Gołębie
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Gołębie
Jada ktoś? Pamiętam, że na starym reconie było coś na ich temat, coś o pieczeniu chyba. Macie jakieś sprawdzone przepisy? Zarówno do przygotowania w domu jak i w terenie...
ps. w tej chwili właśnie z 3 szt. gotuje mi się rosół na kuchnii, ale poza rosołem nic więcej jeszcze z gołębi nie robiłem
ps. w tej chwili właśnie z 3 szt. gotuje mi się rosół na kuchnii, ale poza rosołem nic więcej jeszcze z gołębi nie robiłem
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Pisał o tym Sejf-Udin (nie wie ktos gdzie on się podziewa?)
Gołębie Pieczone
Składniki:
2 dorosłe gołębie
6 dag tłuszcz
5 dag cebuli
250ml wody
125ml octu
125ml śmietany
8 ziaren jałowca
8 ziaren pieprzu
8 ziaren ziela angielskiego
1 liść laurowy
Natka pietruszki
Sól
Przygotowanie:
Wodę zagotować, posiekać cebulę. Utrzeć: jałowiec, pieprz i ziele angielskie. Dodać cebulę, jałowiec, pieprz, ziele angielskie i liść laurowy do gotującej się wody. Gotować około 30 minut, uzupełniając wyparowaną wodę, wystudzić i dodać ocet. Zalać sprawione gołębie tą zalewą w misce (wariant surwiwal: czymś dużym i szczelnym), obracać co 6 godzin. Po 24 godzinach wyjąć, wysuszyć (NIE PŁUKAĆ), posolić, natrzeć tłuszczem. Rozgrać piekarnik do 220-240 stopni (wariant surwiwal: dobrze napalić w jamie). Natrzeć tłuszczem brytfannę (wariant surwiwal: duże metalowe naczynie) i położyć na niej ptaki, wsadzić do piekarnika (wariant surwiwal: jamu z rozżażonymi węglami). Piec około 50-60 minut aż się zrumienią (polewając czasami bejcą czyli zalewą). Gdy mięso jest już miekkie, dodać śmietany i piec jeszcze około 10-15 minut, natkę posiekać. Wyjąć gołębię z piekarnika (wariant surwiwal: jamy) i obsypać posiekaną natką. Danie gotowe. Podawać z grzankami i żurawiną lub czerwoną kapustą smażoną z czerwonym winem (wariant surwial: chlebem). SMACZNEGO!
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Gołębie przygotowujemy tak samo jak kurczaka czy kaczkę, najprościej nabić na patyka i upiec nad ogniskiem, najszybciej pokroić mięso na jak najmniejsze kawałki i usmażyć na patelni.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
tylko trzeba uważać żeby to nie był wredny gołąb, bo wyjdzie z tego pieczeń 'zemsta kurczaka' ...pardon - gołębia :diabel2:Dąb pisze:...tak samo jak kurczaka

"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Nie jest to przepis sprawdzony osobiście ale zarówno mój ojciec jak i mój teść zupełnie niezależnie podali metodę zapiekania w glinie.
Sprawiony ale nie odarty z piór gołąb zostaje zawinięty w miękką (mokrą) glinę i pieczony w żarze (nie znam czasu ale pewnie raczej krócej niż dłużej) Po wyjęciu z żaru skorupa odchodzi wraz z piórami.
Sprawiony ale nie odarty z piór gołąb zostaje zawinięty w miękką (mokrą) glinę i pieczony w żarze (nie znam czasu ale pewnie raczej krócej niż dłużej) Po wyjęciu z żaru skorupa odchodzi wraz z piórami.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Słychać było, że kamień odbił się od gałęzi i poszedł w siną dal więc strzał był markowany na potrzeby widza. Co do procy - sprawdzone. Wychowałem się na wsi. Gumy z rękawic lub blazy z piłki nożnej. Łatka ze skórzanych butów ojca (do tej pory mi wypominaTanto pisze:Ten gołąb chyba padł ze śmiechu po tym jak ktoś próbował go z procy ustrzelić

Co do pasożytów. Mają ich nie więcej niż wiejskie kury.
- Rojek
- Posty: 328
- Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Przemyśl
- Tytuł użytkownika: PISS
- Płeć:
A ja słyszałem, że mają mnóstwo tego świństwa. Niektórzy nazywają je latającymi szczurami. Zresztą w czasie występowania ptasiej grypy, badali jednego gołębia. Grypy nie miał, ale wiele wiele innych patogenów szkodliwych dla zdrowia. Mowa tu właśnie o miejskich gołębiachmango pisze:a co z pasożytami i innym syfem?
najłatwiej dostępne gołębie miejskie muszą być tego pełne, nieprawdaż?
Potrzebuję tylko wolności
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
hmm gołąbek...brzmi ciekawie,muszę przy najblizszej okazji spróbować przyżądzić...mam nadzieje że będzie podobnie do kury
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Samo przyrządzenie jest podobne do kury, czy to pieczenie czy też rosół, ale smak i wygląd mięsa to już zupełnie co innego. Rosół wychodzi ciemniejszy i mniej tłusty, ale równie smaczny jak z kury, z mięsa natomiast w zasadzie tylko pierś nadaje się do zjedzenia, reszta to już raczej obgryzanie kości ze skóry. Mięso jest ciemne i suche, trochę przypomina wołowinę. Nie liczcie także że jednym gołębiem zaspokoicie głód, Smacznego.Młody pisze:mam nadzieje że będzie podobnie do kury
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt: