Kleszcze
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Sposoby na kleszcze itp.
Siemka napiszcie mi jak pozbyć się kleszcza gdy już się w nas wsał? Niektórzy mówią żeby poprostu wyrwać a wiem że gdy wyrwiemy ten aparat co wciąga krew czasami zostaję i może zrobić się zakażenie. Możecie mi powiedzieć też jak pozbyć się pijawki. Oglądałem serial "rozbitkowie z lotu 29" i tam ten mały chłopak wziął gorący patyk i przystawił do pijawki. A pijawka odpadła. Napiszcie w jaki sposób pozbyć się tych istot. Czekam.
- Młody
- Posty: 898
- Rejestracja: 01 sty 2009, 19:19
- Lokalizacja: Tychy
- Gadu Gadu: 9281692
- Płeć:
- Kontakt:
Kleszcza po prostu się delikatnie wykręca
Forum to nie agencja towarzyska-NIE DOGODZIMY KAŻDEMU !
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
Życie należy przeżyć tak, aby gołębie przelatujące nad Twoim grobem zesrały się z wrażenia.
https://www.fasttrans.com.pl/
- przeszczep
- Posty: 364
- Rejestracja: 10 lut 2009, 14:57
- Lokalizacja: warszawa
- Gadu Gadu: 9000624
- Tytuł użytkownika: zagorzały turysta
- Płeć:
Czego to ludzie nie wymyślą aby kasę zbić a wystarczy zwykła pinceta np. z vicka.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
grunt to statystyka
jasne pinceta sie da paznokciami sie da, ale moze pojawic sie problem, tzn pare razy sie NIE udalo... i co wtedy mialem robic? Raz z kotem trzeba bylo az do weterynarza jechac....
Z taka "szubienica" jeszcze nie mialem problemow, wszystko poszlo sprawnie, wiec nie zaluje tych paru zlotych wydanych lata temu...

Z taka "szubienica" jeszcze nie mialem problemow, wszystko poszlo sprawnie, wiec nie zaluje tych paru zlotych wydanych lata temu...
Morg pisze:2 pln kosztuje peseta luzem, wykalaczka tak samo.ape pisze:Dąb pisze:Czego to ludzie nie wymyślą aby kasę zbić a wystarczy zwykła pinceta np. z vicka.
Swięta racja![]()
...mógłbyś jeszcze podać cenę vicka z pęsetą, bo kleszczowe szczypczyki z reala kosztują parę groszy?
Wielkie dzięki za odpowiedź.
Ja jednak pytałem o cenę z wymienionym powyżej Victorinoxem

-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
Treasure Hunter pisze:Wymieniony wyżej vicek ma chyba poza pesetą kilka innych funkcji więc porównywanie ceny nie bardzo ma sens.
Ja wyciągam pesetą z vicka i problemów nie mam. Te inne wynalazki tez pewnie działają.
Ważne aby dokładnie się sprawdzać i nie panikować- mówi to człowiek, który przeszedł boreliozę.
Szanuję Twój pogląd, jednak dla mnie ma sens podanie ceny wynalazków z vicka.
Co do sprawdzania i panikowania masz rację - mówi to człowiek, któremu się zdarzało wyciągać po kilkadziesiąt kleszczy dziennie
Kleszcze
link do archiwum z dyskusjąDo sezonu na "spadochroniarzy" coraz bliżej.
Jakie metody stosujecie, by pozbyć się małej paskudy?
Może macie jakieś sprawdzone sposoby na unikniecie kontaktu z tym wrogiem?
Co do pierwszej części wypowiedzi - hmm... wolałbym nie polegać na tylko takiej linii obrony w przypadku chorób przenoszonych przez kleszcze...Q_x pisze:Wszystko może pomóc, byle tylko organizm zaczął się bronić - nawet placebo może pomóc wywołać reakcję obronną.
Patrząc na te zadziory domyślam się dlaczego tak często mądre głowy polecają wykręcanie kleszczy.
Jeśli chodzi o wykręcanie kleszcza - widać, że on też nie wbija tego ustrojstwa prosto - tylko je wkręca. Niestety - jak powiada mój kolega chirurg stary praktyk - "9 na dziesięć wkręca się jak śruba - w prawo. 1 z tej dziesiątki wkręci się w lewo - i nic nie poradzisz - urwiesz mu łeb, jak będziesz pan wykręcał. To i tak lepiej - niż urwać 1/3 lub połowę z tej dziesiątki - ciągnąc na siłę - do góry"

