Typy ognisk i sposoby palenia ognia.
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Typy ognisk i sposoby palenia ognia.
Rozpocznę cytatem z książki Władysława Wilka, p.t. "Dziennik snajpera" z rozdziału: "Fuga Jana Sebastiana"
"Zabrałem się do rozpalenia ognia.Chciałem urządzić ognisko po swojemu, korzystając z syberyjskich doświadczeń, co odrazu doprowadziło do zawziętego sporu z Murwanem.
Szybko się przekonał, że ode mnie też może się czegoś nauczyć. Sprawdziłem kierunek wiatru, zrąbałem i ułożyłem równolegle dwie dość spore kłody - suchą i surową. Na nich położyłem trzecią kłodę, suchą i rozpaliłem ogień nie przejmując się padającym deszczem. Była to najprawdziwsza syberyjska Nodia
Czeczeńcy z ironicznymi uśmiechami przyglądali się surowej kłodzie, z której z sykiem wyciekał gorący sok. Kiedy jednak ognisko zapłonęło jak należy, właśnie ten wilgotny pniak dawał najwięcej ciepła, żażąc się powoli, podczas gdy suche kłody szybko topniały w ogniu. Było to ognisko na cały dzień."
Ze swojej strony dodam polecając gatunki drewna których Wilk nie wymienił: Na żywe, twarde liściaste:dąb, buk, jawor, klon, jesion, wiąz, grab.
Suche iglaste, wszystkie, byle nie pod ochroną.
Jak sądzicie? W którym dokładnie miejscu rozniecił ogień?
"Zabrałem się do rozpalenia ognia.Chciałem urządzić ognisko po swojemu, korzystając z syberyjskich doświadczeń, co odrazu doprowadziło do zawziętego sporu z Murwanem.
Szybko się przekonał, że ode mnie też może się czegoś nauczyć. Sprawdziłem kierunek wiatru, zrąbałem i ułożyłem równolegle dwie dość spore kłody - suchą i surową. Na nich położyłem trzecią kłodę, suchą i rozpaliłem ogień nie przejmując się padającym deszczem. Była to najprawdziwsza syberyjska Nodia
Czeczeńcy z ironicznymi uśmiechami przyglądali się surowej kłodzie, z której z sykiem wyciekał gorący sok. Kiedy jednak ognisko zapłonęło jak należy, właśnie ten wilgotny pniak dawał najwięcej ciepła, żażąc się powoli, podczas gdy suche kłody szybko topniały w ogniu. Było to ognisko na cały dzień."
Ze swojej strony dodam polecając gatunki drewna których Wilk nie wymienił: Na żywe, twarde liściaste:dąb, buk, jawor, klon, jesion, wiąz, grab.
Suche iglaste, wszystkie, byle nie pod ochroną.
Jak sądzicie? W którym dokładnie miejscu rozniecił ogień?
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
Re: Typy ognisk i sposoby palenia ognia.
Chłopski rozum mówi, że rozpalił ogień między kłodami od strony nawietrznej.Gryf pisze:
Jak sądzicie? W którym dokładnie miejscu rozniecił ogień?
Natomiast fizyka mówi, że rozpalił ogień między kłodami od strony zawietrznej. Ja poszedłbym w stronę praw fizyki.
Jest to jeden z typów nodii lub najdy (trzy pnie).
Są jeszcze inne typy tego długotrwałego ogniska:
- z dwóch pni (każdy pień trzeba trochę obciosać z jednej strony, następnie kładziemy je na ziemi obciosanymi stronami do siebie, z jednego końca kłody trochę rozsuwamy i tam wsypujemy żar)
- jedna kłoda (rozłupujemy na połowę, jedną połówkę kładziemy na ziemi płaską częścią do góry. kładziemy w poprzek dwa grube kije, na to kładziemy drugą połówkę i między tak ułożone połówki wsypujemy żar)
- jedna kłoda (robimy rów długi jak kłoda którą chcemy zapalić, głęboki na kilkanaście cm, do rowu wsypujemy żar i kładziemy na to kłodę)
Tyle udało mi się do tej pory znaleźć w literaturze i na filmach, o drobnych odmianach typu przykrywanie mchem, gałęziami nie wspominam.
Jak przetestuję wszystkie to coś napiszę.
Są jeszcze inne typy tego długotrwałego ogniska:
- z dwóch pni (każdy pień trzeba trochę obciosać z jednej strony, następnie kładziemy je na ziemi obciosanymi stronami do siebie, z jednego końca kłody trochę rozsuwamy i tam wsypujemy żar)
- jedna kłoda (rozłupujemy na połowę, jedną połówkę kładziemy na ziemi płaską częścią do góry. kładziemy w poprzek dwa grube kije, na to kładziemy drugą połówkę i między tak ułożone połówki wsypujemy żar)
- jedna kłoda (robimy rów długi jak kłoda którą chcemy zapalić, głęboki na kilkanaście cm, do rowu wsypujemy żar i kładziemy na to kłodę)
