Rosyjski Kelly Kettle

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Rosyjski Kelly Kettle

Post autor: puchalsw »

Witam
Kolega zapalony miłośnik kanu (ten od Iwana i pięknej Samby viewtopic.php?t=2369), kiedy zobaczył Kelly Kettle, bardzo się oburzył iż Irlandczycy ściągnęli ten prastary pomysł od naszych sąsiadów zza Buga.
Postanowił więc , samemu przygotować podobne urządzenie, które z jednej strony będzie spełniało podobne funkcje jak KK, a z drugiej nawiązywało do wiekopomnej tradycji :-)

Obrazek

Jak dla mnie, sprzęt przepiękny, i idealny na wyprawy kanu.

http://forum.kanu.pl/viewtopic.php?p=932#932

Pozdrawiam
Puchal
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Na pierwszy rzut oka Kelly Kettle się przy tym cudeńku chowa. Słowiański patent nie dość, że jest ładniejszy, ma więcej gracji (kranik rządzi! :mrgreen: ), to jeszcze może być wykorzystany jako zwykły garnek do gotowania zupy dzięki zdejmowanej pokrywce (aczkolwiek na ten czyn skrzywiliby się pewnie z niesmakiem miłośnicy rosyjskiej tradycji parzenia czaju).

Ma ktoś samowar węglowy do odsprzedaży w niewygórowanej cenie? :mrgreen:
zmęczon
Posty: 58
Rejestracja: 04 lut 2008, 10:33

Post autor: zmęczon »

Jeśli niewygórowana cena wynosi średnio dwie stówy, to na allegro skolko ugodno. Tylko problem ze znalezieniem małych samowarów podróżnych, na ogół są do kupienia w dobrym stanie takie domowe na parę litrów kipiatoka. Najładniejsze są orientalne tłuczone ręcznie w pasie od Syrii do Kaszmiru : http://www.theoldbazaar.com/items/496794/en1store.html
Co do słowiańskości wynalazku to pierwsze tego typu wynalazki były znane w starożytnym Egipcie, ale i "starożytni Azerowie" się do niego przyznają : http://azer.com/aiweb/categories/magazi ... movar.html

Nawiasem mówiąc parę lat temu usiłowałem namówić importera orientalnego złomu ozdobnego by sprowadził również takie cudeńka http://www.artofp.com/PersianArt551.html ale okazał się mało kumaty. Nie uwierzył, że ludzie w Polsce dają aż 250zł za kawałek obrzydliwego aluminium z Irlandii i nie sprowadził tych cudeniek. Może Wy macie jakiś większy wpływ na kogoś kto sprowadza towary z Orientu ? Dodam, że noże też potrafią klepać piękne i niedrogie.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Aż z ciekawości zacząłem szukać samowarków podróżnych. Trafiłem na stronę, którą z racji cen traktuję jako muzeum/galerię - http://www.antyksklep.com.pl/show.php?link=8 . Znalazłem jednak coś dla Puchala - trzeba wyszukać na stronie "Cukiernica "Kociołek", Plewkiewicz " i wyskoczy to http://www.antyksklep.com.pl/obrazki/kociol.jpg :mrgreen:
zmęczon
Posty: 58
Rejestracja: 04 lut 2008, 10:33

Post autor: zmęczon »

Znalazłem na jutubie pokaz czegoś czego KK ani rosyjskie samowary za bardzo nie potrafią. A w każdym razie ich właściciele nie ryzykują by to robić - kaszmirski samowar gotuje zupkę :
Awatar użytkownika
pimpek
Posty: 16
Rejestracja: 07 paź 2010, 16:15
Lokalizacja: Starówka W-wa
Płeć:

Post autor: pimpek »

