Siux, jak już poćwiczysz, to na własnej linie w domu sprawdź wytrzymałość tego węzła. Na moje oko, węzeł nie ma prawa się rozwiązać bez szarpnięcia za linę zabezpieczającą (można zostawić więcej liny w ostatnim oczku, to będzie trudniej odbezpieczyć przez przypadek), ale warto sprawdzić do w domowych warunkach. Nie jest to raczej węzeł alpinistyczny i wymyśliłem go przez przypadek dawno temu, gdy właśnie potrzebowałem szybkiego odzyskania liny, bez zabawy w rozwiązywanie. Ktoś go na bank wymyślił przede mną, ale czy jest wykorzystywany to nie wiem. Może są lepsze rozwiązania.
No i nie radzę się nim zabezpieczać w sytuacjach do których potrzeba profesjonalnego sprzętu. Nie jestem wspinaczem i nie wiem jak radzić sobie w takich sytuacjach. Węzeł jest niezły, ale nie wiem, czy skusiłbym się na wykorzystanie go, np. przy schodzeniu z 20m skałki..

(jeśli już sprawdził go na mniejszej wysokości na konkretnej linie i cholernie ostrożnie obchodził się z 'odbezpieczaczem')
Wrzucam powyższy post jako dupochron.

Na to forum wchodzi masa ludzi, którzy niekoniecznie muszą myśleć (i być zarejestrowanym), więc nie chcę aby ktoś mi potem zarzucał, że mu się dziecko zabiło bo nauczyłem go robić jakąś prowizorkę.
Pamiętajcie, że wszystko co robicie na wysokości, robicie na własną odpowiedzialność i każde rozwiązanie powinniście sprawdzić kilka razy, zanim użyjecie go w sytuacji awaryjnej, bo pomimo tego, że każdy na tym forum stara się przekazywać sprawdzone sposoby, to coś może nie pójść zgodnie z planem.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz."
"Pokonał ich swoją siłą, poraził skrzeniem, oślepił światłem, ogłuszył rykiem, padł na nich strachem, zmógł mocą po stokroć większą niż ich pospólna siła."
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: http://www.facebook.com/groups/160111940703089/