Tyle udało mi się do tej pory znaleźć w literaturze i na filmach, o drobnych odmianach typu przykrywanie mchem, gałęziami nie wspominam.
Jak przetestuję wszystkie to coś napiszę.
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
Tutaj-
http://www.bushcraftuk.com/forum/showth ... al+shelter
(trzeba zjechać do posta użytkownika Stuart) też ciekawa forma. Widać, że kłody po środku są lekko uniesione nad ziemię.
http://www.bushcraftuk.com/forum/showth ... al+shelter
(trzeba zjechać do posta użytkownika Stuart) też ciekawa forma. Widać, że kłody po środku są lekko uniesione nad ziemię.
No tak.
Na takie ognisko z pięciu pni to mało osób może sobie pozwolić.
Trochę jestem zaskoczony tym zdjęciem, ponieważ na nim widać, że ogień rozpalono w środkowej części pni. Tymczasem przy tego typie ogniska ogień rozpala się z jednej strony, od nawietrznej. I również z tej strony, od której się rozpala, powinno się lekko rozchylić pnie. Można również dla lepszego dostępu powietrza podłożyć pod pnie (w poprzek) ze 3-4 grube gałęzie.
Na takie ognisko z pięciu pni to mało osób może sobie pozwolić.
Trochę jestem zaskoczony tym zdjęciem, ponieważ na nim widać, że ogień rozpalono w środkowej części pni. Tymczasem przy tego typie ogniska ogień rozpala się z jednej strony, od nawietrznej. I również z tej strony, od której się rozpala, powinno się lekko rozchylić pnie. Można również dla lepszego dostępu powietrza podłożyć pod pnie (w poprzek) ze 3-4 grube gałęzie.
Re: Typy ognisk i sposoby palenia ognia.
Ze swojej strony to potwierdzę. Kiedy wybrałem się na biwak nad mazury do Siemian była straszna ulewa i uczestnicy nie marzyli o niczym innym jak o ognisku. Poszedłem ze znajomymi po kłody sosnowe. Były one niestety mokre. Wszyscy sądzili że nie uda mi się rozpalić ogniska. Udało mi się jednak niekoniecznie w konwencjonalny sposób. Chrust w lesie był kompletnie mokry. Żadnej innej rozpałki nie było. Co zrobiłem? Odczepiłem przewód paliwowy od gaźnika, skierowałem go do butelki. Ojciec wcisnął gaz i poleciała benzynka. Ułożyliśmy kłody w stożek. Polałem beznyną i po 15 min, drewko zaczęło palić się "o własnych siłach". Ogień przemieszczał się od góry w dół czyli na odwrót niż zwykle. Kłody były naprawę mokre i nie dokładając drewna ognisko zgasło po 8 godzinach. Ciepło promieniowało tak bardzo, że musieliśmy siąść spory kawał od paleniska.Kiedy jednak ognisko zapłonęło jak należy, właśnie ten wilgotny pniak dawał najwięcej ciepła, żażąc się powoli, podczas gdy suche kłody szybko topniały w ogniu.
Dobry alpinista to stary alpinista.
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
Ładne fotki.
http://www.bushcraftuk.com/forum/showthread.php?t=50807
Może w styczniu uda się przetestować w końcu.
Pytanie do Dęba i Zdybiego.
Jak (czym) rozpalaliście tę swoją nodie? Mocno nacinaliście kłody?
http://www.bushcraftuk.com/forum/showthread.php?t=50807
Może w styczniu uda się przetestować w końcu.
Pytanie do Dęba i Zdybiego.
Jak (czym) rozpalaliście tę swoją nodie? Mocno nacinaliście kłody?
Żarem z ogniska i małymi patyczkami, nacinaliśmy na jedno wbicie toporka.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Trzeba tak nadciosać aby powstał niewielki,płaski "stół",na żar.A górną kłodę,jak już ociosasz,warto wtedy porobić siekierką,co jakiś odcinek,małe nacięcia...Wbijasz siekierkę(najlepiej "czubkiem") i szybkim ruchem w bok,podważasz trochę drzazgi.Lepiej wtedy łapie ogień i szybciej.Od razu powiem,że nie ma co robić wielkiej szczeliny między balami.Spróbuj rozmieścić żar,na całej długości nodii,tak by paliła się cała,w miarę równo...Inaczej wypali się łukowata dziura na środku i wypali się w niecałe dwie godziny...W styczniu,już pewnie Dąb zamieści artykuł na ten temat...Treasure Hunter pisze:Jak (czym) rozpalaliście tę swoją nodie? Mocno nacinaliście kłody?
A zdjęcia świetne rzeczywiście.Wygląda na to,że ta nodia, przy której leży ten gość,powstała albo z dwóch ciosanych kawałów,albo z dwóch połówek.Będzie test!!!

