Ochrona namiotu w nocy przed niedźwiedziem w Bieszczadach |
Autor |
Wiadomość |
EasyRider80
Dołączył: 19 Wrz 2014 Posty: 14 Skąd: Warsaw City
|
Wysłany: 2015-04-09, 19:21 Ochrona namiotu w nocy przed niedźwiedziem w Bieszczadach
|
|
|
Jakie macie praktyczne wskazówki w zakresie ochrony namiotu w nocy przed wizytą niedźwiedzia w Bieszczadach?
Pastuch, drut, kolczaste gałęzie czy spluwa?
Oczywiście, futer trzymamy na drzewie co najmniej 20 m od namiotu.
Zagadnienie dość ciekawe. Maj - miesiąc niedźwiedziej rui, maj, czerwiec - mało pokarmu w lesie i miśki szukają szamunku. |
|
|
|
 |
Pingwiniak
Szeregowy

Pomógł: 2 razy Wiek: 31 Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 411 Skąd: Wrocław
|
|
|
|
 |
drawa

Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Lip 2012 Posty: 83 Skąd: zdwola
|
|
|
|
 |
EasyRider80
Dołączył: 19 Wrz 2014 Posty: 14 Skąd: Warsaw City
|
Wysłany: 2015-04-09, 20:25
|
|
|
Czy włączające się światło odstraszy miśka? Wątpię, skoro nawet petardy nie potrafią.
Chyba, że te światła są w celu dania sygnału, obudzenia śpiącego w namiocie?
Miny z grochem na niedźwiedzia słabo zadziałają - przez futro może ich nie poczuć nawet. |
|
|
|
 |
Dźwiedź
brat cebka

Pomógł: 7 razy Dołączył: 22 Wrz 2013 Posty: 709 Skąd: GoldenCity
|
Wysłany: 2015-04-09, 21:17
|
|
|
Pozostaje potykacz z granatem hukowym - to zawsze skutecznie odstrasza miśki - metoda stosowana przez wyprawy syberyjskie.
Oczywiście nie mówię o takich granatach jak dla antyterrorystów tylko dużo słabszych, niemniej dają spory huk i co istotne gdy ma się misia spłoszyć nocą - bardzo jasny błysk. |
_________________ BUK, HUMOR i DZICZYZNA |
|
|
|
 |
EasyRider80
Dołączył: 19 Wrz 2014 Posty: 14 Skąd: Warsaw City
|
Wysłany: 2015-04-09, 21:22
|
|
|
Wiesz może ile taki zestaw może ważyć, przy założeniu, że zabieramy co najmniej 2-3 takie granaty.
Nie ekonomiczniej (lżej wagowo) byłoby zabrać delikatny drut kolczasty nowego typu? Można trzymać w pudełku, nie jest ciężki. Czy misiek jednak go nie sforsuje? |
|
|
|
 |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 107 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-04-09, 21:29 Re: Ochrona namiotu w nocy przed niedźwiedziem w Bieszczadac
|
|
|
EasyRider80 napisał/a: | Jakie macie praktyczne wskazówki w zakresie ochrony namiotu w nocy przed wizytą niedźwiedzia w Bieszczadach?
Pastuch, drut, kolczaste gałęzie czy spluwa? |
Brudne gacie.
A poważnie, miśki nie są problemem. Bardziej bałbym się kleszczy. |
|
|
|
 |
geser

Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Lis 2013 Posty: 176 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2015-04-09, 21:36
|
|
|
granat coś koło 100 - 200g (przynajmniej takie kiedyś widziałem) sklepy asg / pirotechniczne. Potykacz zrobisz sam.
Tylko się zastanawiam czy misio w panikę nie wpadnie i namiotu nie stratuje ...
A drut kolczasty to barbarzyństwo |
|
|
|
 |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 107 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-04-09, 21:42
|
|
|
jak już ktoś chce "dźwiękowo straszyć" bo sam się tak boi, że spać inaczej nie idzie, to polecam elektroniczne czujniki brań co robią "pi pi pi pi) i zwykła cienka linka dookoła. (patrz sklepy wędkarskie).
A za rozbicie namiotu w miejscu niedozwolonym, mógłbym jeszcze przymknąć oko, ale za użycie granatu, przybiłbym za jaja do drzewa i to do góry nogami. |
|
|
|
 |
Doczu
Litewski Cham

Pomógł: 8 razy Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 1361 Skąd: Pinecity
|
Wysłany: 2015-04-10, 03:37
|
|
|
A ile razy natknąłeś się na niedźwiedzia w Bieszczadach ?
Bywam tam przynajmniej raz w roku od kilkunastu lat i sypiam zazwyczaj na dziko o różnych porach. Ani raz mnie nie spotkała przykra niespodzianka a samego zwierza widziałem tylko raz 2 lata temu (właśnie w czerwcu).
Akurat tak się złożyło że miałem zaplanowany nocleg nieopodal. Przespałem bez problemu, przy ognisku, a na dziwne dźwięki z lasu wystarczyła "grzechotka" z puszki po piwie i kilku kamieni.
Nie demonizowałbym bieszczadzkich niedźwiedzi. Nie wejdziesz w gawrę, to raczej ominie Cię spotkanie. |
|
|
|
 |
tre33
pseudonim Loretta
Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Cze 2013 Posty: 274 Skąd: południe
|
Wysłany: 2015-04-10, 07:56
|
|
|
Zagrożenie jest poważne! Do mnie w nocy przyszły ze 3 razy (co prawda do chat, bo namiotów nie lubię) na przełomie ostatnich kilku wypadów. Chyba to nawet opisywałem na forum...
A teraz pomyśl jak misia może rozsierdzić taki potykacz, albo nagłe zaskoczenie.
Z drugiej str. pomyśl jak się może rozsierdzić np Tre, jak idąc traktem zobaczy Twój drut kolczasty.
Bieszczady to niebezpieczne miejsce ! |
|
|
|
 |
Doczu
Litewski Cham

Pomógł: 8 razy Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 1361 Skąd: Pinecity
|
Wysłany: 2015-04-10, 08:18
|
|
|
Tree33 ale gdzie ? W Bieszczadach ? |
|
|
|
 |
Joke

Wiek: 27 Dołączyła: 18 Paź 2014 Posty: 11 Skąd: Kujawy
|
Wysłany: 2015-04-10, 10:37
|
|
|
Bubel napisał/a: | a jak wleziesz na takiego to przynajmniej stylowo się pożegnasz |
Ten to raczej przed wilkiem się bronił
Zirkau, czujniki brań odstraszą niedźwiedzia? Zapala się w nich też dioda, ale tej raczej miś nawet nie zauważy chyba. |
|
|
|
 |
tre33
pseudonim Loretta
Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Cze 2013 Posty: 274 Skąd: południe
|
Wysłany: 2015-04-10, 11:01
|
|
|
Tak, Doczu, tak. Poszło PW.
EasyRider80 pojechałeś trochę z tematem. Nie chcę mówić za innych... Ale ja jadę w góry, dla kontaktu z przyrodą właśnie. Jak chcesz misia za drutem kolczastym zobaczyć, to można iść do zoo. Po pierwsze- niedźwiedzia w ogóle zobaczyć jest baardzo trudno. Wielu jara się jak w znajdzie trop (ja tam jaram się i z mniejszych rzeczy).
Po drugie- jeśli spodziewasz/obawiasz się takich spotkań, to może zacznij od noclegu w bazach namiotowych, bazach studenckich itd. Jest tego w sezonie mnóstwo. Prawie nie zauważysz różnicy-warunki na niektórych są na prawdę spartańskie. Po co zaczynać od rzucania się z motyką na Słońce ?
Aż mi się przypomniał:
misie w Tatrach
turyści w Tatrach |
|
|
|
 |
geser

Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Lis 2013 Posty: 176 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2015-04-10, 11:06
|
|
|
Misie w Tatrach ... proszę bardzo - przed schroniskiem na Ornaku
 |
|
|
|
 |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 107 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-04-10, 11:07
|
|
|
Jeśli czujnik robi "pi, pi" to te "ludzkie" dźwięki odstraszą tego zwierzaczka.
Podobnie jak ludzki zapach - stąd brudne gacie, używane gacie, woreczki z włosami itp. pomysły. Te zwierzątka mają czuły węch i same unikają ludzi.
Nie niedźwiedzi bałbym się. |
|
|
|
 |
Marshall
f o t o g r a f

