Kiszenie, marynowanie, zakwasy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Kapitan Apteka
- Posty: 196
- Rejestracja: 09 sty 2013, 19:26
- Lokalizacja: Tychy/Kielce
- Tytuł użytkownika: kundelbury
- Płeć:
Myślałem o tym niedawno, pisz proszę co z tego wyjdzie
pzd/ka
pzd/ka
„Maszerować to prześcignąć własny cień. To móc wyprzedzić samego siebie, pozdrawiając się uprzejmie."
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
https://plus.google.com/photos/10564546 ... qIusitLKOQ
Kiszony czosnaczek zwyczajny, kiedyś już wrzucałem to odświeżam.
https://mybushcraftsoohy.blogspot.com/2 ... ZR4e0Yh4Z4
https://mybushcraftsoohy.blogspot.com/2 ... ZR4e0Yh4Z4
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:
Pleśń z tego co wiem dyskwalifikuje potrawę.
Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
- hycek
- Posty: 354
- Rejestracja: 04 mar 2016, 14:20
- Lokalizacja: Śląsk
- Gadu Gadu: 3364770
- Tytuł użytkownika: hycek
- Płeć:
Właśnie co do kiszonek są różne wykładnie na ten temat. I sam nie wiem.GawroN pisze:Pleśń z tego co wiem dyskwalifikuje potrawę.
Bo też jestem nauczony że jak nawet małe plamki widać to całość do kosza.
,,- Mieszczuch jesteś.Twój porządek murami ogrodzony, tam też Twoje mądrości może i co warte. ''
U nas pleśń w wekowanych ogórkach dyskwalifikuje cały słoik. Natomiast biały nalot w beczce z kiszoną kapustą pojawia się nieraz dopiero na początku wiosny na deseczkach, które ją dociskają. Nie wpływa on na przydatność kiszonki. Trzeba go tylko usunąć. Ale jak się pojawi zielone ścierwo to niestety psuje zawartość beczki.
Jak kisiłem cebulę nie miałem żadnych problemów z przydatnością do spożycia. Może dlatego, że użyłem małego słoika i zawartość szybko została zjedzona
Jak kisiłem cebulę nie miałem żadnych problemów z przydatnością do spożycia. Może dlatego, że użyłem małego słoika i zawartość szybko została zjedzona

Krótko i na temat.
Re: Kiszenie, marynowanie, zakwasy
Kiszonki to moja specjalność. Ale tyle wszyscy już napisali o surowcach uprawnych, że mnie zostały tylko te dzikie. Kisić można wszystko co zawiera cukrowce. Nie kiście jednak ziemniaków! Co prawda rolnicy takowe specjały robią dla zwierząt hodowlanych, ale taką kiszonkę czuć, oj czuć! Fantastyczne wychodzą kiszonki wieloskładnikowe, mixy uprawnych z dzikimi. Ja takie robię. Metoda wieloetapowa mało fatygująca i z dobrymi efektami. Nie należy przesadzać z składnikami mniej atrakcyjnymi i będzie gites. Wiosna za pasem, więc pojawi się rdestowiec japoński (vel ostrokończysty) który też można kisić (choć jest specyficzny). Proponuję "nowości" robić na próbę w małych słoikach/opakowaniach, bo różne bywają gusta. Jedni chcieli mi wyżreć wszystko, nie bacząc czy coś dla mnie zostanie a inni po obwąchaniu i pogrzebaniu marnowali dobro. Zawsze można "uratować" mieszając z czymś co "rozcieńczy" nieatrakcyjny posmak i przyprawić. Bo żywe kultury bakterii w naturalnej (nie gotowanej) kiszonce to nasza naturalna flora bakteryjna przewodu pokarmowego. I co z tego? Zdrowie.