Kuchenka gazowa
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Kuchenka gazowa
Zastanawiam się obecnie nad zakupem kuchenki gazowej. Po przejrzeniu ofert na allegro zainteresowała mnie jedna sprawa. Koszt kartusza wbijanego wynosi ok 4-6 zł., natomiast gwintowanego 20-30 zł. Wszystkie posiadają podobną wagę i zawartość gazu 210/190g
I tu mam pytanie: czy ta kilkukrotna przebitka spowodowana jest głównie przez obecność zaworu czy jest to jakaś olbrzymia różnica w jakości gazu?
I tu mam pytanie: czy ta kilkukrotna przebitka spowodowana jest głównie przez obecność zaworu czy jest to jakaś olbrzymia różnica w jakości gazu?
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Dla uściślenia. Przebijane zazwyczaj (190 gram) są mniejsze niż standardowe (230/450 g) z zaworem lub campingazowe. Z zaworowych produkowane są również mniejsze 100 gramowe kartusze, ale jedyne ich zastosowanie to redukcja wagi (wkładane do zestawu naczyń razem z palnikiem, na weekend). Trzeba też pamiętać, że ten system przebijalny jest dosyć stary i obecnie raczej mało popularny.
Nie wiem z czego dokładnie wynika taka różnica cenowa, ale pewnie dlatego, że trzeba zamontować gwint i zabezpieczenie.
Najtaniej wychodzą oczywiście butle turystyczne 90-100 zł za butle, 30-50 zł za palnik(i) i jakieś grosze za napełnienie. Za to ciężko nosić toto w plecaku. Raczej kempingi, jazda samochodem.
Drugie pod tym względem są kuchenki benzynowe. Wysokie koszty początkowe (400-700 zł) są w długim okresie niwelowane przez niskie ceny paliwa (3,5 zł za 0,5 L rozpuszczalnika ekstrakcyjnego). Można je również zabrać do plecaka, są niezastąpione zimą (topienie śniegu), jedyną ich wadą (albo zaletą) jest to że wymagają od użytkownika wiedzy (jak jest zbudowana, trzeba umieć złożyć i rozłożyć, przeciścić).
Najdroższe w długookresowej eksploatacji, ale z drugiej strony najlżejsze, najprostsze w obsłudze i najtańsze w krótkim okresie są palniki gazowe na gwint/wciskane/campingazowe. Najbardziej opłacalne są duże kartusze (450 gram), ponieważ mają niemal 2x tyle gazu co 230, a kosztują tylko 5 zł więcej (25 zł w porównaniu do 20 zł).
Nie wiem z czego dokładnie wynika taka różnica cenowa, ale pewnie dlatego, że trzeba zamontować gwint i zabezpieczenie.
Najtaniej wychodzą oczywiście butle turystyczne 90-100 zł za butle, 30-50 zł za palnik(i) i jakieś grosze za napełnienie. Za to ciężko nosić toto w plecaku. Raczej kempingi, jazda samochodem.
Drugie pod tym względem są kuchenki benzynowe. Wysokie koszty początkowe (400-700 zł) są w długim okresie niwelowane przez niskie ceny paliwa (3,5 zł za 0,5 L rozpuszczalnika ekstrakcyjnego). Można je również zabrać do plecaka, są niezastąpione zimą (topienie śniegu), jedyną ich wadą (albo zaletą) jest to że wymagają od użytkownika wiedzy (jak jest zbudowana, trzeba umieć złożyć i rozłożyć, przeciścić).
Najdroższe w długookresowej eksploatacji, ale z drugiej strony najlżejsze, najprostsze w obsłudze i najtańsze w krótkim okresie są palniki gazowe na gwint/wciskane/campingazowe. Najbardziej opłacalne są duże kartusze (450 gram), ponieważ mają niemal 2x tyle gazu co 230, a kosztują tylko 5 zł więcej (25 zł w porównaniu do 20 zł).
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Gaz jest ten sam. Odkręcane mają tą przewagę nad przebijanymi, że można je rozłączyć z kuchenką na czas transportu (przebijanego nie można już wyjąć bez utraty gazu), a po drugie można je napełniać z większej butli. Tyle, że tego drugiego producent nie poleca i jeżeli nie ma się odpowiedniej wiedzy lepiej się za to nie zabierać
Za luksus trzeba płacić 
Różnica w cenie wynika też z jakości i technologi produkcji (wyoblanie butli jest tańsze niż wyoblanie i produkcja gwintu).


Różnica w cenie wynika też z jakości i technologi produkcji (wyoblanie butli jest tańsze niż wyoblanie i produkcja gwintu).
