Bastion pisze:Oj fajna sprawa, chetnie bym sie wybral.
Szkoda, ze poinformowales tak pozno.
Wiesz, sam się późno dowiedziałem, a po drugie nie do końca sam nie byłem pewien czy wybiorę się na ten piknik.
Bastion pisze:
Od Slowacji z Gdanska dzieli mnie jakies 1000 km.
Dwa tys. kaemów to nie w kij dmuchał. Miałbym poważny dylemat czy uderzac w taką trasę na tak krótki biwak.
Bastion pisze:Pomysl co z osobami z forum, ktore mieszkaja w Anglii czy Irlandii?
To nie mój problem! Zresztą w Anglii czy Irlandii równierz organizowane są takie mitingi.
Bastion pisze:Przeciez wszyscy mamy jakies zobowiazania, szkola, praca, dom.
Mysle, ze informowanie o imprezecha z miesiecznym wyprzedzenie to niezbedne minimum.
Zgadzam się jednak impreza była organizowana przez szczep z LLM i to od nich dostałem cynk z zaproszeniem wic mogłem zabrac ze sobą małe grono osób a co za tym idzie słusznie spodziewałem się, że zainteresowanie będzie znikome. Chodziło mi bardziej o pozostawienie jakiegoś śladu-informacji, że takie przedsięwzięcia mają miejsce.
Następna Czotokwa ogniowa w łikęd po 17 listopada w Czechach k. Brna.
miśka pisze:eh, jeszcze lepszy termin dla mnie... -.-
no ale napisz coś więcej tu albo na Portalu LM.
Hau Kola!
Z propozycją tego wypadu celuję głównie do harcerzy i osób w jakikolwiek sposób związanych z ideą leśnej mądrości ale wszystkich pozostałych zainteresowanych taką formą rekraacyjnego wypoczynku sedrecznie zapraszam!
Kolejny raz, czeska Liga Leśnej Mądrości organizuje puszczański spęd. W imieniu organizatorów zapraszam wszystkich chętnych do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu.
Ja wyruszam 1.07 w piątek rano, na 4, 5 dni. Jadę zając I miejsce w konkursie rozniecania ognia na czas

Doszlifować rozbijanie i konstruowanie wigwamu, jadę zrobić sobie indiańskie leginsy i inne takie tam mało ważne bzdury.
Ligowy sejm odbywa się na malowniczej łące tuż przy ścianie świerkowego lasu w okolicy miasteczka Plana koło dużego miasta Pilzno. Zbiegowisko obfituje w moc przeróżnych ciekawych i wesołych zabaw, konkursów, interesujących warsztatów, malowniczej indiańskiej cepelii i inspirującego obozownictwa. Na terenie obozu życie kręci się w tipi i obok nich. Panuje samoorganizacja stadna, nikt nikomu nie wydaje poleceń, wszyscy sami wiedzą co robić Ukoronowaniem niedzielnego dnia (03.06) będzie wieczorne wielkie i majestatyczne, obrzędowe ognicho sięgające nieba! Jest to uroczystość z pogranicza teatru, performance i czarodziejskiej ceremonii. Kto był, ten wie o czym mówię! Za udział w biwaku jednak należy tym razem wnieśc opłatę rzędu 30 koron (Drewno na opał i obozowanie, wywóz śmieci, całporoczna pielęgnacja łąk obozowych etc.) Na zlocie nie ma ani krztyny indiańskiej pseudo-religijności. Nikt nie zwraca uwagi na ludzi śmigających na bosaka i w biodrowych przepaskach. Obóz jest kopalnią pomysłów w tematyce obozownictwo, DIY i wyśmienitej puszczańskiej atmosfery.
Wszelkiego rodzaju, proporczyki, flagi, totemy, wojenne pałki, dzidy, maczugi, obrzędowe łachy, murzyńskie maski, rękodzieło, księgi pamiątkowe mile widziane!
Odrębną atrakcją jest jazda czeskimi kolejami krętymi i malowniczymi dolinami wśród czeskich gór i lasów. Na czeskiej kolei są b. duże zniżki dla grup a grupa to już 2 osoby! Im więcej osób pojedzie tym cena biletu kolejowego spadać będzie. Korytko i spanie organizujemy sobie we własnym zakresie. Na przekroczenie granicy potrzebujemy jedynie aktualnego dowodu osobistego.
Wszelkich, bardziej szczegółowych informacji udzielam pod moim mailem, na privie lub na str.
http://puszczanstwo.pl
Błękitne niebo!
Rafał Łoziński
P.S. Miłośnicy plastikowych plandek budowlanych nie mają tam czego szukać. W tym temacie panuje tam totalna posucha
