wow wolf78 fajczarz z ciebie nie lada. Polecam owy sposób...wolf78 pisze:Witam rozsyp tytoń na kartce z bloku rozgładz go na równo i delikatnie skrop koniaczkiem mi na paczkę 50 gramowa idzie tak około 20 mililitrów
Palenie fajki
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- hejtyniety
- Posty: 686
- Rejestracja: 08 maja 2010, 17:50
- Lokalizacja: Katowice
- Tytuł użytkownika: Warsztat 77 Katowcie
- Płeć:
Pamiętam, że kiedy ja zaczynałem palić fajkę to sam doszedłem do tego sposobu... Tytoń mi się wysuszył na wiór, nawet fajki się nabić nie dało... Na nowy kasy nie było, więc trzeba kombinować
Co prawda skropiłem wtedy amolem ale później już kombinowałem z alkoholami wszelakimi....
Jedyne co MUSZĘ odradzić jeżeli chodzi o rady "starych wyjadaczy" to przecieranie cybucha czy kropienie tytoniu czymkolwiek co zawiera choćby śladowe ilości cukru!! Proces jego karmelizacji to zabójstwo dla każdej fajki
Jak ktoś lubi czytać to proponuję książkę "fajka mniej szkodzi" - trochę w niej historii, trochę sposobów palenie, ogólnie miła lektura
Fajkę paliłem ładnych parę lat, szkoda tylko, że naprzemiennie z petami. Ostatni rok który paliłem w 95% wypełniałem fajką. Od 29 lipca 2010 w ogóle nie pale. To jest chyba najlepsza droga
...Ale dziewięciu moich fajek nie oddam
Co prawda skropiłem wtedy amolem ale później już kombinowałem z alkoholami wszelakimi....
Jedyne co MUSZĘ odradzić jeżeli chodzi o rady "starych wyjadaczy" to przecieranie cybucha czy kropienie tytoniu czymkolwiek co zawiera choćby śladowe ilości cukru!! Proces jego karmelizacji to zabójstwo dla każdej fajki
Jak ktoś lubi czytać to proponuję książkę "fajka mniej szkodzi" - trochę w niej historii, trochę sposobów palenie, ogólnie miła lektura
Fajkę paliłem ładnych parę lat, szkoda tylko, że naprzemiennie z petami. Ostatni rok który paliłem w 95% wypełniałem fajką. Od 29 lipca 2010 w ogóle nie pale. To jest chyba najlepsza droga
...Ale dziewięciu moich fajek nie oddam
Śląskie Knifesession - każdy pierwszy czwartek miesiąca w barze Dixie w Katowicach, start 17.00
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
jedenaście, AMEN....Ale dziewięciu moich fajek nie oddam
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Nie bardzo czaję, jeżeli chciałbym palić fajkę zamiast papierosów,to na wieczór przy piwku muszę mieć 6-8 fajek, bo tyle gdzieś papierosów spalam ? W sumie fajkę pali się dłużej, ale mnie żona wygania na balkon, a pół godziny jak będę stać to trochę zmarznę :-/ Powiedzmy latem przy ognisku siedzę, to jak nie mam kilku fajek to raz mogę zapalić ?
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Jeśli masz zamiar palić tyle samo fajek co papierosów i "sztachać" się nimi również jak papierosami to życzę powodzenia. Skończy się owy browarek sporym bólem głowy jeśli nie wymiotami czy utratą przytomności. Tytoń fajkowy (nawet ten najbardziej LIGHT-owy) ma niezłego kopa.BRAT_MIH pisze:na wieczór przy piwku muszę mieć 6-8 fajek
Pozdrawiam ziomala, Y
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
BRAT_MIH, sam odszedłem od papierosów, i zacząłem palić fajkę.
Najczęściej palę raz dziennie, kiedy idę do garażu coś tam podłubać w drewienkach. Na wypadach, przy ognisku zdarza mi się częściej, jednak nie więcej niż trzy fajki na wieczór. To już naprawdę sporo. Ale są dni kiedy wcale nie palę z braku czasu, okazji, możliwości.
Z papierosami tak się nie da. Możesz więc uważać palenie fajki, na sposób odejścia od papierosów. Ale nie zastępuj jednego drugim, z wszystkimi papierosowymi nawykami. Zrobisz sobie kuku, ja Ci yaktra napisał.
Dlatego palenie fajki na balkonie mija się z celem... no chyba że postawisz sobie tam fotel, zakutasz się w kożuszek, i medytujesz. Ale lepiej żebyś czworonoga na spacer zabrał i tak spacerując spokojnie wypalił fajkę.
