Hiskiasz pisze: Ci tzw. survivalowcy to są nimi tylko w teorii. Żonom opowiadają bajki, że chodzą do lasu bo lubią przyrodę, a później chleją ile się da i co się da, do tego niehigienicznie, z jednej flachy z gwinta. Od klasycznych meneli różnią się tylko miejscem chlania. Przysłowiową budkę z piwem zamieniają na krzaki w lesie. Do tego wypisują na forum banialuki o sprzęcie i jego wadze, walcząc o każdy niemal gram, ale jakoś cieżar flaszek im nie preszkadza. Totalna hipokryzja, podwójna waga. Panowie to tak nie może być. Trzeba wprowadzić bezwzględny zakaz używania telefonów komórkowych podczas zlotów oraz chlania i przeklinania. Ogólnie proponuję wprowadzić zloty abstynenckie, ale w przypadku grupy wielkopolskiej to niech będzie przymus. Będziemy dawać przykład innym. A przy okazji jakie oszczędności na napojach wysoko%.
Michal N pisze:Ps. To teraz jakiś nowy trend mamy, co by nie chlać po lasach? Może założymy jakąś forumową grupę wsparcia i podparcia.

Rany, uśmiałam się do łez

Widać, że pomysły po zlocie rosną jak grzyby po deszczu. I to jakie
