Kontynuacja tematu z 2012 r..
viewtopic.php?t=4251&highlight=uroczysko
03.01.2015
Jak co roku w czasie świąteczno noworocznym wyciągnąłem Gladkiego na spacer po lesie. Czyli lajtowo spędzony czas przy bezalkoholowym

. Odwiedziliśmy kilka nowych miejsc. Poznaliśmy się z nowym właścicielem dawnego ośrodka wypoczynkowego w samym środku "Ługskich'' lasów. Spenetrowaliśmy las w okolicach rzeki Chrząstawki z jej prawobrzeżnym dopływem Kiełbaską

. Natknęliśmy się tam na jelenie. Kierując się stamtąd na miejsce biwaku rzuciliśmy okiem na stary młyn w miejscowości Fraszka. Potem zły skręt musieliśmy nadłożyć drogi by cieszyć się ciepłem ogniska.
[center]
Miał być powrót króla a jest Jożin z Bażin

[/center]
[center]
Młyn Fraszka

[/center]
[center]
Gotowanie wody w szklanej butelce

[/center]
[center]
W oczekiwaniu na zupkę

[/center]
Rok 2013 spędziłem na robotach w stolycy. 2014 był dla mnie dziwnym rokiem. Młody rośnie. Czas zrobić mu nóż i pokazać knieje.