Ochrona namiotu w nocy przed niedźwiedziem w Bieszczadach

przyroda, turystyka, survival

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Tresor
Posty: 699
Rejestracja: 28 sie 2007, 17:42
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tresor »

Niedzwiedz noca jest zmeczony i idzie spac.Jak kazdy grzeczny zwierz.Kup sobie gaz na niedzwiedzie.Np taki
http://www.military.pl/sabre-red-gaz-fr ... ack_10244t
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

EasyRider80 pisze: Byłem w takich miejscach, w których Ty i wielu na 99,9% nie będzie, więc ta "motyka" to taki wątek ludyczny.
kolego, Warszawska Praga to nie cały świat. W Bieszczadach mogę spać spokojnie w miejscu gdzie mnie noc zastała.
Nie wiem gdzie bywałeś, ale jak widać nie bywałeś w lesie.
W Tatrach masz między innymi dlatego właśnie zakaz spania w namiocie nawet przy schronisku, że przyzwyczajone misie, ściągają do tego miejsca, zaglądać do śmietników.
W Bieszczadach tego problemu jeszcze nie ma.
Pytanie co byś zrobił jest ..... nadzwyczaj abstrakcyjna - ponieważ taki scenariusz jest obecnie bardzo mało realny.

Drut kolczasty ze swej natury to barbarzyństwo - ile musiałbyś go ze sobą nosić by ogrodzić ten namiot jak należy? Jeśli stwierdzasz, że misiek nie jest tak delikatny - to czy zrobi mu różnicę czy to będzie kolczasty czy zwykły? A drut kolczasty - jest barbarzyństwem. A zostaw jeszcze mi taki w lesie " bo coś tam".

Nie śpij w lesie, jeśli musisz się tak zabezpieczać. Zostaw go takim jakim jest. A jeśli koniecznie musisz, to weź gaz - jeśli da Ci to psychiczny spokój. I tak użyjesz go na psy pasterskie czy inne burki.
Bieszczady to dom niedźwiedzi - uszanuj to. Dostosuj się do tego, a nie odwrotnie. I jeśli masz obawy, nie biwakuj tam teraz, na przednówku, gdy misie się budzą i są głodne. Bo głodny to zły.

Edyta: gdybyś bywał w terenie, i to "w takich" miejscach, nie zadawałbyś takich pytań które zadają jedynie newbie, greenhorni, laicy, nowicjusze, lamerzy....

Jako przykład absurdalnie postawionego pytania - Kanada i biwaki. Mimo istnienia niedźwiedzi zaleca się tylko umieszczenie prowiantu w odpowiedniej odległości i wysokości, od biwaku właściwego. nikt nie zakłada potykaczy, drutów kolczastych itp.
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2015, 09:57 przez Zirkau, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tresor
Posty: 699
Rejestracja: 28 sie 2007, 17:42
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tresor »

W jakich miejscach byłeś ?.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Kombinujecie, a rozwiązanie jest dość proste - nie wiem jak z niedźwiedziami, ale większość zwierząt od człowieka odstrasza samo bycie człowiekiem. Nie potrzeba drutu kolczastego, granatów itp. wynalazków, wystarczy zaopatrzyć się w środek który nazywa sięHukinol. Większość normalnych zwierząt będzie omijać wasze legowisko z daleka.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Mr.Bogus
Posty: 189
Rejestracja: 10 kwie 2012, 13:49
Lokalizacja: inąd
Płeć:

Post autor: Mr.Bogus »

Tanto pisze: Nie potrzeba drutu kolczastego, granatów itp. wynalazków, wystarczy zaopatrzyć się w środek który nazywa sięHukinol.
No Panieeee..... to żeś pojechał po bandzie.
To capi tak, że Ciebie też odstraszy. icon_twisted
Nie idźcie tą drogą ......
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Jak survival, to survival ;-)
...ale jest to środek skuteczny, łatwy w transporcie (w przeciwieństwie do drutu kolczastego icon_twisted ), prosty w zastosowaniu i (prawie) naturalny ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Trzyszcz
Posty: 0
Rejestracja: 13 wrz 2015, 03:32
Lokalizacja: Poznań/Gdańsk
Gadu Gadu: 904760
Płeć:

Post autor: Trzyszcz »

"W Tatrach masz między innymi dlatego właśnie zakaz spania w namiocie nawet przy schronisku, że przyzwyczajone misie, ściągają do tego miejsca, zaglądać do śmietników. "
Co prawda spałem w namiocie w Tatrach, i to w dosyć hardkorowych miejscach, ale rzeczywiście, trochęsię bałem... planuję zakupienie specjalnego gazu, chociaż mało prawdopodobne chyba, żeby niedźwiedź szukał kontaktu z człowiekiem mimo wszystko. A drut kolczasty? Rany, czego to ludzie nie wymyślą :D Pomijając wszystko inne- jak by z tym chodzić :D skoro i tak jest problem z wagą plecaka przy nocowaniu w "niecywilizacji" :D
Awatar użytkownika
Tresor
Posty: 699
Rejestracja: 28 sie 2007, 17:42
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Tresor »