Wydaje mi się, że to bardzo fajny pomysł z tym samowarem. Tu się czuje, że To Ustrojstwo ma duszę (podobnie jak: KANU i HARRY-Davidson). Dzisiaj tj w sobotę 13 listopada zakupiłem samowarek na Perskim" w Warszawie na Kole. Cały ma wysokość 47 cm, średnica zbiornika 17 cm a pojemność około 2,5 litra. Pomyślałem, że gdybym chciał używać tego do destylacji zacieru to jest trochę za mały ale do gotowania wody - jest w sam raz. W środku jest od cholery kamienia (ale od czego są myjki ultradźwiękowe?). Wstępnie zdjąłem kamień mechanicznie tj długim nożem uprzednio mocząc około godziny w occie 10% (zwykły spożywczy jak do nóżek np). Postanowiłem doprowadzić to do końca. Jest trochę zabawy z tym ale czego nie zrobi się dla frajdy? Samowarek, jak napisałem, jest trochę stary i ma pewne ubytki (brak gałek na pokrywie i brakuje czegoś jeszcze ale to szczegół). No i jest pogięty nieznacznie. Jako gadżet, za który handlarze biorą kaskę (i to niezłą), to stanowi on (bo tyle dałem za niego) wartość 320,-zł natomiast wiem, że dla kolekcjonera NIE jest to rarytas i dlatego pozwalam sobie na przeróbki. Napisałem to na wypadek gdyby ktoś zarzucił mi profanację "historii" ale żyłem kiedyś z pewną Kobietą - konserwatorem zabytków (ikony itd) Z tego okresu moja wiedza w tym temacie. Trzeba odjąć cokół i zamocować całość (lub tylko postawić) na jakimś naczyniu z mosiądzu jako palenisku. No i to co ma bardzo dobrego to składane uchwyty- ułatwienie w transporcie. Natomiast kiedyś lutowano je cyną tzn komin do zbiornika i uchwyty oraz kranik. W wielu wypadkach był nadmiar cyny w środku i to dawało ogólnie całkiem pokaźną wagę. Spróbuję rozlutować całość, wy....ć cynę, oczyścić powierzchnię z niej i pospawać mosiądzem. Co to mi da? Ujmę "trochę" wagi cyny a w to miejsce "wsadzę" mosiądz. Różnica będzie spora. No i jedna z ostatnich czynności: trzeba zrobić WYKRĘCANY kranik !! Nie wspominam o wyjęciu rusztu bo to oczywiste. Palenisko będzie piętro niżej w naczynku mosiężnym. Można zastosować garnek ze stali nierdzewnej ale postanowiłem spróbować tym razem z mosiężnym bo w całości (moim zdaniem) lepiej będzie się komponowało. Temperatury nie powinno być aż tyle, żeby mosiądz popłynął (?!) Zobaczymy. Zdam relację. W pierwszym momencie wydaje się, że do wędrówek pieszych jest ON mało przydatny bo zajmuje trochę miejsca w plecaku ale pomyślałem, że umiejętne spakowanie wszystkich potrzebnych gratów i nawrzucanie do środka samowarka drobnicy załatwi sprawę. Ale ja głównie mam środek transportu w moich wędrówkach po świecie to się nie przejmuję. Na górze całości planuję zrobić krzyżak ze stali nierdzewnej (i tak się okopci) jako kocher do wykorzystania wydobywającego się płomienia np do smażenia lub gotowania zupy albo ryby na parze. Aż mi ślinka leci jak o tym myślę. Nie jestem za bardzo "kumaty" we wklejaniu zdjęć do tego forum ale zapytam się Puchala i zrobię to. Będę miał jeszcze podobny o poj. 1,5 litra. Też mosiężny i wtedy ten chyba przejmie kolega.
Wcześniej użyłem zwrotu: ...tym razem..., bo autorem rzeczonego na pierwszym zdjęciu samowarka (rosyjskiego KK) ja jestem.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

Pimpek, polecam gotowanie wody ze sporą ilością kwasu cytrynowego. Na stare czajniki działa co najmniej tak samo dobrze, jak ocet, ale zapach ma o wiele bardziej przyjazny.
Awatar użytkownika
pimpek
Posty: 16
Rejestracja: 07 paź 2010, 16:15
Lokalizacja: Starówka W-wa
Płeć:

Post autor: pimpek »

