zawód- leśniczy
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
zawód- leśniczy
Witam
Chciałbym zostać leśniczym. Moje pytanie polega na tym czy łatwo jest dostać tę pracę w Polsce. Już trochę czytałem na różnych stronach że jest ciężko znaleźć pracę w tym zawodzie.
Mój problem polega na tym że nie mam żadnej rodziny w nadleśnictwie i co za tym idzie mam znikome szanse na zdobycie zawodu. Jednak myślę że podobała by mi się ta praca i chciałbym się zapytać czy naprawdę jest tak źle jak mówią.
Chciałbym zostać leśniczym. Moje pytanie polega na tym czy łatwo jest dostać tę pracę w Polsce. Już trochę czytałem na różnych stronach że jest ciężko znaleźć pracę w tym zawodzie.
Mój problem polega na tym że nie mam żadnej rodziny w nadleśnictwie i co za tym idzie mam znikome szanse na zdobycie zawodu. Jednak myślę że podobała by mi się ta praca i chciałbym się zapytać czy naprawdę jest tak źle jak mówią.
- Dźwiedź
- Posty: 690
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 21:25
- Lokalizacja: GoldenCity
- Tytuł użytkownika: brat cebka
- Płeć:
Daleki jestem od zniechęcania Cię do decyzji o zawodzie ale mam jakieś takie wrazenie że nie do końca wiesz co się z tym wiąże. Tak dla porównania na własnym przyładzie :
Nigdy nie zostanę zawodowym kucharzem bo bardzo lubię gotować, sporo w tej materii umiem i jest to moim hobby.
Nigdy nie zostanę zawodowym kucharzem bo bardzo lubię gotować, sporo w tej materii umiem i jest to moim hobby.
BUK, HUMOR i DZICZYZNA
- kamykus
- Posty: 700
- Rejestracja: 25 gru 2011, 19:47
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Tytuł użytkownika: Leśny Dziad
- Płeć:
Na zdobycie zawodu nie masz szans jeśli nie skończysz technikum leśnego.nie mam żadnej rodziny w nadleśnictwie i co za tym idzie mam znikome szanse na zdobycie zawodu
A bez rodziny w nadleśnictwie masz bardzo znikome szanse na dostanie pracy jako leśniczy. :-/ Szybciej jako straż leśna.
"Nie cierpię mojego rozdwojenia jaźni, jest świetne"
- Kopek
- Posty: 1059
- Rejestracja: 10 mar 2009, 11:00
- Lokalizacja: Z największej dziury
- Tytuł użytkownika: TRAMPek łikendowy
- Płeć:
mbiela, niesamowity jest ten Twój post.
Jeżeli Cię to wszystko nie znudzi do matury to może rzeczywiście to Twoja droga i czas będzie pomyśleć o studiach. Ale o tym za parę lat
Nic nie jest łatwo w Polsce. Tak jak pewnie na Ukrainie, Łotwie czy Węgrzech. Co nie znaczy, że nie należy próbować. Skup się póki co na samodoskonaleniu. Jeżeli pasjonuje Cię las. To doskonal się w tej dziedzinie. Poszukaj szkoły o podobnym profilu. Pamiętaj tylko, że szkoła sama w sobie niczego Cię nie nauczy. Studiuj szkolne biblioteki. Organizuj koła w szkole. Wypytuj nauczycieli. Zacznij uczestniczyć w życiu pobliskiego nadleśnictwa. Np. wolontariat. Sprzątanie lasu czy dokarmianie zwierząt. Ale przy uzgodnieniu z leśniczym. Poznasz w ten sposób praktykę i teorię. Może jak będziesz starszy znajdziesz sezonowe zajęcie w jakimś ZUL'u. Tam się nie tylko drzewa harata, ale też sadzi, plewi itp. Popytaj Yaktra'y jak to się stało, że "pomagał przyrodzie".mbiela pisze:łatwo jest dostać ... w Polsce.
Jeżeli Cię to wszystko nie znudzi do matury to może rzeczywiście to Twoja droga i czas będzie pomyśleć o studiach. Ale o tym za parę lat

Ręce opadają. Zmień podejście bo odpadniesz na starcie.Mój problem polega na tym że nie mam żadnej rodziny w nadleśnictwie i co za tym idzie mam znikome szanse na zdobycie zawodu.