Firma GoSystem posiada w swojej ofercie kuchenkę do której można zastosować zarówno kartusze przebnijalne jak i z zaworkiem. Do kartuszy przebijalnych stosuje się specjalną obudowę, która przebija kartusz i jednocześnie blokuje ucieczkę gazu. Dopiero po przykręceniu palnika do owej obudowy można używać kuchenki. W przypadku kartuszy z zaworkiem, palnik nakręca się bezpośrednio na kartusz.
Wymieniona firma ma również w ofercie kuchenkę wielopaliwową (benzyna itp), w tym również na kartusze gazowe z zaworkiem. Mając obudowę na kartusze przebijalne z pierwszej wymienionej kuchenki, można te kartusze zastosować również w omawianej kuchence wielopaliwowej. Mam obie wymienione kuchenki.
Najlżejszą jednak kuchenką jaką mam (nie liczę takich na kostki paliwa turystycznego) jest palnik firmy Prymus do kartuszy z zaworkiem. Waga palnika to 130 gram.
Najcięższą z wymienionych tutaj, jest kuchenka wielopaliwowa. Jest ona jednakże najtanszą w eksploatacji (używając oczywiście benzyny). Najdroższymi w użyciu są kartusze z zaworkiem.
Wymieniona firma ma również w ofercie kuchenkę wielopaliwową (benzyna itp), w tym również na kartusze gazowe z zaworkiem. Mając obudowę na kartusze przebijalne z pierwszej wymienionej kuchenki, można te kartusze zastosować również w omawianej kuchence wielopaliwowej. Mam obie wymienione kuchenki.
Najlżejszą jednak kuchenką jaką mam (nie liczę takich na kostki paliwa turystycznego) jest palnik firmy Prymus do kartuszy z zaworkiem. Waga palnika to 130 gram.
Najcięższą z wymienionych tutaj, jest kuchenka wielopaliwowa. Jest ona jednakże najtanszą w eksploatacji (używając oczywiście benzyny). Najdroższymi w użyciu są kartusze z zaworkiem.
- Rzez
- Posty: 667
- Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
- Lokalizacja: Mölndal
- Gadu Gadu: 2437677
- Tytuł użytkownika: F&L
- Płeć:
- Kontakt:
Dodam tylko do tego, co napisał StaszeK, że podobne rozwiązania (połączenie benzynówki i gazówki) stosuje również firma Primus, gdzie pompka z filtrem dokręcana jest na taki gwint, jak stosowany w kartuszach gazowych.
M. in. MSR, Primus mają w swojej ofercie palniki na kartusze zakręcane jak i "campingazowe". Są one jednakże najczęście 2 razy droższe niż zwykłe gazówki.
Przykładowe porównanie wag: gazówki (Optimus/Primus/MSR) 70-200 gram (wyjątki >300 gram); benzynówki >400 gram (z pompką).
OT - thralll - już jednego takiego co napełnia kartusze sam, na forum mamy
, ja jednak odradzam.
M. in. MSR, Primus mają w swojej ofercie palniki na kartusze zakręcane jak i "campingazowe". Są one jednakże najczęście 2 razy droższe niż zwykłe gazówki.
Przykładowe porównanie wag: gazówki (Optimus/Primus/MSR) 70-200 gram (wyjątki >300 gram); benzynówki >400 gram (z pompką).
OT - thralll - już jednego takiego co napełnia kartusze sam, na forum mamy

,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Wazne jeszcze jest jaki typ palnika mamy. Jezeli potrzebujemy uzywac palnik gazowy w temperaturach ponizej zera, to polecam system laczacy palnik z kartuszem za pomoca weza. Daje to mozliwosc obrocic kartusz dogory dnem, co umozliwia gotowanie w temperaturach ujemnych. Primus na dodatek posunal sie dalej i wyprowadzil rurke miedziana ponad palnikiem(przewod gazowy), co dodatkowo ogrzewa gaz i ulatwia spalanie tymsamym oszczedzajac nam paliwo. Pozatem Primus ma tzw mieszanke 4sezonowa gazu, co tez docenimy zima. Sprawdzilem ten patent w temperaturach od 0 do -7, dziala swietnie.Fakt, ze kartusze nakrecane sa drozsze, ale daje to mozliwosc rozmontowania systemy i wygodnego spakowania. na dodatek, zawsze moge nawpol zuzyty kartusz zostawic w domu, a zabrac nowy na dluzsza wyprawe.
- Doczu
- Posty: 1285
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Czeladź
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
Valdi a który palnik gazowy Primusa ma ten patent z miedzianą rurką ?
To na pewno palnik li tylko gazowy czy tez benzynowka ?