Wiem, robiłem już to kiedyś ale tu jest dosyć dużo tej skamieliny. Robiłem to już kiedyś na takiej myjce u znajomego i daje rewelacyjne rezultaty. Na Polibudzie w W-wie jest też taka możliwość to spróbuję. Nie wiem jak wrzucić zdjęcia na forum. Ulżyłem im znacznie. Tam widać wszystko

[ Dodano: 2010-11-13, 17:06 ]
Sorry, powtórzyłem się i zauważyłem dopiero teraz jak było za późno.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

pimpek, a może byś się tak najpierw przedstawił?
:-D
Panie i Panowie! Jarka - Pimpka to nie trzeba przedstawiać :-) To sprawca ww. samowarka polowego, mojego płóciennego tarpa i konstruktor Samby, przyjaciel Iwana (viewtopic.php?t=2369), i mój kumpel z tegorocznego Zlotu Kanu...
Facet z głowa nabitą pomysłami, co to na Zlot nie przyjechał bryką z kanu na dachu, ale się z Warszawy na Pojezierze wypagajował...
Jak by ktoś chciał żeby mu piękną łódkę wystrugać, albo przynajmniej klimatycznego tarpa uszyć, to już wiecie do kogo pisać
:lol:
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Budowniczym łódki jest Kolega z forum, znany jako pimpek :-).
Jarek: odezwij się, i napisz coś koledze o Sambie.
Pozdrawiam
Puchal
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
PJ
Posty: 23
Rejestracja: 09 lut 2010, 17:51
Lokalizacja: Gdynia
Gadu Gadu: 5951779
Płeć:
Kontakt:

Post autor: PJ »

W czasie podróżowania po Turcji widziałem często coś takiego w użyciu. Jednoosobowa , jednosamowarowa herbaciarnia przydrożna. Współczesna turecka wersja samowaru czy też Kelly Kettle i nawet do kupienia w sklepikach i na bazarze. Niestety podróżowaliśmy do Gruzji z plecakami i było to trochę za ciężkie żeby zabrać w dalszą podróż.
Obrazek
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

Temat odkopuję, ponieważ dzisiaj miałem możliwość osobiście zobaczyć jak samowarek Pimpka działa i porównać go z Kelly Kettle.
Spotkaliśmy się nad brzegiem Wisły, przede wszystkim w celach towarzyskich. Naszym celem nie było przeprowadzanie profesjonalnego testu porównawczego KK i samowara.
Obiektywny test nie był by też możliwy, ponieważ samowar ma 3 litry pojemności, a KK około 1.5l.
Czym jednak mogę się z Wami podzielić to:
- jak widać na załączonym zdjęciu, samowar mimo iż ma dwukrotnie większą pojemność, nie jest drastycznie większy od KK.
- jednocześnie rozpaliliśmy w obu gadżetach, i mimo iż samowar ma większą pojemność, woda zawrzała w obu naczyniach prawie jednocześnie. Nie mierzyłem czasu zagotowania wody, ale nie było to dłużej niż półtorej minuty.
- samowar jest cięższy od KK, ale na łódce to i tak nie ma istotnego znaczenia.
- garniec który służy za palenisko dla samowara jest znacznie praktyczniejszy niż palenisko KK. Smażone kiełbaski na palenisku KK łatwo się przypalały z racji niewielkiej odległości od ognia :-)
- czyszczenie samowara jest bardzo proste. Dostęp do wnętrza uzyskuje się przez poniesienie pokrywki. W KK nie jest to możliwe.
- aby nalać wrzątek z KK należy zdjąć czajnik z paleniska. W samowarze podstawiamy kubek pod kranik...

Tak więc, dla Tych z Was co to mają swoje czółna, dłubanki, wypraski czy inne ścigacze wodne, poczciwy samowarek wydaje się być naprawdę ciekawą alternatywą (i znacznie tańszą) dla KK.
No i ten klimat dymiącego samowarka.... jest niepowtarzalny.