Palenie fajki i papierosów dzieli przepaść. Nie uważam (abstrahując od szkodliwości dla zdrowia jednego i drugiego sposobu wchłaniania tytoniu) papierosów za gorszych od palenia fajki. Sam czasami mam ochotę na papieroska, i wiem że to po prostu głód nikotynowy.
Chociaż jeśli palenie fajki można przyrównać do picia koniaku lub dobrego wina podczas romantycznej kolacji z piękną kobietą, to szybkie zaciąganie się papierosem pod domem, w tym wypadku przypomina szybkiego kielonka w obskurnym barze, przed wizytą w sekshopie z kabinami wideo
Oho! Teraz mi się dostanie
Najczęściej palę raz dziennie, kiedy idę do garażu coś tam podłubać w drewienkach. Na wypadach, przy ognisku zdarza mi się częściej, jednak nie więcej niż trzy fajki na wieczór. To już naprawdę sporo. Ale są dni kiedy wcale nie palę z braku czasu, okazji, możliwości.
Z papierosami tak się nie da. Możesz więc uważać palenie fajki, na sposób odejścia od papierosów. Ale nie zastępuj jednego drugim, z wszystkimi papierosowymi nawykami. Zrobisz sobie kuku, ja Ci yaktra napisał.
Dlatego palenie fajki na balkonie mija się z celem... no chyba że postawisz sobie tam fotel, zakutasz się w kożuszek, i medytujesz. Ale lepiej żebyś czworonoga na spacer zabrał i tak spacerując spokojnie wypalił fajkę.
Palenie fajki i papierosów dzieli przepaść. Nie uważam (abstrahując od szkodliwości dla zdrowia jednego i drugiego sposobu wchłaniania tytoniu) papierosów za gorszych od palenia fajki. Sam czasami mam ochotę na papieroska, i wiem że to po prostu głód nikotynowy.
Chociaż jeśli palenie fajki można przyrównać do picia koniaku lub dobrego wina podczas romantycznej kolacji z piękną kobietą, to szybkie zaciąganie się papierosem pod domem, w tym wypadku przypomina szybkiego kielonka w obskurnym barze, przed wizytą w sekshopie z kabinami wideo
Oho! Teraz mi się dostanie
F..k it, I'll Do It Myself!
- Michal N
- Posty: 1186
- Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Gadu Gadu: 9361862
- Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
- Płeć:
+10 Ale Ci się dostałopuchalsw pisze:Chociaż jeśli palenie fajki można przyrównać do picia koniaku lub dobrego wina podczas romantycznej kolacji z piękną kobietą, to szybkie zaciąganie się papierosem pod domem, w tym wypadku przypomina szybkiego kielonka w obskurnym barze, przed wizytą w sekshopie z kabinami wideo
Oho! Teraz mi się dostanie
Mam małe doświadczenie z fajką, ponieważ posiadam tylko jedną - Mr. Bróg z gruszy i dwa rodzaje tytoniu: Alsbo Cherry i Mc Baren Navy Flake ( i kilka eksperymentów z aromatyzowaniem ich koniakiem i skórką pomarańczy), lecz paląc wyznaję jedną prawdę opisaną wcześniej: ma to być relaks, chwila wolnego, bez przymusu, że trzeba szybko aż język pali.
Nie da się papierochów zastąpić fajką dosłownie. Niektórzy palą małe fajki tzw. liliputy, które wypala się w dziesięć minut. Ja swoją jak nabiję do 3/4-tych, palę średnio ok 30-50 min, z przerwami. Idąc na piwko (tam gdzie można jarać), można z powodzeniem pykać sobie takową, a jak przygaśnie odstawić na chwilę.
Ps. Co sądzicie o tytoniu Mc Baren Seven Seas regular, bo bym sobie jakiś nie za drogi kupił?
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Ode mnie puchalsw nie oberwiesz bo mądrze prawisz.
Natomiast tego za groma nie rozumiem
Odnośnie tytoni; nie mam potrzeby palić drogich tytoni. Spokojnie wystarczy mi mieszanka Poniatowskiego. Co do fajek Mr. Bróg z gruszy spokojnie dają radę. Kiedy złapiesz bakcyla kupisz see coś droższego. Mam i ja taką fajkę ale to raczej na lepsze wizyty. Na wypady "gruszka" jest zawsze OK.
