OK. Podsumujmy więc
Założenia:
- Trudnośc trasy (technicznie) : płyniemy wodami spokojnymi, jak najdalej od kempingów, grupowych spływów i ośrodków wypoczynkowych.
- Charakter: wyprawa ma mieć charakter leśno traperski

a nie wyczynowy.
Lokalizacja (wylistowane wszystie zaproponwane w tym wątku)
- Narew (mój typ) - w miarę łatwy dojazd dla innych uczestników do Warszawy
http://www.kaylon.pl/splywy-kajakowe-narew.html
- Nad Niemnem, lub inną rzeką litewską. Gwarancja świetnych widoków i sielskich klimatów, jednak dojazd to wyzwanie.
http://www.kaylon.pl/splywy-kajakowe-niemen.html
- Pojezierze Drawskie - u Wolf'a78 - alternatywa do rzecznych nurtów. Nic nie wiem o terenach, poza tym że Piskorski jak wygrał w kasynie, to kupił tam sobie puszczę

Dla niektóych dojazd może być problemem.
- Jeziorak nad Iławą (najbardziej wodniackie miasto w Polsce) - zapomniałem, o tym jeziorze korytowym.
http://www.kajakijeziorak.pl/
- Wel, a później dalej Drwęcą
http://www.kajakidrweca.pl/?p=p_3&sName=szlaki-kajakowe
- rzeka Liwiec
http://kajak.org.pl/splywww/szlak23
więcej o szlakach:
http://kajak.org.pl/splywww/tabelaszlakow.php
Oczywiście powyższe opisy dotyczą spływów kajakowych, a nie canoe. Różnica niewielka, jednak charakter spływów kajakowych odbiega nieco od czegoś czym my jesteśmy zainteresowani. Wymaga to więc, dokładniejszego zbadania tematu. Ostatnią rzeczą jaką chcemy to wbić się w szlak pełen kajaków, napranych studentów z gitarami (to były czasy!) i kempingów. Temat lokalizacji wciąż więc jest
baaaardzo otwarty.
Wstępnie zainteresowani Uczestnicy:
- Parthagas ? - z łódką
- Valdi (?) - z łódką
- Slaq - z łódką
- maly - z łódką
- PA - canoe (potrzebny przedni balast tzn. kompan do pary w kanadyjce)*
- wolf78 (?) - (?)
- Treasure Hunter - bez łódki
- Michał N - bez łódki
Czyli temat wzbudził Wasze zainteresowanie. Co za tym idzie, ciągnę go dalej. Jak widać zapas placu na krypach mamy, ponieważ ilość bezłódkowców zdecydowanie jest niższa niż tych z łodkami.
Slaq: szacun za pomysł z pontonem.
Proponowane terminy (ilość propozycji wyraźnie wskazuje na wrzesień):
Czerwiec:wielu z Was nie może w tym terminie
Lipiec: x
Wrzesień: x x x
Oczywiście wciąż pozostaje temat transportu łódek w gorę rzeki (ew zjechanie samochodem do punktu zakończenia spływu). To mnie męczy, ponieważ organizowanie transportu łódek wiąże się z dodatkowym kosztem, stratą czasu, no i ni cholera nie ma nic wspólnego ze swobodnym wypłynięciem w stronę zachodzącego słońca

Dlatego wciąż chodzi mi po głowie trasa typu pętla.....
Tak więc jak widać, wiemy już że nic nie wiemy. Jednak temat wywołał zainteresowanie. Należy więc projekt kontynuować.
Przy okazji: a może połączyć spływ ze Zlotem? Eg. jeśli Zlot zlokalizowany był by przy jakimś zbiorniku, rzece, część grupy mogła by tam dopłynąć. Takie wolne myślenie mnie napadło na koniec.
Parthagas, Michal N, maly, slaq: blisko siebie mieszkamy, więc można coś na wiosnę wymyśleć. Skoro macie wydmuszki, to możemy je zapakować na moje auto (mója dłubanka na dach), po drodze podjechać do PArthagasa do Mławy i dam coś zdziałać, albo spotkać się nad Bugiem. Proponuję koniec kwietnia, przed długim weekendem (mam zobowiązania rodzinne)
Pozdrawiam
Puchal
* mod. by PA