Obrazek
Obrazek
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
orety
Posty: 402
Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
Lokalizacja: z innej bajki
Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
Płeć:

Post autor: orety »

drewienka przynieśliście ze sobą?

pozdrawiam
maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

orety pisze:drewienka przynieśliście ze sobą?

pozdrawiam
maciek
Zgadza się. To środek miasta (tuż przed zjazdem z Wisłostrady na Gwiaździstą). Są tam chaszcze, i parę połamanych drzew, ale pełno też spacerowiczów i straż często spaceruje. Ostatnią czynnością jaką chcesz tam robić, to pozyskiwanie drewna. Zresztą to drewno i tak pewnie jest mokre. Wiosną i latem, cały teren był kompletnie zalany.

EDYTA 2011-01-25:



... w połowie zorientowałem się, że Pimpek nagrywa samowarek i KK na komóre.
Można obejrzeć sobie oba ustrojstwa w działaniu, jak i posłuchać filozofii Pimpka na temat motocykli bez tłumika, jak i zajrzeć do jego traperskiej torby :-)
PS: w samowarze palone było dębiną. W KK brzozą.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
pimpek
Posty: 16
Rejestracja: 07 paź 2010, 16:15
Lokalizacja: Starówka W-wa
Płeć:

Post autor: pimpek »

Jasne, że przynieśliśmy ze sobą. Wojtas miał "brzózkę" a ja "dębinę" i jak widać samowarek kopcił jak "diabli". Ale w końcu sie rozpalił na dobre i woda zagotowała się tzw PIERDZĄCYM SZTOSEM. Roztrząsaliśmy z Puchalem to określenie i doszliśmy do wniosku, że nasi dziadowie mieli bardzo fajne sposoby na określenie różnych sytuacji i tak np powyższe znaczyło: BŁYSKAWICZNIE i BEZ PRZESZKÓD. Z racji mojego wieku pamiętam jeszcze kila innych określeń na inne okazje. Ale to przy "innej okazji". Dymienie samowarka było fajne ale dla mnie jako "ponownego odkrywcy" tego ustrojstwa trudne do zniesienia i wkurzające. Brzózka Wojtasa zdała lepiej egzamin (moim zdaniem). A co do straży miejskiej to ja się tym nie przejmuję specjalnie bo w moim mniemaniu są to ludzie zupełnie innej kategorii i takie spotkania jak nasze w niedzielę 23 stycznia 2011 na bulwarze wiślanym kwalifikuje się do osadzenia obu delikwentów w ŁAGRZE. Niestety, tacy są to ludzie! Ale to moje prywatne zdanie i tylko ja ponoszę za to odpowiedzialność. Na pewno jeszcze nie raz spotkamy się i dokonamy takiej lub jeszcze większej "zbrodni". Wojtek podeśle link do mojego filmiku i tam widać, że mój Pies chodzi bez smyczy i kagańca w (gminie) Centrum w Warszawie tj art 77 kw. Niektórzy powiadają, że mógłby ugryźć (a facet chodzący bez Żony mógłby zgwałcić i co z takim zrobić). ale to dygresja od tematu KK i samowarka. Było chłodno i wilgotno aczkolwiek [...] !!!!
Pływać byle czym, byle jak i byle gdzie...nie tędy droga...
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

pimpek pisze:Ale w końcu sie rozpalił na dobre i woda zagotowała się tzw PIERDZĄCYM SZTOSEM. Roztrząsaliśmy z Puchalem to określenie i doszliśmy do wniosku, że nasi dziadowie mieli bardzo fajne sposoby na określenie różnych sytuacji i tak np powyższe znaczyło: BŁYSKAWICZNIE i BEZ PRZESZKÓD.
Troszkę szkoda, że polszczyzna literacka prawie całkowicie wyparła na Mazowszu gwarę mazowiecką i warszawską. Do tej pory mam banana na gębie, jak sobie przypomnę, że ongiś dorożkarzy z Syreniego Grodu zwano "rycerzami bata" :lol:
puchalsw pisze:Zgadza się. To środek miasta (tuż przed zjazdem z Wisłostrady na Gwiaździstą).
Jeżeli dobrze patrzę, to google maps sugeruje, że macie tam stałą miejscówkę. Prawie co do schodka: http://maps.google.pl/maps?hl=pl&gl=pl& ... 3&t=h&z=18 :mrgreen:
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

