Witam wszystkich . 
Właśnie przeczytałem moje starsze posty co do racji żywnościowej . 
Muszę powiedzieć że wpadłem w śmiech 

 . 
Teraz wam opiszę jakie racje zabieram na wyprawy . Jeśli kogoś to nie interesuje może sobie zjechać w dół   

 . Ale polecam zostać 

 . Może być dość zabawnie 

 .
Zacznijmy więc 
 
 
Na wyprawy jednodniowe (bez noclegu ) zabieram do jedzenia : 
- własnoręcznie upieczone suchary .
- jakąś konserwę ,głównie rybę lub fasole,groch i inne warzywka .
- Do picia zabieram herbatę w termosie (niesłodzoną) , butelkę wody,orężady lub pepsi 

 . Wiadomo zawsze miło się napić czegoś słodkiego ;D .
Jest tego dość mało ,ale w terenie nie chcę się zbytnio jeść 

 . 
 
Na wyprawy z noclegiem 
-własnoręcznie upieczone suchary 
-Kilka konserw 
-Napoje wymienione wyżej 
-Jakiś batonik lub czekolada 
- Rzadko zabieram zupki chińskie ( w proszku ) .Głównie dlatego że się ciężko nimi najeść   

 .
-Czasem zabieram torebkę ryżu lub 2-3 laski kiełbasy 

 . 
- Zdarza mi się także zabrać trochę chlebka 

 .
Co do żywności liofilizowanej to ciężko mi się wypowiedzieć . Jeszcze nie zdarzyło mi się jeść czegoś takiego  

  . Głównie dlatego że to wyrzucanie pieniędzy w błoto . Jeden posiłek kosztuje około 30 zł ;/ . Za 30 zł mógłbym kupić sobie jedzenie na 3 dni i codziennie mieć śniadanie,obiad,kolacje  i coś do przegryzania w wędrówce  

 .
Dziękuję kolegą z forum za rady co do racji żywnościowej .
Pozdrawiam !  