Pomógł: 4 razy Wiek: 49 Dołączył: 25 Lut 2011 Posty: 695 Skąd: Gdańsk, Łomża
|
Wysłany: 2015-04-10, 11:11
|
|
|
geser napisał/a: | Misie w Tatrach ... proszę bardzo - przed schroniskiem na Ornaku |
Ano przyłażą po łatwe żarcie.
Przy namiotach nie znajdują raczej, dlatego namioty przeważnie omijają. |
_________________ Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak |
|
|
|
 |
Predator

Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 23 Kwi 2013 Posty: 109 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-04-10, 13:51
|
|
|
A może jakieś miny-potykacze z kapsaicyną. Nie wiem czy coś takiego wynaleziono, ale w razie czego byłem pierwszy!
Dźwiękowo można też poeksperymentować z alarmem wstrząsowym
Na mojego psa takie dźwięki nie działają, ale pies sąsiadów boi się panicznie. Nie wiem czy zależy od osobnika. Pewnie też nie na każdego miśka podziała. |
_________________ http://ludzkietropy.pl/ - relacje z moich wypraw i nie tylko |
|
|
|
 |
ArturZ
Przechadzający się

Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Sty 2012 Posty: 151 Skąd: Kurpie
|
Wysłany: 2015-04-10, 14:19
|
|
|
W mazurskich lasach niedźwiedzi nie ma, ale na wilki, rysie, nawet łosie w trakcie rykowiska dobrą ochroną jest męski mocz (damskiego nie testowaliśmy ). Wystarczy obsikać kilka punktów wokół namiotu w odległości kilku metrów. Szkoda, że na komary i kleszcze ta metoda nie działa. |
_________________ Wilki.pl | Niedźwiedzie.pl |
|
|
|
 |
Zirkau

Pomógł: 18 razy Wiek: 107 Dołączył: 29 Maj 2010 Posty: 1984 Skąd: Zirkau
|
Wysłany: 2015-04-10, 14:24
|
|
|
Pałkiewicz pisze, że Jakuci mówią, że jeśli kobieta obnaży pierś przed niedźwiedziem, ten zażenowany się wycofa, natomiast Ewenkowie że jeśli niedźwiedź atakuje, kobieta winna zadrzeć spódnicę do góra i niedźwiedź odrzucona zapachem jej ciała również się wycofa
Powtórzę - nie niedźwiedzi bałbym się. Problem wydumany a nie realny.
W Rumuńskich Karpatach, mimo że niedźwiedzi dużo więcej i bardziej dzikie i odludne rejony, to nie miśki są zagrożeniem a psy pasterskie! W sumie, niektóre też wielkie jak niedźwiedzie |
|
|
|
 |
geser

Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Lis 2013 Posty: 176 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2015-04-10, 14:50
|
|
|
ArturZ napisał/a: | ale na wilki, rysie, nawet łosie w trakcie rykowiska dobrą ochroną jest męski mocz (damskiego nie testowaliśmy ). Wystarczy obsikać kilka punktów wokół namiotu w odległości kilku metrów. |
Świetnie to opisał Farley Mowat w "Nie taki straszny wilk" |
|
|
|
 |
EasyRider80
Dołączył: 19 Wrz 2014 Posty: 14 Skąd: Warsaw City
|
Wysłany: 2015-04-11, 08:34
|
|
|
geser napisał/a: | A drut kolczasty to barbarzyństwo |
Dlaczego?
Proszę o merytoryczne argumenty, nie zaś luźne skojarzenia.
Przecież misiek nie ma tak delikatnej skóry jak człek. Jeżeli poczuje, że coś (drut) go lekko kłuje, powinien się wycofać, szczególnie iż żadne zapachy z namiotu nie powinny go wabić.
tre33 napisał/a: | EasyRider80 Po drugie- jeśli spodziewasz/obawiasz się takich spotkań, to może zacznij od noclegu w bazach namiotowych, bazach studenckich itd. Jest tego w sezonie mnóstwo. Prawie nie zauważysz różnicy-warunki na niektórych są na prawdę spartańskie. Po co zaczynać od rzucania się z motyką na Słońce ?
Aż mi się przypomniał:
misie w Tatrach
turyści w Tatrach |
Byłem w takich miejscach, w których Ty i wielu na 99,9% nie będzie, więc ta "motyka" to taki wątek ludyczny.
Nie wiem po co przywołujesz zdarzenie z zabiciem małego miśka - niepotrzebne konotacje się rodzą.
Krótkie pytanie - co zrobiłbyś gdyby niedźwiedź Ciebie naszedł w nocy w namiocie?
Proszę o merytoryczne odpowiedzi. |
|
|
|
 |
geser

Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Lis 2013 Posty: 176 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 2015-04-11, 09:36
|
|
|
EasyRider80 napisał/a: | delikatny drut kolczasty nowego typu? |
Jeżeli się pytasz dlaczego drut nowego typu - czytaj ostrzowy / brzytwiasty - jest barbarzyństwem to nie ma najmniejszego sensu prowadzić dalej tej dyskusji.
Nie chce mi się "udowadniać, że nie jestem wielbłądem" - wystarczającą często muszę to robić w urzędach.
Dorzucę tylko to - jest to bardzo agresywne zabezpieczenie
Zgodnie z artykułem w Dzienniku Ustaw z 1999 roku nr 15 poz. 140 "Zabudowa i zagospodarowanie działki budowlanej", rozdział 9 Ogrodzenia § 41budowane ogrodzenie nie może stwarzać zagrożenia dla osób trzecich i zwierząt, dlatego też drut kolczasty lub ostrzowy powinien być monotowany na wysokości nie niższej niż 180 cm. |
|
|
|
 |
lis

Wiek: 34 Dołączył: 20 Lis 2014 Posty: 7 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: 2015-04-11, 11:34
|
|
|
To raczej zwierze ma wiedzieć, że TU jesteś, niż odwrotnie, żeby nie doszło do "nieporozumień" między Wami. Pomysł z zapachem jest niezły, wielu samotnych wędrowców troczy też do plecaków dzwoneczki, więc może i w obozowisku warto przemyśleć o takim rozwiązaniu. Niekoniecznie wtedy trzeba oplatać cały obóz sznurkami - wieszamy dzwonek poruszany siłą wiatru i niech alarmuje zwierze o naszej obecności. Przepada nam jednak wtedy efekt "stealth", no ale skoro biwakujemy jedynie w miejscu dozwolonym, to nie widzę potrzeby ukrywania swojej obecności. Jeżeli myślisz o zastosowaniu wobec zwierzaka "środków przymusu bezpośredniego", to jedyną sensowną podpowiedzią będzie zakup specjalnego gazu na niedźwiedzie. Metoda ta stosowana jest szeroko przez turystów i strażników w USA, w miejscach gdzie niedźwiadki są szczególnie aktywne.
Pomysł z drutem kolczastym jest bardzo chybiony. Jeżeli tak bardzo boisz się niedźwiedzi w tym okresie, to sugerowałbym raczej zmienić termin bytowania w lesie, albo jak już ktoś napisał, wycieczkę do zoo. Metody na granaty i flashbangi też podchodzą mi już pod sf |
|
|
|
 |
Wedrowiec
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Sty 2011 Posty: 83 Skąd: Z krainy wilka
|
Wysłany: 2015-04-11, 13:45
|
|
|
EasyRider80 napisał/a: | geser napisał/a: | A drut kolczasty to barbarzyństwo |
Dlaczego?
Proszę o merytoryczne argumenty, nie zaś luźne skojarzenia.
Przecież misiek nie ma tak delikatnej skóry jak człek. Jeżeli poczuje, że coś (drut) go lekko kłuje, powinien się wycofać, szczególnie iż żadne zapachy z namiotu nie powinny go wabić.
Krótkie pytanie - co zrobiłbyś gdyby niedźwiedź Ciebie naszedł w nocy w namiocie?
Proszę o merytoryczne odpowiedzi. |
Nie tylko niedźwiedzie chodzą po lesie nocą. Chcesz rozciągać drut kolczasty - zrób to u siebie w domu.
Boisz się niedźwiedzi - nie śpij na dziko w lesie.
PS.
Gbybym spotkał w lesie kolesia rozciągające drut kolczasty, spuściłbym mu zwyczajnie wp***rdol. Tym bardziej że zdarza mi się chodzić nocą po lesie, również w w Bieszczadach |
_________________ Ciężki plecak zabija radość życia... |
|
|
|
 |
|