"Czasem- i mówię to zupełnie szczerze - żal mi, że nie wychowano mnie jak włóczęgi. Nie związanego z żadnym miejscem, obowiązkami i ludźmi.
www.kopsegrob.blogspot.com
www.kopsegrob.blogspot.com
- Tanto
- Administrator
- Posty: 1096
- Rejestracja: 26 sie 2007, 19:17
- Lokalizacja: Szczecin
- Gadu Gadu: 1743064
- Płeć:
Dwa etaty na nadleśnictwo, to już chyba łatwiej o etat leśniczego/podleśniczego, bo tych jest więcej w nadleśnictwie.kamykus pisze:Szybciej jako straż leśna.
Pytanie o perspektywy zatrudnienia zadane w niewłaściwym miejscu, lepiej poszukać odpowiedzi tu: http://www.lasypolskie.pl/index.php?redir=1 Jest tam sporo ludzi z branży.
"...wszystkie koty z pyszczkami, które wyglądają, jakby ktoś wkręcił je w imadło, a potem wielokrotnie walił młotkiem owiniętym skarpetą, są Prawdziwmi kotami."
Zgadzam się, że twoje pytanie jest nieco dziwne. Jako osoba z rodu leśnego ale nie zatrudniona w dziedzinie powiem ci tyle, że aby zostać leśniczym trzeba skończyć studia na wydziale leśnym. Będziesz wtedy inżynier leśnik czy coś takiego. Moja siostra i szwagier są po studiach na wydziale leśnym w Krakowie AR. Mogę się ich popytać. Owszem jak wszędzie są zwolnienia z powodu ograniczonej liczby etatów. Moja siostra właśnie z tego względu została przeniesiona ze stanowiska leśniczego na podleśniczego i nie pomogło, że szwagier czyli małżonek jest zastępcą nadleśniczego
Obecnie są jeszcze ( nie jestem zbyt zorientowana ) firmy zajmujące się wycinką drzew, niezależnie od nadleśnictwa ( ale może w porozumieniu ) oni poza drwalami potrzebują kogoś w rodzaju leśniczego, przyjmują wtedy np chłopaków po technikum. Nie sądzę aby kierowali się powiązaniami rodzinnymi tylko dyspozycyjnością człowieka.
Szukaj na właściwych stronach

Obecnie są jeszcze ( nie jestem zbyt zorientowana ) firmy zajmujące się wycinką drzew, niezależnie od nadleśnictwa ( ale może w porozumieniu ) oni poza drwalami potrzebują kogoś w rodzaju leśniczego, przyjmują wtedy np chłopaków po technikum. Nie sądzę aby kierowali się powiązaniami rodzinnymi tylko dyspozycyjnością człowieka.
Szukaj na właściwych stronach
Problem z pracą jest taki, że nadleśnictwa starają się zmniejszyć liczbę ludzi. Likwidowane są leśniczówki, leśnictwa są łączone. Dziś samochodem szybko dojedziesz, GPS szybko sprawdzisz nie tylko położenia ale wielkość obszaru.
To oznacza, że jak chcesz zostać leśnikiem - nie wystarczy udać się do miejscowego Nadleśnictwa. Czasem przyjdzie Ci szukać dalej.
Co do rodziny i kolesiostwa. Półprawda która boli Polaków. Dziś trudno o dobrego pracownika. Więc nic dziwnego, że chce się kogoś sprawdzonego. Wiec jeśli Cię znają, to znaczy że nie pojawiłeś się znikąd. Mają opinię wyrobioną, której nie da się wyrobić na rozmowie kwalifikacyjnej.
Będąc związany w jakiś sposób z Nadleśnictwem, będziesz mieć po prostu OKAZJĘ wcześniej się dowiedzieć o ewentualnych ruchach kadrowych. A to zwiększa po prostu szansę.
Postaw się na miejscu tych którzy zatrudniają: kogo wybrałbyś, gościa o którym nic nie wiesz czy jednak kogoś o kimś wiesz że zna już ten las i jego problemy?
Chcesz być leśnikiem? Skończ studia leśne. Wówczas nawet jak nie bezpośrednio w lesnictwie to w przemysle drzewnym, duzym ZULU, tartaku itp firmie będziesz mieć pracę.
W Polsce dziś trudno o dobrego pracownika, który chce pracować a nie tylko zarobić.
W Polsce dziś trudno o wolny etat, bo ten co ma, to się go kurczowo trzyma.
Jeśli masz marzenia - dąż do nich.
To oznacza, że jak chcesz zostać leśnikiem - nie wystarczy udać się do miejscowego Nadleśnictwa. Czasem przyjdzie Ci szukać dalej.
