RECENZJE KSIĄŻEK
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Czytnik to duża pokusa, już teraz zaniedbuję sporo tematów na rzecz czytania. Komputera nie da się wsadzić w kieszeń, a z czytnikiem będzie tylko gorzej 

"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
Ja też uważam, że czytnik to genialna sprawa. Sama i tak kupuję książki w formie papierowej, bo muszę je mieć, ale dzięki czytnikowi przeczytałam zdecydowanie więcej pozycji (jest na prawdę sporo bezpłatnych fajnych ebooków). Przy okazji zaoszczędziłam - bo części książek już wiem, że nie kupię.. no ale też znalazłam tytuły, które i tak kupiłam w formie papierowej 
W każdym razie jest to genialny sposób na wyjazdy, bo w takim małym urządzonku możesz mieć całą masę książek a wazy to tyle co nic (oczywiście ultralajtowcy pewno wyliczą ile...). Ja np. nigdy nie wiem, czy podróż pociągiem będzie mi się tak dłużyć, że przeczytam jedną czy dwie książki, czytam też praktycznie zawsze przed zaśnięciem a brak książki w takim momencie to dla mnie wręcz katastrofa
Z czytnikiem mogę spać spokojnie 

W każdym razie jest to genialny sposób na wyjazdy, bo w takim małym urządzonku możesz mieć całą masę książek a wazy to tyle co nic (oczywiście ultralajtowcy pewno wyliczą ile...). Ja np. nigdy nie wiem, czy podróż pociągiem będzie mi się tak dłużyć, że przeczytam jedną czy dwie książki, czytam też praktycznie zawsze przed zaśnięciem a brak książki w takim momencie to dla mnie wręcz katastrofa


look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
Macie już w domu "Niezastępowalną w terenie sól (przyprawa, konserwant, lekarstwo)" w takiej cienkiej prostokątnej torebeczce
bo ja mam
Zaczęli rozsyłać drugą część Kuchni Survivalowej. Też ciekawa i też trzeba ją mieć. Oprócz czarno białych są w niej zamieszczone 42. kolorowe fotografie.
Mniam, mniam


Zaczęli rozsyłać drugą część Kuchni Survivalowej. Też ciekawa i też trzeba ją mieć. Oprócz czarno białych są w niej zamieszczone 42. kolorowe fotografie.
Mniam, mniam

Krótko i na temat.

"Poruszający obraz świata, w którym żywność szmugluje się w trumnach, zarżniętą świnię przebiera za staruszkę by uniknąć niemieckiej kontroli, a hitlerowska propaganda tłumaczy wychudzenie Polek dbaniem o figurę.
W Polsce w czasie okupacji głód był powszechny, lecz budził w Polakach niesamowite pokłady kreatywności. Pustym brzuchom próbowano zaradzić gotując praktycznie z wszystkiego i przełamując wszelkie żywieniowe opory. Generał Bór-Komorowski zjadł kota w śmietanie i nawet o tym nie wiedział.
Aleksandra Zaprutko-Janicka otwiera przed czytelnikiem domowe kuchnie, zaplecza restauracji, zatęchłe spiżarnie, podgląda uliczne targowiska i kryjówki szmuglerów z czasów II wojny światowej. To opowieść o czasach, w których za nielegalne świniobicie można było trafić do Auschwitz, warzywa hodowano w podwórkach kamienic, żołędzie wykorzystywano na kilkanaście sposobów, a zużytymi fusami handlowano na czarnym rynku."
Jeżeli ktoś chce książkę na czytnik to proszę przesłać maila na priv...
