Surowe mięcho - schab dojrzewający.

mniam, mniam...

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Surowe mięcho - schab dojrzewający.

Post autor: Marshall »

Jeśli ktoś z Was lubi surowe mięcho to polecam niżej opisane.

Ja zrobiłem ze schabu. Można również z polędwicy, czy karczku.


[center]Obrazek [/center]

Cała historia tutaj:
http://www.adammarczak.com/blog/zarcie- ... rzewajacy/


Podaję przepis:

1. Potrzebujemy kawałek zamordowanej świnki. Schab lub polędwica. Podobno może być też karkówka. Ja strzeliłem sobie kilogram schabu.
Jeśli akurat nie jesteśmy w posiadaniu chlewika z biegającą trzodą to musimy udać się do placówki handlowej, tudzież do zaprzyjaźnionego hodowcy, który takie delicje posiada. W moim przypadku był to lokalny sklepik mięsny.
Kupujemy więc kilo-dwa schabu.

2. Przy pomocy prostego, ostrego narzędzia tnącego – noża pozbywamy się z naszego kawałka świnki błonek, tłustych tkanek i tym podobnych niepotrzebnych skrawków, w które nie wiedzieć czemu Matka Natura wyposażyła mięso.

3. Mięsko myjemy w zimnej wodzie i wycieramy je do sucha czystą ściereczką.

4. Obtaczany na grubo i bogato mięcho w cukrze. W zwykłym krysztale białym, tym co go rano do kawy sypiemy.

5. Wkładamy przygotowane w ten sposób mięcho na talerzu do lodówki (taka szafa co w niej zimno, najczęściej w kuchni stoi, srebrna lub biała). Przykrywamy miseczką, żeby nie schło.

6. Po 24 godzinach z Roleksem w ręku wyjmujemy talerzyk z naszym smakołykiem i myjemy tenże w zimnej wodzie. Następnie wycieramy go do sucha ściereczką i obtaczamy na grubo i bogato solą tym razem.

7. Wkładamy ponownie to nasze mięcho na talerzu do tej samej szafy co w niej zimno.

8. Po kolejnych 24. godzinach wyjmujemy schab z lodówki, myjemy w zimnej wodzie, wycieramy ściereczką do sucha. Teraz obtaczamy ponownie schabik w soli lub jeśli mamy więcej fantazji (ja mam) robimy mix – sól, papryka, pieprz, czosnek, etc. Obtaczamy i nacieramy nasz kawałek świnki. Jeśli lubimy pieprz (ja lubię) to nakłuwamy mięcho i wciskamy w te dziurki ziarenka pieprzu.

9. Odkładamy na chwilę natarte miksem mięsko na talerzyk i udajemy się skrycie do mebla (najczęściej w pokoju sypialnym) w którym nasza kobiałka przechowuje bieliznę. Pończochy konkretnie. Wybieramy najmniej seksowne, najlepiej te beżowe, bo chyba nie farbowane są. Może być sztuka „z oczkiem” – te i tak są już do odstrzału, budżet więc nie ucierpi. Oczywiście czyste, świeże, żeby nie waliły butem. Kradniemy sztukę i wracamy do kuchni. Kobiety w tym punkcie mają lepiej – nie jest wymagana konspiracja.

10. Wkładamy nasz kawałek mięsa do zdobytej pończochy i wieszamy w przewiewnym miejscu o temperaturze pokojowej. Przez pierwsze kilka godzin z naszego kawałka świnki kapać mogą płyny więc warto podstawić na to jakąś miseczkę.

11. Teraz najtrudniejsze – oczekiwanie. Oczekiwanie trwa pięć dni. W tym czasie mięsko dojrzewa i staje się bardzo pysznym kawałkiem świni. Nie dotykać, nie bujać, nie macać. Można tylko patrzeć, ewentualnie powąchać.

Po tych trudnych pięciu dniach stajemy się właścicielami pięknego, pysznego, dojrzałego schabu.

Kroimy nożem, najlepiej prostym, chłopskim ze stali węglowej bogate plastry.
Żremy z chlebem. Bez również się da.
Przechowujemy w lodówce w papierze lub przykryty miseczką.


[center]Obrazek [/center]



[center]Obrazek [/center]



[center]Obrazek [/center]



[center]Obrazek [/center]



[center]Obrazek [/center]


Smacznego!