Palniki EF (Easy Fuel) czyli te tylko gazowe, z wężykiem to IMO jest nieporozumienie jesli chodzi o cenę. Za niewiele wieksze pieniądze można kupić już MF (Multi Fuel) w którym zastosujemy i gaz i benzynę. Poza tym te palniki EF są większe i cięższe niz palniki nakręcane/nabijane więc bez sensu jest IMO ich dźwiganie
Ja jestem w tej komfortowej sytuacji, ze mam osobny palnik gazowy, oraz osobny MF, ale jeszcze ani raz nie paliłem na nim gazu, bo uważam takie posunięcie za bezsensowne. Skoro to dźwigam to wolę zabrac benzynę zamiast gazu.
Co do palników GoSystemu - jakoś nie mam za dużego zaufania do tej firmy. Gdybym mial wybierać to wolałbym kupić cos Primusa, Optimusa czy MSR
tak więc na wstępie trzeba się określić, czy stawiamy na wagę i małe gabaryty, czy na funkcjonalność.
Jesli priorytetem jest waga, to palniki gazowe wygrywają.
Tu troszkę rozpisalem się na temat połączenia małej wagi z małymi gabarytami bez pozbywania się funkcjonalności.
http://www.forum.outdoor.org.pl/index.p ... 843.0.html
Jesli natomiast ktoś stawia na funkcjonalność, to palniki wielopaliwowe w zasadzie nie mają konkurencji.
W tej dziedzinie prym wioda firmy Primus, Optimus i MSR, oraz oczywiście starsze , zabytkowe już produkcje rosyjskie czy niemieckie.
To na pewno palnik li tylko gazowy czy tez benzynowka ?
Palniki EF (Easy Fuel) czyli te tylko gazowe, z wężykiem to IMO jest nieporozumienie jesli chodzi o cenę. Za niewiele wieksze pieniądze można kupić już MF (Multi Fuel) w którym zastosujemy i gaz i benzynę. Poza tym te palniki EF są większe i cięższe niz palniki nakręcane/nabijane więc bez sensu jest IMO ich dźwiganie
Ja jestem w tej komfortowej sytuacji, ze mam osobny palnik gazowy, oraz osobny MF, ale jeszcze ani raz nie paliłem na nim gazu, bo uważam takie posunięcie za bezsensowne. Skoro to dźwigam to wolę zabrac benzynę zamiast gazu.
Co do palników GoSystemu - jakoś nie mam za dużego zaufania do tej firmy. Gdybym mial wybierać to wolałbym kupić cos Primusa, Optimusa czy MSR
tak więc na wstępie trzeba się określić, czy stawiamy na wagę i małe gabaryty, czy na funkcjonalność.
Jesli priorytetem jest waga, to palniki gazowe wygrywają.
Tu troszkę rozpisalem się na temat połączenia małej wagi z małymi gabarytami bez pozbywania się funkcjonalności.
http://www.forum.outdoor.org.pl/index.p ... 843.0.html
Jesli natomiast ktoś stawia na funkcjonalność, to palniki wielopaliwowe w zasadzie nie mają konkurencji.
W tej dziedzinie prym wioda firmy Primus, Optimus i MSR, oraz oczywiście starsze , zabytkowe już produkcje rosyjskie czy niemieckie.
http://www.gory.wyd.pl/images/gory_l/3401.jpg Unikajcie tego szmelcu jak nie powiem czego! Dałem się omamić recenzjami i innymi tandetnymi pochwałkami. Kawał złomu, który od samego początku szwankował a i dranie nie uznawali mi reklamacji. Bierzcie tylko jeśli wam za to zapłacą.
- Doczu
- Posty: 1285
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Czeladź
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
Ostatnio na preclu ktoś narzekal na ta kuchenke że nie chciała palić ani na ekstrakcyjnej, ani na zwykłej benzynie.Gryf pisze:http://www.gory.wyd.pl/images/gory_l/3401.jpg Unikajcie tego szmelcu jak nie powiem czego! Dałem się omamić recenzjami i innymi tandetnymi pochwałkami. Kawał złomu, który od samego początku szwankował a i dranie nie uznawali mi reklamacji. Bierzcie tylko jeśli wam za to zapłacą.
Na obronę firmy GoSystem dodam, że swoje kuchenki produkuje w Wielkiej Brytanii i nie należą do tanich. Co myślę w pewien sposób świadczy o ich produktach.
Oczywiście nie chcę tutaj w żaden sposób podważać niezawodności innych firm, np. Primusa, ponieważ ich palnik mam prawie od 20 lat i nigdy mnie nie zawiódł.