Kiedy ograniczałem palenie to właśnie wspomagałem się fajką. Papierosy paliłem tylko w pracy i to z racji tego, że czas nie pozwalał na fajkę. Fajkę paliłem w domu i na dokładkę przy piwie. Świetne jest takie połączenie. Potrafię na jednym cybuchu obalić dwa browarki. Nooo ale trochę wprawy trzeba już mieć.
Jak najbardziej polecam owy sposób.
Na samotnych wyprawach kiedy to odpoczywasz przy ognisku fajka relaksuje zaj***.
Zlekceważ palenie poprzez ograniczenia typu;
nie zapalę w samochodzie, zapalę za godzinę, wytrzymam aż do kolacji, zapalę kiedy rozbiję obóz itp to działa wierz mi...
Natomiast tego za groma nie rozumiem
puchalsw pisze:zakutasz się w kożuszek
Odnośnie tytoni; nie mam potrzeby palić drogich tytoni. Spokojnie wystarczy mi mieszanka Poniatowskiego. Co do fajek Mr. Bróg z gruszy spokojnie dają radę. Kiedy złapiesz bakcyla kupisz see coś droższego. Mam i ja taką fajkę ale to raczej na lepsze wizyty. Na wypady "gruszka" jest zawsze OK.
Kiedy ograniczałem palenie to właśnie wspomagałem się fajką. Papierosy paliłem tylko w pracy i to z racji tego, że czas nie pozwalał na fajkę. Fajkę paliłem w domu i na dokładkę przy piwie. Świetne jest takie połączenie. Potrafię na jednym cybuchu obalić dwa browarki. Nooo ale trochę wprawy trzeba już mieć.
puchalsw pisze:lepiej żebyś czworonoga na spacer zabrał i tak spacerując spokojnie wypalił fajkę.
Jak najbardziej polecam owy sposób.
Na samotnych wyprawach kiedy to odpoczywasz przy ognisku fajka relaksuje zaj***.
Zlekceważ palenie poprzez ograniczenia typu;
nie zapalę w samochodzie, zapalę za godzinę, wytrzymam aż do kolacji, zapalę kiedy rozbiję obóz itp to działa wierz mi...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
tzn. wygania Cię jak palisz papierosy rozumiem? Nie dziwię się. Natomiast fajka.... to zupełnie inny aromat potrafi być, jak kadzidełko. Dobre tytonie mają piękny aromat, nie śmierdzą, pachną.BRAT_MIH pisze:W sumie fajkę pali się dłużej, ale mnie żona wygania na balkon,
Osobiście fajke palę ... zwykle max 2 razy w roku. A najczęściej jest to Szisza.
Kolega który palił zwykłą fajkę, często był zapraszany do towarzystwa - ze względu na cudowny, głęboki aromat, piękny, męska wiśnia, drzewo sandałowe itp.
( czyli nie jakieś tam babskie kwiatki, cukierki czy cytrynki).
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Puchalsw, ale te trzy fajki na wieczór to z jednej fajki, czy z trzech ?? Czy w terenie są jakieś rośliny, które można spalić z fajki zamiast tytoniu, nie licząc konopi ? Musze sobie kupić fajkę jednak sam spróbuję i ocenię.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
Michal N pisze:Ps. Co sądzicie o tytoniu Mc Baren Seven Seas regular, bo bym sobie jakiś nie za drogi kupił?
Bardzo light'owy tytoń, jeśli lubisz lekkie, słodkie klimaty, to tytek jest w sam raz.
Czasem nawet jest tak delikatny, że zastanawiasz się czy jeszcze się pali, czy już zgasł.
I bardzo mało dymu robi. Ogólnie polecam początkującym i niepalącym papierosów,
bo "tytoniarze" i bardziej wymagający palacze raczej go nie poczują.
Pozdrawiam
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Chodziła za mną ta fajka i chodziła, aż do wczoraj. Przejeżdżałem akurat obok Trafiki, nawet było gdzie zaparkować, więc stałem się posiadaczem fajeczki z gruszy, kupiłem na oko, jaka mi się podobała. Po porównaniu ze sklepami w necie wychodzi, że jest to Bróg nr 53. Do tego tytoń Mac Baren Regular Blend, niezbędnik, filtry i wyciory. Przepaliłem ze trzy razy, bo nie mogłem się powstrzymać. Najbardziej podobało mi się pykanie na wieczornym spacerze z psem, nie jarałem dwóch papierosów jeden za drugim tylko spokojnie pykałem fajeczkę. Chyba fajka będzie mi towarzyszyć na dłużej.
