Kamuflaż na początek/koniec zimy?

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Kamuflaż na początek/koniec zimy?

Post autor: Tanto »

Jak w temacie, szukam ciuchów lub materiału z nietypowym wzorem maskującym - w skrócie: zielono-brązowe plamy z białymi wstawkami. Tłumacząc na nasze, ma to być las z niedużą ilością śniegu. Idealnie pasował by fiński M05 'cold weather', obawiam się jednak że zbobycie takich ciuchów jak ma gość na poniższym foto, za rozsądną cenę, jest nierealne.
Obrazek
Jeśli ktoś, coś, gdzieś, to proszę o info.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
birken1
Posty: 827
Rejestracja: 11 sty 2010, 18:59
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Płeć:

Post autor: birken1 »

A nie lepiej pomalować parkę BW? Tudzież ponaszywać kawałki prześcieradła i zrobić taki poł-ghilie?
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Pół-ghilie, jak i cały, odpada ze względu na tzw. 'okresowe przebywanie wśród ludzi', skutek był by taki że czułbym się mało komfortowo wyglądając jak straszydło ;-)

Zabawa z farbami, to raczej ostateczność. Fiński wzór 'plam' bardzo mi się podoba i chciałbym coś takiego mieć ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
SmileOn
Posty: 793
Rejestracja: 12 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: Jaworzno
Tytuł użytkownika: the violinist
Płeć:

Post autor: SmileOn »

Może spytaj u CAMELEON-a na allegro ma Fiński M05 to może i ten był by w stanie dorwać.

http://allegro.pl/tkanina-moro-kmauflaz ... 22842.html

Albo może Baribal Poland?

P.S. No i może jeszcze tu zapytaj:
http://www.tkaninysklep.pl/kamuflazowe
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

Imho, doskonałym kamuflażem jest Camogrom - ma dużo jasnego, a trawy w tym okresie to jasne siano. Drzewa moze i ciemne, ale wokół nich jest dużo jasnego, resztki śniegu też są jasne i nie koniecznie czyste. Camogrom się świetnie sprawdził podczas strzelanek tej zimy.

A na lato, to lubię Fina, super zielony i w moich lasach jak znalazł.
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

Tanto pisze:Pół-ghilie, jak i cały, odpada ze względu na tzw. 'okresowe przebywanie wśród ludzi'
ok a nie możesz mieć maskowania jako osobnego elementu? Od dawna używam różnych rodzajów ale jako dodatkowy element zakładany na odzież wtedy kiedy trzeba. Zaletą takiego rozwiązania tematu jest fakt że masz sprawdzone zestawy ciuchów na konkretne pory roku w których wiesz że nie zmarzniesz czy nie będzie za gorąco a jak trzeba to z kieszeni wyciągasz maskowanie.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Camoleona, jakiś czas temu pytałem i odpowiedź nie nastrajała optymistycznie. Z Kameleonem też miałem kontakt, znalazłem u nich kilka fajnych materiałów w słusznych ideologicznie kolorach m. innymi niepalny, wełnę kaszmir. Korci mnie żeby uszyć z tej wełny bluzę/koszulę, niestety mają wysoki próg przeskoczenia na ceny hurtowe, a przy detalu ciuch wyjdzie dość drogi.

Zirkau - nie masz pewnie zdjęć z zimy? Na tych które dostępne są w sieci ciężko ocenić jak to się zachowuje w warunkach zimowych.

'Szmatki' zakładane na normalne ciuchy też chodzą mi po głowie, przy dwustronnym komplecie bluza + spodnie daje szeroką gamę możliwości łatwych do wykorzystania w zależności od 'okoliczności przyrody'. Problem jest tylko jeden - zdobycie materiałów. Z zimowymi nie jest łatwo, a jak już znalazłem rosyjski materiał to w cenie 8$ za 1 mb + 15$ wysyłka +5$ za każdy kolejny metr. ...i zabawa przestaje być opłacalna.

W tym roku chyba już zimy nie będzie, to mam sporo czasu na poszukiwania ;-)
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Nie obraź się Tanto, ale nie sądzę abyś z „gotowca” był zadowolony. Rozumiem zamierzenie, wychodzę z lasu do miasta i wyglądam jak „człowiek”, wchodzę do lasu mam stosowne kamo.
Wzór który podałeś, na zimę będzie zbyt zielony, wczesną wiosną również, może w środku lata da radę.
Moje prywatnie wykonane wzory jakie zapodam, stosownie do pory roku, są tylko dwa. Niewiele zajmuje to miejsca, szybko się pakuje, a to co mam pod spodem niech to będzie nawet garnitur, nieważne.
Pierwszy z nich to kawałek (150x 150) materiału z otworem na głowę (lub jako wizjer) wycięty na samym środku. Na to złapana punktowo wojskowa siatka. Do siatki wiązałem sznurek sizalowy średnicy 2, 5mm który składa się z pięciu nici skręconych ruchem w prawo. Aby uzyskać efekt ghillie suit wystarczy go rozplątać w odwrotnym kierunku jaki nadał mu producent.
Zimowy zaś, to po prostu kombinezon pszczelarski na którym namalowałem markerem „gałęzie” aby nie był zbyt biały.


