Kleszcze
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Nie wkręca - wbija.jm48 pisze: Jeśli chodzi o wykręcanie kleszcza - widać, że on też nie wbija tego ustrojstwa prosto - tylko je wkręca.
Kolega praktyk niech obejrzy dokładnie hypostom kleszcza - tam nie ma żadnego gwinta. Widzę, że trzeba wykorzenić kolejny mit...jm48 pisze: Niestety - jak powiada mój kolega chirurg stary praktyk - "9 na dziesięć wkręca się jak śruba - w prawo. 1 z tej dziesiątki wkręci się w lewo - i nic nie poradzisz - urwiesz mu łeb, jak będziesz pan wykręcał. To i tak lepiej - niż urwać 1/3 lub połowę z tej dziesiątki - ciągnąc na siłę - do góry" .
Dlaczego wykręca się kleszcza? Z tego samego powodu, dla którego karbowany kołek rozporowy wyciąga się ze ściany ruchem półobrotowym. Rozłożenie wektorów siły w przypadku takiej sytuacji jest korzystniejsze niż napieranie do siebie. Poza tym unikamy podciągania skóry prostopadle do jej powierzchni, które to utrudnia wyciągnięcie pajęczaka. Dodać należy, że prócz kolców hypostom trzyma się na spoiwie ze śliny.
Dlaczego niektóre źródła podają informację o wykręcaniu w konkretną stronę (przeciwną do ruchu wskazówek zegara)? Nie dlatego, że kleszcz wkręca się w jakąś stronę a dlatego, że każdy cywilizowany mieszkaniec naszej planety przyzwyczajony jest do odkręcania właśnie w tę stronę i właśnie w ten sposób zrobi to najwygodniej j najprecyzyjniej.
Rozdrapywanie rany ma sens... jp... jako placebo? Placebo to działanie obojętne a rozdrapywanie rany to działanie patogenneArturZ pisze:Na forum zielarskim wyczytałem że, kobietki które zbierają po lasach zioła i załapią kleszcza, po jego wyciągnięciu rozdrapują ranę i smarują go sokiem z glistnika (jaskółcze ziele). Moim zdaniem ma to sens.
Kolego - kruszył o to kopii nie będę - sprzedałem - jak kupiłem. Jeśli kolegę ściągali do Zabrza helikopterem do pomocy przy przeszczepach serca z płucami - to jest dobry - a zaczynał od podstaw. Przyznajesz wyższość wykręcania nad wyciąganiem - i o to najbardziej w tym temacie chodzi. Gwintu nie ma.
Pozdro
Pozdro
ślepy herbu ślepowron
- Apo
- Posty: 743
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Najlepiej uciąć całą rękę, jeśli na rzeczonej kleszcz już się zagnieździł i problem z głowy
Swoją drogą sądzę, iż każdy nie raz kleszcza usuwał i na prawdę nie rozumiem po co dywagacje o kręceniu w prawo bądź w lewo, skoro każdy i tak robi to potem po swojemu. Jak ktoś nie umie, niech sobie kupi przyrządy, które taki manewr ułatwiają.
Swoją drogą sądzę, iż każdy nie raz kleszcza usuwał i na prawdę nie rozumiem po co dywagacje o kręceniu w prawo bądź w lewo, skoro każdy i tak robi to potem po swojemu. Jak ktoś nie umie, niech sobie kupi przyrządy, które taki manewr ułatwiają.
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Morderstwo z zimną krwią, przemyślane, perfidne...Valdi pisze:Kleszcz też czuł się dobrze, pospacerował trochę, zanim go paznokciem nie zgniotłem.
na szczęście w tym roku jeszcze nie wyłapałem, ale w ubiegłym i owszem.