http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
Takie coś jak z linku, jest pokazane u Stykowskiego w "Na traperskiej ścieżce"
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 10 lut 2010, 08:48
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
ostatnio byłem na wycieczce na górze Jawornicy w Beskidzie Małym na szczycie nieźle wiało więc na ruinach starego schroniska zrobiłem pseudo piec, to moja pierwsza konstrukcja tego typu więc chciałbym się pochwalić
http://img822.imageshack.us/g/sdc13834w.jpg/
http://img822.imageshack.us/g/sdc13834w.jpg/
-
- Posty: 119
- Rejestracja: 03 sty 2010, 23:43
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 2987112
- Tytuł użytkownika: Kniejołaz
- Płeć:
Bardzo fajny piecyk
W ogóle piecyki to bardzo fajna sprawa, jeżeli są dostępne odpowiednie kamienie to w połączeniu z szałasem można stworzyć naprawdę przytulny nocleg, np. taki jaki stworzyli Ci dwaj panowie:
Freddes Permanent Bush Shelter 1/3
Freddes Permanent Bush Shelter 2/3
Freddes Permanent Bush Shelter 3/3


Freddes Permanent Bush Shelter 1/3
Freddes Permanent Bush Shelter 2/3
Freddes Permanent Bush Shelter 3/3

- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
Odkopuję temat po wielu latach. Nie chcę zakładać nowego. Myślę że można kontynuować po prostu tutaj.
A mowa teraz będzie o "siberian log fire". Do tej pory sądziłem , że ognisko syberyjskie to po prostu nodia. A tu zaskoczenie. Poniżej link do jednego z filmików.
Niestety nie znam języka więc proszę o przyłączenie się do dyskusji. Zalety ogniska jakie zauważyłem:
- daje sporo światła,
- pali się długo bez podkładania,
- na górnych balach powstaje ruszt na naczynie,
- pod górnymi balami powstaje dobra strefa na pieczenie,
- wydaje mi się że poprzeczna gruba kłoda przejmuje na pewien czas rolę ekranu.
Czekam na Wasze spostrzeżenia i info jakie Wam się uda pozyskać z sieci.
A mowa teraz będzie o "siberian log fire". Do tej pory sądziłem , że ognisko syberyjskie to po prostu nodia. A tu zaskoczenie. Poniżej link do jednego z filmików.
Niestety nie znam języka więc proszę o przyłączenie się do dyskusji. Zalety ogniska jakie zauważyłem:
- daje sporo światła,
- pali się długo bez podkładania,
- na górnych balach powstaje ruszt na naczynie,
- pod górnymi balami powstaje dobra strefa na pieczenie,
- wydaje mi się że poprzeczna gruba kłoda przejmuje na pewien czas rolę ekranu.
Czekam na Wasze spostrzeżenia i info jakie Wam się uda pozyskać z sieci.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
Jasne Kopek, po to są właśnie te tematy, żeby nie powielać zakładając nowe.
Zgadzam się z powyższymi zaletami jak najbardziej. Bardzo ładnie to wygląda na filmie. Można uczyć się tej techniki używając mniejszych kłód, a co za tym idzie mniejsze ognisko. Na pewno jakiś wiaterek musi być, żeby na kłodach powstawał przyjemny płomyk aniżeli żar. Przypomnę, że jeśli mamy do wyboru liściaste drewno to lepiej takie wybrać, bo oczywistym jest, że iglaste strasznie strzelają
Zgadzam się z powyższymi zaletami jak najbardziej. Bardzo ładnie to wygląda na filmie. Można uczyć się tej techniki używając mniejszych kłód, a co za tym idzie mniejsze ognisko. Na pewno jakiś wiaterek musi być, żeby na kłodach powstawał przyjemny płomyk aniżeli żar. Przypomnę, że jeśli mamy do wyboru liściaste drewno to lepiej takie wybrać, bo oczywistym jest, że iglaste strasznie strzelają