Oczywistym jest w tym przypadku zakładanie i zdejmowanie, a tym samym noszenie z sobą.
To moje patenty, niekoniecznie słuszne w dyskusji...





Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

Daleki jestem od obrażania się, nawet jeśli ktoś wytyka mi błędy, a w przypadku dyskusji każdy punkt widzenia sprawia że pojawia się więcej wiedzy i doświadczeń. Tego nigdy zbyt wiele.

Gotowiec to jedna z dróg do osiągnięcia celu. Wiem że mundur nie kamufluje tak dobrze jak ghillie suit i nie próbuję nikogo przekonywać że jest inaczej. Zwykłej 'szmaty' szukam bo często nie potrzebuję aż tak dobrego maskowania, nie planuję ukrywać się przed ludźmi którzy na podstawie drobnej różnicy w krajobrazie rozpoznają przeciwnika, zwierzęta, a przynajmniej większość z nich, nie kojarzy że 'jak widać czarny patyk w dżungli, to trzeba strzelać bo to zakamuflowany amerykanin' ;-) Bardziej chodzi o rozbicie kształtu sylwetki i nieodbieganie zbytnio od tła. Podstawą idealnego kamuflażu i tak jest bezruch. ...no i brak zapachu. Nie powiedziane że nie zrobię sobie kilku różnych wzorów ghilie jak już znajdę wolny czas, ale zapewne będą to rzeczy bardziej ażurowe (przez co mniejsze objętościowo) wzbogacające/ uzupełniające kamuflaż ciuchów.
To co pokazałem w pierwszym poście podoba mi się i chcę to mieć (chyba już o tym pisałem), nie koniecznie ten fiński wzór, ale coś w tym stylu. Zgodzę się że w zimie ten wzór ma zbyt intensywne kolory, jednak zanim solidnie napada śniegu lub w czasie roztopów, sytuacja się zmienia, wtedy mamy więcej brązu i zieleni (z iglaków). Po iluś tam przeczytanych informacjach o podejściu finów do wzorów maskowania jestem przekonany że nie zrobili tego bezmyślnie i jest to uzupełnienie kamuflażu śnieżnego, który w określonych przypadkach jest zbyt biały. Szkoda że nie jest on zbyt spopularyzowany i mało zdjęć można znaleźć w sieci.

Szczerze mówiąc wolał bym zdobyć materiał i samodzielnie uszyć coś zaprojektowane pod własne potrzeby i preferencje, ale zapewne 'sie nie da sie'.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
geser
Posty: 168
Rejestracja: 27 lis 2013, 19:01
Lokalizacja: warszawa

Post autor: geser »

Może tu coś znajdziesz - podobno robią / robili materiał dla Finów
http://www.seyntex.com/military.aspx?lang=english
ew. forum krawiectwa taktycznego
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

Tanto - Rozumiem ze uparłeś się na samodzielne wykonanie ale ile w związku z tym miałoby kosztować ten handmade? Gotowe rozwiązania z cieniutkiego materiału, idealne do kompresji kosztują 150-200 zł. idzie coś takiego stworzyć w tych pieniądzach wliczając materiał, transport, czas, krawca?
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

To tylko kwestia ceny materiału (z transportem). resztę ogarniam sam. Taniej pewnie nie będzie, ale robione dla siebie. ...no i nie można bagatelizować frajdy z tworzenia.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo materiału trzeba sporo, a ceny odstraszają.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
Parthagas
Posty: 783
Rejestracja: 28 sie 2007, 08:46
Lokalizacja: Mława
Tytuł użytkownika: kumpel staffików
Płeć:

Post autor: Parthagas »