Był tak ochlany, że odpadł pod dotykiem palca. Po kilku dniach powstał rumień tj taka początkowa faza z lekkim kolorem różu i maleńką opuchlizną w miejscu ugryzienia. Po konsultacji z lekarzem otrzymałem antybiotyk tak na "wszelkie zło"...
od tamtej pory znów "wskoczyłem" w stuptuty. Mimo, że kleszcz może znaleźć się i wyższych partiach ciała to jednak nogi są narażone najbardziej...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- Niemir
- Posty: 89
- Rejestracja: 14 cze 2009, 13:18
- Lokalizacja: Tomaszów Lub/Lublin
- Gadu Gadu: 13993064
- Płeć:
- Kontakt:
Mnie raz w Lublinie odesłali do domu, bo nie jestem zameldowany w tym mieście i polecili żebym rano poszedł po przychodni akademickiej. Ciekawe jak miałem spać z kleszczem w nodze. Na szczęście mam chyba do tego stopnia toksyczną krew, że przez całe życie miałem trzy kleszcze. Wszystkie mi same odpadły po najwyżej kilku godzinach.
Ja mieszkam w lesie nie powiem , miałem kilka kleszczy , ale kiedy ostatnio to nie pamiętam po lekarzach też nigdy nie chodziłem , przeważnie od razu wyczuwam jak coś po mnie łazi , ale jak wspomniałem rzadko to się zdarza . Jak przyjeżdża do mnie kumpel miastowy , to jego atakuje wszystkie plugastwo w okolicy nie wiem od czego to zależy? może rozpoznają w nim obcego? :diabel2:
Jak przyjdziesz w dzień - w nocy - możesz poczekać i cztery... i więcej - bo popukają się w głowę i każą iść do przychodni do lekarza rodzinnego, bo nie jest to zabieg ratujący życie, ani zdrowie do wykonania natentychmiastWedrowiec pisze:Jak ktoś nie chce, nie umie, albo nie może - kleszcz na plecach. Zawsze może przejść się do szpitala. Zabieg trwa minutę, a w kolejce stoi się godzinę
[ Dodano: 2012-12-06, 20:24 ]
Igłą wycinali? zazwyczaj tylko jak urwiesz łeb i trzeba grzebać za resztkami...birken1 pisze: Ja już raz poszedłem z kleszczem. Nigdy więcej. Zabieg wyglądał jak z jakiejś komedii a rana mi została jak po postrzale.
ślepy herbu ślepowron
Byłem w nocy A kleszcza miałem na plecach, źle by mi się z nim spałojm48 pisze:Jak przyjdziesz w dzień - w nocy - możesz poczekać i cztery... i więcej - bo popukają się w głowę i każą iść do przychodni do lekarza rodzinnego, bo nie jest to zabieg ratujący życie, ani zdrowie do wykonania natentychmiastWedrowiec pisze:Jak ktoś nie chce, nie umie, albo nie może - kleszcz na plecach. Zawsze może przejść się do szpitala. Zabieg trwa minutę, a w kolejce stoi się godzinę
Poza tym im szybciej się go wyjmie, tym mniejsza szansa że nam "narzyga" (borelioza ,kleszczowe zapalenie opon mózgowych), więc chyba jednak zabieg ratujący zdrowie
Igłą to chyba standard :-/
Ciężki plecak zabija radość życia...
Oj tam, oj tam wszystko zależy od szczęścia, osobniczej odporności, miejsca wniknięcia... W tej chyba właśnie kolejności. Kleszcz nie ruszany też raczej się nie wyrzyga do rany. Jak był noszony dni kilka - nie ma znaczenia te 3-4-5 godzin. Nie dajcie się tylko nabrać na 7-10 dni brania antybiotyku w przypadku boreliozy - kilka tygodni leczenia to minimum. W przypadku odkleszczowego zapalenia mózgu antybiotykiem można się tylko pode...trzeć. Współczesna medycyna nie potrafi wyleczyć ani jednej choroby wirusowej. Stąd nie leczony katar trwa aż 7 dni a leczony tylko tydzień.
ślepy herbu ślepowron