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
BRAT_MIH, Bąbel (mój pies) kiedy widzi, że zaczynam nabijać fajkę, od razu szykuje się do spaceru
Skubaniec nauczył się, że podczas spacerów palę fajkę. A i spacery wtedy nie są pośpieszne, ale dłuższe i zrelaksowane. Więcej dziur może nakopać.
Odkrywam teraz Green Velvet. Wspaniały zapach, ale jak dla mnie tytoń ciut za bardzo wilgotny. Lubie nieco bardziej przesuszony.
Skubaniec nauczył się, że podczas spacerów palę fajkę. A i spacery wtedy nie są pośpieszne, ale dłuższe i zrelaksowane. Więcej dziur może nakopać.
Odkrywam teraz Green Velvet. Wspaniały zapach, ale jak dla mnie tytoń ciut za bardzo wilgotny. Lubie nieco bardziej przesuszony.
F..k it, I'll Do It Myself!
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Jeśli to Mr. Bróg to na cybuchu będzie jej nazwa i numer.
A raczej musi być!!!
Sory jeśli pouczam ale początkujący fajczarz może nie wiedzieć gdzie producent "stawia swój znak".
A raczej musi być!!!
Sory jeśli pouczam ale początkujący fajczarz może nie wiedzieć gdzie producent "stawia swój znak".
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- BRAT_MIH
- Posty: 352
- Rejestracja: 21 sty 2011, 17:29
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 5219235
- Tytuł użytkownika: Mihu
- Płeć:
Poszukałem i znalazłem, jest faktycznie, dobrze rozpoznałem, chyba oczy mi się psują, bo wcześniej nie zauważyłem tego napisuyaktra pisze:Jeśli to Mr. Bróg to na cybuchu będzie jej nazwa i numer.
Czekać tylko, aż mój Misiek się tego nauczy
"Nie ma nikt na świecie domu jak my mamy, jest zielony latem , zimą śnieżnobiały, mamy dach z gałęzi, z mchu miękkiego łóżko, lampą jest nam księżyc ponad leśną dróżką. Idą, idą leśni, kompas mają z gwiazd ... "
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Na "prawobrzeżnym Realu" niedawno ją oglądałem tam kwota była całkiem dostępna bo 50 PLN-ów. Podobała mi się, bo jej pękatość sugeruje mocny i trwały komin. Nie poci się tak szybko jak te bardziej "anorektyczne" Ta właśnie jest na filtr 9mm nie na skraplacz. Tu już producent (choć z gruszy) stawia na jakość.
Proponuję koledze trzymać się reguły przepalania, 1/3 komina, 2/3 i cała. Inaczej to ją zniszczysz
Daj jej odpocząć choć dobę. Wyczyść kiedy już przestygnie i rozłożoną tak zostaw na odpoczynek. Pozycja to - komin powinien być nieco niżej od cybucha.
Proponuję koledze trzymać się reguły przepalania, 1/3 komina, 2/3 i cała. Inaczej to ją zniszczysz
Daj jej odpocząć choć dobę. Wyczyść kiedy już przestygnie i rozłożoną tak zostaw na odpoczynek. Pozycja to - komin powinien być nieco niżej od cybucha.
to rozłóż tytoń na gazetę ale nie za bardzo rozwlekle bo zrobi się pył. Sprawdzaj wierzchem dłoni (tak jak prąd czy nie kopnie) i nie zostawiaj dłużej jak na godzinkę. Na odwrót kiedy tytoń jest zbyt suchy można dodać do opakowania plasterek jabłka aby zwilgotniałpuchalsw pisze:jak dla mnie tytoń ciut za bardzo wilgotny
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Na przeciwko mojego domu budują szkołę... na 1000 dzieciaków. Wcześniej w tym miejscu stały budynki małej szkoły wielskiej (tereny Zielonej Białołęki to dawniej wieś Kąty Grodziskie).
Do rzeczy. Cała szkoła była otoczona przepięknym wysokim żywopłotem swobodnym - szpalerem z mirabelki. Teraz, kiedy cały teren przypomina krajobraz księżycowy, z żywopłotu mirabelkowego nic nie postało... no może pojedyncze krzaki bądź drzewa biednie wystające spod zwałów ziemi, worków po cemencie i resztek drewna budowlanego.
Wczoraj spacerując z psem w pobliżu pozostałości po wspaniałym żywopłocie, przyszło mi na myśl, że może z drzewa mirabelkowego - w końcu to odmiana wiśni - można wystrugać jakieś fajne rzeczy... Na przykład główkę i cybuch fajki. Drzewa są dość spore. Gałęzie bez sęków mają swobodnie grubość przedramienia.
