Wszy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 27 sie 2007, 17:09
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Gadu Gadu: 7740488
- Tytuł użytkownika: Surwiwalowiec emeryt
- Płeć:
No, kleszcze to "choroba zawodowa" wszystkich, którzy lubią las
Co nie znaczy, że należy je lekceważyć, mimo iż ponoć kleszczy zakażonych wszelkimi paskudztwami jest stosunkowo niewiele na przestrzeni ich całej polskiej populacji, a w moim regionie jest takich jeszcze mniej.
Szczepionka na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych, jak widzę z wypowiedzi PA, na mój portfel tania nie jest, ale nie wykluczam, że za jakiś czas uskrobię trochę kasy i się zaszczepię, bo - jak to mówią - na zdrowiu się nie oszczędza...
Ale jeśli chodzi o wszy - są one bardzo uciążliwym i ...wstydliwym pasożytem, a tak mi przyszło do głowy przy czytaniu jednego artykułu w internecie, czy można się ich nabawić w lesie.

Szczepionka na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych, jak widzę z wypowiedzi PA, na mój portfel tania nie jest, ale nie wykluczam, że za jakiś czas uskrobię trochę kasy i się zaszczepię, bo - jak to mówią - na zdrowiu się nie oszczędza...
Ale jeśli chodzi o wszy - są one bardzo uciążliwym i ...wstydliwym pasożytem, a tak mi przyszło do głowy przy czytaniu jednego artykułu w internecie, czy można się ich nabawić w lesie.
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
-
- Posty: 50
- Rejestracja: 27 sie 2007, 17:09
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Gadu Gadu: 7740488
- Tytuł użytkownika: Surwiwalowiec emeryt
- Płeć:
Tak w ogóle kleszcze będące nosicielami niebezpiecznych bakterii i wirusów nie występowały podobno w Polsce wcześniej niż od ok. połowy wieku XX. Wtedy bowiem dotarły z Dalekiego Wschodu do Europy jenoty. (naturalna wędrówka zwierząt, albo celowe ich przywiezienie na zachodnie krańce ZSRR przez człowieka, ze względu na futro). W każdym razie wraz z jenotami zawleczone zostały do Polski te kleszcze-nosiciele.
Być może m.in. dlatego też mamy dziś TYLE kleszczy - może nowo przybyłe gatunki są mniej wymagające i łatwiej się rozmnażają? -> to są jednak tylko moje domysły.
Być może m.in. dlatego też mamy dziś TYLE kleszczy - może nowo przybyłe gatunki są mniej wymagające i łatwiej się rozmnażają? -> to są jednak tylko moje domysły.
- cyntelfuga
- Posty: 47
- Rejestracja: 29 sty 2008, 22:53
- Lokalizacja: Połczyn Zdrój
- Gadu Gadu: 5673246
- Płeć:
Są też specjalne preparaty przeciw kleszczom np. wspomniany przeze mnie amerykański płyn na owady.
Poza tym w weterynarii stosuje się specjalny płyn, którym smaruje się psa wsmarowując mu preparat między łopatkami i koło ogona.
Jest to naprawdę silnie działający preparat. Mój pies po tym rzygał, a mi jak bez rękawiczek wsmarowywałem mu to, to też mi się na pawia zbierało.
Oczywiście nie należy tego na ludziach stosować !
Ale być może noszenie nasączonej tym cholerstwem chusteczki jakoś zmniejszy ryzyko złapania tego całego pasożytniczego dziadostwa.
Poza tym w weterynarii stosuje się specjalny płyn, którym smaruje się psa wsmarowując mu preparat między łopatkami i koło ogona.
Jest to naprawdę silnie działający preparat. Mój pies po tym rzygał, a mi jak bez rękawiczek wsmarowywałem mu to, to też mi się na pawia zbierało.
Oczywiście nie należy tego na ludziach stosować !
Ale być może noszenie nasączonej tym cholerstwem chusteczki jakoś zmniejszy ryzyko złapania tego całego pasożytniczego dziadostwa.
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Nie wiem co to za środek był, normalnie takich efektów nie powinno być. Trochę o tych środkach i ich działaniu było w tym temacie.
Niestety chusteczka nic nie da.
Niestety chusteczka nic nie da.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Re: Wszy
Pogryzienia po pchłach czy pluskwach pozostawiają blizny. Odradzam noclegi w pasterskich szałasach, które bywają wylęgarnią takiego zwierza ponieważ pasterze b. często żyją w towarzystwie watah pasterskich psów, które są domem dla pcheł.Redneck pisze:Czy ktoś złapał kiedyś podczas wypadu w teren wszy albo jakiegokolwiek innego pasożyta tego typu?
Czy i jakie jest ryzyko?
Obecnie do dyspozycji są specjalne szampony i b. gęste grzebienie. Wszy b. szybko składają na włosach jaja tzw. gnidy. Najpewniejszym sposobem pozbycia się insektów z głowy jest ogolenie czachy.
Możemy mieć również doczynienia z wszawicą łonową wtedy uwaga! należy ogolić zarost na całym ciele łacznie z brwiami i pachami ponieważ wszy łonowe gnieżdżą się na całym ciele.
Możemy mieć również doczynienia z wszawicą łonową wtedy uwaga! należy ogolić zarost na całym ciele łacznie z brwiami i pachami ponieważ wszy łonowe gnieżdżą się na całym ciele.
Słyszałem opowieść jak to w wojsku jeden facet dostał właśnie łonówek, zabieg polegał na ogoleniu całego ciała i wsmarowania spirytusu w tym wypadku był to denaturat, osobnik podobno chodził po ścianach taką przyjemność to dawało
. Występują także tzw wszy ubraniowe bardzo malutkie paskudztwo które gnieździ się w zakamarkach ubrań taki jak szwy itp. dla ludzi są bardzo niebezpieczne przenoszą drobnoustroje które powodują dur plamisty, dur powrotny i gorączkę okopową.