Cała historia tutaj:
http://www.adammarczak.com/blog/zarcie- ... rzewajacy/

.
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
TRAF
Posty: 60
Rejestracja: 20 lis 2011, 16:32
Lokalizacja: Szczytno
Tytuł użytkownika: Dawniej Rafick
Płeć:

Post autor: TRAF »

Fajny przepis Marshall. Co prawda był już temat o tym na forum ale zdjęcia i opis zacny :-D
Ten kawałek zamordowanej świnki jest bardzo kuszący, na pewno kiedyś spróbuję ;-)
Moje zdjęcia i nie tylko: WildWay.pl
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Marshall, a co to za nożyk? Nie ma go w Twojej ofercie :D

To Duży Obozowiec Tlima ?
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

Zirkau pisze:(...)
To Duży Obozowiec Tlima ?
Tak to duży obozowiec.
Nie handluję nożami Tlima, ten trochę u mnie pobędzie i później pójdzie dalej w świat. :)
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Mam takiego w domu. Bardzo go lubię zabierać na wyprawy.
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Pięknie opisane choć sposób nie należy do nowości czy wynalazku. To przecież jeden z dwóch jakie stosowali nasi dziadowie. Dojrzewanie i wędzenie. ALE, ale, dobrze, że o tym przypominasz bo jeśli dojdzie do tego co proponuje UE aby zabronić wędzenia to zostanie tylko ten który opisujesz. Choć znając naszą mentalność będzie pewnie jak z samogonem. Dobrze też, że podkreślasz samo przechowywanie. Unikamy folii, mięso będzie wyglądać tak jak lukrowany pączek, oślizłe i wizualnie niezbyt apetycznie. Miseczka w lodówce jak najbardziej ale w teren tylko papier. Opis jak najbardziej słuszny podparty bardzo dobrej jakości zdjęciami. Może warto tu wspomnieć Marshall czemu tak ważna jest tu sól i od razu na pierwszym etapie. Bo wiesz, ja może soli nie, bo sól jest bee, bo podnosi ciśnienie...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
Marshall
Posty: 694
Rejestracja: 25 lut 2011, 23:27
Lokalizacja: Gdańsk, Łomża
Gadu Gadu: 63140
Tytuł użytkownika: f o t o g r a f
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Marshall »

yaktra pisze:Pięknie opisane choć sposób nie należy do nowości czy wynalazku. To przecież jeden z dwóch jakie stosowali nasi dziadowie. Dojrzewanie i wędzenie. ALE, ale, dobrze, że o tym przypominasz bo jeśli dojdzie do tego co proponuje UE aby zabronić (...)
Może warto tu wspomnieć Marshall czemu tak ważna jest tu sól i od razu na pierwszym etapie. Bo wiesz, ja może soli nie, bo sól jest bee, bo podnosi ciśnienie...
Hehe... Zostały mi dwa ostatnie plasterki w kanapce... :)

Yaktra, właśnie przepis mam od matki, matka ma od swojej matki. Przepis zapewne znany w wielu rejonach kraju.

Właśnie cukier był na pierwszym etapie i najbardziej mnie zdziwił ale nie polemizowałem. Cukier okazuje się również dobrym konserwantem. Sól jest OK, bez soli nie ma elektrolitów! :)
Sent from my Baobab Tree. Marshall® | Adam Marczak
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Chciałem tu zwrócić uwagę na to, że sól poprzez wyciąganie wody zabija drobnoustroje. Tym samym dezynfekuje mięso. Mając na myśli sól jest bee bo podnosi ciśnienie, chciałem powiedzieć aby zwrócić uwagę na to, że nadciśnieniowcy powinni czytać etykiety produktów w których sól jest już zawarta a my sobie to coś jeszcze dosalamy. Sam produkt jakim jest sól jest potrzebna organizmowi, jednak w przypadku problemów z nadciśnieniem powinno się ograniczyć tylko jej stosowanie. W przypadku konserwowania wieprzowiny produkt mamy czysty, nieprzetwarzany, zatem sól musi się pojawić i tyle. Nie ukrywam cukier nieco mnie zaskoczył, ale ja również nie dyskutowałbym z tymi co ów temat znają od podszewki...

Marshall teraz czekamy na wędzonkę, dawaj przepis i foty :D
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

Było tu: viewtopic.php?t=6517
i tu viewtopic.php?t=5931
Degustowane na zlotach ;-)
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

jm48, potwierdzam - jadłem, żyję i moje podniebienie miło to wspomina.
Awatar użytkownika
jm48
Posty: 195
Rejestracja: 18 lut 2011, 00:46
Lokalizacja: Chęciny Czerwona G.
Płeć:

Post autor: jm48 »

Hejka chłopie, mam nadzieję na spotkanko na zlocie wiosennym.
A jakbyś dysponował chwilką czasu - driver i młody mają mnie nawiedzić w ostatni weekend marca - zapraszowywuję niniejszym ;-)
ślepy herbu ślepowron
Awatar użytkownika
Dźwiedź
Posty: 690
Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
Lokalizacja: GoldenCity
Tytuł użytkownika: brat cebka
Płeć:

Post autor: Dźwiedź »

jm48, - zapraszowujesz - jest jakiś bardziej konkretny powód / termin ?
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
Awatar użytkownika
M 52
Posty: 11
Rejestracja: 30 sty 2015, 20:53
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: M 52 »

Po prawej szynka wg tego przepisu, a po lewej schab, ale suszony w piekarniku.
Pyszne, choć za słone.

Obrazek
Awatar użytkownika
GawroN
Posty: 649
Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
Gadu Gadu: 1519631
Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
Płeć:

Post autor: GawroN »

wygląda smacznie :)
ODPOWIEDZ