Taki pomysł: w połowie sierpnia wsiadam na rower i pokonuje trasę Katowice-Łeba, siedzę tam jeden dzień i wracam do domu. Ale żeby nie było nudno dodatkowe ograniczenia: 3 dni na dojazd, dzień odpoczynku i 3 dni na powrót, do tego rowerek to singiel z jednym hamulcem:
 
 Jednie będzie w nim zmieniony mostek i bagażnik, co ten mimo, że bardzo ładny to trochę lichy
 
 Chce ktoś dołączyć na trasie? a może jakaś wspólna nocka?
 
			


 
 








 Kondycyjnie problemów nie będzie - będę w szczycie formy, bo akurat tydzień po miesięcznej wyprawie i 3k km na karku. Na szosówce 60km robię spokojnie w dwie godziny. A zakładając, że nie jadę po to, żeby podziwiać widoki tylko dostać się z miejsca na miejsce mam 11 godzin jazdy w ciągu dnia
  Kondycyjnie problemów nie będzie - będę w szczycie formy, bo akurat tydzień po miesięcznej wyprawie i 3k km na karku. Na szosówce 60km robię spokojnie w dwie godziny. A zakładając, że nie jadę po to, żeby podziwiać widoki tylko dostać się z miejsca na miejsce mam 11 godzin jazdy w ciągu dnia 