https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Czy wszy łonowe a zwierzątka potocznie nazywane mendami to jest to samo?
Swego czasu znajomy przejął od przypadkowo poznanej na imprezie pani hodowlę wyżej wymienionych stworków. Z jego opowieści wynikało że walka z nimi to prawdziwa katorga, po ogoleniu włosów łonowych zwierzaki schroniły mu się w części ciała którą czasem dosłownie lub w przenośni na kogoś wypinamy...
Dopiero pomoc specjalisty i jakieś środki farmakologiczne uwolniły go od problemu.
Swego czasu znajomy przejął od przypadkowo poznanej na imprezie pani hodowlę wyżej wymienionych stworków. Z jego opowieści wynikało że walka z nimi to prawdziwa katorga, po ogoleniu włosów łonowych zwierzaki schroniły mu się w części ciała którą czasem dosłownie lub w przenośni na kogoś wypinamy...
Dopiero pomoc specjalisty i jakieś środki farmakologiczne uwolniły go od problemu.
Tak, najgorsze z wszy trudno je wytępić.Gryf pisze:Masz na myśli tzw. wszy odzierzowe.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Niby tak, ale jeśli spostrzegliśmy się dopiero w domu to tego palenia może być znacznie więcej 

https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
-
- Posty: 42
- Rejestracja: 11 kwie 2010, 18:54
- Lokalizacja: xda
- Płeć:
Prawdopodobieństwo ? Bardziej trzeba byłoby patrzeć czy nigdzie nie ma tropów lisów , ich jam czy ich samych :> . Ja sam nie jestem nastawiony na pasożyty jako coś co można złapać "od razu" . To tak jakby zjeść jabłko prosto z drzewa nie myjąc go , to samo było w przypadku wody i mchu torfowca ... Zagrożenie "wyolbrzymiane" . A w ostateczności z jagód można zrobić jakiś farsz do placka czy coś albo do podpłomyków
Długie pieczenie na ogniu powinno je załatwić no i oczywiście umycie tych jagód to naturalna czynność :]

Gdzie zdobywasz swoje doświadczenie ? ...
w terenie ... czy w Internecie ...
w terenie ... czy w Internecie ...
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Nie tak chodziło o usunięcie pasożytów jak o dezaktywację kwasu mrówkowego. Dzięki temu nie poparzył sobie japy.Aregorn pisze:A co z innymi roślinami. Ostatnio widziałem w tv jak Ray Mears przed zjedzeniem pokrzywy opiekał ja lekko nad ogniskiem żeby zniszczyć pasożyty czy to działa?
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.