Nalewki - lekarstwo duszy |
Autor |
Wiadomość |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 104 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-09-21, 12:33 Nalewki - lekarstwo duszy
|
|
|
Witam.
Jakoś się rozpędziłem w tym roku, i zrobiłem nalewkę z 5kg aronii.
A było tak. 5kg to przecież nie dużo to wrzuciłem do gara w stosunku 1:1 z wodą. Do tego wrzuciłem 2,5 kg cukru i 200 liści wiśni. Zagotowałem i odstawiłem. Na drugi dzień, zlałem wszystko, odcedziłem owoce i powstały płyn znów zagotowałem dodając trochę soku z cytryny i miodu (ok 300g na te 6,5 litra płynu). I dopiero do mnie dotarło.
0,5l spirytusu na 1,5 litra płynu a to oznacza całe 2 litry ! spirytusu. No i wyszło że mam niemal 9 litrów płynu, a to daje 18! połówek
No całkiem nieźle. cukru nie sypałem więcej i bez tego wyszło bardzo słodkie.
Teraz wziąłem się za maliny. Ale inną metodą.
Zebrane maliny zalałem wódką tak, by były w całości zakryte. Postały tak 3 dni i zlałem cały płyn (i odstawiłem ofkors) a maliny zasypałem cukrem w ilości 0,5kg cukru/kg malin. Po 5 dniach, cały cukier się rozpuścił i maliny puściły jeszcze z 0,6/kg syropu. Dziś odsączam maliny i syrop łącze z wcześniej odlanym płynem.
A to wszystko do piwnicy i na gwiazdkę winno mieć właściwy aromat i smak!.
pozdrawiam. |
|
|
|
 |
lukasz_sp

Wiek: 40 Dołączył: 21 Sty 2011 Posty: 258 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2015-09-21, 14:56
|
|
|
Strasznie słabieńkie to będzie... Ja preferuję moc około 50-60% |
|
|
|
 |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 104 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-09-21, 17:11
|
|
|
Ty na pewno myślisz o nalewkach? Moja ulubiona moc to około 25-30% . Wg niektórych przepisów to 1kg malin dac należy 0,5litra spirytusu i 0,5 wódki. - ale dla mnie to już przesada - sam spiryt wystarczy. Ale nalewki lubię za to, że zyskują po podgrzaniu. Można pic ciepłe i tez jest git. A te na wódce lubię za ich łagodność.
A poza tym, ja prócz kolegów, mam jeszcze koleżanki - no nie mogę robić samych mocnych.
A jeden z ostatnich ulubionych trunków to ŚLIWOWICA PODBESKIDZKA (nie mylić z Łącką). |
|
|
|
 |
Mazazel

Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 02 Sty 2010 Posty: 87 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-09-21, 20:08
|
|
|
Też mam koleżanki...dlatego schodzę do tych 60 % chyba, że zapomnę dodać wody, to wtedy nie |
_________________ zlotykon.pl |
|
|
|
 |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 104 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-09-21, 20:44
|
|
|
Jeszcze powiesz, że owoców nie dajesz, bo psują smak |
|
|
|
 |
Mazazel

Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 02 Sty 2010 Posty: 87 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-09-22, 10:31
|
|
|
Owoców jeszcze nigdy nie zapomniałam dodać, ale wszystko przede mną Po prawdzie to same owoce rozcieńczają % (oprócz kokosa...kokos nie rozcieńcza ), więc jak dodać jeszcze za dużo wody, to wyszedłby soczek. A nie o to biega
Co mi przypomina, żeby odcedzić czarny bez |
_________________ zlotykon.pl |
|
|
|
 |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 104 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-09-22, 15:57
|
|
|
Ale, zaraz, zaraz. Dodajesz wody gdy robisz nalewkę na wódce?
Ja dzisiaj zjadłem maliny. Doskonały deser (te wcześniej zalane wódką a później zasypane cukrem).
Trudno, myślałem że napój 60% to coś już znaczy, a odnoszę wrażenie że to przedszkole u surviwalistów....
Nie za słabe? Ruski lubią mocne....
 |
|
|
|
 |
Dźwiedź
brat cebka

