mwitek pisze:strasznie Cię podziwiam za motywację i działanie
Nawet nie wiesz w jak dobrym momęcie trafiłeś z tym komentarzem. Dzięki.
[ Dodano: 2021-10-05, 15:29 ]
2.10.2021 Kowadło, Smrek Trójkrajny, Góry Złote
Wolny weekend spadł mi jak z nieba. Zanim żona zorientowała się co i jak ja już byłem spakowany. Na zaproszenie do wspólnej przygody odpowiedzieli tym razem
Olga i
Bubel. Z małymi problemami ale jednak już w piątkowy wieczór byliśmy w drodze do Domu na Skale w Bielicach. Dotarliśmy tam nieco przed północą i grzecznie

przejrzeliśmy mapy i poszliśmy spać.
Po porannym ogarnięciu ruszyliśmy na Kowadło. Pierwszy obóz założyliśmy na Sedlo Peklo.
[center]

[/center]
Wiało cały dzień i do popołudnia niebo zasnute było chmurami, które schodziły do szczytów. Kroczek za kroczkiem zdobyliśmy Kowadło. Najwyższy szczyt Gór Złotych.
[center]

[/center]
Kowadło jest jednak szczytem najwyższym tylko według listy KGP. W rzeczywistości najwyższy jest Smrek Trójkrajny i w jego poszukiwaniu ruszyliśmy dalej. Gdy dotarliśmy w okolice Smreku znalezienie wierzchołka przypominało niezły chelleng. Nie ułatwiała tego aura.
[center]

[/center]
Trzykrotnie wracałem się i pomogli mi wreszcie inni turyści. Dla przyszłych pokoleń, rozglądajcie się dobrze przy słupku granicznym 41/14.
[center]

[/center]
W poszukiwaniu szczytu pozostałem sam więc musiałem gonić moich towarzyszy.
cdn ...
[ Dodano: 2021-10-05, 16:10 ]
2.10.2021 Brusek, Postawna, Rudawiec, Góry Bialskie
Po minięciu Przełęczy u Trzech Granic (inaczej Przełęcz Trujkrajna) -
"Przełęcz ta jest miejscem styku historycznych granic trzech krain: Śląska, Moraw i Ziemi Kłodzkiej, stąd jej nazwa" - znaleźliśmy się w górach Bialskich. I tu kolejna niewiadoma KGP. Góry Bialskie to po prostu część gór Złotych i nie powinno ich być w zestawieniu. Za to w Bialskich szczyty są wyższe, taki galimatias
Dogoniłem wreszcie swych kompanów. Odwalali kaszanę w jagodzinach.
[center]

[/center]
Dalej wzdłuż granicy zdobyliśmy Bruska (inaczej Brunka). Jest to prawdopodobnie najwyższy szczyt gór Bialskich. Prawdopodobnie, ponieważ nie jest jasne do końca jaką ma wysokość. Brusek ma kamienisty szczyt z fajnymi widokami.
[center]

[/center]
Idziemy. Przed nami Postawna. A raczej gdzieś obok nas. Znalezienie Postawnej wymaga cierpliwości i uwagi. Pierwszy raz widziałem jagodniki sięgające do pasa. A wśród nich takie sadzawki:
[center]

[/center]
W końcu się udało. Dla potomnych szukajcie płotu lub tabliczki w okolicy słupków III/45 i 45/1.
[center]

[/center]
Taka ciekawostka:
[center]

[/center]
Czekam na resztę zdjęć.
cdn ...
[ Dodano: 2021-10-06, 18:27 ]
Kontynuuję.
Po odszukaniu Postawnej czekał nas jeszcze spory kawałek. Pozwoli każdemu z nas doskwierała jakaś kontuzja. Ale kroczek za kroczkiem przy ciekawych rozmowach osiągnęliśmy szczyt Rudawca. Spotkaliśmy tam ciekawą grupę i wznieśliśmy toast za pokój na świecie

Na Rudawcu nastąpiło oficjalne przekazanie Chochli.
[center]

[/center]
Na kwaterę wróciliśmy już po zmroku i grzecznie, bez szaleństw poszliśmy spać.
Zapomniałem zrobić zdjęcia ale Dom na Skale oferuje standard schroniskowy. Łóżka piętrowe. Wody ciepłej czasem brak. Mili gospodarze i niska cena za nocleg. Polecam.
3.10.2021 Kłodzka Góra, Szeroka Góra i inne, Góry Bardzkie
Niedziela przywitała nas słoneczkiem. Wiać jednak nie przestało. Moja kompania podrzuciła mnie na Przełęcz Kłodzką a sami udali się ... . To już ich sprawa
Szlakiem niebieskim, kilkukrotnie go gubiąc, zawędrowałem do Barda. Po drodze zahaczyłem kilka szczytów.
[center]

[/center]
Zbliżając się na Kłodzką Górę widać piękną wierzę.
[center]

[/center]
Wieża liczy 35 metrów i na górze nieźle buja. Mimo sporego ruchu na dole na szczycie nie było tłoku. Można było podziwiać widoki
[center]

[/center]
Pod wieżą fotka i pieczątka.
[center]

[/center]
Jak już oficjalna KGP nas przyzwyczaiła Kłodzka Góra nie jest najwyższym szczytem gór Bardzkich. Najwyższa jest Szeroka Góra. Na której panuje spokój i cisza. Okazuje się, że mało kto docieka, które szczyty są tak naprawdę najwyższe.
[center]