Z tym własnym projektowaniem i szyciem wcale nie jest dużo drożej. Jestem w fazie projektowania i wykonania plecaka i cena "na gotowo" wcale mnie nie przeraziła. Większość plecaków dostępna w sprzedaży nie odpowiadała mi cenowo, zawierały zbędne elementy lub wagowo były nie do zaakceptowania.
Problem jest innej natury - czy produkt finalny spełni nasze oczekiwania. Projekt świetny, materiały rewelacyjne, wykonanie nienaganne, a praktyczność żadna. Podjąłem się tego ryzyka i czekam na efekty, które niewątpliwie przedstawię.
Tanto, a Camoleon nie ma tej fińszczyzny z białym, tylko leśną i desert?
A gdyby kupić biały tyvek, na którym ponoć można drukować i pierdyknąć na wielkoformacie ten fiński wzór, a potem uszyć poncho lub prostą kapotę?
http://allegro.pl/tkanina-tyvek-1442r-i5085038614.html
"Mężczyzna musi mieć nałogi, najlepiej wyszukane, w przeciwnym wypadku nie ma się z czego wyzwalać."
http://prymitywnetechnikiprzetrwania.blogspot.com/
no_idea
Posty: 76
Rejestracja: 04 gru 2012, 17:49
Lokalizacja: West End
Płeć:

Post autor: no_idea »

no oki, jak potrafisz to inna bajka :) ja coś tam bym pozszywał ale uszyć od podstaw to tyle wkur by poszło że dla własnego zdrowia zostawiam to zawodowcom :)
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Tanto, kierunek jaki obierasz w uszyciu czegoś dla siebie uważam za jak najbardziej słuszny. Tu chcę mieć kieszeń, tu uchwyt na karabińczyk, tu na nóż itp. Tylko powiedz mi czy wzór o którym mówisz nie odbiega zbyt od regionu w którym mieszkamy. Wiesz, im bliżej naszej granicy tym wzory są bardziej zbliżone do otoczenia.
Choć na samo rozmycie postaci spokojnie wystarczy i wzór jaki podajesz, swoją drogą wygląda bardzo estetycznie. Pewnie wiesz i o tym, że najbardziej to u ludzi widać twarz i włosy. Koleś na zielonym kajaku namalował wzdłużnie trzy żółte zmatowione pasy. Pomyślał by kto, że w soczystej zieleni trzcin wzmocni tym samym jego widok. A tu odwrotność, nigdy bym nie pomyślał...
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

JacekWarysiak pisze:w końcu myśliwi też sporo czasu spędzają na czekaniu na zwierzynę
Tyle, że owi siedzą na ambonach. W tym przypadku ciuchy niewiele mają wspólnego z kamuflażem. Ubiór jaki stosują, zachowują kolor lasu ale to raczej tradycja i po części obowiązek. Też możesz usiąść na ambonie i z niej "cykać" tyle tylko, że perspektywa do kitu :(
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

yaktra pisze:Tyle, że owi siedzą na ambonach.
Nie wiem skąd taka informacja? Polowania z ambony to tylko jeden ze sposobów. Ja osobiście preferuję podchód. Z resztą jadąc w łowisko często zdarza się, że zanim dojdziesz do ambony, sukcesem kończysz polowanie.
Mój zestaw to: Jesień koniec zimy brytyjski MTP, lato, w zależności od tego gdzie idę flacktran albo DPM. Docelowo może pencott. Chociaż z drugiej strony im dłużej poluję tym bardziej dochodzę do wniosku że dużo większe znaczenie niż kamuflaż ma odpowiednie zachowywanie się w łowisku czy znajomość zwyczajów zwierząt.
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

lukasz_sp pisze:dochodzę do wniosku że dużo większe znaczenie niż kamuflaż ma odpowiednie zachowywanie się w łowisku czy znajomość zwyczajów zwierząt.
słuszne wnioski. bo kamuflaż, to ostatni element skutecznego polowania. Oczywiście to mówimy, gdy mieścimy się w odpowiednich granicach barwowych.

Pomarańczowa kamizelka, tak widoczna dla człowieka, dla części zwierząt nie różni się od szarości. Nie można zapominać, że wiele zwierząt widzi zupełnie inaczej od nas. Dobierając kamuflaż "dla nas", zapominamy o zwierzętach - choćby ich czułości na zapach czy sam ruch. Ubiór jest sprawą drugorzędną - choć też istotną. Dobierając kamuflaż, zwrócmy uwagę na biologię zwierząt na co zwracają bardziej uwagę. Np. ptaki doskonale liczą. Można mieć "kiepski" kamuflaż, ale dla kruka bardziej istotne stanie się to, że 2 przyszło na miejsce to 2 musi je opuścić. Dmuchana gumowa lala, działa cuda w takim przypadku :D. Nie muszą Cię widzieć ani czuć. Ale gdy stwierdzą że ktoś przyszedł a nie opuścił okolicy, to psu na budę kamuflaż....

