
Nóż na szyi
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
W noszeniu na pasku noża przeszkadza mi pas biodrowy plecaka i brzuszek
.

"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Pamiętam jaki to temat i w tym co napisano widzę więcej wad niż zalet, stąd (lekko prowokacyjne) pytanie 
Kopek, przeszkadzacze o których napisałeś rzeczywiście mogą ograniczyć funkcjonalność noża na pasku, ale nadal zestawu o którym wspomniałeś nie wieszał bym na szyi. Osełka nie jest artykułem pierwszej potrzeby który powinien być stale pod ręką, a waży i powiększa gabaryty tego co będzie wisiało na szyi. Owszem można ostrzyć nóż w czasie marszu, ale nie jest to zbyt wygodne. Krzesiwo trochę bardziej się przydaje, ale nadal nie zdecydował bym się na noszenie go na 'smyczy' - używane jest sporadycznie i w chwili kiedy plecak leży obok nas więc bez problemu można wyjąć je z dowolnej kieszonki.
Oczywiście nie zniechęcam do pomysłu
To tylko moje teoretyczne przemyślenia na temat tego co mi by nie pasowało.
Kermitttt, to co napisałeś samo sobie przeczy - całkiem dobrze wykonana pochwa nie ma prawa rozpaść się po trzech miesiącach, możliwe że ona tylko całkiem dobrze wyglądała. Od kilku lat noszę pęk kluczy 'pochewce' na pasku (nóż jest zatknięty za pasek bez zbędnych dodatków). Żadne cuda, ot chińszczyzna kupiona za kilka zł, wytrzymała wyjmowanie i wkładanie kluczy kilka razy dziennie, wymieniłem ją jakiś rok temu bo boczne ścianki zaczęły się rozsypywać. Patent się sprawdzał więc uszyłem jej kopię z poliestru 600D i nadal ma się dobrze pomimo codziennego użytkowania. Ten pokrowiec który jest na zdjęciu ma teraz 5 lat, używany od czasu do czasu, ale nie widać żeby miał ochotę się rozsypać. Musiałeś trafić na felerny sprzęt :-/

Kopek, przeszkadzacze o których napisałeś rzeczywiście mogą ograniczyć funkcjonalność noża na pasku, ale nadal zestawu o którym wspomniałeś nie wieszał bym na szyi. Osełka nie jest artykułem pierwszej potrzeby który powinien być stale pod ręką, a waży i powiększa gabaryty tego co będzie wisiało na szyi. Owszem można ostrzyć nóż w czasie marszu, ale nie jest to zbyt wygodne. Krzesiwo trochę bardziej się przydaje, ale nadal nie zdecydował bym się na noszenie go na 'smyczy' - używane jest sporadycznie i w chwili kiedy plecak leży obok nas więc bez problemu można wyjąć je z dowolnej kieszonki.
Oczywiście nie zniechęcam do pomysłu

Kermitttt, to co napisałeś samo sobie przeczy - całkiem dobrze wykonana pochwa nie ma prawa rozpaść się po trzech miesiącach, możliwe że ona tylko całkiem dobrze wyglądała. Od kilku lat noszę pęk kluczy 'pochewce' na pasku (nóż jest zatknięty za pasek bez zbędnych dodatków). Żadne cuda, ot chińszczyzna kupiona za kilka zł, wytrzymała wyjmowanie i wkładanie kluczy kilka razy dziennie, wymieniłem ją jakiś rok temu bo boczne ścianki zaczęły się rozsypywać. Patent się sprawdzał więc uszyłem jej kopię z poliestru 600D i nadal ma się dobrze pomimo codziennego użytkowania. Ten pokrowiec który jest na zdjęciu ma teraz 5 lat, używany od czasu do czasu, ale nie widać żeby miał ochotę się rozsypać. Musiałeś trafić na felerny sprzęt :-/
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
- Lokalizacja: południe
- Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
- Płeć:
Czytam temat, ale dalej nie rozumiem
Pomijając fajny styl, szpan, może ułatwienie kolegom zabrania mi noża kiedy śpię, albo gotuję, co daje nóż nie na szyi?
I tak do spodni większość nosi pasy. A jeśli nie, to pozostaje pas biodrowy plecaka.
Nóż, zwłaszcza krótki, na pasie to dla mnie:
-po pierwsze wygoda, nic nie lata, nic nie widać, nic się nie smyra kiedy biegnę,
-po drugie swoboda wyjmowania go jedną ręką, bardzo szybko i dyskretnie (nie strasząc tym okolicznych ludzi),
-po trzecie, choć przy dobrej pochwie to pewnie nie ma znaczenia, kiedy się przewrócę, poturlam w przepaść, wpadnę do pralki, nic mi się nie wbije
No, ale może coś ze mną jest nie tak- pierwsze co robię z aparatem to usuwam pasek na szyję (albo wydłużam, aby wieszać na ramieniu na krzyż) , bo smyra

Pomijając fajny styl, szpan, może ułatwienie kolegom zabrania mi noża kiedy śpię, albo gotuję, co daje nóż nie na szyi?
I tak do spodni większość nosi pasy. A jeśli nie, to pozostaje pas biodrowy plecaka.
Nóż, zwłaszcza krótki, na pasie to dla mnie:
-po pierwsze wygoda, nic nie lata, nic nie widać, nic się nie smyra kiedy biegnę,
-po drugie swoboda wyjmowania go jedną ręką, bardzo szybko i dyskretnie (nie strasząc tym okolicznych ludzi),
-po trzecie, choć przy dobrej pochwie to pewnie nie ma znaczenia, kiedy się przewrócę, poturlam w przepaść, wpadnę do pralki, nic mi się nie wbije
No, ale może coś ze mną jest nie tak- pierwsze co robię z aparatem to usuwam pasek na szyję (albo wydłużam, aby wieszać na ramieniu na krzyż) , bo smyra

- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
tre33, różnorodność jest skutkiem charakteru i kultury i napędza postęp 
A na poważnie, to widzę wiele zastosowań i zalet necka. Na upartego znajdę również taką samą ilość wad.
- nie przeszkadzał Ci kiedyś nóż, kiedy targałeś wora (o plecak mi chodzi oczywiście
), nie zaczepiał o pas biodrowy? Te w pochwach scandi z reguły lepiej się sprawdzają w takiej roli. Jednak noże w typowych pochwach, mogą zawadzać.
- mały, podręczny neck powieszony na szyi, schowany pod bluzą, nie wzbudza niepotrzebnej sensacji, chociaż nie jest zgodny z prawem.
- nóż przy pasie na łódce to przekleństwo. Tutaj tylko neck.
- dobrze zrobiona pochwa nie wbije Ci necka w szlachetne Twe serce i nie zbroczysz się błękitną krwią. Ale kiepska, miękka pochwa, u pasa może być tak samo niebezpieczna jak fatalna pochwa necka.
- i na koniec, argument absolutnie najważniejszy: dzięki neckowi, możesz przy sobie mieć więcej noży: neck, na piersi, 40cm bowie u pasa, 60cm maczeta troczona do wora (znowu to samo...) i szkocki dagger w skarpetce
. Coś przeoczyłem?
Nie ma więc sensu rozpoczynać akademickiej dyskusji. Jeden i drugi ma swoje zalety.

A na poważnie, to widzę wiele zastosowań i zalet necka. Na upartego znajdę również taką samą ilość wad.
- nie przeszkadzał Ci kiedyś nóż, kiedy targałeś wora (o plecak mi chodzi oczywiście

- mały, podręczny neck powieszony na szyi, schowany pod bluzą, nie wzbudza niepotrzebnej sensacji, chociaż nie jest zgodny z prawem.
- nóż przy pasie na łódce to przekleństwo. Tutaj tylko neck.
- dobrze zrobiona pochwa nie wbije Ci necka w szlachetne Twe serce i nie zbroczysz się błękitną krwią. Ale kiepska, miękka pochwa, u pasa może być tak samo niebezpieczna jak fatalna pochwa necka.
- i na koniec, argument absolutnie najważniejszy: dzięki neckowi, możesz przy sobie mieć więcej noży: neck, na piersi, 40cm bowie u pasa, 60cm maczeta troczona do wora (znowu to samo...) i szkocki dagger w skarpetce

Nie ma więc sensu rozpoczynać akademickiej dyskusji. Jeden i drugi ma swoje zalety.
F..k it, I'll Do It Myself!
Możesz podać podstawę prawną? To nie jest ostrze ukryte w innym przedmiocie - dla ułatwienia.puchalsw pisze:- mały, podręczny neck powieszony na szyi, schowany pod bluzą, nie wzbudza niepotrzebnej sensacji, chociaż nie jest zgodny z prawem.
Zakazane są ostrza w lasce, parasolu etc, czyli w przedmiotach codziennego użytku o innym niż cięcie przeznaczeniu. Neck to normalny nóż w pochwie. Albo i bez niej.
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
- Lokalizacja: południe
- Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
- Płeć:
Dziękuję za odpowiedź. Oj tam, "akademickiej dyskusji"puchalsw pisze:tre33,
(...)
- mały, podręczny neck powieszony na szyi, schowany pod bluzą, nie wzbudza niepotrzebnej sensacji, chociaż nie jest zgodny z prawem.
- nóż przy pasie na łódce to przekleństwo. Tutaj tylko neck.
(...)

A przeoczyłeś jeszcze bardzo ważny nóż do walki na karku:) A nurkowie mają jeszcze więcej:)
Bardzo zaciekawiły mnie ww 2 punkty.
O ile pierwszy zainteresował także innych - sam myślałem tylko o niestosowności noży ogólnie pojętych w miejscach publicznych no i nielegalności noży udających inne narzędzia, to nigdy bym nie pomyślał że ich umiejscowienie na ciele może być nieodpowiednie prawnie:)
Ale i drugi ww punkt wydaje mi się ciekawy. Zawsze za wzór cnót jachtowych (och i ach

Choć kiedy sam żegluję szuwarowo lub kajakowo noża nigdy tak nie noszę. Jeśli już to scyzoryk albo multitool- i zgodzę się w pełni że szyja to dobre miejsce do powieszenia takowych... byłoby gdyby nie moja obawa że zlecą jeśli zanurkuję

Mówisz o prawie obowiązującym w Polsce? Niby dlaczego?Inkwizytor666 pisze: Plus noże typu OTF
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
MIKI. Mój post podszyty był pewną dozą ironi i żartu. Nie należy go brać dosłownie.MlKl pisze:
Możesz podać podstawę prawną? To nie jest ostrze ukryte w innym przedmiocie - dla ułatwienia.
Zakazane są ostrza w lasce, parasolu etc, czyli w przedmiotach codziennego użytku o innym niż cięcie przeznaczeniu. Neck to normalny nóż w pochwie. Albo i bez niej.

F..k it, I'll Do It Myself!
a na czym nosicie ?
ja do vicka recruita zamontowałem sznurek bawełniany i tak go nosze na razie się sprawdza
oczywiście marzenie to solidny rzemien ale o to ciężko
ja do vicka recruita zamontowałem sznurek bawełniany i tak go nosze na razie się sprawdza
oczywiście marzenie to solidny rzemien ale o to ciężko
Ostatnio zmieniony 11 lut 2015, 23:31 przez LuQas95, łącznie zmieniany 1 raz.