Co do rodziny i kolesiostwa. Półprawda która boli Polaków. Dziś trudno o dobrego pracownika. Więc nic dziwnego, że chce się kogoś sprawdzonego. Wiec jeśli Cię znają, to znaczy że nie pojawiłeś się znikąd. Mają opinię wyrobioną, której nie da się wyrobić na rozmowie kwalifikacyjnej.
Będąc związany w jakiś sposób z Nadleśnictwem, będziesz mieć po prostu OKAZJĘ wcześniej się dowiedzieć o ewentualnych ruchach kadrowych. A to zwiększa po prostu szansę.
Postaw się na miejscu tych którzy zatrudniają: kogo wybrałbyś, gościa o którym nic nie wiesz czy jednak kogoś o kimś wiesz że zna już ten las i jego problemy?
Chcesz być leśnikiem? Skończ studia leśne. Wówczas nawet jak nie bezpośrednio w lesnictwie to w przemysle drzewnym, duzym ZULU, tartaku itp firmie będziesz mieć pracę.
W Polsce dziś trudno o dobrego pracownika, który chce pracować a nie tylko zarobić.
W Polsce dziś trudno o wolny etat, bo ten co ma, to się go kurczowo trzyma.
Jeśli masz marzenia - dąż do nich.
Do Straży Leśnej czasami trudniej się dostać niż na pozostałe etaty SL. Niektóre RDLP np. wymagają aby kandydat na strażnika był pracownikiem LP...
Natomiast jeśli chodzi o leśników w rodzinie...nie jest to kwestia podejścia tylko przepisów. Żeby dostać pracę w LP trzeba, po ukończonej szkole czy uczelni, zdać w RDLP egzamin dla kandydatów do pracy w Lasach Państwowych. Wynik wyrażany jest w punktach. Do wyniku dodawane są dodatkowe punkty za kultywowanie rodzinnych tradycji leśnych
Co często (choć nie zawsze) zwiększa szanse na znalezienie pracy w LP dla kandydata "kultywującego tradycje leśne".
@mbiela
Gdybym ja był na Twoim miejscu to wybrałbym technikum leśne, a później konieczne studia na jednym z wydziałów leśnych. Dodatkowo koniecznie cały czas nauka co najmniej dwóch języków obcych... na studiach leśnych można wyjechać na różne staże czy wymiany do USA, Kanady, Niemiec czy Skandynawii. Dobre studia, języki i doświadczenie za granicą ułatwią Ci znalezienie pracy poza LP, właśnie za granicą jeśli w ogóle coś takiego dopuszczasz...
Natomiast jeśli chodzi o leśników w rodzinie...nie jest to kwestia podejścia tylko przepisów. Żeby dostać pracę w LP trzeba, po ukończonej szkole czy uczelni, zdać w RDLP egzamin dla kandydatów do pracy w Lasach Państwowych. Wynik wyrażany jest w punktach. Do wyniku dodawane są dodatkowe punkty za kultywowanie rodzinnych tradycji leśnych

@mbiela
Gdybym ja był na Twoim miejscu to wybrałbym technikum leśne, a później konieczne studia na jednym z wydziałów leśnych. Dodatkowo koniecznie cały czas nauka co najmniej dwóch języków obcych... na studiach leśnych można wyjechać na różne staże czy wymiany do USA, Kanady, Niemiec czy Skandynawii. Dobre studia, języki i doświadczenie za granicą ułatwią Ci znalezienie pracy poza LP, właśnie za granicą jeśli w ogóle coś takiego dopuszczasz...
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 10 cze 2013, 10:18
- Lokalizacja: południe
- Tytuł użytkownika: pseudonim Loretta
- Płeć:
Tak sobie myślę... bez sensu tak na odległość Cię zniechęcać, ani polecać.
Ale, skoro masz 15 lat i zastanawiasz się nad karierą... Rozmawiałeś kiedyś z leśniczym? W ogóle z kimś z ww zawodów? Poznałeś je bardziej namacalnie, a nie tylko teoretycznie?
Poszukaj w necie, może w Twoim nadleśnictwie są organizowane jakieś festyny czy warsztaty. Wybierz się, pogadaj.
A jak nie, to poszwendaj się koło domu leśniczego w Twoich okolicach. Jak wyjdzie to zaczep o coś, a za chwilę wypal, że myślisz nad taką pracą.
Będziesz miał informacje face to face. A w dodatku może i "znajomości" zdobędziesz.