Nie namyślając się więc, morka poszła w ruch i wróciłem z całkiem sporym kawałem gałęzi, która wylądowała w drewutni i będzie się suszyć do jesieni.
Jeśli ktoś jest zainteresowany materiałem, dajcie mi znać. Wkrótce i te resztki żywopłotu pójdą pod piłę, lub zginą pod gąsienicami buldożera.
Do rzeczy. Cała szkoła była otoczona przepięknym wysokim żywopłotem swobodnym - szpalerem z mirabelki. Teraz, kiedy cały teren przypomina krajobraz księżycowy, z żywopłotu mirabelkowego nic nie postało... no może pojedyncze krzaki bądź drzewa biednie wystające spod zwałów ziemi, worków po cemencie i resztek drewna budowlanego.
Wczoraj spacerując z psem w pobliżu pozostałości po wspaniałym żywopłocie, przyszło mi na myśl, że może z drzewa mirabelkowego - w końcu to odmiana wiśni - można wystrugać jakieś fajne rzeczy... Na przykład główkę i cybuch fajki. Drzewa są dość spore. Gałęzie bez sęków mają swobodnie grubość przedramienia.
Nie namyślając się więc, morka poszła w ruch i wróciłem z całkiem sporym kawałem gałęzi, która wylądowała w drewutni i będzie się suszyć do jesieni.
Jeśli ktoś jest zainteresowany materiałem, dajcie mi znać. Wkrótce i te resztki żywopłotu pójdą pod piłę, lub zginą pod gąsienicami buldożera.
F..k it, I'll Do It Myself!
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
gdzieś ktoś tu powiedział, że powinno robić się fajki z korzenia drzewa.puchalsw pisze:Nie namyślając się więc, morka poszła w ruch
Mój kawałek z gruszy suszy się już ponad rok więc chyba spróbuję.
Z czego masz zamiar zrobić ustnik Puchalsw
bo ja mam ze starej fajki którą niegdyś zniszczyłem...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Z gałęzi dzikiego bzu. "Pobrałem" już odpowiedni materiał, i też się suszy. Raczej za gruba, ale będę zbierał drewno, aż wyprofiluję odpowiedni ustnik. Środek oczyszczę z miąższu drutem, i wyciorami.yaktra pisze:Z czego masz zamiar zrobić ustnik Puchalsw
Z tym korzeniem, to mi podpowiedziałeś pomysł, aby zwrócić uwagę na wiatrołomy. Tuszę jednak, że iglaste się nie nadają.
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Zuch chłopak! Właśnie taką kończę. Przywiozłem dwie 7Seas. Ta druga ma w smaku czekoladę z wanilią. Polecam. No i to co lubię w McBaren'ie - jest wilgotny. Chociaż fajki się syfią od tego niesamowicie, i wyciorów całą masę zużywam.wolf78 pisze:zakupiłem paczkę tytoniu od MacBaren 7 Seas Regular.
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Dzisiaj jadę do trafiki na Kruczej. Dostałem tam kiedyś 7Seas który coś tropikalnego miał w nazwie. Po prostu odjazd. Jak "zanabędę", to podrzucę Ci zdjęcie.
A opinii to ja nie czytam. Nie jestem wykwalifikowany fajczarz, i trzymam się z daleka od "wysublimowanych opisów" zapalonych fajczarzy, które do mnie tak przemawiają jak recenzje od audiofila testującego nowe kable za 2KPLN.
A opinii to ja nie czytam. Nie jestem wykwalifikowany fajczarz, i trzymam się z daleka od "wysublimowanych opisów" zapalonych fajczarzy, które do mnie tak przemawiają jak recenzje od audiofila testującego nowe kable za 2KPLN.
F..k it, I'll Do It Myself!
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Alsbo to dno IMHO. Ich wanilia wietrzeje po tygodniu. Nie wspominając o paleniu. Tylko pierwsze pyki są aromatyczne. Jak chcę kupić budżetową wanilię, to kupuję Poniatowskiego.
Cherry od Alsbo jest ciut lepsze.
Przeniosę te nasze posty o fajkach do odpowiedniego tematu, bo się "Łoftop" zrobił.
Cherry od Alsbo jest ciut lepsze.
Przeniosę te nasze posty o fajkach do odpowiedniego tematu, bo się "Łoftop" zrobił.
F..k it, I'll Do It Myself!