Myślę, że Rzez (Sklep Podróżnika) może coś więcej powiedzieć o niezawodności poszczególnych firm.
Oczywiście nie chcę tutaj w żaden sposób podważać niezawodności innych firm, np. Primusa, ponieważ ich palnik mam prawie od 20 lat i nigdy mnie nie zawiódł.
Myślę, że Rzez (Sklep Podróżnika) może coś więcej powiedzieć o niezawodności poszczególnych firm.
- Doczu
- Posty: 1285
- Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
- Lokalizacja: Czeladź
- Tytuł użytkownika: Litewski Cham
- Płeć:
Valdi trzeba trafić czasem na okazję. Ja kupiłem primusa MFS za 250 nówkę, tyle że bez butelki, ale zdaje się Primus tak je sprzedaje. Więc polecam czasem przeglądac allegro.
A z tymi 200 to troche przesada - na Allegro jest Gravity MF jest za 345 PLN, a i w tej cenie nieraz widywałem Primusy MFS.
Przy 230 zł za EF to dołożyć 100 IMO warto.
P.S.
W gravity ta rurka do "podgrzewania" jest mosiężna nie miedziana
To tak gwoli ścisłości.
A z tymi 200 to troche przesada - na Allegro jest Gravity MF jest za 345 PLN, a i w tej cenie nieraz widywałem Primusy MFS.
Przy 230 zł za EF to dołożyć 100 IMO warto.
P.S.
W gravity ta rurka do "podgrzewania" jest mosiężna nie miedziana

bogdan,
co więcej, kiedyś w zimnym pomieszczeniu udało mi się wyczerpać mały kartusz gazu na 3 , 4 litrach wody. Po zagotowaniu wody na ściankach puszki pojawiła się żęsita rosa i szron.
Ciekawe jakich to jest rozmiarów i na jakiej zasadzie to funkcjonuje.
co więcej, kiedyś w zimnym pomieszczeniu udało mi się wyczerpać mały kartusz gazu na 3 , 4 litrach wody. Po zagotowaniu wody na ściankach puszki pojawiła się żęsita rosa i szron.
http://www.e-horyzont.pl/gosystem_40m/p ... 5896t.htmlTanto pisze:Jest już od jakiegoś czasu, a nazywa się GS2190 TRAVELPAK (GoSystem)
Ciekawe jakich to jest rozmiarów i na jakiej zasadzie to funkcjonuje.
Posiadam taką przejściówkę.
Niestety nie mogę powiedzieć jak się sprawuje, gdyż nie miałem jeszcze okazji jej przetestować (jak to zrobię to napiszę). Działa to na takiej zasadzie, że całość się rozkręca, do środka wkłada kartusz przebijany 190g i zakręca. W przejściówce znajduje się zawór (wydaje mi się, że taki sam jak w kuchenkach na kartusze przebijane). Do środka, jeżeli nie mamy zamontowanego kartusza można schować całą kuchenkę (w moim przypadku GoSystem Mighty Atom).
Wg. mnie warto zakupić takie coś. Cena kartusza nakręcanego 225g to ok 17zł, kartusz przebijany 190g ok 7zł, cena przejściówki ok 70zł. Zakup zwraca się po ~8 kartuszach. Oczywiście użycie przejściówki eliminuje podstawową wadę kartuszy przebijanych-brak możliwości demontażu. Gdy kartusz przebijany mamy zamknięty w przejściówce, traktujemy go tak samo jak kartusz nakręcany (nakręcamy i odkręcamy, kiedy tylko potrzeba).
Oczywiście nic nie jest idealne. Wady to większa waga (większa niż 99% kuchenek), oraz objętość (kwestia sporna, gdyż jeżeli w domu zamontujemy kartusz w urządzeniu to jego objętość jest niewiele większa, niż samego kartusza).
Aaa....zapomniałem dodać. Przejściówka posiada składane "nóżki", więc prawdopodobnie całość będzie bardziej stabilna.
Niestety nie mogę powiedzieć jak się sprawuje, gdyż nie miałem jeszcze okazji jej przetestować (jak to zrobię to napiszę). Działa to na takiej zasadzie, że całość się rozkręca, do środka wkłada kartusz przebijany 190g i zakręca. W przejściówce znajduje się zawór (wydaje mi się, że taki sam jak w kuchenkach na kartusze przebijane). Do środka, jeżeli nie mamy zamontowanego kartusza można schować całą kuchenkę (w moim przypadku GoSystem Mighty Atom).