-
Edzia, bo jeszcze mi coś do głowy wpadło...
Odwiedzić lokalny LOP. Albo pogadać, nawet w terenie, z napotkanymi panami śmigającymi po lasach samurajkami i nivkami, a więc myśliwych. Obie społeczności zrzeszają wielu ludzi związanych z lasami, mają z pracownikami lasów ciągły kontakt. Co więcej, do sympatycznych i gadatliwych zwykle należą.
Powodzenia z karierą
Ale, skoro masz 15 lat i zastanawiasz się nad karierą... Rozmawiałeś kiedyś z leśniczym? W ogóle z kimś z ww zawodów? Poznałeś je bardziej namacalnie, a nie tylko teoretycznie?
Poszukaj w necie, może w Twoim nadleśnictwie są organizowane jakieś festyny czy warsztaty. Wybierz się, pogadaj.
A jak nie, to poszwendaj się koło domu leśniczego w Twoich okolicach. Jak wyjdzie to zaczep o coś, a za chwilę wypal, że myślisz nad taką pracą.
Będziesz miał informacje face to face. A w dodatku może i "znajomości" zdobędziesz.
-
Edzia, bo jeszcze mi coś do głowy wpadło...
Odwiedzić lokalny LOP. Albo pogadać, nawet w terenie, z napotkanymi panami śmigającymi po lasach samurajkami i nivkami, a więc myśliwych. Obie społeczności zrzeszają wielu ludzi związanych z lasami, mają z pracownikami lasów ciągły kontakt. Co więcej, do sympatycznych i gadatliwych zwykle należą.
Powodzenia z karierą

Właśnie kończę gimnazjum i myślę że ten kierunek by mi przypasował ponieważ interesuję się lasem przyrodą, naturą i rozmyślam czy nie pójść do technikum leśnego : http://www.tlbrynek.edu.pl/index.php?pa ... &hotnews=N ponieważ mam raptem 18 km i ta szkoła wydaje się że ma dość duże perspektywy tylko czy będzie łatwo znaleźć potem pracę ...
- Niemir
- Posty: 89
- Rejestracja: 14 cze 2009, 13:18
- Lokalizacja: Tomaszów Lub/Lublin
- Gadu Gadu: 13993064
- Płeć:
- Kontakt:
Ja tam zawsze powtarzam, że jedyne studia które gwarantują pracę w zawodzie to wyższe seminarium duchowne. Tylko oni mają murowane 100% szanse na zatrudnienie. Po technikum leśnym i leśnictwie, nawet jeśli nie znajdziesz roboty bezpośrednio w ALP będziesz miał przynajmniej ścisłe wykształcenie, więc nawet jeśli nie tam to powinieneś znaleźć robotę w innej branży. Przy odrobinie szczęście nawet pokrewnej. I tak jak mówili poprzednicy. Zacznij działać już teraz. Wolontariaty, sprzątanie lasu, dokarmianie zwierząt. Może za jakiś czas sam coś zorganizuj. Niektóre Nadleśnictwa organizują konkursy foto więc tego też szukaj. Wszystko byleby było Ciebie widać.Na uczelni koła naukowe. Wtedy to już będziesz mógł zwykle w praktyce robić różne rzeczy.
Kazdastronaswiata.blogspot.com
- Pingwiniak
- Posty: 410
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
- Lokalizacja: Wrocław
- Tytuł użytkownika: Szeregowy
- Płeć:
A ja po licencjacie z angielskiego mam zamiar iść na studia leśnicze. Co z tego wyniknie to zobaczymy. Btw. czy kwitek z takich studiów leśniczych z Polski respektują za granicą?
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
Pingwiniak, Studia leśne, leśnictwo, ale nie "leśnicze" bo Cię już na etapie rozmowy kwalifikacyjnej pogonią
Ostatnimi czasy powstało sporo nowych wydziałów kształcących leśników. Wynika to bezpośrednio z niżu demograficznego i prawdopodobnie informacji na temat zarobków w branży leśnej. Uczelnie łapią się czego mogą żeby tylko utrzymać etaty. Podzielam opinię przedmówców. W dużej mierze decydują znajomości. Nie poddawaj się jednak. Z doświadczenia powiem, że upór, profesjonalizm i cierpliwość otwiera wiele drzwi (może wolniej ale otwiera). Znajomości trzeba zdobywać a nie posługiwać się czyimiś...