Pomógł: 7 razy Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 708 Skąd: GoldenCity
|
Wysłany: 2015-09-22, 16:16
|
|
|
Im mocniejsza nalewka tym dłużej może być leżakowana i nabiera lepszych właściwości .... ale kto by tyle czekał .... |
_________________ BUK, HUMOR i DZICZYZNA |
|
|
|
 |
Doczu
Litewski Cham

Pomógł: 8 razy Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 1356 Skąd: Pinecity
|
Wysłany: 2015-09-22, 18:10
|
|
|
Dźwiedź napisał/a: | ... i nabiera lepszych właściwości |
Kwestia dyskusyjna. Pijałem swoje nalewki (głównie pigwówka) nawet 4-letnie i takie "na świeżo" i zawsze te świeższe były lepsze.
Piszę dlatego o swoich bo proces technologiczny mam zawsze ten sam i nawet te starsze, gdy były świeżakami też smakowały lepiej. |
|
|
|
 |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 104 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-09-22, 19:21
|
|
|
To co, następna malinowa to będzie:
0,5 l wódki
0,5 l spirytusu
2 kg malin
1 kg cukru.
Zalejemy maliny spirytusem i wódką, po 5 dniach zlejemy, zasypiemy cukrem, znów poczekamy 5-6 dni aż się cukier rozpuści. Po tym czasie zlewamy syrop i wcześniejsze "sok" razem i rozlewamy do butelek. A potem na 3 miesiące na zapomnienie do ciemnej i chłodnej piwnicy. A na gwiazdkę przyjdzie się rozkoszować ~2 litrami mocniejszego trunku!.
pozdr.
Dlaczego zalewam najpierw alkoholem? Mniej kwaśnieją później pod cukrem. A sam sok jest bardziej klarowny i o żywym kolorze. |
|
|
|
 |
Mazazel

Pomogła: 2 razy Wiek: 38 Dołączyła: 02 Sty 2010 Posty: 87 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2015-09-22, 19:54
|
|
|
Cytat: | Ale, zaraz, zaraz. Dodajesz wody gdy robisz nalewkę na wódce? |
Nie Dodaję wody do spirytusu, gdy robię nalewkę Nie używam w sumie wcale wódki do tego. Za każdym razem robię po prostu proporcje na oko, patrząc jak soczyste są owoce bo ten sok się tez liczy do rozcieńczenia %, i wszystko
Co do kolejności zalewania, tez zwykle najpierw alko na owoce, później cukier na odcedzone. Sąsiady robią wiśniówe cukrując najpierw, i wychodzi pyszna, ale mnie ten czarny bez co to go dla eksperymentu postawiłam pod cukrem najpierw, jednak skwaśniał troszkę. Ale % go wyleczą |
_________________ zlotykon.pl |
|
|
|
 |
soohy

Pomógł: 5 razy Wiek: 25 Dołączył: 26 Lip 2010 Posty: 1017 Skąd: Małopolskie, Brzesko
|
Wysłany: 2015-09-22, 20:44
|
|
|
Piłem jak się później dowiedziałem - świeżą pigwówkę od Docza i pierwsze co to zapytałem ile czasu leży z myślą, że długo Samo dobro |
_________________ http://mybushcraftsoohy.blogspot.com/ |
|
|
|
 |
lukasz_sp

Wiek: 40 Dołączył: 21 Sty 2011 Posty: 258 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2015-09-23, 10:05
|
|
|
Zirkau napisał/a: | Zalejemy maliny spirytusem i wódką, po 5 dniach zlejemy |
Robię analogicznie z tym że czekam 4-6 tygodni... Za mną już wiśnia, śliwka, jeżyna, żurawina i gruszka |
|
|
|
 |
GawroN
Szczupły blondyn

Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 18 Kwi 2012 Posty: 649 Skąd: Chorzów / Śląsk
|
|
|
|
 |
Dźwiedź
brat cebka

Pomógł: 7 razy Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 708 Skąd: GoldenCity
|
Wysłany: 2015-09-23, 20:11
|
|
|
GawroN, - konopie indyjskie zalewamy spirytusem i w ciemnym ( ! koniecznie bez dostępu światła - kolorek wówczas piękny wyjdzie ) miejscu trzymamy min 6 tygodni.
Wytrawny smak - skuteczność 100% |
_________________ BUK, HUMOR i DZICZYZNA |
|
|
|
 |
hejtyniety
Warsztat 77 Katowcie