Wg. mnie warto zakupić takie coś. Cena kartusza nakręcanego 225g to ok 17zł, kartusz przebijany 190g ok 7zł, cena przejściówki ok 70zł. Zakup zwraca się po ~8 kartuszach. Oczywiście użycie przejściówki eliminuje podstawową wadę kartuszy przebijanych-brak możliwości demontażu. Gdy kartusz przebijany mamy zamknięty w przejściówce, traktujemy go tak samo jak kartusz nakręcany (nakręcamy i odkręcamy, kiedy tylko potrzeba).
Oczywiście nic nie jest idealne. Wady to większa waga (większa niż 99% kuchenek), oraz objętość (kwestia sporna, gdyż jeżeli w domu zamontujemy kartusz w urządzeniu to jego objętość jest niewiele większa, niż samego kartusza).
Aaa....zapomniałem dodać. Przejściówka posiada składane "nóżki", więc prawdopodobnie całość będzie bardziej stabilna.
maxter, narazie to co wypisujesz przekonuje mnie. Mam jeszcze trzy pytanka:
- Czy do tej przejściówki można stosować kartusze z gwintem?
- Czy przypadkiem wyrób tej firmy nie powoduje maksymalnie zwiększonego poboru gazu?
- Czy spotkałeś/ liście się z z innymi konkurencyjnymi przejściówkami? (Pytam, bo straciłem zaufanie do tej marki)
- Czy do tej przejściówki można stosować kartusze z gwintem?
- Czy przypadkiem wyrób tej firmy nie powoduje maksymalnie zwiększonego poboru gazu?
- Czy spotkałeś/ liście się z z innymi konkurencyjnymi przejściówkami? (Pytam, bo straciłem zaufanie do tej marki)
Nie. Posiadając kuchenkę na kartusze wkręcane przejściówka umożliwia stosowanie kartuszy przebijanych. Jeżeli masz kuchenkę na kartusze przebijane, przejściówka nie da możliwości stosowania kartuszy nakręcanych.Gryf pisze: - Czy do tej przejściówki można stosować kartusze z gwintem?
Jak już pisałem, nie miałem jeszcze okazji używać ani kuchenki, ani przejściówki. Jednak nie znalazłem nigdzie w internecie informacji dot. większego zużycia gazu.- Czy przypadkiem wyrób tej firmy nie powoduje maksymalnie zwiększonego poboru gazu?
Nic takiego nie znalazłem. Najwyżej to: http://www.e-horyzont.pl/primus_33m/kuc ... 3478t.html- Czy spotkałeś/ liście się z z innymi konkurencyjnymi przejściówkami? (Pytam, bo straciłem zaufanie do tej marki)
Gryfie, o tym już przecież pisałem.
Możesz sam palnik wkręcić do kartusza z gwintem lub wkręcić go do obudowy (przejściówki) w której jest przebijalny kartusz.
Te palniki gazowe rzeczywiście mają dużą moc i potrafią szybko opróżnić kartusz, jeżeli oczywiście cały czas gotujemy na max odkręconym zaworze. Duża moc to ich zaleta a nie wada !!! Zwłaszcza w zimnych klimatach, gdzie krótki czas gotowania jest bardzo ważny.
Trzeba tylko umiejętnie wykorzystać tą zaletę kuchenki i odpowiednio dobrać wielkość płomienia do średnicy naczynia. Najszybciej gotuje się w naczyniach o dużej średnicy dna. Najmniej ekonomiczne jest gotowanie w wysokich kubkach. Bardzo ważna jest osłona, która pozwala zaoszczędzić dużo gazu i oczywiście przykrywka do naczynia w którym gotujemy.
Gazy podlegające rozprężaniu ochładzają się, stąd ta rosa na kartuszu.
Możesz sam palnik wkręcić do kartusza z gwintem lub wkręcić go do obudowy (przejściówki) w której jest przebijalny kartusz.
Te palniki gazowe rzeczywiście mają dużą moc i potrafią szybko opróżnić kartusz, jeżeli oczywiście cały czas gotujemy na max odkręconym zaworze. Duża moc to ich zaleta a nie wada !!! Zwłaszcza w zimnych klimatach, gdzie krótki czas gotowania jest bardzo ważny.
Trzeba tylko umiejętnie wykorzystać tą zaletę kuchenki i odpowiednio dobrać wielkość płomienia do średnicy naczynia. Najszybciej gotuje się w naczyniach o dużej średnicy dna. Najmniej ekonomiczne jest gotowanie w wysokich kubkach. Bardzo ważna jest osłona, która pozwala zaoszczędzić dużo gazu i oczywiście przykrywka do naczynia w którym gotujemy.
Gazy podlegające rozprężaniu ochładzają się, stąd ta rosa na kartuszu.