Jeżeli wszystko by poszło po Twojej myśli to pracy szukał będziesz za około 10 lat. Jak wspomniałem wcześniej w Polsce występuje dość spory niż demograficzny. Ty właśnie stanowisz fragment tego pokolenia. Leśnicy też ludzie, więc i oni odchodzą na emerytury. Technicznie ujmując może być więcej odchodzących z pracy niż chętnych do jej podjęcia. Chodź w przypadku LP nie ma to tak wielkiego znaczenia, wydaje mi się że będzie dużo łatwiej niż teraz...

Ostatnimi czasy powstało sporo nowych wydziałów kształcących leśników. Wynika to bezpośrednio z niżu demograficznego i prawdopodobnie informacji na temat zarobków w branży leśnej. Uczelnie łapią się czego mogą żeby tylko utrzymać etaty. Podzielam opinię przedmówców. W dużej mierze decydują znajomości. Nie poddawaj się jednak. Z doświadczenia powiem, że upór, profesjonalizm i cierpliwość otwiera wiele drzwi (może wolniej ale otwiera). Znajomości trzeba zdobywać a nie posługiwać się czyimiś...
Jeżeli wszystko by poszło po Twojej myśli to pracy szukał będziesz za około 10 lat. Jak wspomniałem wcześniej w Polsce występuje dość spory niż demograficzny. Ty właśnie stanowisz fragment tego pokolenia. Leśnicy też ludzie, więc i oni odchodzą na emerytury. Technicznie ujmując może być więcej odchodzących z pracy niż chętnych do jej podjęcia. Chodź w przypadku LP nie ma to tak wielkiego znaczenia, wydaje mi się że będzie dużo łatwiej niż teraz...
- Pingwiniak
- Posty: 410
- Rejestracja: 03 sie 2009, 21:28
- Lokalizacja: Wrocław
- Tytuł użytkownika: Szeregowy
- Płeć:
Mam jeszcze jedno pytanie. Jak to możliwe że nie ma studiów leśnych we Wrocławiu??
Zapraszam na mój kanał YouTube:
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
https://www.youtube.com/user/Plushpingwin/videos
-
- Posty: 60
- Rejestracja: 20 lis 2011, 16:32
- Lokalizacja: Szczytno
- Tytuł użytkownika: Dawniej Rafick
- Płeć:
Zgadzam się z tym, że jeśli chcesz mieć pracę w LP to warto pomyśleć o skończeniu szkoły wyższej.
mbiela, też miałem taki dylemat ja Ty, ale powiedziano mi, że na studiach leśnych łatwiej jest kiedy skończysz liceum np. z rozszerzoną biologią i chemią. Wybrałem liceum i nie żałuję. Moim zdaniem będąc w technikum nie miałbym tyle czasu i chęci by rozwijać siebie. Uczyłbym się do zawodu, którego nie jestem na 100% pewien.
Jeśli to lubisz to skup się na tym, tak jak mówią koledzy- skosztuj klimatu pracy w lesie. Rozwijaj siebie, spójrz też na to, że technikum bardzo cię ukierunkuje, po paru latach możesz zmienić zdanie co do zawodu. Dlatego uważam, że liceum dałoby ci czas i późniejszą możliwość wyboru dowolnych studiów.
mbiela, też miałem taki dylemat ja Ty, ale powiedziano mi, że na studiach leśnych łatwiej jest kiedy skończysz liceum np. z rozszerzoną biologią i chemią. Wybrałem liceum i nie żałuję. Moim zdaniem będąc w technikum nie miałbym tyle czasu i chęci by rozwijać siebie. Uczyłbym się do zawodu, którego nie jestem na 100% pewien.
Jeśli to lubisz to skup się na tym, tak jak mówią koledzy- skosztuj klimatu pracy w lesie. Rozwijaj siebie, spójrz też na to, że technikum bardzo cię ukierunkuje, po paru latach możesz zmienić zdanie co do zawodu. Dlatego uważam, że liceum dałoby ci czas i późniejszą możliwość wyboru dowolnych studiów.
Moje zdjęcia i nie tylko: WildWay.pl
Ale jest za to bardzo dobre Technikum Leśne w Brzegu DolnymPingwiniak pisze:Mam jeszcze jedno pytanie. Jak to możliwe że nie ma studiów leśnych we Wrocławiu??
http://www.zsz.brzegdolny.pl/index.php? ... &Itemid=34
Tu muszę przyznać rację. Wymagana wiedza, jeszcze kilka lat temu, preferowało wiedzę ogólną, bo zawodu uczyłeś się na studiach. Od strony zawodowej niemal to samo co technikum.