W wysokich Tatrach niedźwiedzi brak.One trzymają się niższych zalesionych parti gór
Odyn
Posty: 84
Rejestracja: 18 lut 2012, 11:41
Lokalizacja: Zabrze
Gadu Gadu: 10698762
Tytuł użytkownika: Odyn
Płeć:

Post autor: Odyn »

Co do niedźwiedzi to pogadajcie z Kamykusem Wczoraj jeden nas nawoływał na imprezkę
Victory Or Victory
Awatar użytkownika
kamykus
Posty: 700
Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
Płeć:

Post autor: kamykus »

Bez kitu, w Bieszczadach jest tylko 20 niedźwiedzi, ostatnio byłem na Wielkiej Fatrze na Słowacji, królestwie niedźwiedzi. Na terenie wielkości Beskidu Żywieckiego jest ponad 200 niedźwiedzi. W nocy za każdym razem było je słychać, żaden nie poszedł mimo że gotowałem pachnący gar żarła a w nocy pod głową miałem kabanosy. Ostatnio na Malinowskiej Skale w Beskidzie Śląskim, o 3 w nocy odwiedził mnie niedźwiedź. Zaświeciłem mu latarką po gałach, prawie się zesrałem ale niedźwiedź lekko zdziwiony odszedł z dziwną miną. To nie Arktyka i niedźwiedzie polarne które gonią aż zabiją, tu niedźwiedzie nie atakują, chyba że jesteś z Warszawy i chcesz zatłuc jego dziecko.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

kamykus pisze:Bez kitu, w Bieszczadach jest tylko 20 niedźwiedzi...
Nie wiem czy zapomniałeś o jednym zerze, z całą pewnością w naszych Biesach jest ponad setkę.
Trzyszcz
Posty: 0
Rejestracja: 13 wrz 2015, 03:32
Lokalizacja: Poznań/Gdańsk
Gadu Gadu: 904760
Płeć:

Post autor: Trzyszcz »

Ja znalazłem informacje, że jest 30-60. Bardzo ciężko jest ocenić ich liczbę, szczególnie że przemieszczają sięna duże odległości. Jeden z tatrzańskich zawędrował ażna Węgry, po czym wrócił (miał nadajnik). Niewątpliwie jest ich dużo, na razie udało mi się natrafić na odchody i ślady ^^
Awatar użytkownika
wilow7
Posty: 202
Rejestracja: 18 paź 2014, 13:27
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: wilow7 »

soohy pisze:
kamykus pisze:Bez kitu, w Bieszczadach jest tylko 20 niedźwiedzi...
Nie wiem czy zapomniałeś o jednym zerze, z całą pewnością w naszych Biesach jest ponad setkę.
Z całą pewnością w Bieszczadach może być maksymalnie 70 niedźwiedzi (z błędem statystycznym ~10 sztuk). Migrują do/z Słowacji i Ukrainy.
Ogólnie w Karpatach ocenia się liczbę niedźwiedzi brunatnych na ~8000. Jeszcze niedawno szacowano w Rumunii na ~10000, ale to zmalało do ~5000.
Wielokrotnie spotykałem niedźwiedzie w górach Rumunii, niejedną banię z nimi wypiłem :mrgreen:
Inżynier
Awatar użytkownika
soohy
Posty: 1087
Rejestracja: 26 lip 2010, 22:44
Lokalizacja: Małopolskie, Brzesko
Płeć:
Kontakt:

Post autor: soohy »

Wydaje mi się, że jest ich sporo, bo częściej widzę ich tropy i ślady niż nie widzę będąc w Biesach.
Awatar użytkownika
rossi
Posty: 66
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: łubudubu,łubudubu
Płeć:

Post autor: rossi »

Bushcraft, survival-sposób na życie
Pies
Posty: 106
Rejestracja: 11 lut 2024, 14:11
Płeć:

Re: Ochrona namiotu w nocy przed niedźwiedziem w Bieszczadach

Post autor: Pies »

Temat stareńki, ale misie w Bieszczadach mają się dobrze i nie tak dawno jeden spuścił łomot debilowi, który mu do gawry zaglądał. A słowacki to przyszedł do ludzi i 2 spuścił manto.

Nie musiałem odstraszać, ale ci co musieli opowiadali, że dobry skutek daje tłuczenie menażką o menażkę lub pokrywkę. Tak prawili turyści starej daty, przy ognisku, gdy temat zszedł na misie.
W niektórych sklepach militarnych można kupić sprej na misia (spory pojemnik z rozpylaczem), ceny nie pamiętam ale raczej 100 +.
Petardy hukowe też dobra podpowiedź, może kto jeszcze z odsieczą przyleci.
Misia się NIE WABI ZAPACHAMI ŻARCIA!!!
Pusta, nieumyta menażka TEŻ PACHNIE (Ty wiesz, że pusta, nie miś)
Śmieci spożywcze też pachną! (do woreczka i zawiązać, lub spalić)

Ach te misie, ach te misie, że rozrabiać chce też im sie!
ODPOWIEDZ