[/center]
I to by było na tyle. Z Barda podjęli mnie
Olga z
Bublem. Dziękuję wam za wspólną przygodę i towarzystwo. Fajnie spędzony z Wami czas.
Pozdrawiam
Choć teraz leczę kolano to do zobaczenia może już za niedługo. Nie tylko na zlocie.
[ Dodano: 2021-10-18, 19:28 ]
W najbliższy weekend Szczelinic Wielki i Orlica. Spanie w schronisku. Ktoś chętny?
[ Dodano: 2021-10-31, 18:07 ]
23.10.2021 Szczeliniec Wielki, Góry Stołowe
Tit ti riri, tit ti riri Czwarta rano. Z uśmiechem, pełen werwy i wigoru zerwałem się z łóżka i w podskokach jak sarenka pobiegłem do łazienki.
[center]

[/center]
No dobra. Ale do samochodu wsiadłem. I tak oto tydzień po zlocie znów wyruszyłem po przygodę. Prawie cztery godziny drogi i zameldowaliśmy się w Łężycach. Po drodze zgarnąłem
Precla. A z wielkiej polski dojechał
G0liath.
Ruszyliśmy szlakiem niebieskim na Skały Puchacza. Dalej żółtym przez Skalną Furtę i Fort Karola do Karłowa. Plan był by na powrocie przejść przez Narożnik i Skałę Czaszka.
Pogoda nas nie rozpieszczała. Momentami padał nawet śnieg. Ale humory dopisywały i trzymaliśmy fajne tępo marszu. Wreszcie skutek przyniosły treningi i szło mi się swobodnie. Poza tym drogę urozmaicały wspaniałe formy skalne. Oczy chłonęły co się da. Co chwilę mamrotałem pod nosem ale zaje...ście.
[center]

[/center]
Z Karłowa ścieżką pod schronisko. Schody są naprawdę męczące. Ale widoki rekompensują trud. Szczeliniec to chyba najfajniejszy szczyt na jakim byłem. Polecam każdemu kto jeszcze tam nie trafił. Z pewnością w sezonie jest pełno ludzi. Ale nam się udało nie najgorzej. Ze schroniska ruszyliśmy na Ścieżkę Skalnej Rzeźby. Jest to program obowiązkowy. Dobrze, że ograniczały mnie barierki i bolące kolano bo chyba bym nie wrócił.
[center]

[/center]
Maupa w madytacji
[center]

[/center]
Szczerze polecam komuś kto rzadko bywa w górach i nie wie gdzie się wybrać Góry Stołowe. Szczeliniec to wspaniałe miejsce. Do tego z wybornymi towarzyszami. Było tak pięknie, że chciało się polatać.
[center]

[/center]
Gdy byliśmy na szczycie pogoda się poprawiła i mogliśmy podziwiać widoki. Nigdzie nie znalazłem jednak tabliczki z oznaczeniem najwyższego miejsca. Po zejściu do Karłowa i drobnych zakupach
G0liath machnął mi fotkę ze szczytem
[center]

[/center]
Z Lisiej Przełęczy przeszliśmy do Łężyc zielonym szlakiem rowerowym. Ominęliśmy tym samym Narożnik i Skałę Czaszka ale chcieliśmy uniknąć stromego zejścia z Puchacza po zmroku. Nocleg w cywilizowanych warunkach okazał się trafiony. Można było spokojnie się ogarnąć i pogadać. Dowiedziałem się niesamowitych rzeczy ale nie będę ich tu opisywał. Do dziś jeszcze nie mogę spokojnie spać
Pozdrowienia również dla Pani Krysi z Domu w Dolinie.
24.10.2021 Orlica, Góry Orlickie
Mroźny ale przepiękny poranek. W centralce może za miesiąc będą takie przymrozki. Po śniadaniu pożegnaliśmy naszą gospodynię i podjechaliśmy autami na parking leśny przy Drodze Ku Szczęściu (szlak czerwony od Dusznik). Po wczorajszych około dwudziestu kilometrach dziś czekała nas spokojna kilkukilometrowa trasa.
[center]

[/center]
Trasa była prosta. Trochę czerwonym. Potem przełajka. I trochę zielonym. Coś spokojnego na rozchodzenie kontuzji i obtarć.
[center]

[/center]
Pogoda piękna. Towarzystwo wymarzone. Tępo lajtowe. Na spokojnie osiągnęliśmy szczyt. Tu mała ciekawostka. Orlica nie znajduje się na terytorium Polski. Więc nie powinno jej być na liście KGP. Ale, że poniewuż na liście KGP jest tak wiele błędów machnąłem na to ręką.
[center]

[/center]
Na terenie Polski jest za to wieża widokowa, z której tego dnia widok był obłędny. Pogoda dopisała i niebo było przejrzyste. W dolinach jak mleko rozlewały się jedynie mgły. Wspaniałe doświadczenie.
Schodząc zahaczyliśmy jeszcze o Sołtysią Kopę i przełajką dotarliśmy do parkingu. Potem kilka godzin w aucie i siup, znów byliśmy w domu. Wspaniały weekend. Dziękuję chłopaki, że dzieliliście ze mną jego trudy. Cieszę się, że byłem w górach w tym czasie i to właśnie z Wami. Mam nadzieję, że jeszcze zrealizujemy jakieś ambitne wyzwanie. Do zobaczenia i wszystkiego dobrego.