Jak to choróbsko pomaga odkryć ukryte pokłady świadomości:-)

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Hiskiasz
Posty: 272
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:44
Lokalizacja: Poznań
Tytuł użytkownika: Rafał
Płeć:

Jak to choróbsko pomaga odkryć ukryte pokłady świadomości:-)

Post autor: Hiskiasz »

Planowałem jak co roku połazić po lasach w Sylwestra, z dala od erupcji huku, no i się nie udało. W połowie grudnia wracałem z Edmonton z Kanady i chyba za długo się nasiedziałem w samolotach i na lotniskach (prawie 22 godziny podróży, dwie przesiadki) i dostałem zakrzepowego zapalenia żył. Karetka mnie do szpitala zabrała jak to zobaczyli, ale najgorsza w tym wszystkim była rada lekarza: Zero łażenia po lasach w najbliższym czasie!

Więc siedzę w chacie jak sierota i może nieco z żalu wzięło mnie na wspominki z zeszłych lat. Zdjęcie poniżej zrobione dwa lata temu, dokładnie 01 stycznia 2014 roku o godzinie 8 rano w moim ulubionym miejscu niedaleko Bornego Sulinowa. Poniżej wiersz jaki mi przyszedł do głowy jak patrzyłem sobie z żalem na to zdjęcie ponownie:

Obrazek

Poranek

blady świt szarością rozjaśnił horyzont,
tafla jeziora wyłania się z mroku,
jak lustro z kryształu nieporuszona,

świat w bezruchu zamarł, jakby czas nie istniał,
ptak zadziwiony w nieśmiałości zamilkł,
w harmonii, naturze pokornie poddany,

las i człowiek, twarzą w twarz przelotne spotkanie,
jego piękno jak perła na chwilę ukazana,
tylko temu kto ciszę uczynił swym domem,

żal ruszyć dalej, pustkę po sobie zostawić,
w miejscu co w nocy dawało schronienie,
zniknąć za ścieżki zakrętem wśród krzewów,

pożegnać drzewa, uprzejmych gospodarzy,
wędrówek myśli cierpliwych towarzyszy,
milczących kompanów w zadumie,

godziny przeminęły jak chwili ułamek,
poprzedni wieczór już tylko wspomnieniem,
w sercu, blaskiem ognia, na zawsze spisanym

----------------

To drugi wiersz jaki mi się przytrafił w ostatnim roku. Może kurcze za jakiś czas nazbiera się na jakiś tomik o lesie:

Świat ukryty

... pomimo tego, że jak to mawia moja żona, ponoć jestem mało romantycznym informatycznym ogryzkiem. :-)
Survival to sztuka przetrwania w przyrodzie, ale to czy przetrwamy ostatecznie zależy od Wszechmogącego Stwórcy i Pana tej przyrody (Psalm 121)
-------
www: http://rafaldlugosz.prv.pl/ZD/ZD.html
kermitttt
Posty: 338
Rejestracja: 09 sty 2011, 19:44
Lokalizacja: lubuskie
Płeć:

Post autor: kermitttt »

Jeszcze polazisz, spokojnie. Zdrówka życzę
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Obrazek
Awatar użytkownika
Kopek
Posty: 1019
Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
Lokalizacja: Z największej dziury
Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
Płeć:

Post autor: Kopek »

Sylwek jak co roku z rodziną i teściami w domu. Raz w Krakowie raz we Wrocławiu czy Katowicach. Wstaje rano odsłaniam żaluzje i tak sobie myślę. Gdzieś tam towarzystwo u Mikiego się przebudza, Młody w górach, Hiskiasz pewnie jak zwykle zmarznięty i szczęśliwi przebudza się gdzieś samotnie w kniei. A tu niespodzianka. Hiskiasz, szczęśliwego i rychłego powrotu do zdrowia.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.

www.kopsegrob.blogspot.com
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

Częsta choroba dla podróży samolotem, bardzo częsta - serdecznie współczuję.

Trochę mnie wkrewia że nie ma na ten temat żadnych ostrzeżeń przy podróżach lotniczych.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Awatar użytkownika
wilow7
Posty: 202
Rejestracja: 18 paź 2014, 13:27
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Post autor: wilow7 »

Dźwiedź pisze:Częsta choroba dla podróży samolotem, bardzo częsta - serdecznie współczuję.

Trochę mnie wkrewia że nie ma na ten temat żadnych ostrzeżeń przy podróżach lotniczych.
No nie wiem czy są, czy nie ma, ale podczas wielu długich lotów do USA, Japonii, Indii stewardesy przypominają o tym problemie,
wyświetlają film pokazujący ćwiczenia nóg na siedząco oraz co 2-3 godziny przypominają o ćwiczeniach (LOT, Lufthansa, Aerofłot).
Można zmniejszyć ryzyko zakrzepicy zażywając, przed lotem i dwa trzy dni po, po jednej tabletce aspiryny/polopiryny
- leku z kwasem acetylosalicylowym (zmniejsza krzepliwość krwi) - jeśli nie ma uczulenia lub przeciwwskazań.
Inżynier
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowieści ukryte w szumie drzew”