Robert McCammon "Łabędzi śpiew" Księga I
"W odpowiedzi na bezprecedensowo wrogi atak rząd decyduje się użyć broni atomowej. Ameryka, jaką znaliśmy, przestaje istnieć. Teraz wszyscy, od prezydenta USA po nowojorskich bezdomnych, będą walczyć o pozostanie przy życiu.
Na pustyni rządzonej przez strach i agresję, zaludnionej przez potwory i samozwańcze armie, każdy z tych, którzy przeżyli Apokalipsę, zostanie uczestnikiem ostatniej bitwy między dobrem a złem - bitwy która zadecyduje o losach ludzkości.
Siostra, która w gruzach Manhattanu znajduje dziwny szklany artefakt, będący katalizatorem przemian… Joshua Hutchins, były zapaśnik, który chroni się przed opadem promieniotwórczym na stacji benzynowej w Nebrasce… I ona, dziewczynka obdarzona szczególnym darem, która wędruje wraz z Joshem do miasta w Missouri, gdzie zacznie uzdrawiać.
Lecz przedwieczna moc, która zniszczyła Ziemię, wciąż zaciąga rekrutów do swej nieznużonej armii. Nie zawaha się sięgnąć po uzdrowicielkę…"
Robert McCammon "Łabędzi śpiew" Księga II
"Na skraju jałowej równiny w Kansas były zapaśnik, nazywany ongiś Czarnym Frankensteinem, słyszy głos: „Chroń dziecko!”…
W ruinach Nowego Jorku bezdomna żebraczka podnosi z ziemi szklany pierścień i czuje, że przenika ją Moc…
Olbrzymi bunkier we wnętrzu góry w Idaho leży w gruzach, a młody chłopak musi nauczyć się zabijać…
Na wypalonej przez atom pustyni, w świecie mutantów i łupieżczych armii, ostatni ludzie na Ziemi są zarazem pierwszymi… Trzy grupy ocalałych dążą do miejsca wskazanego im przez przeznaczenie; miejsca, w którym rozegra się ostatnia bitwa między zagładą a życiem.
Przeżyli, choć nie mieli prawa przeżyć. Teraz dopiero zaczyna się prawdziwy koszmar…"
Ogólnie - bardzo klimatyczne postapo, kończę księgę II-gą. Myślałem że będzie to fantasy ale jak dotąd jest to typowy real z małą wstawką który mam nadzieję że się nie ziści... Jak ktoś będzie chciał to mogę podesłać na priv wersję elektroniczną...