Potem gluta trzeba uformować. Wrzucasz go na jakiś papier do pieczenia i wyciskasz sztabę. Tniesz ją na równe batony. I gotowe. Ja swoje uformowałem dodatkowo w foremce plastikowej ale to już fanaberia.
Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
Bukaj
Posty: 66
Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:02
Lokalizacja: Siedlce
Gadu Gadu: 3183441
Płeć:

Post autor: Bukaj »

Na początku dałem składników tak jak w przepisie- łyżki kopiaste. Nie wiem może machnąłem się w czymś i dałem czegoś za dużo o łyżkę...

Za jakieś półtora (lub dwa- jak wrócę z Beskidu Niskiego) tygodnie spróbuje jeszcze raz. W końcu składników mam pod dostatkiem :)
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Bukaj, Zaglądnij na Polany Surowiczne.
Awatar użytkownika
pepin666
Posty: 59
Rejestracja: 06 maja 2009, 20:29
Lokalizacja: pabiance
Płeć:

Re: idealna racja żywnościowa

Post autor: pepin666 »

mgr_scout pisze:Tak ostatnio zgłębiam temat różnych racji żywnościowych i ciekaw jestem co w/g was powinna zawierać idealna racja żywnościowa - powiedzmy dla turysty na 24 h, który jednak nosi wszystko na plecach i po schroniskach zbytnio nie sypia ;)
Czy np powinno być jakieś danie główne, konserwy, batony, suszone mięso/owoce etc. Czy w takiej racji powinny być gadżety typu papier toaletowy, guma do żucia, łyżeczka?

Podobny temat założyłem na tactical.pl ale że nie wszyscy są tu i tu a ciekaw jetem jak największej ilości opinii :)

Sam też już mam kilka pomysłów ale jeszcze nie do końca przemyślanych.. także sam wypowiem się wkrótce :)
Moim zdaniem na większy wypad powinno się zabierać ryż i makaron np z zupek chińskich(w brew pozorom jest to zwykły makaron tylko po ugotowaniu usmażony) Ryż jest bogaty w skrobie i łatwy w przygotowaniu i przechowywaniu tak samo jak makaron.
fredi pisze: - do bólu herbaty i oczywiście termos (zimą)
herbaty nie powinno się pić w czasie jedzenia bo wtedy tracimy część składników odżywczych, Ciekawostką jest że jeżeli herbatę parzymy 2-3 min to nas pobudza jeśli dłużej to usypia i uspokaja.
zipo_66
Posty: 11
Rejestracja: 30 sie 2009, 13:28
Lokalizacja: Nikąd
Tytuł użytkownika: .....
Płeć:

Post autor: zipo_66 »

.........................
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2009, 14:51 przez zipo_66, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Pod warunkiem, że mamy ze sobą wojskową ciężarówkę lub tragarza, który będzie to za nami nosił. Wyobraź sobie, że jedziesz na miesiąc i potrzebujesz minimum 30 MREsów lub więcej bo jak dla mnie jeden MRE dziennie to mało.
Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

PA pisze:Pod warunkiem, że mamy ze sobą wojskową ciężarówkę lub tragarza, który będzie to za nami nosił. Wyobraź sobie, że jedziesz na miesiąc i potrzebujesz minimum 30
MREsów lub więcej bo jak dla mnie jeden MRE dziennie to mało.
Dokładnie tak :) zipo_66 zdaje się nie zrozumiał założeń tematu :568:

Dla mnie MRE jest dobre na jeden posiłek, np. pod koniec dnia, ale na cały dzień zdecydowanie nie.
Awatar użytkownika
Kliwear79
Posty: 32
Rejestracja: 15 sie 2009, 20:34
Lokalizacja: Białogard
Gadu Gadu: 8672599
Płeć:

Post autor: Kliwear79 »

A od czego jest Matka-Natura?:) korzonki, roślinki,etc. :)
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

Kliwear79, kolejny co tematu nie zrozumiał :roll: Ech :cry:
Awatar użytkownika
Kliwear79
Posty: 32
Rejestracja: 15 sie 2009, 20:34
Lokalizacja: Białogard
Gadu Gadu: 8672599
Płeć:

Post autor: Kliwear79 »

Zrozumiał, zrozumiał, to aluzja Mgr_scout :) I skoro mowa o racjach żywnościowych: Myślę, że słowo IDEALNA to pojęcie względne, bo dla niektórych idealna będzie wtedy jeżeli będzie mała i lekka, żeby można ich było sporo zabrać. Jeszcze inni powiedzą, że nie liczy się masa, a jakość i ilość kalorii...Po prostu każdy musi znać podstawowe zasady żywienia, wiedzieć, co daje najwięcej pożytku w trudach wędrówki-oczywiście patrząc też na to co kto lubi jeść.
Ostatnio zmieniony 30 sie 2009, 19:16 przez Kliwear79, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
aciepk
Posty: 689
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:32
Lokalizacja: Warszawa
Tytuł użytkownika: UCePe ssie
Płeć:

Post autor: aciepk »

Magistrze tak się składa MRE jest oficjalnie jednym posiłkiem, to nie to samo co racja niemiecka, brytyjska, australijska lub francuska, która zawiera 3 posiłki i mnóstwo przekąsek.
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

aciepk, ojeja, nie wiedziałem! dzięęęęęks!

A tak po prawdzie to dobrze o tym wiem i nie ucz ojca dzieci robić ;) I powiedz mojemu żołądkowi że ma się najeść jednym MRE na cały dzień. Nie sądzę by Ci uwierzył, próbowałem go nie raz do tego przekonać ale jakoś średnio mi to wyszło.

Kliwear79, temat nie jest po to by stworzyć jedną idealną rację dla wszystkich ale po to by każdy mógł stworzyć dla siebie idealną rację.
Awatar użytkownika
Kliwear79
Posty: 32
Rejestracja: 15 sie 2009, 20:34
Lokalizacja: Białogard
Gadu Gadu: 8672599
Płeć:

Post autor: Kliwear79 »

I o tym właśnie pisałem:)
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

To może zabierz bardziej merytoryczny niż teoretyczny głos ;)
ODPOWIEDZ