RECENZJE KSIĄŻEK

Dział z recenzjami sprzętu, sprawozdaniami z testów itp.

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Czytnik kolego, czytnik..... i oczy zaoszczędzisz.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Czytnik to duża pokusa, już teraz zaniedbuję sporo tematów na rzecz czytania. Komputera nie da się wsadzić w kieszeń, a z czytnikiem będzie tylko gorzej ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
Apo
Posty: 740
Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
Lokalizacja: Lasy Pomorza
Gadu Gadu: 3099476
Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
Płeć:

Post autor: Apo »

Ja też uważam, że czytnik to genialna sprawa. Sama i tak kupuję książki w formie papierowej, bo muszę je mieć, ale dzięki czytnikowi przeczytałam zdecydowanie więcej pozycji (jest na prawdę sporo bezpłatnych fajnych ebooków). Przy okazji zaoszczędziłam - bo części książek już wiem, że nie kupię.. no ale też znalazłam tytuły, które i tak kupiłam w formie papierowej :P
W każdym razie jest to genialny sposób na wyjazdy, bo w takim małym urządzonku możesz mieć całą masę książek a wazy to tyle co nic (oczywiście ultralajtowcy pewno wyliczą ile...). Ja np. nigdy nie wiem, czy podróż pociągiem będzie mi się tak dłużyć, że przeczytam jedną czy dwie książki, czytam też praktycznie zawsze przed zaśnięciem a brak książki w takim momencie to dla mnie wręcz katastrofa ;) Z czytnikiem mogę spać spokojnie 8-)
look deep into nature and then you will understand everything better

I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
boshmen
Posty: 205
Rejestracja: 18 paź 2012, 07:08
Lokalizacja: z lasu
Płeć:

Post autor: boshmen »

Właśnie skończyłem e-booka Jamesa Pattersona '' w sieci pająka'' na podstawie której nakręcono też film z Morganem Freemanem - jak na mój gust książka słaba , może kiedyś obejrzę film to sobie porównam.
Awatar użytkownika
pocieszny
Posty: 185
Rejestracja: 24 kwie 2017, 11:37
Lokalizacja: Jordanów
Płeć:

Post autor: pocieszny »

boshmen pisze:Właśnie skończyłem e-booka Jamesa Pattersona '' w sieci pająka'' na podstawie której nakręcono też film z Morganem Freemanem - jak na mój gust książka słaba , może kiedyś obejrzę film to sobie porównam.
film taki se.. ogólnie książka lepsza ;-) jedyny plus to Morgan
Awatar użytkownika
Sikor
Posty: 209
Rejestracja: 29 wrz 2014, 07:38
Lokalizacja: Radom
Płeć:

Post autor: Sikor »

Macie już w domu "Niezastępowalną w terenie sól (przyprawa, konserwant, lekarstwo)" w takiej cienkiej prostokątnej torebeczce :-) bo ja mam :mrgreen:
Zaczęli rozsyłać drugą część Kuchni Survivalowej. Też ciekawa i też trzeba ją mieć. Oprócz czarno białych są w niej zamieszczone 42. kolorowe fotografie.
Mniam, mniam :-)
Krótko i na temat.
Awatar użytkownika
mar_kow
Posty: 140
Rejestracja: 16 cze 2014, 20:45
Lokalizacja: Mazury
Płeć:

Post autor: mar_kow »

Obrazek

"Poruszający obraz świata, w którym żywność szmugluje się w trumnach, zarżniętą świnię przebiera za staruszkę by uniknąć niemieckiej kontroli, a hitlerowska propaganda tłumaczy wychudzenie Polek dbaniem o figurę.
W Polsce w czasie okupacji głód był powszechny, lecz budził w Polakach niesamowite pokłady kreatywności. Pustym brzuchom próbowano zaradzić gotując praktycznie z wszystkiego i przełamując wszelkie żywieniowe opory. Generał Bór-Komorowski zjadł kota w śmietanie i nawet o tym nie wiedział.
Aleksandra Zaprutko-Janicka otwiera przed czytelnikiem domowe kuchnie, zaplecza restauracji, zatęchłe spiżarnie, podgląda uliczne targowiska i kryjówki szmuglerów z czasów II wojny światowej. To opowieść o czasach, w których za nielegalne świniobicie można było trafić do Auschwitz, warzywa hodowano w podwórkach kamienic, żołędzie wykorzystywano na kilkanaście sposobów, a zużytymi fusami handlowano na czarnym rynku."

Jeżeli ktoś chce książkę na czytnik to proszę przesłać maila na priv... ;-)
ODPOWIEDZ