Adamek pisze:Co do ślimaków to się mogę zgodzić,że wysoka temperatura je zabija szybko,lecz rak jest większy,a przecież można go zabic w inny sposób.Posypywanie ślimaka solą jest niesamowicie okrutne i nie tłumaczy tego żadna tradycjna potrawa,bo jeśli tradycja jest tak bezmyślna to trzeba ją zmienić,bądź z niej zrezygnować.Niektóre plemiona mają tradycje zjadania potraw z ludzi,jest to częścia ich obrzedu,czy jest to powodem do tego,aby to traktować normalnie i poblażliwie.My ludzie,którzy jesteśmy powiazani z przyrodą i ją wielbimy,powiniśmy chronić część tej natury.(przepraszam za brak polskich znaków,pisałem to na telefonie jak będe w domu to poprawie).
Jest różnica między byciem humanitarnym, a skrajnym humanitaryzmem... prawie każdy sposób zabijania zadaje ból, a humanitarna smierć to taka która następuje szybko. Jeli wrzątek zabija szybko to nie jest humanitarny? Myslę kolego, że przesadzasz
Co do winniczków... U mnie jest zawsze szybkie "chlast" nożykiem i po krzyku

skorupa do smieci, noga do gara i wszystko
Pozdrawiam
[ Dodano: 2012-06-06, 18:44 ]
ArturZ pisze:Babrałem się niedawno z winniczkami i powiem Wam, że gra jest nie warta świeczki. Dużo roboty przy tym, brud i smród i duże marnotrawstwo.
Jak już ślimak zginie i się go wyjmie ze skorupy, to widać, że jest to kawał mięcha (flaków). Ale sama stopa jest bardzo mała, pozostałość się wywala. I uwierzcie, że mięso ślimaka samo w sobie nie jest smaczne, trzeba umieć je przyrządzić żeby było to zjadliwe.
Jak ktoś chce spróbować, to niech weźmie max 5 ślimaków i na tym przetestuje. Więcej szkoda zabijać.
Kwestia gustu. No i jest to legalne białko jak by nie patrzeć
