Strona 1 z 1

Coś na ocieplenie organizmu,czyli przepisy na grzańce itp.

: 15 paź 2010, 20:23
autor: rumcajs
Zima się zbliża wielkimi krokami,więc warto czasami się rozgrzać za pomocą czegoś mocniejszego.Bardzo lubię grzańce,idę na łatwiznę,czyli kupuję gotową herbatę "grzaniec"i po prostu dolewam do tej herbaty alkohol,najbardziej lubię rum lub spirytus,oczywiście dobrze taka herbata smakuje jak jest posłodzona.Myślę że świetnie się nadaje na zimowe wyprawy lub na powrót z tych wypraw.
Znacie może jeszcze inne ciekawe przepisy na tego rodzaju rozgrzewacze?

: 15 paź 2010, 20:42
autor: puchalsw
Grzane Piwo:
1. Przepis prosty - piwo podgrzane, ale nie zagotowane (na oko 70 stopni), dodajemy jeden goździk na kufel, dwie łyżeczki cukru, szczypta cukru waniliowego. Żadna filozofia :-)

2. Nanogistawiacz: piwo grzane przygotować jak wyżej. Nadal podgrzewamy, i wbijamy jajko... Jajko można wcześniej lekko roztrzepać. Podgrzewamy aż się cała solucja uspokoi. Nie zagotowywać! Taka mikstura taje prawdziwego kopa i stawia na nogi nawet trupa. Ale trzeba być jej amatorem :-)

: 16 paź 2010, 07:34
autor: Młody
Taki standardowy grzaniec który robimy w robocie:

- 1 piwo
- 2 goździki
- trochę cynamonu
- 2 łyżki miodu gryczanego
- 1 plasterek pomarańczy

Można dodać odrobinę imbiru ale nie jest to konieczne

: 16 paź 2010, 09:59
autor: Michal N
Młody pisze:Taki standardowy grzaniec który robimy w robocie:

- 1 piwo
- 2 goździki
- trochę cynamonu
- 2 łyżki miodu gryczanego
- 1 plasterek pomarańczy
Robię podobny, tylko daję więcej goździków (5), oraz dodatkowo gałkę muszkatołową i imbir.
Najlepsze piwo do grzańca to najpodlejszy browar, ja wykorzystuję Rysy mocne export, 0,6L w plastiku, za porażającą cenę 2.20. :-P Czasem dodaję więcej miodu.

: 16 paź 2010, 10:54
autor: puchalsw
Panowie.
Z delegacji wracam i w temacie mieszam... Pozwoliłem sobie wydzielić posty poruszające tematykę picia alkoholu w ekstremalnych warunkach w terenie do tego wątku.
Przepisy na grzańce pozostają w LEŚNEJ KUCHNI.
Pozdrawiam

: 16 paź 2010, 16:17
autor: Preano
2 szklanki wina, 2 żółtka, 5 goździków, cynamon(wedle uznania),3 łyżki cukru.
Żółtka utrzeć z cukrem na parze. Część wina zagotować z przyprawami i przecedzić, resztę podgrzać pod przykryciem. Do utartych żółtek wlać zagotowane z przyprawami wino, ubijać energicznie, aż do uzyskania OBFITEJ piany, UWAGA na żółtka, aby nie ścięły się. Wlać resztę podgrzanego wina i wymieszać. Zawsze używam czerwonego wina pół-słodkiego, ale można próbować z innymi.

: 26 lis 2010, 16:46
autor: Walker95
Ło jezu, ło jezu!
Ja myślałem, że lesiści to piją herbatę z cukrem :shock:

: 26 lis 2010, 23:49
autor: Valdi
Nii, lesiści piją bez cukru, na dodatek z tego, co im las sprezentuje, a że te prezenty bywają różne...

: 27 lis 2010, 00:46
autor: cyntelfuga
Ogólnie to sam imbir ma duże własności rozgrzewajace ze względu na podwyższanie prążenia krwi. Ja akurat ten korzeń uwielbiam, wiec dodaję do herbaty zamiast cytryny conajmniej raz dziennie.
Napar z samego imbiru działa jeszcze bardziej rozgrzewająco.

Poza tym imbir wspaniale zapobiega chorobie lokomocyjnej oraz niweluje zgagę i niestrawnosć. Za wadę można uznać, że jest on moczopędny (mimo wszystko mniej niż piwo).

Na dodatek wzmacnia odporność organizmu na przeziębienie i inne wtrętne wirusy, ma działanie antyseptyczne jak czosnek albo nawet większe.

Aha, gdyby się komuś zdarzyło rozchorować, napar z imbiru jest wspaniały na ból gardła.

Minusem jest, z ema intensywny mozna by rzez że pikantny smak, który ja jednak uwielbiam ;)

: 15 gru 2010, 10:04
autor: Michal N
Najlepsza przyprawa do grzańca to:
Obrazek Obrazek
Nie jestem w żaden sposób związany z marką czy producentem.

