 - bo u mnie jakoś zawsze działało...
  - bo u mnie jakoś zawsze działało... 
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
 już sam nie wiem co o tym sądzić. Teraz stosuję się do innych rad - po przyjściu z terenu włażę pod prysznic i szorstką stroną gąbki mocno nacieram ciało. Po prysznicu również wycieram się mocno w ręcznik...
  już sam nie wiem co o tym sądzić. Teraz stosuję się do innych rad - po przyjściu z terenu włażę pod prysznic i szorstką stroną gąbki mocno nacieram ciało. Po prysznicu również wycieram się mocno w ręcznik...aaaaaa yaktra, miałem tak samoyaktra pisze:Jeno ten jakiś dziwny był wpił się w nogę ale zdechł.
 ale o dziwo nie używałem absolutnie niczego
 ale o dziwo nie używałem absolutnie niczego  . Ki czort? (Uprzedzam głupie pytania- trzeźwy byłem)
. Ki czort? (Uprzedzam głupie pytania- trzeźwy byłem)
dobre na larwy i może na nimfy ew. na dorosłe osobniki jeszcze nie zainstalowane a nie zauważone na "trasie". Wkłutego wolałbym nie zdzierać czy szorować...yaktra pisze:pod prysznic i szorstką stroną gąbki mocno nacieram
 
  . Zostaje unikać ocierania o rośliny i oglądać się bez przerwy i znajdować odpowiednio wcześnie a potem zapalniczka i jaaazda icon_twisted. Najlepszym sposobem zostają dalej gumowce i ortalion.
 . Zostaje unikać ocierania o rośliny i oglądać się bez przerwy i znajdować odpowiednio wcześnie a potem zapalniczka i jaaazda icon_twisted. Najlepszym sposobem zostają dalej gumowce i ortalion.No proszę cię. Wyłapałem dziada na podmokłych łąkach.birken1 pisze:Najlepszym sposobem zostają dalej gumowce
no to rzeczywiście pech... Zresztą dziś kleszcza to można złapać już niemal wszędzieyaktra pisze:a na to kalosze
 na przydomowych trawnikach i żywopłotach tez są, a i w miastach ponoć całkiem sporo. Mi się nie zdarza złapać nawet wtedy, kiedy mam zwykłe spodnie zamiast ortalionowych. Ale zawsze naciągam spodnie na gumowce tak że ciężko pomiędzy zapałkę wcisnąć.
 na przydomowych trawnikach i żywopłotach tez są, a i w miastach ponoć całkiem sporo. Mi się nie zdarza złapać nawet wtedy, kiedy mam zwykłe spodnie zamiast ortalionowych. Ale zawsze naciągam spodnie na gumowce tak że ciężko pomiędzy zapałkę wcisnąć.Nic z tego nie rozumiem, zrzyga się i jeszcze gorzej...birken1 pisze:a potem zapalniczka i jaaazda
No właśnie, mało sprecyzowane Ciekaniol pisze:Ale reakcja na co? DEET? Permetrynę? Ukąszenia komarów?
Wystarczy, że zaczniesz brać jakieś leki. Wówczas zapach potu się zmienia. Może to przyciągać gzy.Ciek pisze: Nigdy wcześniej tak nie miałem.
 NIGDY, a latam po kniejach ładnych parę lat...
   NIGDY, a latam po kniejach ładnych parę lat...To może skonsultuj to z lekarzem. Takiej średnicy? aż niewiarygodne. Dlatego mówię, że coś się zj*** w przyrodzie. Nawet ostre dwie ostatnie zimy niewiele wniosły.Ciek pisze:całe łydki w takich czerwonych plankach średnicy około 1cm, do tego falami nachodzi mnie swędzenie
a jak dzieciakiCiek pisze: i opadły na rodzinę

No fakt, racja. Nie pękały drzewa tej zimy właśnie dlatego. Ale jeśli chodzi o robactwo to chyba powinny wyginąć jeśli śnieg ma temperaturę poniżej minus 5 - 7 z tego co gdzieś słyszałem...Lisu pisze: A ostatnie zimy były dość śnieżne.

Choć tyle dobrze, że nie one. Dorosły to jakoś przetrzyma, idź z tym do lekarza może coś przepisze. Albo wal w siebie wapno. Nie warto się męczyć.Ciek pisze:Dzieciak ok
 
pękały bo w między czasie były kilkukrotne roztopy. Większe śniegi pamiętam a tak połamanych drzew nie.yaktra pisze:pękały drzewa tej zimy właśnie dlatego.
Poleca moja żonkabirken1 pisze: A na same ugryzienia fenistil jest dobry.
 Już było ale widocznie trzeba jeszcze raz...
 Już było ale widocznie trzeba jeszcze raz...   
 
 
 aaaaa faktycznie rozpędziłem sięyaktra pisze:birken1
Ja napisałem NIE pękały tej zimy.
 . Przecie to poprzednia zima była
 . Przecie to poprzednia zima była   
  
 oczywiście że tak, ale o ile mi dobrze wiadomo to wszystko zginie po kolei a te k*** przetrwająaniol pisze:Bezśnieżna zima i temp powiedzmy -7 przemrozi głębiej ściółkę
 Za to długo będący mróz i leżący śnieg skróci im aktywność w skali roku, a to oznacza mniej szans na rozmnażanie.
 Za to długo będący mróz i leżący śnieg skróci im aktywność w skali roku, a to oznacza mniej szans na rozmnażanie.
To tak wpomne to co zona mi powiedziala po powrocie z dzungli amazonskiej.Abscessus Perianalis pisze:Panowie, to komarenki nam mutują, nie my.