To jest niezbyt udana odmiana ogniska tajgowego (tajożnego). Należy do typu ogniska długowiecznego.
Prawidłowo skonstruowane ognisko tajgowe posiada jeden gruby bal, najlepiej mokry. Na nim opiera się 7-8 długich na kilka metrów i grubych na jakieś 10 cm drągów.
Zalety:
Pali się bardzo długo, ale trzeba co pewien czas podsuwać drągi.
Stary kawałek grubego pnia łatwo znaleźć, a tej grubości pnie możemy łatwo uciąć, nawet dużym nożem. Od biedy nawet wyłamać uschnięte drzewka.
Prawidłowo skonstruowane ognisko tajgowe posiada jeden gruby bal, najlepiej mokry. Na nim opiera się 7-8 długich na kilka metrów i grubych na jakieś 10 cm drągów.
Zalety:
Pali się bardzo długo, ale trzeba co pewien czas podsuwać drągi.
Stary kawałek grubego pnia łatwo znaleźć, a tej grubości pnie możemy łatwo uciąć, nawet dużym nożem. Od biedy nawet wyłamać uschnięte drzewka.
Czyli wyspać się nie wyśpimy?StaszeK pisze:Pali się bardzo długo, ale trzeba co pewien czas podsuwać drągi.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...
"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
To ognisko przypomina mi takie połączenie ognisk gwiazdowego i nodi. Muszę sobie przetestować. Czas chyba na kolejną przygodę z cyklu "kop se grób".
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
Marcinie, wyśpisz się, tylko snem przerywanym
Nie ma tragedii, przy nodii z trzech pni też trzeba czasami coś poprawić.
Jakub, to musi być gruby pień. Jeżeli będzie suchy, to za szybko się spali. Mokry będzie się długo żarzył i nie spali się tak szybko. Żarząc się będzie dawał dodatkowe ciepło. To trochę tak jak przy nodii z trzech pni. Dwa na dole muszą być suche a trzeci na górze wilgotny.

Jakub, to musi być gruby pień. Jeżeli będzie suchy, to za szybko się spali. Mokry będzie się długo żarzył i nie spali się tak szybko. Żarząc się będzie dawał dodatkowe ciepło. To trochę tak jak przy nodii z trzech pni. Dwa na dole muszą być suche a trzeci na górze wilgotny.
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Za Kopkiem:
- daje sporo światła,
sporo, ale mniej niż ognisko, którego płomień nie jest niczym ograniczony
- pali się długo bez podkładania,
tam "w dole" trzeba przecież podkładać pod tymi opartymi balami
- na górnych balach powstaje ruszt na naczynie,
nie za krzywo?
- pod górnymi balami powstaje dobra strefa na pieczenie,
no może i tak...
- wydaje mi się że poprzeczna gruba kłoda przejmuje na pewien czas rolę ekranu.
tu się zgodzę
tak czy siak - wypróbuję
- daje sporo światła,
sporo, ale mniej niż ognisko, którego płomień nie jest niczym ograniczony
- pali się długo bez podkładania,
tam "w dole" trzeba przecież podkładać pod tymi opartymi balami

- na górnych balach powstaje ruszt na naczynie,
nie za krzywo?
- pod górnymi balami powstaje dobra strefa na pieczenie,
no może i tak...
- wydaje mi się że poprzeczna gruba kłoda przejmuje na pewien czas rolę ekranu.
tu się zgodzę

tak czy siak - wypróbuję

look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Apo, podkładamy tylko na początku. Jak drągi zaczną się palić, to już nie trzeba podkładać, tylko co pewien czas podsuwać je. Drągi są ułożone w postaci wachlarza. To jest ognisko do nocowania, a nie imprezowania. Tak, dolna kłoda pełni role ekranu.
Poniżej zamieszczam link do poprawnie skonstruowanego ogniska tajożnego.
Poniżej zamieszczam link do poprawnie skonstruowanego ogniska tajożnego.