Winko

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

Mniszek lekarski faktycznie może niedługo zacząć kwitnąć, robiłem już winko z niego i polecam ;) choć ma specyficzny smak.
Carpe Diem
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Nam i wino i miód z mniszka w zeszłym roku wyszedł słabiutko... :(
I nie takie "zaraz".. ledwo sok z brzozy leci a ci już mniszki by chcieli :P

[ Dodano: 2015-04-04, 20:49 ]
ArturZ pisze:ps. A u Ciebie Apo, jak wyszło wino pomarańczowe?
Patrzę na datę i odpisuje - pierwsze wyszło przebajecznie (przepis zgubiłam! :( ), drugie wyszło po prostu ok :)
Czekam właśnie na pędy sosny ;)

[ Dodano: 2015-04-04, 20:50 ]
A mniszkowe przywiozę na Zlot, coby posmakować. Najprawdopodobniej ostatnia partia cukru nie została przerobiona, bo wińsko jest meeeeeega słodkie :evil:
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

Dziś zabieram się za zbieranie mniszków na winko ;)
Carpe Diem
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Powodzenia!
Pamiętajmy, że mniszka zbieramy tylko kwiaty a nie całe roślinki ;) Przy okazji wrzucam skrócony przepis Łuczaja na mniszkowe winko: 3 litry kwiatów mniszka + 1 kg cukru + cytryna + 4.5 litra wody + łyżeczka drożdży winnych. Mniszki gotujemy w woreczku razem ze skórką od cytryny.
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

...ja polecam stosować wyłącznie płatki, nie całe kwiaty (obcinam płatki nożyczkami)* . Jak tam się coś zielonego trafi to luzik, oby nie za dużo :)

Zdjęcie pożyczone z neta:

Obrazek

PS. Polecam dodać do winka troszkę cytrusów, ja dodaję cytrynę i pomarańcze. Syrop smakuje zupełnie inaczej niż winko.

* - {tak naprawdę są to całe kwiaty, bez koszyczka, tak piszę obrazowo}
Carpe Diem
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Masz rację. Faktycznie nie wspomniałam o tym detalu ;)
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Post autor: ArturZ »

U mnie w kuchni pod stołem 10 l winka sosnowego bulgocze aż miło :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

U nas naleweczka z pędów sosny już zlana i leżakuje :)
Ale na winko przepis mógłbyś podać - w przyszłym roku spróbuję!
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Post autor: ArturZ »

Apo, wszystkie wina robię na czuja, bez przepisu, w zależności od ilości i jakości surowca.
Wino sosnowe robię tak:
1/3 balona wypełniam pędami sosny - męskie i żeńskie - może być też kilka zielonych szyszek. Dorzucam białe winogrona z jednej kiści. W wodzie rozpuszczam cukier, tak na oko, żeby woda była bardzo słodka, ale jeszcze nie powstał syrop. Zalewam tą słodką wodą surowce w balonie, całość sięga tak do 3/4 wysokości balona. Dodaję drożdży aktywnych i balon zatykam rurką fermentacyjną. Jak ładnie "bąbluje", to zostawiam pod stołem/w piwnicy, aż prawie przestanie (około miesiąc). Potem odciągam winko znad osadu i próbuję w smaku. Mogę wtedy dosłodzić, ale raczej tego nie robię bo lubię wytrawne. To co zostało po próbowaniu wlewam do czystego balonu i znowu zatykam rurką fermentacyjną. Odstawiam do piwnicy do sklarowania (około pół roku). Gdy się sklaruję odciągam z nad osadu i rozlewam do przewodu pokarmowego, a to co zostanie do butelek.
navas049
Posty: 30
Rejestracja: 24 maja 2011, 21:30
Lokalizacja: szczecin
Gadu Gadu: 12542788
Płeć:

Post autor: navas049 »

Ja na dniach będę wstawiał winko z kwiatów czarnego bzu i przy okazji zrobię nalewkę. Ktoś robił takie winko? Zabieram się za kwiatowe pierwszy raz i każda wskazówka mile widziana :)
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Post autor: ArturZ »

Kwiaty nie mają w sobie kwasków, a drożdże go trochę potrzebują do zrobienia wina. Nie zapomnij więc go dodać, np. poprzez dodanie soku z cytryny.
navas049
Posty: 30
Rejestracja: 24 maja 2011, 21:30
Lokalizacja: szczecin
Gadu Gadu: 12542788
Płeć:

Post autor: navas049 »

