Konserwacja i pranie

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Konserwacja i pranie

Post autor: Dźwiedź »

Temat głównie dla tych Forumowiczów ( i Forumowiczek ) co mają drugie połowy nie koniecznie dzielące nasze dziwactwa leśne ale jakoś tolerują nasze eskapady.

Problemem, zwłaszcza po jesienno - zimowych wypadach jest zapach dymu, którym cali przesiąkamy ( bo zimno i się śpi blisko ognia ). O ile ciuchy się wypierze a samemu wskoczy do wanny czy pod prysznic to kłopotem pozostaje reszta sprzętu.
Pranie, co wypad, plecaka skraca jego żywotność a już o śpiworku nie wspomnę.
Do tego dochodzi pozostały ekwipunek ( dla tego post w dziale Ekwipunek ), który też 'waniaje' a ni jak wrzucić maczetę czy siekierke do pralki.

Zakładam post by się dzielić pomysłami : jak uniknąć w domku zapachu wędzarni.

Ja sprzęt trzymam w osobnej, szczelnej, szafie, ale jak ją otwieram bo akurat poptrzebuję latarki to zawsze da się poznać że sprzęt był w terenie :-(
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

O jakiż to interesujący temat!
Uwielbiam ten zapach, zwłaszcza na kurtkach. Ale już nie raz się nad usuwaniem go zastanawiałem.

Co robię ja- nocowanie na balkonie. Zwłaszcza przy dużej różnicy temp (i wilgotności) odśmierduje mi sprzęt, którego nie piorę (membrany, namioty, pokrowce).
Awatar użytkownika
geser
Posty: 168
Rejestracja: 27 lis 2013, 19:01
Lokalizacja: warszawa

Post autor: geser »

Podobnie,
czego nie można uprać, umyć, etc ... wyrzucam na balkon (na szczęście mam taki, że deszcz na niego nie pada), leży to sobie czasem i kilka dni, potem dosycha w domu.
Może nie jest w 100 "odwędzone" ale różnica spora jest.
Ostatnio dorobiłem się - mojego pierwszego - puchowego śpiwora, i zastanawiam się jak tu w takim przypadku działać ...
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

Też praktykuję "balkonowanie" sprzętu ale czasem nawet po tygodniu nieco waniajet.

Myślałem o jakimś pochłaniaczu zapachów do 'sprzętowej szafy' - tylko jaki będzie najodpowiedniejszy by z jednej strony wchłonął 'wędzarenkę' a z drugiej by sprzęt nie pachniał np wanilią na wypadach :-P
Kurna - choinkę zapachową powiesić czy jak ? :->
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 783
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Wietrzę szpej na strychu - wisi od wycieczki do wycieczki, aromat jest po kilku dniach tolerowany przez otoczenie. Po dłuższym czasie prawie niewyczuwalny. Choinkę zapachową to sobie mogą powiesić panny z kolczykiem w pępku. Sezonowe ciuchy przekładam lawendą z własnego ogródka. Ogólnie może pokombinować z pachnącymi ziołami.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

Pochłaniacze zapachów i inne choinki to raczej ostry perfum jest. A my przecież nie lubimy chemii i chemicznych zapachów i po to właśnie wybieramy się do lasu, żeby ich nie czuć wszędzie co? :-P

Wydaje mi się, że w moim sposobie główną rolę odgrywa to małe przewilgocenie i wysuszenie. Bo jak coś suche jest bo np trzymane w szafie to zapach trzyma "latami".

Gdzieś (stara książka pokroju Sakwy włóczykija) czytałem o jakiejś mieszance do pryskania takich rzeczy... Poszukam, może znajdę!
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

tre33 pisze:... czytałem o jakiejś mieszance do pryskania takich rzeczy... Poszukam, może znajdę!
Tylko żeby później nie 'walić' w lesie jak francuski burdel :mrgreen:
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
tre33
Posty: 274
Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
Lokalizacja: południe
Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
Płeć:

Post autor: tre33 »

Na marginesie, bo to też sprzęt- jakby komuś prześmierdły narzędzia, zalało piwnicę, wybrał się na wycieczki krajoznawcze po kanałach ściekowych, czy inne podobne sytuacje -> jak wiemy węglówka (a i nierdzewka) potrafią strasznie prześmierdnąć, to polecam specyfik Odrdzewiacz. Fantastycznie usuwa zapachy (choć trochę przy tym śmierdzi jajami). Przeźroczysty roztwór kwasu fosforowego, 5zł/0,5L. Starcza na wiele czyszczeń, usuwa też korozję ofc.
Awatar użytkownika
geser
Posty: 168
Rejestracja: 27 lis 2013, 19:01
Lokalizacja: warszawa

Post autor: geser »

znalazłem na szybko ...

http://organeo.pl/product-pol-2445-Atti ... Onces.html
http://swiat-agd.com.pl/Produkt/astonis ... Ai6f8P8HAQ



Naście lat temu miałem takie cóś -innej firmy, tylko ni chuchu nie przypomnę sobie jakiej - przywiezione ze zgniłego zachodu ... i w sumie nawet działało.
Awatar użytkownika
ArturZ
Posty: 151
Rejestracja: 21 sty 2012, 01:34
Lokalizacja: Kurpie
Tytuł użytkownika: Przechadzający się
Kontakt:

Post autor: ArturZ »

Zapachy pochłaniane są przez fusy od kawy. Woreczek z fusami włożony do śmierdzących buciorów działa cuda. Może i dymny zapach pochłonie?
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1019
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Nie muszą być fusy. W święta itp. gdy dużo różnych dobroci kulinarnych moja małżonka na spodku rozsypuje kawę mieloną. Działa świetnie.

Niestety, mieszkanie w bloku wymaga prania po każdym większym biwakowaniu przy ognisku. Wrzucam tylko troszkę proszku. Wystarczy by pranie się przepłukało na szybkim trybie. Nie nabiera zbytnio zapachu chemii a i zapach ogniska nie znika w stu procentach. Swoisty kompromis.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 783
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Do prania wszystkich ciuchów terenowych używam płynu Coral Outdoor:
ładnie dopiera, eliminuje przykre zapachy, nie zostawia syfu, jak proszki.
Kosztuje ok. 20zł za 1,5l, sklepy z chemią z Niemiec, Skandynawii. Osobiście mam z Danii.
http://www.drugshop24.de/out/pictures/m ... /94461.jpg
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
geser
Posty: 168
Rejestracja: 27 lis 2013, 19:01
Lokalizacja: warszawa

Post autor: geser »

znalazłem tego Corala w polskim sklepie
http://superdobrysklep.pl/coral-15l-spo ... p-315.html
Będę kupował, zobaczymy jak się sprawuje.
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 783
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Jestem zadowolony, potem impregnuje psiukadłem z Lidla - ostatnio nawet było.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Awatar użytkownika
geser
Posty: 168
Rejestracja: 27 lis 2013, 19:01
Lokalizacja: warszawa

Post autor: geser »

Przypadkiem trafiłem dzisiaj w sklepie stacjonarnym z niemiecką chemią Perwol Sport -
do odzieży wszelakiej - membrany, oddychające, etc ...
Obrazek
cena 25 PLN.
Pranie się właśnie robi ...
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Salonowcy :lol:

A ja wieszam ubranie na krześle w pokoju i przez kilka dni rozkoszuje się tym zapachem (zapachem ogniska, a nie potu, bo przepocone rzeczy wędrują od razu do prania). Uwielbiam ten zapach. Nieodłącznie kojarzy mi się z przygodą i nocami pod gwiazdami.
Natomiast słabo toleruję zapach perfum. Nie lubię też odświeżaczy powietrza i papierosowego smrodu. Uwielbiam, kiedy wnętrze domu pachnie kominkiem.
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Sikor pisze:Patrz Pan jaki romantyk :mrgreen:
Raczej jaskiniowiec. :D
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

StaszeK, - ty cwaniaczku jeden :-P - przeczytaj początek tematu, jak byś miał drugą połowę, która łaskawie toleruje Twoje leśne szaleństwa to byś inaczej śpiewał :-/
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Dźwiedź pisze:StaszeK, - ty cwaniaczku jeden :-P - przeczytaj początek tematu, jak byś miał drugą połowę, która łaskawie toleruje Twoje leśne szaleństwa to byś inaczej śpiewał :-/
Moja druga połowa często uczestniczy w leśnych szaleństwach. :-P :mrgreen:
Awatar użytkownika
geser
Posty: 168
Rejestracja: 27 lis 2013, 19:01
Lokalizacja: warszawa

Post autor: geser »

Jak uczestniczy to i nos już niewrażliwy ta takie aromaty.
Awatar użytkownika
MlKl
Posty: 582
Rejestracja: 19 paź 2010, 12:51
Lokalizacja: Błonie
Płeć:

Post autor: MlKl »

Spieszcie kochać moderatorów - tak szybko odchodzą...
Awatar użytkownika
Tresor
Posty: 699
Rejestracja: 28 sie 2007, 17:42
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tresor »

Teraz wez kup Perwor w Polsce i w Niemczech.W Polsce chyba rozrabiaja te wszystkie plyny do prania czy plukania.Plyn kupiony w Niemczech jest lepszy !.Pranie pachnie pieknie:)
Awatar użytkownika
rossi
Posty: 66
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: łubudubu,łubudubu
Płeć:

Post autor: rossi »

Osobiście od dłuższego czasu korzystam z produktu Bil sport http://4run.pl/wyzsza-szkola-prania-bil-sport-active/
Bushcraft, survival-sposób na życie
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

ehkm... od czego by tu zacząć...

Do prania ciuchów według mnie najlepiej sprawdza się Biały Jeleń - usuwa prawie całkowicie zapach ogniska. Kostkę najlepiej sobie zetrzeć na tarce i wrzucić do pralki (jest też Biały Jeleń w płynie, ale chyba działa słabiej). Ja ekstrawagancko dodaję też czasem płyn do prania ("hypoalergiczny Kokosal") i do płukania ("sensitive E") - polskie marki sprzedane już chyba teraz Niemczuchom :(
Generalnie uwielbiam ten ogniskowy zapach, ale moi pracodawcy i reszta ludzi, z którymi przebywam na co dzień już nie koniecznie, dlatego poniekąd pranie zostało na mnie wymuszone :P

Całą resztę sprzętu, tak jak większość, wywalam na balkon. To samo robię z ciuchami z demobilu, które niemiłosiernie walą stęchlizną (jedna z moich kurtek przeleżała tak ze dwa miechy o słocie i chłodzie, ale smród znikł ;) ). Według mnie wietrzenie to najlepszy sposób.
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

Apo, -biały jeleń kojaży mi się od razu :
Właściwy temat od 2,20
Apo pisze: Według mnie wietrzenie to najlepszy sposób.
Apo - NIEEEEEE to się myje nie wietrzy !!!
Aaa o ciuchy Ci chodziło - to Ok można i wietrzyć.

chyba dałem "do pieca" :-P mam nadzieje że nikt sie nie obrazi. Jak by co to sorki - życie mało daje powodów do śmiechu to trzeba je sobie znaleźć. :mrgreen:
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
ODPOWIEDZ