Czy ja wiem? o drewno trzeba dbać , no i chyba cięższe jest od szkła? generalnie chciał bym coś dobrego i nie koniecznie drogiego sam jeszcze nie wiem czy spodoba mi się pływanie , ale myślę że jak bym miał jakieś ''pływadło'' w domu 300m od rzeki to bym pływał choćby na rybki , a tak chodzę na 2 góra 3 miejscówki bo reszta jest nie dostępna z brzegu lub za daleko.Pozdrawiam.ewa pisze:a drewnianej nie chcesz?
Kanu, kanoe, canoe, kanadyjka, czółno
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
szklaki nie są złe. Ale są lepsze materialy. Wytrzymalsza i lżejsze z głowną wadą - są droższe
Bardzo trwałe to np. Royalex, polietylen (np. 3 warstwowy), aluminium (choć metalowych nie polecam na zimne wody) -niestety nie należą do najtańszych.
Drewniane w technologi żywica-drewno-żywica są podobne trwałością do szklaka, ale ceno przeciętnie 1,5x2,0 więcej. Za to 3 x ładniejsze
przy odrobienie chęci fajny i stosunkowo nie drogi jest Żabi Kruk z Hobbo.net
Cena: zirka 2100 zł za cały zestaw do samodzielnego złożenia. NO i jest lżejsza o około 6-8 kg od odpowiednika w włóknie szklanym.
Bardzo trwałe to np. Royalex, polietylen (np. 3 warstwowy), aluminium (choć metalowych nie polecam na zimne wody) -niestety nie należą do najtańszych.
Drewniane w technologi żywica-drewno-żywica są podobne trwałością do szklaka, ale ceno przeciętnie 1,5x2,0 więcej. Za to 3 x ładniejsze
przy odrobienie chęci fajny i stosunkowo nie drogi jest Żabi Kruk z Hobbo.net
Cena: zirka 2100 zł za cały zestaw do samodzielnego złożenia. NO i jest lżejsza o około 6-8 kg od odpowiednika w włóknie szklanym.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Oj Ewa. Chyba jakąś urazę do Marcina chowasz?
Ja mogę tylko napisać, że moje pierwsze kanu od Marcina było OK. Sam proces zamówienia, okres oczekiwania, no i finalny produkt był OK.
Teraz tą łódka pływa Parthagas, i mam nadzieję, że sobie ją chwali.
Chyba, że coś się zmieniło od tego czasu...
PS: kanu z Hobbo wykonane są w technologi szycia sklejki. Jeśli ktoś chce kanu w słomce, musi się zwrócić do Radka Kanu, albo Siacha.
Można też robić samemu (szacun!):
viewtopic.php?t=3732&postdays=0&postord ... e&start=15
Ja mogę tylko napisać, że moje pierwsze kanu od Marcina było OK. Sam proces zamówienia, okres oczekiwania, no i finalny produkt był OK.
Teraz tą łódka pływa Parthagas, i mam nadzieję, że sobie ją chwali.
Chyba, że coś się zmieniło od tego czasu...
PS: kanu z Hobbo wykonane są w technologi szycia sklejki. Jeśli ktoś chce kanu w słomce, musi się zwrócić do Radka Kanu, albo Siacha.
Można też robić samemu (szacun!):
viewtopic.php?t=3732&postdays=0&postord ... e&start=15
F..k it, I'll Do It Myself!
- Parthagas
- Posty: 798
- Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
- Lokalizacja: Mława
- Tytuł użytkownika: kumpel staffików
- Płeć:
Z kanu jestem zadowolony, nie zmieniam, nie marzę o innym. Muszę tylko dorobić pagaje.
Waży ok. 23kg. Nie wymaga wielkiej pielęgnacji. W zasadzie to nic przy nim nie robiłem. Jesienią zalałem trochę odpryski po spotkaniach z kamieniami i tyle. Jak to mi się zniszczy, nie wykluczone, że też kupię z hobbo.net, ale np. model Peterboro.
Waży ok. 23kg. Nie wymaga wielkiej pielęgnacji. W zasadzie to nic przy nim nie robiłem. Jesienią zalałem trochę odpryski po spotkaniach z kamieniami i tyle. Jak to mi się zniszczy, nie wykluczone, że też kupię z hobbo.net, ale np. model Peterboro.
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
Ja z powodzeniem od kilku lat pływam na szklaku i jestem bardzo zadowolony. Jest dość małe, 4.4m, ale na wyprawy z rodzinką starcza (ja żona i córka 4latka). Niestety będę musiał pomyśleć o czymś większym bo przybywa członków rodziny, Husky Balto, a wmarcu syn myślałem na słomką jednak po rozmowie ze Sławkiem63 z knives.pl zdecydowałem się na prospectora z laminatu szklanego. Dlaczego? Nie wątpię w to że kiedyś zbuduję swoje kanu z listewek, jednak na wyprawy średnio się nadaje, szkoda je tyrać na małych rzeczkach jakimi pływam... Laminat więcej zniesie...