Dobrze wiedzieć :) W weekend pewnie będę zbierał też czereśnie i chciałem wymieszać je z rabarbarem , według Ciebie jakie proporcje czereśni do rabarbaru powinienem użyć ?
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Post autor: ArturZ »

Rabarbar raczej kwaśny jest, więc proporcje takie, aby nie przekwasić :roll:
navas049
Posty: 30
Rejestracja: 24 maja 2011, 21:30
Lokalizacja: szczecin
Gadu Gadu: 12542788
Płeć:

Post autor: navas049 »

Myślałem tak 70% czereśni do 30% rabarbaru. Kwaśny ale myślę, że do wina będzie dobry. Tak więc w innej banieczce wyląduje sam łabałbał :)
Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

Moim skromnym zdaniem powinieneś z nich wycisnąć moszcz, nawet stosując jakieś tkaniny. Wtedy może się okazać, że masz akurat na jeden baniaczek.

Możesz w przypadku problemów z wyciskaniem ugotować wszystko z małym dodatkiem wody, cukru i odcedzić.
Carpe Diem
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Robiłam w zeszłym roku wino truskawkowo-rabarbarowe i spleśniało :(
W tym roku znów mam zamiar spróbować, może się uda.
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

Grzyby pleśniowe potrzebują tlenu do życia, coś było nieszczelne, może woda z rurki wyparowała....
Carpe Diem
navas049
Posty: 30
Rejestracja: 24 maja 2011, 21:30
Lokalizacja: szczecin
Gadu Gadu: 12542788
Płeć:

Post autor: navas049 »

Pewnie tak jak viragolo pisze, że wody w rurce nie było, albo za dużo miejsca w balonie zostawiłaś
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Jestm pewna, że woda w rurce była. Może korek nieszczelny? Ale w sumie jest gumowy i dobrze przylega. Może rzeczywiście za dużo miejsca w balonie...
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
navas049
Posty: 30
Rejestracja: 24 maja 2011, 21:30
Lokalizacja: szczecin
Gadu Gadu: 12542788
Płeć:

Post autor: navas049 »

Na pewno wyjdzie :) tez truskawkowo - rabarbarowe ? W jakich proporcjach ostatnio wstawiałaś ?
Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

Wyjść to wyjdzie każde, wino domowe można zrobić z ... kija od miotły. Drożdże potrzebują tylko cukru który dodajemy (i pożywki). Pozostaje oczywiście kwestia smaku.

Jeśli wyciśniesz moszcz z owoców to będziesz mogła bardziej dopełnić balon. Stosuj dobre drożdże i dobrze zrób MD (matkę drożdżową), tak by była prawie tak biała jak mleko i mocno "gazowana". Im szybciej w balonie pojawi się alkohol tym mniej zdąży się rozmnożyć grzybów tlenowych i bakterii. Ważne by minęło jak najmniej czasu od momentu gdy z owoców wypływa już sok (i zaczyna się zabawa mikroorganizmów dzięki cukrom z owoców) do momentu gdy całość w balonie już ostro bulka (czyli pojawia się alkohol który tą całą zabawę mini organizmom nieźle pokrzyżuje :) ). Zarodniki grzybów pleśniowych są w powietrzu domowym w takich iloścach, że nie ochronisz owoców przed nimi, jedyne wyjście to szybko je zabić, alkohol robi to bardzo skutecznie.

Jest też możliwość, że drożdże w Twoim nastawie nie dały rady wytworzyć tyle %, by wygrać tą batalię. Wino nie może mieć mniej niż 8% (około) bo będzie pleśnieć. Polecam drożdże zamojskich, bawię się w winka już długo i nie stosuję innych wcale.

[center]Obrazek [/center]
Carpe Diem
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

Wszyscy robią jakieś wina to ja też się ujawnię, chociaż wino to chyba nie będzie :)
Jakiś czas temu wymyśliłem sobie zrobienie starki. W tym celu 2 miesiące temu kupiłem dwie nowe średnio wypalone dębowe beczki 5 litrowe, następnie zalałem je winem i teraz nabierają mocy, uszczelniają się oraz nabierają smaków szlachetnego wina, aby później latami oddawać ten smak.
Ponieważ nie umiałem znaleźć rozsądnego przepisu na destylat zbożowy, a znalazłem całkiem logicznie brzmiący na destylat pszeniczny, więc od kilku dni fermentuje mi 2 x 18 litrów zacieru pszenicznego. Mam nadzieję, że do końca przyszłego tygodnia proces fermentacji się zakończy i wezmę całość na aparaturę kolegi.
Następnie uzyskany destylat wleję do beczek, które zostaną zakopane.
Pierwsza beczka będzie wykopana za 2 lata na moje 40 urodziny, kolejna na moje 50 urodziny. Mam nadzieję, że będzie smaczne i że niektórzy z forum załapią się na beczkę nr.1 i beczkę nr.2
W sumie gdzieś po drodze zatraciłem sens starki - ale zobaczymy za dwa lata co z tego wyszło.
Mr.Bogus
Posty: 189
Rejestracja: 10 kwie 2012, 13:49
Lokalizacja: inąd
Płeć:

Post autor: Mr.Bogus »

Apo pisze:Robiłam w zeszłym roku wino truskawkowo-rabarbarowe i spleśniało :(
W tym roku znów mam zamiar spróbować, może się uda.
Moszcz powinien być lekko kwaśny najlepiej pH - 5 wtedy fermentacja zachodzi najszybciej.
Moszcz nie może być tez zbyt kwaśny. pH 3 zatrzymuje fermentację.
Na początku musi być odpowiednio wysoka temperatura pow. 25*C
Po zakończonej burzliwej fermentacji trzeba odstawić do chłodniejszego miejsca.

I to cała tajemnica wina.

Za niska temperatura, czy za wysoka kwasowość spowalnia fermentację w pierwszym etapie - zacier się może zepsuć bo jest za mało alkoholu, który sterylizuje - zabija cała resztę "żyjątek".

Na połączenie truskawek z rabarbarem trzeba uważać, bo oba są bardzo kwaśne i to może być powodem niepowodzeń.

Trzeba wówczas na początku trzymać wysoką temperaturę - nawet do 35*, żeby szybko "ruszyło"

Przybliżone pH owoców
agrest 2.8 - 3.1
ananas 3.3 - 5.2
banany 4.5 - 5.2
brzoskwinie 3.4 - 3.6
brzoskwinie konserwowe 4.2
cytryny 2.2 - 2.4
czarne jagody 3.2 - 3.7
daktyle 6.3 - 6.6
figi 4.6
granaty 3.0
grejfrut 3.0 - 3.3
jabłka 3.3 - 3.9
jabłkowy sok 3.4 - 4.0
jeżyny 3.2 - 4.5
kawon 5.2 - 5.8
limonki 1.8 - 2.0
maliny 3.2 - 3.7
mandarynki 4.0
mango 3.9 - 4.6
melon 5.5 - 6.7
morele 3.3 - 4.0
nektarynki 3.9
papaja 5.2 - 5.7
pigwa (duszona) 3.1 - 3.3
pomarańcze 3.1 - 4.1
porzeczka czerwona 2.9
śliwki 2.8 - 4.6
truskawki 3.0 - 3.5
truskawki mrożone 2.3 - 3.0
winogrona 3.4 - 4.5
wiśnie 3.2 - 4.1
żurawina 2.3 - 2.5
rabarbar 3.1 - 3.4
Awatar użytkownika
viragolo
Posty: 123
Rejestracja: 29 wrz 2014, 03:52
Lokalizacja: Lewin Brzeski
Gadu Gadu: 1466772
Tytuł użytkownika: viragolo
Płeć:

Post autor: viragolo »

Gdy moszcz jest zbyt kwaśny można dodać zwykłej kredy szkolnej (dziwnie brzmi, ale jest jadalna :) ). Choć osobiście nie stosowałem jeszcze i nie wiem jak wpływa na smak i zapach.
Carpe Diem
Mr.Bogus
Posty: 189
Rejestracja: 10 kwie 2012, 13:49
Lokalizacja: inąd
Płeć:

Post autor: Mr.Bogus »

viragolo pisze:Gdy moszcz jest zbyt kwaśny można dodać zwykłej kredy szkolnej (dziwnie brzmi, ale jest jadalna :) ). Choć osobiście nie stosowałem jeszcze i nie wiem jak wpływa na smak i zapach.
Kreda szkolna jadalna? - No, fakt. W pierwszej klasie szkoły podstawowej do naszej klasy chodził chłopaczek co na lekcji kredę jadł i wbijał gwoździe młotkiem w ławkę :D Przeżył!

Ale już później nie chodził - bo do szkoły specjalnej trafił.

Węglan wapnia się do wina czasem dodaje - ale nie kredy szkolnej icon_twisted
Do niej są dodawane różne paskudztwa ulepszające "pisalność".

O zobojętnianiu zbyt kwaśnego moszczu węglanem wapnia (kredą) można poczytać tutaj.

http://wino.org.pl/forum/viewthread.php ... &tid=26291
ODPOWIEDZ