Kartusz 190g
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Kartusz 190g
Dobry wieczór, kupiłem najtańszy produkt z allegro w pogotowiu, gdybym nie mógł podgrzać jedzenia czy wody nad ogniskiem, tylko mam problem, jak przebić kartusz 190g żeby cały nie uciekł na zewnątrz. Czy szanowna brać mogła by pomóc w tak podstawowej sytuacji?
Czołem 

- yaktra
- Posty: 823
- Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
- Lokalizacja: z krainy szaraka
- Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
- Płeć:
- Kontakt:
Używam podobnego zestawu co Zirkau, polecam 



Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Re: Kartusz 190g
A ciężko się domyślić? Młody chciał go zapewne odłączyć od kuchenki. Wspomniał o nierozgarnięciu, a nie probl. technicznym.
W 2017 r były już przebijane kartusze z systemem : GAS STOP. Które można odłączać mimo że przebijane. W miejscu nakłucia jest właściwe oznakowanie. Od 2-3 lat dostępne nawet na targowiskach.
Nie pytać o cenę, bo mam nakręcane i takie mnie nie interesują (choć posiadam przejściówkę! A HGW co będzie, jak Wowie do końca odwali), przynajmniej na dzień dzisiejszy.
Z innej beczki, podobne problemy miewali użytkownicy benzynowych "kostek" znanych jako Breżniewki, czyli tzw. "granaty". Wtedy to dopiero była histeria i panika. Wiadomo, wielki płomień & zielony użytkownik = panika i wszystko co z tym związane. Ostrzeżenia aby odpalać, uruchamiać poza namiotem były ignorowane z "efektami". Ostrzeżeni i dbający o sprzęt tego nie mieli, zwłaszcza ci którzy przed konkretnym wyjazdem sprawdzali i testowali (po zimie? długim nieużywaniu, 1 odpalanie w ogóle).
Konstrukcja zerżnięta z bardzo drogiego modelu Optimusa, a kto rusowi zabroni? Dzięki temu i ja mam takoje ustrojstwo, choć cena benzyny ekstrakcyjnej nie zachęca do eksploatowania.
Jadę równo na gazie, gdy brak ogniska i rozsądek podpowiada użycie gdy jest ognisko.
Jeszcze wrócę do systemu "przebijanego", DLA MNIE za drogi, bo posiadam wiedzę jak bezpiecznie korzystać z kartuszy z gwintem wielokrotnie, mimo napisu: NO REFILING.
BHP, myślenie, wiedza - nie chwaląc się. Nie można działać na pałę bez gruntownego przestudiowania tematu, bo to przecież materiał łatwopalny. Kilkukrotnie byłem świadkiem braku myślenia przy kartuszach i gazie. Nie byli to sami bardzo młodzi, początkujący adepci. Może to odstraszy niektórych BEZMYŚLNYCH "kombinatorów". Nie wiem, to pytam tych co robili naprawdę i są w stanie szczegółowo wyjaśnić tzw. myki.
Osobiście, gdy widzę nierozgarniętego, to jak go lubię, stracę czas i nabiję mu za cenę gazu zamiast wysłuchiwać, że jego brak myślenia to "moja niby wina". Tak naprawdę, lepiej oddalić się w przeciwnym kierunku, kilkukrotnie zmieniając ścieżki. Na wszelakij pażarnyj słuczaj. A nuż, durny polezie i o kłopoty przyprawi. W środowisku nazywamy delikwentów: oszołom
Z wiekiem robi się na nich uczulenie (przeczulenie) bo potrafią nieźle wkręcić.
A błędy nie wyłączając mnie popełnia każdy, istotne w jakim stylu.
W 2017 r były już przebijane kartusze z systemem : GAS STOP. Które można odłączać mimo że przebijane. W miejscu nakłucia jest właściwe oznakowanie. Od 2-3 lat dostępne nawet na targowiskach.
Nie pytać o cenę, bo mam nakręcane i takie mnie nie interesują (choć posiadam przejściówkę! A HGW co będzie, jak Wowie do końca odwali), przynajmniej na dzień dzisiejszy.
Z innej beczki, podobne problemy miewali użytkownicy benzynowych "kostek" znanych jako Breżniewki, czyli tzw. "granaty". Wtedy to dopiero była histeria i panika. Wiadomo, wielki płomień & zielony użytkownik = panika i wszystko co z tym związane. Ostrzeżenia aby odpalać, uruchamiać poza namiotem były ignorowane z "efektami". Ostrzeżeni i dbający o sprzęt tego nie mieli, zwłaszcza ci którzy przed konkretnym wyjazdem sprawdzali i testowali (po zimie? długim nieużywaniu, 1 odpalanie w ogóle).
Konstrukcja zerżnięta z bardzo drogiego modelu Optimusa, a kto rusowi zabroni? Dzięki temu i ja mam takoje ustrojstwo, choć cena benzyny ekstrakcyjnej nie zachęca do eksploatowania.
Jadę równo na gazie, gdy brak ogniska i rozsądek podpowiada użycie gdy jest ognisko.
Jeszcze wrócę do systemu "przebijanego", DLA MNIE za drogi, bo posiadam wiedzę jak bezpiecznie korzystać z kartuszy z gwintem wielokrotnie, mimo napisu: NO REFILING.
BHP, myślenie, wiedza - nie chwaląc się. Nie można działać na pałę bez gruntownego przestudiowania tematu, bo to przecież materiał łatwopalny. Kilkukrotnie byłem świadkiem braku myślenia przy kartuszach i gazie. Nie byli to sami bardzo młodzi, początkujący adepci. Może to odstraszy niektórych BEZMYŚLNYCH "kombinatorów". Nie wiem, to pytam tych co robili naprawdę i są w stanie szczegółowo wyjaśnić tzw. myki.
Osobiście, gdy widzę nierozgarniętego, to jak go lubię, stracę czas i nabiję mu za cenę gazu zamiast wysłuchiwać, że jego brak myślenia to "moja niby wina". Tak naprawdę, lepiej oddalić się w przeciwnym kierunku, kilkukrotnie zmieniając ścieżki. Na wszelakij pażarnyj słuczaj. A nuż, durny polezie i o kłopoty przyprawi. W środowisku nazywamy delikwentów: oszołom
Z wiekiem robi się na nich uczulenie (przeczulenie) bo potrafią nieźle wkręcić.
A błędy nie wyłączając mnie popełnia każdy, istotne w jakim stylu.