Airsoft to fakt, ma mało wspólnego z survivalem, ale za to całe oporządzenie militarne daje sie w 100% wykorzystać do survivalu - i to jest plus - bo po czasie kiedy trochę sobie odpuściłem niedzielne strzelania to nadal mam baaardzo przydatne mi w survivalu mundury, plecak i wyposażenie owego.
Jest jeszcze jeden plus tego że sie strzelałem, mianowicie potrafię bardzo cicho poruszać sie po lesie co przydaje mi sie teraz w robieniu fotek ptactwu i zwierzakom wszelkiej maści. Co do szkodliwości tego sportu na środowisko naturalne to zgodzę się że jest ... nie kłamiąc ... wielka - niestety muszę spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać że z takich 50 kulek plastikowych była by reklamówka typu tesco, a niestety niektórzy plują na jedno strzelanie wypluć tych kulek 2000 - 3000 (mówię o tych co łażą z magazynkami bębnowymi) więc mnożąc choćby to 100 kulek na około 50 uczestników to mamy 5000 plastikowych kulek z których wychodzi nam 100 reklamówek tesco - fajnie nie... nie, nie fajnie

- kiedyś firmy zapowiadały że zrobią kulki z prasowanej skrobi - niestety bagno, nic z tego nie wyszło bo technologia jest droższa i się nie opłaca - lepiej lać plastik. Nie wierzcie niestety w chasła że jakieś kulki sa Bio-Degradowalne, nie istnieją takie - nazywają się tak tylko z powodu tego że zamiast kilkuset lat rozkładają się w kilkadziesiąt ale i tak jest to liczone w dziesiątkach. Pamiętam że kiedyś znajomy miał prawdziwie degradowalne kulki lecz po 3 tygodniach zamieniły się już w rozłażące się śliskie gródki - znikły z rynku, nikt ich nie kupował.
Może ostatnie wynalazki z polimerami opartymi na skrobi pozyskanej z kukurydzy coś zmienią, ale na to trzeba czasu - a kulek w lasach przybywa z tygodnia na tydzień, niestety.