Dziś studia spowszechniały, ze warto zrobić studia, jeśli chce się pracować w lesie i nie skończyć na nieciekawej posadzie.
Dziś studia spowszechniały, ze warto zrobić studia, jeśli chce się pracować w lesie i nie skończyć na nieciekawej posadzie.
- Apo
- Posty: 744
- Rejestracja: 28 lis 2011, 17:36
- Lokalizacja: Lasy Pomorza
- Gadu Gadu: 3099476
- Tytuł użytkownika: WATAHA Z POPRAWCZAKA
- Płeć:
TRAF pisze:mbiela, też miałem taki dylemat ja Ty, ale powiedziano mi, że na studiach leśnych łatwiej jest kiedy skończysz liceum np. z rozszerzoną biologią i chemią. Wybrałem liceum i nie żałuję. Moim zdaniem będąc w technikum nie miałbym tyle czasu i chęci by rozwijać siebie. Uczyłbym się do zawodu, którego nie jestem na 100% pewien.
Jeśli to lubisz to skup się na tym, tak jak mówią koledzy- skosztuj klimatu pracy w lesie. Rozwijaj siebie, spójrz też na to, że technikum bardzo cię ukierunkuje, po paru latach możesz zmienić zdanie co do zawodu. Dlatego uważam, że liceum dałoby ci czas i późniejszą możliwość wyboru dowolnych studiów.
Dziwię się, że jeszcze jest moda na ogólniaki (nie ważne z czym "rozszerzonym"). Technika są dużo lepsze, bo i maturę zdajesz (możesz iść na studia) i przy okazji uczysz się zawodu. W wieku lat 20 masz już zawód i nie raz pokończone jakieś kursy, szkolenia, czasem staże. A po ogólniaku masz.. tylko maturę (o ile ją zdasz, chociaż teraz to nie problem). Ja przerobiłam ogólniak z "rozszerzeniami", 5 lat studiów dziennych, kolejne lata studiów podyplomowych i powiem szczerze, że gdyby nie naciski rodziców w tamtym czasie i gdybym miała tyle wiedzy co teraz to na pewno poszłabym do technikum a potem.. na studia, bo były fajne

Teraz wracają do łask zawodówki (ekhm.. przepraszam - szkoły branżowe!) i bardzo dobrze, bo przez nadprodukcję licencjatów z cholera wie jakiej dziedziny nie ma żadnych fachowców a takie dzieciaki po ogólniaku i zrządzaniu, przepraszam, ale do niczego się nie nadają (w sensie do żadnej pracy).
Więc tym bardziej jesli masz jako tako sklarowaną ścieżkę to nią podążaj. Na pocieszenie powiem, że nawet jeśli Ci się nie spodoba to jest bardzo, bardzo duzo osób, które nie pracują w swoich "wyuczonych" zawodach.
look deep into nature and then you will understand everything better
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
I've got the power to fly into the wind, the power to be free to die and live again. This power's like fire, fire loves to burn!
-
- Posty: 0
- Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:30
- Lokalizacja: Będzin
- Płeć:
Zgadzam się, przy technikum to tylko rok więcej ale jest już cenne doświadczenie i zawód. A po liceum jak się nie wybierze żadnych konkretnych studiów to ma się mgr i słabą pracę. Przy dzisiejszych naciąganych kierunkach studiów lepiej jednak mieć chociaż technika.Apo pisze:Dziwię się, że jeszcze jest moda na ogólniaki (nie ważne z czym "rozszerzonym"). Technika są dużo lepsze, bo i maturę zdajesz (możesz iść na studia) i przy okazji uczysz się zawodu. .
Pierdu pierdu z tymi technikami
U mnie na roku najbardziej narzekali właśnie ci po technikach a licealiści byli najbardziej wszechstronni i elastyczni 
Co do "klanowści" czyli nie masz rodziny w LP to nie masz masz tam pracy - tak jest w większości przypadków. Aczkolwiek nie ma co się zrażać - moja dzielna koleżanka licealistka z rodziny bez grama leśnika jest teraz nadleśniczym


Co do "klanowści" czyli nie masz rodziny w LP to nie masz masz tam pracy - tak jest w większości przypadków. Aczkolwiek nie ma co się zrażać - moja dzielna koleżanka licealistka z rodziny bez grama leśnika jest teraz nadleśniczym