Podobnie jak Parthagas muszęt tylko dorobić sobie pagaje.
Moje kanu było kupione z drugiej ręki za jakieś śmieszne pieniądze, od gościa który przywiózł je z Kanady. Numery boczne wybite w laminacie potwierdzają jego wersję. Pagaje są oryginalne z naklejkami wytwórni w Kanadzie jednak są nieco krótkie... 140cm więc na moje gabaryty za mało.
Podobnie jak Parthagas muszęt tylko dorobić sobie pagaje.
Moje kanu było kupione z drugiej ręki za jakieś śmieszne pieniądze, od gościa który przywiózł je z Kanady. Numery boczne wybite w laminacie potwierdzają jego wersję. Pagaje są oryginalne z naklejkami wytwórni w Kanadzie jednak są nieco krótkie... 140cm więc na moje gabaryty za mało.
Jeśli jeden człowiek coś potrafi , to i ja mogę się tego nauczyć...!
- swiety
- Posty: 77
- Rejestracja: 06 maja 2010, 17:39
- Lokalizacja: warszawa
- Tytuł użytkownika: Leatherworker
- Płeć:
- Kontakt:
a mam pytanie czy jest możliwość wypożyczenia gdzieś na mazowszu albo na linii Warszawa- Pułtusk -Ostrołęka, kanoe na kilka dni ?
http://swietyleather.wordpress.com MOJE PRACE-PANCERNE POCHWISZCZA I TOPORNE PASIORY
- Marshall
- Posty: 696
- Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
- Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
- Gadu Gadu: 63140
- Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
- Płeć:
- Kontakt:
Pytanie do tych, którzy się orientują w temacie:
Czy te kanu oferowane na znanym portalu aukcyjnym po 1200 PLN/szt. to coś co jest sensowne całkiem, czy badziew, szajs i szkoda kasy?
Czy te kanu oferowane na znanym portalu aukcyjnym po 1200 PLN/szt. to coś co jest sensowne całkiem, czy badziew, szajs i szkoda kasy?
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
- swiety
- Posty: 77
- Rejestracja: 06 maja 2010, 17:39
- Lokalizacja: warszawa
- Tytuł użytkownika: Leatherworker
- Płeć:
- Kontakt:
ok dzięki a myślałem że macie jakieś sprawdzone mety
http://swietyleather.wordpress.com MOJE PRACE-PANCERNE POCHWISZCZA I TOPORNE PASIORY
W tej cenie nie dotaniesz dobrego - znaczy się cieszącego gębe. Ale jako pływadlo jest wystarczajace. Masz trzy opcje:Marshall pisze:Pytanie do tych, którzy się orientują w temacie:
Czy te kanu oferowane na znanym portalu aukcyjnym po 1200 PLN/szt. to coś co jest sensowne całkiem, czy badziew, szajs i szkoda kasy?
- nie masz duzych wymagań odnośnie pływania, latwe wody, pływasz jedynie rekreacyjnie to taka wystarczy;
- masz na myśli ambitniejsze pływanie, stać Cię to kupuj sprzęt dobry,
- jw. ale mało kasy lub pływanie raz w roku - jest duzo wypożyczalni, ponadto rozwiazuja problemy logistyczne. W ostatecznym rozrachunku wypożyczalnie wychodza bardzo korzystnie.
- borsukwacław
- Posty: 311
- Rejestracja: 12 lis 2010, 17:58
- Lokalizacja: Pomorze
- Płeć:
Jeżeli mówisz o Kanu ze SPOIL-LAMU to powiem tak... ta za 1200,- to ciężki grzmot i z kanu ma niewiele wspólnego za to ta za 1300,- od tego samego sprzedawcy jest warta uwagi , to ładny Prospector , sam ostatnio zastanawiałem się nad nią, już nawet byłem umuwiony u producenta na oglądanie bo mieszkam niedalekoMarshall pisze:Pytanie do tych, którzy się orientują w temacie:
Czy te kanu oferowane na znanym portalu aukcyjnym po 1200 PLN/szt. to coś co jest sensowne całkiem, czy badziew, szajs i szkoda kasy?
Pzdr.
Oszczędzaj wodę , pij....Whisky .
Pomorska Grupa Knives
Pomorska Grupa Knives
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Marshall, dokładnie tak jak napisał Zirkau.