Toteż nawet ambona nawet taka widoczna się sprawdzi. Dwóch wchodzi na ambonę, nadmucha lalę i jeden wyjdzie z tą lalą, to dla ptaka "dwóch wyszło" i to bywa lepszy kamuflaż, niż usilne próby ukrycia miejsca schowania się....
Awatar użytkownika
lukasz_sp
Posty: 255
Rejestracja: 21 sty 2011, 13:55
Lokalizacja: Olsztyn
Płeć:

Post autor: lukasz_sp »

Zirkau, Ja ze względu choćby na reputację, nie odważył bym sie z gumową za rękę z ambony schodzić. Koledzy mogą nie zrozumieć :-P
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

lukasz_sp pisze:Ja osobiście preferuję podchód.
Ano stąd, że większość polowań odbywa się z ambony czy zwyżki, podchód obecnie zanika, dobrze o tym wiesz. Jeśli polujesz z podchodu to jesteś jednym z nielicznych.
lukasz_sp pisze:znajomość zwyczajów zwierząt.
Właśnie, od tego bym zaczął :) do pytającego to kieruję oczywiście
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
Awatar użytkownika
Zirkau
Posty: 1972
Rejestracja: 29 maja 2010, 09:38
Lokalizacja: Zirkau
Płeć:

Post autor: Zirkau »

yaktra pisze:
lukasz_sp pisze:Ja osobiście preferuję podchód.
Ano stąd, że większość polowań odbywa się z ambony czy zwyżki, podchód obecnie zanika, dobrze o tym wiesz.
bo jest dużo trudniejszy, a i o bezpieczeństwo znacznie trudniej.
Awatar użytkownika
Tanto
Administrator
Posty: 1072
Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
Lokalizacja: Szczecin
Gadu Gadu: 1743064
Płeć:

Post autor: Tanto »

yaktra pisze:
lukasz_sp pisze:znajomość zwyczajów zwierząt.
Właśnie, od tego bym zaczął :) do pytającego to kieruję oczywiście
Zwyczaje, zwyczajami, ale dla mnie istotne jest to, że jak popatrzymy sobie w oczy z np. kozłem który jest jakieś 10-15 m ode mnie, to on wuraźnie zdenerwowany pojawieniem się 'niewiadomoczego' poprzygląda się, pozastanawia i po namyśle stwierdzi że jednak powinien być w innym miejscu, po czym odejdzie. Każdy 'fotopstryk' wie że taki przebieg spotkania daje dużo większe możliwości niż paniczna ucieczka na widok człowieka.
Dla mnie w kamuflażu istotne jest właśnie te kilkadziesiąt sekund niepewności jak już zostanę zobaczony.
Wbrew pozorom zapach też potrafi być sprzymierzeńcem - miałem już takie sytuacje że byk prowadzący chmarę dochodził do miejsca w którym przecinałem ich ścieżkę, zatrzymywał wycieczkę i rozglądał się w poszukiwaniu źródła zapachu. Ja wtedy szczęśliwym zbiegiem okoliczności stałem kawałek dalej równolegle do ścieżki i z zapartym tchem je obserwowałem. Ta sztuczka, całkiem przypadkowo, udała ze trzy razy, ale będę chciał potrenować stosowanie jej w bardziej kontrolowany sposób.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Awatar użytkownika
yaktra
Posty: 823
Rejestracja: 05 kwie 2010, 18:57
Lokalizacja: z krainy szaraka
Tytuł użytkownika: tropiciel/ fotograf
Płeć:
Kontakt:

Post autor: yaktra »

Tanto pisze:Dla mnie w kamuflażu istotne jest właśnie te kilkadziesiąt sekund niepewności jak już zostanę zobaczony.
Właśnie.
Zawsze do podchodu stosuję kawałek siatki maskującej nieco przyozdobionej kawałkami sznurka i skrawkami materiału ciętego na paski, na twarz zakładam moskitierę, na głowę kapelusz lub czapkę w stosownym kolorze, kolorze lasu. Na dłonie o tej porze roku, mimo ciepła, zakładam zielone cieniutkie rękawiczki. Zawsze w podchodzie do fotografii kucam (sarna, jeleń) a kładę się na glebę dla zachowania perspektywy (lis, zając itp) i tu na dokładkę jeśli pozwala na to czas kładę przed sobą plecak. Zyskuję dobrą stabilizacje i kolejny element kamuflażu czyli plecak imituje powiedzmy większy kamień, pagórek, coś w tym stylu.
Dokładnie to o czy wspomniał Tanto, te kilkadziesiąt sekund patrzenia zwierzęcia w oko obiektywu. Rozmyć postać i zarazem kamuflować twarz i dłonie. Mało tego na obiektyw mam uszyte stosowne ubranko by nie był biały, bo jest. W większości przypadków zwierzyna NIE salwuje się ucieczką jeno odchodzi bo coś jej nie pasuje...


Obrazek

Obrazek
Okiem naszych obiektywów http://yaktrafotografia.jimdo.com/
ODPOWIEDZ