Samemu nigdy nie udało mi się osiągnąć podobnego smaku.
cyntelfuga pisze:imbir (...) niweluje zgagę
Ja mam wręcz odwrotnie :-/

: 18 gru 2010, 03:48
autor: Qasz
Krupnik miażdży wszelkie grzańce, z herbatą czy kawą zawsze załatwia sprawę.
Ale do grzańca prócz goździków i innych przypraw polecam dorzucić plaster (spory) pomarańczy - fajny ma smak wtedy, tak trochę mi się z zimą kojarzy, nawet zapach.
Mój dziadek pijał rum wymieszany z miodem i sokiem grejpfruta (mówił że ten owoc ma wiecej witaminy C niż cytryna, nie wiem czy tak jest faktycznie o.O ) - ma to fajny smak i daje kopa, ale jak wszelki alkohol pije się go tylko po powrocie z zimna do domu.

: 18 gru 2010, 20:36
autor: nicco
Ja do gorącej herbaty dodaje nalewkę z pigwy (własną) lub cytrynówkę lubelską (sklepową)

: 20 gru 2010, 17:34
autor: yaktra
nicco pisze:Ja do gorącej herbaty dodaje nalewkę
dodaję "lufkę" nalewki z wiśni czy mandarynek na szklankę herbaty. Oczywiście, że to ma być kuracja kiedy w kościach łamie więc należy przyzwoicie to wszystko zrobić. Kolejność ( na moje oko ) jest prosta. Rozścielamy wyrko i lecimy pod gorący prysznic. Po wyjściu z łazienki zalewam herbatę w której dodałem tzw. lufkę nalewki. Zlewam wrzątkiem, mieszam i kiedy już zdołam owy trunek wypić bez poparzenia ust - po prostu wypijam na dwa łyki. Wchodzę pod kołdrę i jak małe dziecko trwam pod nią co najmniej całą noc. Taką kurację przeprowadzam przez klika nocy. Drugim sposobem na łamanie w kościach jest mleko, miód i czosnek. Przygotowania j/w.
Nie widzę innego sposobu jak BABCINY. Oczywiście kiedy zawalimy sprawę lekarz i antybiotyk to podstawa....

:)

: 20 sty 2011, 00:16
autor: Chelo
[ciach)
nalewki, herbatki z rumem itp. ale w domciu przy kominku a nie w survivalu.
Podam przepis (bezalkoholowy) na rozgrzanie. Pochodzi z jakiejś b. mądrej kucharskiej ksiażki i działa. Napój o dumnie brzmiącej nazwie "kilerka". Składniki: tymianek, anyż, lukrecja, imbir, cynamon. W domu robię zawsze na oko. Po trochę wszystkiego wrzucam do gotujacej wody i gotuję 3-5 minut . Sami wyczujecie jaki skład wam najbardziej odpowiada to znaczy ile czego dodać. Lukrecja np. jest cholernie słodka (jak sama nazwa wskazuje) i nie każdemu to pasi. Gotową mieszankę kilerki można przygotować wcześniej zamknać w jakimś naczynku i nie wozić w teren ze sobą wszystkich ziółek osobno. Potem tylko kubek , woda, łyżeczka kilerki, zagotować, wypić i jest wam błogo nawet w terenie. Smacznego

: 20 sty 2011, 17:14
autor: Zirkau
jeśli chodzi o grzańca to uwielbiam zaprawę korzenną z Ikei + dobre wina półwytrawne.

Kilka dni temu kupiłem grzańca w biedronce. Butla za 8 zł, o 50 zł za dużo. Jest paskudny, po prostu kiepski. Jedyne co jest pewne że ma procenty.

A co do czekolady. Piłem taka fajną w górach. Rozpuszczona czekolada mleczna ze sporą dawką czarnego rumu. Doskonałe.

: 20 sty 2011, 17:32
autor: Skiba
Można w końcu jak ma się mleko rozpuścić czekoladę... W każdym razie nie jest to skomplikowane i każdy niech ma swoje zdanie.

: 20 sty 2011, 17:36
autor: thrackan
Jeżeli podchodzisz do sprawy w ten sposób, to polecam rzut oka na: http://www.wedelpijalnie.pl/przepisy/10 ;-)

Tylko na razie wyłącz z przepisów procenty, oczywiście ;-)

: 20 sty 2011, 21:46
autor: puchalsw
Konec Pany!
Temat dotyczy GRZAŃCÓW (takie napoje na rozgrzanie - nie mylić z jurnymi osobnikami). A Wy tutaj uskuteczniacie OFF-Topa na temat już wcześniej przerabiany:
viewtopic.php?t=2528
Już raz wydzielałem. Teraz biorę się za sprzątanie Waszych wypocin. Bez obrazy!