Kiszenie, marynowanie, zakwasy

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Kiszę dzisiaj pekinkę z marchewką i imbirem. Zobaczymy...
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
Kapitan Apteka
Posty: 196
Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
Lokalizacja: Tychy/Kielce
Tytuł użytkownika: kundelbury
Płeć:

Post autor: Kapitan Apteka »

Myślałem o tym niedawno, pisz proszę co z tego wyjdzie
pzd/ka
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."

https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
Awatar użytkownika
acia1065
Posty: 183
Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
Lokalizacja: małopolska
Gadu Gadu: 3955209
Tytuł użytkownika: Acia
Płeć:
Kontakt:

Post autor: acia1065 »

Pekinka super, dodałam oprócz imbiru trochę startej marchewki dla koloru. Dzisiaj chcę zakisić czosnek, ale jeszcze nie wiem czy w całości, czy w ząbkach.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Kiszony czosnaczek zwyczajny, kiedyś już wrzucałem to odświeżam.

https://mybushcraftsoohy.blogspot.com/2 ... ZR4e0Yh4Z4
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

a co zrobić jak pojawi się biała pleśń
???
Bo się pojawi
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Mi się nigdy nie pojawiła. Czosnaczek leżał prawie rok, zanim został zjedzony.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

soohy pisze:Mi się nigdy nie pojawiła. Czosnaczek leżał prawie rok, zanim został zjedzony.
Dobra, wiem że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Do zakwasu trzeba dodać (proporcja na 1L zakwasu):
ćwierć łyżeczki cukru i drugie tyle soli.
Wstrząsnąć i zapomnieć.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Bastion, chyba jednak coś tam wiem, skoro u mnie nie pojawia się pleśń. Robiłem tak, jak mnie uczył Mr. Wilson.
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Post autor: Bastion »

soohy pisze:Bastion, chyba jednak coś tam wiem, skoro u mnie nie pojawia się pleśń. Robiłem tak, jak mnie uczył Mr. Wilson.
Ok- kończąc spór,
u mnie kiszonki robi się od ponad 100 lat.
Taka jest przynajmniej dokumentacja fotograficzna.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

@Bastion-wyjasnij o co chodzi z tą białą pleśnią. Kożuch wyrzucić i potrawę można jeść czy całość do wyrzucenia?
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

Pleśń z tego co wiem dyskwalifikuje potrawę.
Awatar użytkownika
hycek
Posty: 348
Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
Lokalizacja: Śląsk
Gadu Gadu: 3364770
Tytuł użytkownika: hycek
Płeć:

Post autor: hycek »

GawroN pisze:Pleśń z tego co wiem dyskwalifikuje potrawę.
Właśnie co do kiszonek są różne wykładnie na ten temat. I sam nie wiem.
Bo też jestem nauczony że jak nawet małe plamki widać to całość do kosza.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
Awatar użytkownika
Sikor
Posty: 209
Rejestracja: 29 wrz 2014, 07:38
Lokalizacja: Radom
Płeć:

Post autor: Sikor »

U nas pleśń w wekowanych ogórkach dyskwalifikuje cały słoik. Natomiast biały nalot w beczce z kiszoną kapustą pojawia się nieraz dopiero na początku wiosny na deseczkach, które ją dociskają. Nie wpływa on na przydatność kiszonki. Trzeba go tylko usunąć. Ale jak się pojawi zielone ścierwo to niestety psuje zawartość beczki.
Jak kisiłem cebulę nie miałem żadnych problemów z przydatnością do spożycia. Może dlatego, że użyłem małego słoika i zawartość szybko została zjedzona :-)
Krótko i na temat.
Pies
Posty: 106
Rejestracja: 11 lut 2024, 14:11
Płeć:

Re: Kiszenie, marynowanie, zakwasy

Post autor: Pies »

Kiszonki to moja specjalność. Ale tyle wszyscy już napisali o surowcach uprawnych, że mnie zostały tylko te dzikie. Kisić można wszystko co zawiera cukrowce. Nie kiście jednak ziemniaków! Co prawda rolnicy takowe specjały robią dla zwierząt hodowlanych, ale taką kiszonkę czuć, oj czuć! Fantastyczne wychodzą kiszonki wieloskładnikowe, mixy uprawnych z dzikimi. Ja takie robię. Metoda wieloetapowa mało fatygująca i z dobrymi efektami. Nie należy przesadzać z składnikami mniej atrakcyjnymi i będzie gites. Wiosna za pasem, więc pojawi się rdestowiec japoński (vel ostrokończysty) który też można kisić (choć jest specyficzny). Proponuję "nowości" robić na próbę w małych słoikach/opakowaniach, bo różne bywają gusta. Jedni chcieli mi wyżreć wszystko, nie bacząc czy coś dla mnie zostanie a inni po obwąchaniu i pogrzebaniu marnowali dobro. Zawsze można "uratować" mieszając z czymś co "rozcieńczy" nieatrakcyjny posmak i przyprawić. Bo żywe kultury bakterii w naturalnej (nie gotowanej) kiszonce to nasza naturalna flora bakteryjna przewodu pokarmowego. I co z tego? Zdrowie.
ODPOWIEDZ