Mniszek lekarski
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Mniszek lekarski
Ma ktoś przepis na wyroby z mniszka niż soki i syropy? Na surowo jadłem płatki z kwiatostanu ale tylko w ramach degustacji.
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
Nie wiem czy to się kwalifikuje jako sok ale jak zagotujesz kwiaty z wodą, odcedzisz, do wody wsypiesz cukier (proporcje 1:1) to powstaje "miód". Moja babka taki robiła, całkiem fajny w smaku.
Można też wino zarzucić; proporcje około 1 kg kwiatów bez szypułek, 3 litry wody, 0,75kg cukru, 1 kwasek cytrynowy albo 1 cytryna. paczka drożdży i taniny. Można dosypać rodzynek. Wodę zagotować z cukrem i kwaskiem, wyłączyć. Jak będzie ciepła to zalać kwiaty. Jak ostygnie wrzucić drożdże. Jakby kwiaty wystawały to co jakiś czas potrząsnąć baniakiem.
Robiłem to wino i było paskudne no ale może mi coś nie wyszło albo nie mam smaku
Próbowałem kiedyś ususzyć te płatki kwiatowe i robić później napar (1-2 łyżki na szklankę) ale wyszedł zupełnie bezpłciowy. Ostatecznie zmieszałem z miętą. Efektów nie zaobserwowałem, a miało działać moczopędnie.
Można też wino zarzucić; proporcje około 1 kg kwiatów bez szypułek, 3 litry wody, 0,75kg cukru, 1 kwasek cytrynowy albo 1 cytryna. paczka drożdży i taniny. Można dosypać rodzynek. Wodę zagotować z cukrem i kwaskiem, wyłączyć. Jak będzie ciepła to zalać kwiaty. Jak ostygnie wrzucić drożdże. Jakby kwiaty wystawały to co jakiś czas potrząsnąć baniakiem.
Robiłem to wino i było paskudne no ale może mi coś nie wyszło albo nie mam smaku

Próbowałem kiedyś ususzyć te płatki kwiatowe i robić później napar (1-2 łyżki na szklankę) ale wyszedł zupełnie bezpłciowy. Ostatecznie zmieszałem z miętą. Efektów nie zaobserwowałem, a miało działać moczopędnie.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2009, 12:18 przez Ciek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
No w przepisie, który kiedyś czytałem było napisane, że kwiatów ma być pełno w baniaku, mogą nawet wystawać nieco czasem ponad wodę.
Co do miodu to chodzi o proporcje cukru do wody, ilość kwiatów ma mniejsze znaczenie. Im więcej wejdzie do garnka i będzie zakryte wodą tym lepiej. Ciężko podać na oko ile tego będzie.
Co do miodu to chodzi o proporcje cukru do wody, ilość kwiatów ma mniejsze znaczenie. Im więcej wejdzie do garnka i będzie zakryte wodą tym lepiej. Ciężko podać na oko ile tego będzie.
-
- Posty: 726
- Rejestracja: 25 paź 2009, 10:06
- Lokalizacja: z kanapy przed TV
- Tytuł użytkownika: awski
- Płeć:
No właśnie to ma być roztwór cukru. Kwiaty są tylko dla smaku, ile dasz, tyle będzie. Na oko rzucać, tak by wszystkie były zamoczone w garze jak się będzie je podgotowywać i jest ok.
Można gotować je z samą wodą albo już z wodą z cukrem ale wtedy trudniej je odsączyć. Myślę, że najlepsza byłaby wersja Woda z odrobiną cukru i później po odcedzeniu wrzucić resztę cukru. W necie widzę, że dodająteż nieco kwasku cytrynowego albo pomarańczy. To z pomarańczą to może być fajny plan sprawdzę jak będą kwiaty
http://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=2367 tutaj widzę jakaś dyskusja jest.
Można gotować je z samą wodą albo już z wodą z cukrem ale wtedy trudniej je odsączyć. Myślę, że najlepsza byłaby wersja Woda z odrobiną cukru i później po odcedzeniu wrzucić resztę cukru. W necie widzę, że dodająteż nieco kwasku cytrynowego albo pomarańczy. To z pomarańczą to może być fajny plan sprawdzę jak będą kwiaty

