Żal, zawiść i jeszcze kilka niecnych uczuć się we mnie kłębi w związku z tą wyprawą.
Jeszcze będę Was przy ognisku męczył o historie więc się szykujcie.
Wyjazd w Polską Tajgę - JUŻ!
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Kobiałki w mundurach go pociągająpuchalsw pisze:a Jaca cały czas durno uśmiechał się do Pani oficer.

Ech... piękny zimowy wypadzik. Zazdroszczę wam chłopaki. Ja wczoraj wyrwałem się z pampersowego piekiełka zaledwie na dwie godzinki, celem szukania lisich nor.Na lewo patrz! Na prawo patrz! Padnij! Powstań! Padnij! Powstań! Padnij... a dalej to już normalnie...
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Dragonfly
- Posty: 313
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
- Lokalizacja: Mazowsze
- Tytuł użytkownika: Sceptyk
- Płeć:
Wypad super ! Pogratulować pomysłu i wykonania ! 
Jak będziecie podobną imprezę planowali - dajcie znać trochę wcześniej. Teraz muszę się obywać smakiem.
Puchal - obiecałeś, że napiszesz jak wyszły i smakowały konserwy. No, może jak smakowały to nie pisz lepiej, bo to zwykłe szczucie by było...
A ile w sumie kaemów zrobiliście ? Pytam, bo jestem na pokontuzyjnym rozruchu, więc jak się dowiem, że dla mnie za dużo, to mniej żal będzie...

Jak będziecie podobną imprezę planowali - dajcie znać trochę wcześniej. Teraz muszę się obywać smakiem.

Puchal - obiecałeś, że napiszesz jak wyszły i smakowały konserwy. No, może jak smakowały to nie pisz lepiej, bo to zwykłe szczucie by było...

A ile w sumie kaemów zrobiliście ? Pytam, bo jestem na pokontuzyjnym rozruchu, więc jak się dowiem, że dla mnie za dużo, to mniej żal będzie...
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
- puchalsw
- Posty: 1742
- Rejestracja: 07 lis 2009, 13:36
- Lokalizacja: Zielona Białołęka
- Tytuł użytkownika: Skandynawski Oprawca
- Płeć:
Dragonfly, IMHO udały się doskonale. Wielkie Ci dzięki za przepis. Chociaż ja na końcu dodałem do konserwy przecier pomidorowy dla smaku - ale to dlatego, że całe mięso było z żeberek, a te wymagają solidnego doprawienia. Ale jest trochę tego gotowania bez szybkowara. W sumie zacząłem około 18:00 od obgotowywania żeberek, a skończyłem (pasteryzacja na dzień następny) przed 24:00.Dragonfly pisze:Puchal - obiecałeś, że napiszesz jak wyszły i smakowały konserwy.
Miałem tylko jeden problem z konserwą. W tej temperaturze zamarzała na kość. Z wielkim trudem wydziobywałem małe kawałeczki do menażki, dodawałem kuskusu, i zalewałem wrzątkiem. O rozsmarowywaniu nie było mowy. Dopiero jak słoik poleżał trochę przy ognisku można było smarować.
Ale jeśli chodzi o smak, to wolę aby Jaca się wypowiedział. Kiedy się rozstawaliśmy, zabrał ode mnie jedną nadmiarową konserwę. Chociaż nie wiem czy jemu teraz cokolwiek smakuje.
Zakochany jest w Pani Strażniczce, a wiesz jak to jest w miłości. Człowiek wzdycha, myśli, marnieje, nic mu nie smakuje, nie ma na nic (za wyjątkiem jednego) ochoty...
F..k it, I'll Do It Myself!
- Dragonfly
- Posty: 313
- Rejestracja: 06 wrz 2010, 20:53
- Lokalizacja: Mazowsze
- Tytuł użytkownika: Sceptyk
- Płeć:
Jak zamarza - pewnie gdzieś za dużo wody. Może mięso zbyt chude ? Jednak polecam szybkowar - na pchlim targu widuję po 30 zetów, sprawne. Żeby spróbować, bo warto. Nie twierdzę, że rzeczy z szybkowara są lepsze, czy gorsze. Na pewno są inne i właśnie dlatego warto spróbować.
Zwykły chleb poniżej 5 stopni w ogóle się nie sprawdza, albo - jeśli jest krojony - trzeba trzymać porcję do użycia pod ubraniem.
Mnie podchodzi tzw. "maca". Nawet jak zamarznie, się łatwo kruszy na kawałki. 
Topienie śniegu lepiej idzie w naczyniu o większej powierzchni dna - np. patelni. Małymi porcjami, które zaraz po stopieniu przelewamy do innego, "zbiorczego" naczynia.
Kiedyś, kiedy do dalszych wędrówek używałem śmierducha - śnieżnego skutera - woziłem ze sobą Szmiela 4 - dwupalnikową kuchnię benzynową. Na jednym palniku topiłem po trochu i zlewałem do gara na drugim palniku, gdzie się woda gotowała. Po nabyciu wprawy miałem 3 l wody w 15 min. Ten Szmiel - straszny klamot - jeszcze gdzieś mi się poniewiera - służę ewentualnie.
No, to niezły wamp z tej Pani musiał być !
Żeby tylko Jaca z tego zauroczenia nie wysechł jak pająk za piecem. "Bo to się zwykle tak zaczyna... " - jak śpiewa teraz Maleńczuk. 
Pozdrawiam
Zwykły chleb poniżej 5 stopni w ogóle się nie sprawdza, albo - jeśli jest krojony - trzeba trzymać porcję do użycia pod ubraniem.


Topienie śniegu lepiej idzie w naczyniu o większej powierzchni dna - np. patelni. Małymi porcjami, które zaraz po stopieniu przelewamy do innego, "zbiorczego" naczynia.

Kiedyś, kiedy do dalszych wędrówek używałem śmierducha - śnieżnego skutera - woziłem ze sobą Szmiela 4 - dwupalnikową kuchnię benzynową. Na jednym palniku topiłem po trochu i zlewałem do gara na drugim palniku, gdzie się woda gotowała. Po nabyciu wprawy miałem 3 l wody w 15 min. Ten Szmiel - straszny klamot - jeszcze gdzieś mi się poniewiera - służę ewentualnie.

No, to niezły wamp z tej Pani musiał być !


Pozdrawiam
Odszedł Jon Lord, jeden z największych herosów rocka, mistrz organów Hammonda. Ku pamięci - http://tinyurl.com/yzbkwyk
Mistyk wystygł, wynik - cynik...
Mistyk wystygł, wynik - cynik...