ślepy herbu ślepowron
ja z kolei słyszałem, że kleszczy się nie powinno wykręcać tylko wyciągać do góry. Sam miałem ich w ciele ze 30 albo więcej i każdy był wyciągany energicznym ruchem do góry za pomocą pincety z vicka albo szczypiec toola. Nigdy nic nie zostało w skórze, ani się nie urwało.
Ta japa jest tak małch rozmiarów, że mimo tych kolców nie stawia zbyt dużego oporu.
Ta japa jest tak małch rozmiarów, że mimo tych kolców nie stawia zbyt dużego oporu.
...smelling the air when spring comes by raindrops reminds us of youthful days...
- Rojek
- Posty: 328
- Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Przemyśl
- Tytuł użytkownika: PISS
- Płeć:
Bardzo przydatne są pompki zasysające(zrobione nawet ze zwykłej strzykawki). W początkowym stadium wbijania się kleszcza potrafią go całkiem wyssać lub ułatwiają późniejsze wyciągnięcie. Mówię oczywiście o miejscach bez dużej ilości włosów(bo na głowie to już gorzej).
Mam znajomych, którzy jeżdżą na karetce i dysponują tym http://www.kappa-medyczny.pl/aspivenin- ... szcze.html -bardzo to chwalą.
Wiem, wiem dla niektórych to zbędny wydatek, lecz taki sprzęt w domowej apteczce to całkiem fajna sprawa.
Mam znajomych, którzy jeżdżą na karetce i dysponują tym http://www.kappa-medyczny.pl/aspivenin- ... szcze.html -bardzo to chwalą.
Wiem, wiem dla niektórych to zbędny wydatek, lecz taki sprzęt w domowej apteczce to całkiem fajna sprawa.
Potrzebuję tylko wolności
Tak - w pierwszej fazie wkręcania można nawet go zdrapać bez problemu.
Darujcie - ale entuzjastą pompek nie będę - może i ładnie "wychodzą" - ale to podciśnienie przyłożone na odwłok... wyciśnie z gadziny co się da prosto do rany... Karetka - przynajmniej w Świętokrzyskim nie dysponuje takim "super" sprzętem, ale i nie jest wzywana do takich zdarzeń jak ukąszenie kleszcza (na szczęście). Jeśli chodzi zaś o personel - no cóż - to tylko fizyka ze szkoły podstawowej - w moich czasach... każdy decyduje o sobie...
Darujcie - ale entuzjastą pompek nie będę - może i ładnie "wychodzą" - ale to podciśnienie przyłożone na odwłok... wyciśnie z gadziny co się da prosto do rany... Karetka - przynajmniej w Świętokrzyskim nie dysponuje takim "super" sprzętem, ale i nie jest wzywana do takich zdarzeń jak ukąszenie kleszcza (na szczęście). Jeśli chodzi zaś o personel - no cóż - to tylko fizyka ze szkoły podstawowej - w moich czasach... każdy decyduje o sobie...
ślepy herbu ślepowron
Nie bardzo to rozumiem. Przymierzałem się do tego "ustrojstwa" właśnie dlatego, że po mojemu to podciśnienie właśnie powinno mu utrudnić zwrócenie czegokolwiek do rany. Chyba, że coś źle kombinuję?jm48 pisze:ale to podciśnienie przyłożone na odwłok... wyciśnie z gadziny co się da prosto do rany...
pozdrawiam
- Rojek
- Posty: 328
- Rejestracja: 01 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Przemyśl
- Tytuł użytkownika: PISS
- Płeć:
Nie tylko ty... Podciśnienie nie jest przyłożone bezpośrednio na odwłok, między wbitym kleszczem, a skórą jest przecież jakaś przerwa(choć mała). Można więc przyjąć, że podciśnienie działa równomiernie na klesza co prędzej spowoduje jego wyciągnięcie niżeli zgniecenie. I nie jest to wyłącznie moja filozofia lecz, tych którzy stosują to w czasie pracy.katon1900 pisze:Nie bardzo to rozumiem. Przymierzałem się do tego "ustrojstwa" właśnie dlatego, że po mojemu to podciśnienie właśnie powinno mu utrudnić zwrócenie czegokolwiek do rany. Chyba, że coś źle kombinuję?jm48 pisze:ale to podciśnienie przyłożone na odwłok... wyciśnie z gadziny co się da prosto do rany...
Ile ludzi tyle teorii...
Edyt:
Zresztą jeżeli takie podciśnienie byłoby przyłożone bezpośrednio na odwłok to raczej sprawiłoby by wnętrzności wyszły mu "dupskiem", a nie drugą stroną.
Potrzebuję tylko wolności