Pomógł: 8 razy Wiek: 34 Dołączył: 08 Maj 2010 Posty: 718 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2015-09-23, 21:39
|
|
|
A ja polecę książkę Jana Cieślaka "wina domowe". Małym brzdącem będąc nabyłem i przez bardzo długi czas jej nie doceniłem (bo niby co ma reprezentować pozycja za 12zł) ale jednak po latach bije się w pierś. Dużo ciekawych przepisów, trochę mechaniki jak to wszystko działa, ogólnie warto mieć w biblioteczce.
Gawron - poszukaj nalewka orzechowa po krzyżacku, tutaj przykładowy, wiadomo, że lepiej pod siebie modyfikować:
Składniki:
łupane orzechy włoskie 1 kg (dojrzałych, najlepiej rocznych NIE ZIELONYCH) nie należy ich miażdżyć, lecz starać się pozostawić w jak największych częściach
miód 1 kg (w zależności od miodu uzyskamy odpowiednią nutę smakową w nalewce)
spirytus 95% 1 l
woda przegotowana 0,6 l
ciemny rum 40% 2 szklanki
laska wanilii 1 szt lub 2 łyżeczki cukru z wanilią (nie cukier wanilinowy)
szczypta kardamonu
cynamon 1/2 szt
kilkanaście przegródek z orzechów (dodaje koloru i aromatu)
Przepis:
1. Orzechy w jak największych częściach oraz kilka przegródek z orzechów przenieść do słoja i zalać spirytusem, dodając szklankę rumu. Szczelnie zamknąć i odstawić w miejsce nasłonecznione na 4-5 tygodni. Orzechy nie będą w pełni „zalane” alkoholem – trzeba co 2 dni mieszać słojem tak żeby orzechy oddawały stopniowo smak i aromat.
2. Po 4-5 tygodniach miód rozpuścić z wodą (wodę dolać do miodu, a nie odwrotnie), dodać laskę wanilii, kardamon oraz cynamon i dolać do słoja, wymieszać i pozostawić w miejscu nasłonecznionym na 1 tydzień.
3. Po tym czasie zlewamy nalew, odsączając orzechy na sitku. Orzechy można zalać miodem i smakują wyśmienicie solo bądź jako dodatek do placków i tortów, .
4. Nalewkę przelać do butelek i na 4-5 miesięcy do piwniczki. Osad w nalewce stopniowo osiądzie.
5. Po tym czasie nalewkę starannie przefiltrować i przelać do butelek. Odstawić w ciemnym i chłodnym miejscu na kolejne 6-7 miesięcy (raczej tyle nie wytrzymam). |
_________________ Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00 |
|
|
|
 |
GawroN
Szczupły blondyn

Pomógł: 13 razy Wiek: 43 Dołączył: 18 Kwi 2012 Posty: 649 Skąd: Chorzów / Śląsk
|
|
|
|
 |
Młody
161 crew

Pomógł: 12 razy Wiek: 28 Dołączył: 01 Sty 2009 Posty: 914 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2015-09-24, 18:30
|
|
|
GawroN napisał/a: | hejtyniety napisał/a: | Po 4-5 tygodniach miód rozpuścić z wodą |
miało być wytrawne |
to zamiast miodu użyj czekolady chocopologie Do reszty składników pasuje idealnie. No ale wtedy to już likier... |
_________________ Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/ |
|
|
|
 |
TRAF
Dawniej Rafick
Dołączył: 20 Lis 2011 Posty: 60 Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 2015-09-25, 12:39
|
|
|
hejtyniety, no to rozwiałeś chyba moje namysły jaką zrobić pierwszą nalewkę |
_________________ Moje zdjęcia i nie tylko: WildWay.pl |
|
|
|
 |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 104 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-09-27, 11:20
|
|
|
Cóż, właśnie nastawiłem kolejną nalewkę malinową. Tym razem na spirytusie. |
|
|
|
 |
|