http://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=2367 tutaj widzę jakaś dyskusja jest.
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
2/3 gara kwiatów nie ubitych (gar 5-6l). Zalane wodą tak żeby delikatnie "napęczniały". Zasypane 1kg cukru. Do tego pokrojone w plasterki 2 cytryny (ze skórką ).
Gotowane ok. godzinkę.
http://picasaweb.google.pl/labradorka.s ... 0405003922
Gotowane ok. godzinkę.
http://picasaweb.google.pl/labradorka.s ... 0405003922
.:fortes fortuna adiuvat - Terencjusz:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
.:Miej odwagę posługiwać się własnym rozumem - I. Kant:.
- Pratschman
- Posty: 214
- Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
- Lokalizacja: Jarocin/Poznań
- Płeć:
Czy macie jakieś dane co do jadalności nasion mniszka? Jadł ktoś to i czy warto poeksperymentować? Ostatnio testowałem palność puchu mniszka od krzesiwa- łapie iskrę bez problemu, płomień rownie dlugo (a raczej krótko) co ostrożeń czy pałka. Po wypaleniu puchu zostały mi same nasionka, więc pozyskiwanie okazuje się bajecznie proste.
Niestety brak danych w literaturze- zarówno Łuczaj, jak i Jaśkiewicz nie piszą nic o jadalności nasion.
Niestety brak danych w literaturze- zarówno Łuczaj, jak i Jaśkiewicz nie piszą nic o jadalności nasion.
- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Nie wiem jak z jedzeniem nasion ale wino z Mniszka jest wyśmienite.Pratschman pisze:Czy macie jakieś dane co do jadalności nasion mniszka?
Ciociosan itp. wina palone się chowają...

Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
- Bastion
- Posty: 392
- Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
- Lokalizacja: Gdansk
- Tytuł użytkownika: nizinny taternik
- Płeć:
Sam tego nie probowalem ale mniszka mozna podobno tez kisic
(druga strona, drugi akapit):
http://www.wydawnictwo-mantis.eu/natura ... 6_2007.pdf
(druga strona, drugi akapit):
http://www.wydawnictwo-mantis.eu/natura ... 6_2007.pdf
- acia1065
- Posty: 183
- Rejestracja: 29 lis 2011, 09:51
- Lokalizacja: małopolska
- Gadu Gadu: 3955209
- Tytuł użytkownika: Acia
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Mniszek lekarski
Sałatka wiosenna z liśćmi babki i mleczaGryf pisze:Ma ktoś przepis na wyroby z mniszka niż soki i syropy? Na surowo jadłem płatki z kwiatostanu ale tylko w ramach degustacji.
- szklanka pokrojonych liści zielonej sałaty
- szklanka pokrojonych na drobne kawałki młodych liści mlecza
- szklanka poszatkowanych cienko młodych liści babki
- pęczek rzodkiewek pokrojonych w plasterki
sos: 3-4 łyżki oliwy lub oleju
- 1-2 łyżki soku z cytryny
- zmiażdżony ząbek czosnku (niekoniecznie)
- sól i pieprz
Wymieszaj ze sobą składniki sałatki, po czym polej sosem.
Dawniej młode koszyczki kwiatowe wykorzystywano jako namiastkę kaparów.
Młode liście są bardzo popularną jarzyną-surówką we Francji (stąd nazwa - francuska sałata). Można też dodawać je do omletów lub podpłomyków. Zbiera się je tylko na przedwiośniu, gdy tworzą rozetę (oprócz najniższych, gorzkich liści). Warto przedtem przykryć rośliny np. słomą, ciemną folią lub naczyniem, aby wybielić liście, tracą wtedy goryczkę. Rosjanie radzą wymoczyć je przez pół godziny w słonej wodzie lub przegotować w dwóch wodach z domieszką octu.
Korzenie mniszka zbiera się późną jesienią lub wczesną wiosną (przed ruszeniem wegetacji). Rozcięte wzdłuż suszy się i przyrumienia na ogniu (15 min) - stają się wtedy chrupkie i słodkawe. Można ich użyć do herbaty lub zemleć i używać jako kawę. Można też spożywać korzenie gotowane - polecane są wtedy dla cukrzyków.
Pąki kwiatowe bez nasady szypuły blanszowane lub obsmażane w oleju mają 5°H. Doskonałe są kwiaty smażone w cieście naleśnikowym. Można też zrobić puree z korzeni, liści i kwiatów.
Syrop z kwiatów mniszka jest dobrym środkiem przeciwkaszlowym a jego biały sok ma zmniejszać ból po ugryzieniach owadów.
[ Dodano: 2011-12-01, 21:27 ]
płatki kwiatów można suszyć i używać jako namiastka szafranu!
[ Dodano: 2016-04-22, 07:37 ]
W tym roku smażyłam kwiaty w cieście (można je jeść na słono lub słodko) oraz pączki mlecza smażone i potem posypane tartą bułką. Smakowało. Teraz kolej na zrobienie zapasu miodu.
"Człowiek jest tym, co je" Feuerbach