Szkoda Twoich pieniędzy na ciężkiego kloca z portalu aukcyjnego.
Pamiętaj, że musisz jeszcze kupić pagaje (ciężkie łopaty Szmajdzińskiego to nie to samo, co leciutki strugany pagaj), dla chłopaków kapoki, no i nauczyć się pagajować.
Do tego dochodzi transport (koszt bagażnika na samochód, i zestawu odpowiednich pasów), i przechowywanie samego kanu.
Jeśli nie wiesz, czy Cię to kręci, to lepiej wypożyczać. Jesli Ci się ten klimat spodoba, to kupuj Old Country w dobrym stanie (można używki znaleźć na Allegro). Albo zamawiaj klasyczne drewniane
Szkoda Twoich pieniędzy na ciężkiego kloca z portalu aukcyjnego.
Pamiętaj, że musisz jeszcze kupić pagaje (ciężkie łopaty Szmajdzińskiego to nie to samo, co leciutki strugany pagaj), dla chłopaków kapoki, no i nauczyć się pagajować.
Do tego dochodzi transport (koszt bagażnika na samochód, i zestawu odpowiednich pasów), i przechowywanie samego kanu.
Jeśli nie wiesz, czy Cię to kręci, to lepiej wypożyczać. Jesli Ci się ten klimat spodoba, to kupuj Old Country w dobrym stanie (można używki znaleźć na Allegro). Albo zamawiaj klasyczne drewniane
F..k it, I'll Do It Myself!
- Marshall
- Posty: 696
- Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
- Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
- Gadu Gadu: 63140
- Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
- Płeć:
- Kontakt:
Hmmm... Tak tylko głośno myślę...puchalsw pisze:(...)
Szkoda Twoich pieniędzy na ciężkiego kloca z portalu aukcyjnego.
Pamiętaj, że musisz jeszcze kupić pagaje (ciężkie łopaty Szmajdzińskiego to nie to samo, co (...)
Jeśli nie wiesz, czy Cię to kręci, to lepiej wypożyczać. Jesli Ci się ten klimat spodoba, to kupuj Old Country w dobrym stanie (można używki znaleźć na Allegro). Albo zamawiaj klasyczne drewniane
Liczę się z tym że koszty dodatkowe będą, bagażnik i tak mam w planach...
Tyle że... Nie pływałem jeszcze canoe...
Pagajować umiem - pływałem różnymi łódkami, kajakami, małymi i dużymi motorówkami ale kanu jeszcze nie.
Wydaje mi się, że jest bardziej turystyczny (pakowny) niż kajak tylko zastanawiam się odnośnie komfortu - bo w kajaku oparcie, a tu brak...
Najpierw może sobie popływam i będę myślał dalej.
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Ahahaa, cóż Marshall, nauczymy używać kopyści ale nie rób podstawowego błędu że będziesz przekładał pagaj z lewa na prawo - musisz nauczyć się wiosłować z jednej strony czy chcesz płynąć prosto, skręcic w lewo czy w prawo mając wiosło (pagaj, kopyść) wciąż z tej samej strony.
Jeśli śrubkowałeś już kiedyś to wiesz która strona wiosła jest bierna a która aktywna i nie będziesz zmieniał chaotycznie tych stron.
W kanadyjce podobnie jak w kajaku, przy dłuższym pływaniu oparcia zawsze przeszkadza. Tak samo jak miękkie siodło - czy to rower czy qń twardy dosiad na dłuższą metę jest korzystniejszy.
Jeśli śrubkowałeś już kiedyś to wiesz która strona wiosła jest bierna a która aktywna i nie będziesz zmieniał chaotycznie tych stron.
W kanadyjce podobnie jak w kajaku, przy dłuższym pływaniu oparcia zawsze przeszkadza. Tak samo jak miękkie siodło - czy to rower czy qń twardy dosiad na dłuższą metę jest korzystniejszy.
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Jak się temat Zlotu Kanoe 2013 wyklaruje, to będziemy z Parthagase, Blambkiem, i Jurkiem - Grenladią agitować na Reconie.Morg pisze:Szykuj się szykuj bo i ja tam będę najprawdopodobniej.
Krzysztof - organizator Zlotu Kanoe, zawsze informuje o możliwości wynajęcia czółna.
Jeśli na czółno wsiądą dwie niedoświadczone osoby, to spokojnie dadzą sobie radę z pagajowaniem (po jednym mieszadle na każdej burcie).
Jest bardzo fajnie, i sympatycznie. Do tematu wrócimy.
Ostatnio zmieniony 05 lut 2013, 21:18 przez puchalsw, łącznie zmieniany 1 raz.
F..k it, I'll Do It Myself!