Temat odkopuję, ponieważ dzisiaj miałem możliwość osobiście zobaczyć jak samowarek Pimpka działa i porównać go z Kelly Kettle.
Spotkaliśmy się nad brzegiem Wisły, przede wszystkim w celach towarzyskich. Naszym celem nie było przeprowadzanie profesjonalnego testu porównawczego KK i samowara.
Obiektywny test nie był by też możliwy, ponieważ samowar ma 3 litry pojemności, a KK około 1.5l.
Czym jednak mogę się z Wami podzielić to:
- jak widać na załączonym zdjęciu, samowar mimo iż ma dwukrotnie większą pojemność, nie jest drastycznie większy od KK.
- jednocześnie rozpaliliśmy w obu gadżetach, i mimo iż samowar ma większą pojemność, woda zawrzała w obu naczyniach prawie jednocześnie. Nie mierzyłem czasu zagotowania wody, ale nie było to dłużej niż półtorej minuty.
- samowar jest cięższy od KK, ale na łódce to i tak nie ma istotnego znaczenia.
- garniec który służy za palenisko dla samowara jest znacznie praktyczniejszy niż palenisko KK. Smażone kiełbaski na palenisku KK łatwo się przypalały z racji niewielkiej odległości od ognia

- czyszczenie samowara jest bardzo proste. Dostęp do wnętrza uzyskuje się przez poniesienie pokrywki. W KK nie jest to możliwe.
- aby nalać wrzątek z KK należy zdjąć czajnik z paleniska. W samowarze podstawiamy kubek pod kranik...
Tak więc, dla Tych z Was co to mają swoje czółna, dłubanki, wypraski czy inne ścigacze wodne, poczciwy samowarek wydaje się być naprawdę ciekawą alternatywą (i znacznie tańszą) dla KK.
No i ten klimat dymiącego samowarka.... jest niepowtarzalny.
