Pił ktoś? jak powinno smakować? Bo ja kiedyś "zrobiłem" tą herbatkę, ale była bardzo słodka, tak jak ten cukier, do robienia waty cukrowej i teraz tak się zastanawiam że to mogła być sosna, a nie świerk...Zanurz igliwie świerku w gorącej wodzie. Zbieraj tylko świeże, zielone igły i ugotuj je. Uzyskany napój jest bogaty w witaminę C. Można także przeżuwać młode igliwie, którego sztywne zielone końce są smaczne, szczególnie wiosną. Świerki występują nawet daleko na północy i są cennym źródłem pożywienia w sytuacji, gdy inne rośliny nie są dostępne.
Herbata ze świerku
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 28 sie 2007, 11:50
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
- Płeć:
Herbata ze świerku
Podczas gotowania wszystkie witaminy idą w pi...
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Rojek
- Posty: 328
- Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Przemyśl
- Tytuł użytkownika: PISS
- Płeć:
Może słyszałeś to?--Jeżeli nie jadłeś przez dłuższy czas, nie możesz bezpośrednio napychać się mięsem bo dostaniesz obstrukcji
Dlatego zjada się takie iglico, lub jagodę czy inne pożywienie roślinne. Po tym żołądek przyzwyczaja się do trawienia, i można wcinać coś większego. Żołądek ludzki nie jest przyzwyczajony do surowego mięsa. Chodź czytałem o przypadkach ludzi którzy przyzwyczaili organizm do tego. Ale krótko mówiąc robili to latami.

- Rojek
- Posty: 328
- Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Przemyśl
- Tytuł użytkownika: PISS
- Płeć:
A wracając jeszcze do mięsa jedzącego przez Eskimosów, bo to ciekawa sprawa. Jest to mięso o wiele czystsze- ze względu na warunki jest w o wiele mniejszym stopniu narażone na patogeny. Więc jedzenie jego jest w miarę bezpieczne jeśli chodzi o zarażenie się jakimś paskudztwem. A popatrzmy na Mongolię tam również przysmakiem jest mięso surowe, chodź warunki inne 

- cyntelfuga
- Posty: 47
- Rejestracja: 29 sty 2008, 22:53
- Lokalizacja: Połczyn Zdrój
- Gadu Gadu: 5673246
- Płeć:
- cyntelfuga
- Posty: 47
- Rejestracja: 29 sty 2008, 22:53
- Lokalizacja: Połczyn Zdrój
- Gadu Gadu: 5673246
- Płeć:
Robię tak, aby witaminki nie uciekały, zalewam gorącą wodą( taką, którą można przełknąć bez ryzyka poparzenia) przykrywam i odstawiam na jakąś godzinę, można podgrzać, aby była ciepła przed spożyciem. Oczywiście najpierw siekam igły i lekko rozcieram
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Daję nie całą garść na 0,5l
Nie należy pić zbyt często, gdzieś mi się o uszy obiło, że przy codziennym piciu dostają
nerki w dupę
Nie należy pić zbyt często, gdzieś mi się o uszy obiło, że przy codziennym piciu dostają
nerki w dupę
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 28 sie 2007, 11:50
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
- Płeć:
- Rojek
- Posty: 328
- Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Przemyśl
- Tytuł użytkownika: PISS
- Płeć:
Nie. Jednak należy omijać drzewa trujące, takie jak np. Cis.Cebab pisze:Takie pytanko, Czy żywica jest trująca?
Nie polecam również żywicy modrzewia- wyjątkowo nie smaczna (jak dla mnie).
Wiąz, brzoza, lipa, topola, modrzew,klon, wierzba, sosna, choinka- te drzewa spokojnie można kosztować
dodam jeszcze które drzewa min. omijamy:
Cis, Cedr, Orzesznik, Kasztanowiec zwyczajny, Klon pensylwański.
Rojek pisze:Żywica zawiera pochodne terpentyny, więc trująca czy nie?Cebab pisze:Takie pytanko, Czy żywica jest trująca?
Co do herbatki z iglastych...
...oprócz cisu i jałowca, oczywista. Niewielka gałązka na spory garnek wody, gdyż większe ilości nie są obojętne dla nerek. Moim skromnym zdaniem najsmaczniejsza jest jodła syberyjska. Jednak gust nie podlega dyskusji
Powiedz mi tylko, gdzie występują w Polsce czy nawet w Europie: Cedr (libański?), Orzesznik (amerykański?) albo klon pensylwański?Rojek pisze: Cis, Cedr, Orzesznik, Kasztanowiec zwyczajny, Klon pensylwański.
Co do cisu - zatruć się można nawet pyłem z drewna powstającym podczas szlifowania np. łuku. Chociaż owoce ma smaczne. Słodkawe. Tylko trzeba uważać, żeby nie rozgryźć pestki.
Ale cis w naturze już prawie nie występuje - za to często jest sadzony.
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
- Fredi
- Posty: 1015
- Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
- Lokalizacja: Skierniewice
- Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
- Płeć:
No tak restrykcyjny bym nie był, bo jeśli nie pijemy codziennie takich naparów, to i większa ilość od razu nie zaszkodzi. A jeśli będziemy nawet takie ilości jak napisałeś pić codziennie....to nerki i tak i tak to odczują, cholery wrażliwe są...i trzeba je czasem przepłukaćape pisze: Co do herbatki z iglastych...
...oprócz cisu i jałowca, oczywista. Niewielka gałązka na spory garnek wody, gdyż większe ilości nie są obojętne dla nerek. Moim skromnym zdaniem najsmaczniejsza jest jodła syberyjska. Jednak gust nie podlega dyskusji

No i Witam Cię Ape na Forum... wreszcie (Trzeba się kiedyś umówić na przepłukanie nerek, w ramach profilaktyki zdrowotnej) ;P
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."