thrackan pisze:Jeżeli dobrze patrzę, to google maps sugeruje, że macie tam stałą miejscówkę. Prawie co do schodka: http://maps.google.pl/map...005493&t=h&z=18
Patrz Pimpek już po nas! Na satelytach nas zapali! Nawet widać że "Królewskie" w dłoni dzierżysz! Teraz już obaj możemy na polecony od HGW czekać!
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
pimpek
Posty: 16
Rejestracja: 07 paź 2010, 16:15
Lokalizacja: Starówka W-wa
Płeć:

Post autor: pimpek »

Swojego czasu namówiłem kolegę na miedziany aparat do destylacji (na Pradze jest taki fajny sklepik z takimi gadżetami). Kupił. I z takim to utensyliem udaliśmy się w to samo miejsce akurat w trakcie dużego stanu wody, jak na mapie googli. Wydawało nam się, że będziemy mieli spokój i właściwą atmosferę do "doświadczeń" i oczywiście straż miejska (eko patrol) przyczepił się do ognia i dymu no i do stojącej obok puszki z piwem (jeszcze zamkniętej). Zanieczyszczanie powietrza, a gdyby tak każdy to co by było i temu podobne mądrości. Zapomniałbym o USTAWIE O WYCHOWANIU W TRZEŹWOŚCI I PRZECIWDZIAŁANIU ALKOHOLIZMOWI (bardzo ważne!). Ale te wywody tyczyły się tylko puszki z piwem a nie tego co kapało. A moim zdaniem wyglądało to wspaniale; ta polerowana miedź, wężownica, mały puszkowy termometr w miedzi, szklana zlewka na "diamenty"na miedzianej podstawce no i oczywiście do tego wysoki na 0,75 metra miedziany komin fi 5 cm. Wspaniałe urządzenie i jakże kultowe. Kiedyś Naród kultywował tradycje tzn w każdym katolickim domu na Prażce musiała być aparatura do destylacji, a co bardziej charakterni mieli po jednej lufie średniego kalibru na dorosłego mężczyznę (w rodzinie). Ale widać, że tradycja w Narodzie szybko zanika. No cóż ? Takie czasy - wszystko można kupić a i różne agencje ochrony rozmnożyły się... Wystarczy tylko mieć kaskę... Ech !..... Gdzie te czasy?!....

[ Dodano: 2011-01-26, 08:07 ]
Zapomniałem dodać, że ten turecki jast bardzo fajny. Dzięki PJ za zdjęcie.
Pływać byle czym, byle jak i byle gdzie...nie tędy droga...
Awatar użytkownika
orety
Posty: 402
Rejestracja: 07 gru 2009, 09:50
Lokalizacja: z innej bajki
Tytuł użytkownika: Podróże kształcą
Płeć:

Post autor: orety »

induski "kelly kettle":
zainspirowany fotami Puchalasw z imprezki z Pimpkiem nad Wisłą pogrzebałem w szufladzie, żonka w pracy zeskanowała (dziękuję Jurkowi)
Obrazek
Indie, Benares/Varanasi, nabrzeża Gangesu 1991
pan sprzedawał bhang w jednorazówkach z wypalanej gliny

pozdrawiam
Maciek
Odmiana: orety oretego oretym poproszę.
Jestem wolny jak konik polny
Awatar użytkownika
katny
Posty: 34
Rejestracja: 08 sty 2011, 19:49
Lokalizacja: Poznań
Płeć:
Kontakt:

Post autor: katny »

Kilkanaście lat temu można było kupić od braci Rosjan na bazarku takie alumuniowe kuchenki "pieczki" działające na podobnej zasadzie co KK, ale odwróconej: puszka wewnątrz- ogień i dym dookoła. Ktoś ma, pamięta?...Nijak nie mogę znaleźć w sieci...
Awatar użytkownika
hejtyniety
Posty: 686
Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
Lokalizacja: Katowice
Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
Płeć:

Post autor: hejtyniety »

taki odwrócony można łatwo zrobić ze stalowych termosów - wycinasz okienko i wiercisz dziurki ;-)

Ale to trochę zaprzecza samej idei, bo w końcu w KK ma płaszcz wodny, dzięki czemu ta się zdecydowanie szybciej grzeje i potrzebna jest mniejsza ilość opału...
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
Awatar użytkownika
pimpek
Posty: 16
Rejestracja: 07 paź 2010, 16:15
Lokalizacja: Starówka W-wa
Płeć:

Post autor: pimpek »

Witam po długiej przerwie wszystkich. Skończyły mi się zapasy "puchalowej brzózki" i muszę teraz się postarać o nowy opał. W domu szybko brzózka schnie, można ją przygotować przed wyjściem z domu na tzw "poligon". Ostatnio zasmakowałem w "herbatce na świeżaku" w W-wie. Okazuje się, że nawet w centrum miasta można odpalić samowar (między Alejami Jerozolimskimi a PKiN). Natychmiast zjawia się Policja. To mnie ratuje przed "rzuceniem na żer lwom" przez straż miejską. Ale gdy widzą, że nie "lumpuję" to przypatrują się, nawet, ż zaciekawieniem i aprobatą. Któregoś dnia pozwoliłem sobie dolać za dużo rumu do herbaty i musiałem odczekać prawie dwie godziny zanim odjechałem (rowerem). Ale na szczęście nie było bólu. Spotkałem się z Angolem w centrum miasta przy herbatce. Cholernie mu się to spodobało. Polecam. Fajny klimat... :lol:

[ Dodano: 2011-04-15, 23:55 ]
Zapomniałem dodać, że bardzo mi podoba się idea "tureckiego". Muszę coś takiego sobie zmajstrować. Kupuję ten pomysł i dzięki. :lol:
Pływać byle czym, byle jak i byle gdzie...nie tędy droga...
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

katny pisze:Kilkanaście lat temu można było kupić od braci Rosjan na bazarku takie alumuniowe kuchenki "pieczki" działające na podobnej zasadzie co KK, ale odwróconej: puszka wewnątrz- ogień i dym dookoła. Ktoś ma, pamięta?...Nijak nie mogę znaleźć w sieci...
uff, jaka strata energii, bowiem oznacza to że dużo ciepła pochłona scianki zewnętrzne i oddzą na zewnątrz.
Awatar użytkownika
puchalsw
Posty: 1742
Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
Lokalizacja: Zielona Białołęka
Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
Płeć:

Post autor: puchalsw »

pimpek, brzózki zapas to ja Ci mogę dostarczyć nawet w niedzielę... poczekaj....
OK. Własnie ustaliłem z Synem, że chętnie spotkamy się z Tobą i Iwanem nad Wisełką w niedzielę. Będzie Jakub i Bąbel..
Wezmę samowarek, Ty weź swój.

UWAGA: Zapraszam Warszawiaków na przekąskę w niedzielę około 11:00 na końcu promenady wiślanej (Wybrzeże Gdyńskie, na wysokości Cytadeli, można parkować na uliczce przy sklepach dla wodniaków). Będą samowarki, tytoń fajkowy, będzie mini rożen i dwa głodne psy. Przekąski proszę też przynieść.
F..k it, I'll Do It Myself!
Awatar użytkownika
pimpek
Posty: 16
Rejestracja: 07 paź 2010, 16:15
Lokalizacja: Starówka W-wa
Płeć:

Post autor: pimpek »

Puchalsw Zdzwońmy się. To fajny pomysł. Może też być na wysokości Starówki. Ale pierwszy pomysł - najlepszy. Pod Spójnią na początku lasu (po zejściu z bulwaru) :roll:
Pływać byle czym, byle jak i byle gdzie...nie tędy droga...
ODPOWIEDZ