Kurs instruktorów rrs survival
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
Kurs instruktorów rrs survival
W maju i czerwcu odbędzie się kurs instruktorów rekreacji ruchowej w specjalności survival. Jeśli ktoś chciałby w przyszłości legalnie i zarobkowo organizować imprezy survivalowe to na tym kursie zdobędzie odpowiednie uprawnienia.
NIE BĘDZIEMY TUTAJ DYSKUTOWALI O SENSIE POSIADANIA TAKICH PAPIERÓW I BEZSENSIE OGRANICZEŃ BIUROKRATYCZNYCH.
Moderatorów proszę o szybkie wycinanie takich off-topów - dyskutować można gdzie indziej. To jest wątek o kursie.
Zajęcia na tymże kursie będą prowadzić m.in. dwie osoby znane większości forumowiczów:
Krzysztof Kwiatkowski (www.survival.infocentrum.com )
Bogdan Jaśkiewicz (www.survival.strefa.pl )
Wbrew nazwie kursu mamy nadzieję na tym kursie przekazywać wiedzę z zakresu SURVIVALU a nie REKREACJI survivalowej
Szczegóły dotyczące kursu na stronie organizatora
NIE BĘDZIEMY TUTAJ DYSKUTOWALI O SENSIE POSIADANIA TAKICH PAPIERÓW I BEZSENSIE OGRANICZEŃ BIUROKRATYCZNYCH.
Moderatorów proszę o szybkie wycinanie takich off-topów - dyskutować można gdzie indziej. To jest wątek o kursie.
Zajęcia na tymże kursie będą prowadzić m.in. dwie osoby znane większości forumowiczów:
Krzysztof Kwiatkowski (www.survival.infocentrum.com )
Bogdan Jaśkiewicz (www.survival.strefa.pl )
Wbrew nazwie kursu mamy nadzieję na tym kursie przekazywać wiedzę z zakresu SURVIVALU a nie REKREACJI survivalowej
Szczegóły dotyczące kursu na stronie organizatora
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
Na "dzieńdobry" zauważyłem pierwszą obsuwę, "Jak cię widzą tak cię piszą"
Notka ze strony:
"Termin: kwiecień-czerwiec 2009' (szczegółowy harmonogram zostanie podany do dnia 10 marca). Czas trwania 96 godzin dydaktycznych. "
Szczegółowego hamonogramu od tygodnia ani widu ani słychu. Sądzę, że to dobrego kiepskie początki.
Cena 1200 zł. + kasa za przejazdy w dwie strony na dwa kursowe biwaki to ok. 200 zł narazie organizator nie wspomina słowem o noclegu czy posiłkach. + 100 na koryto i 100 za końcowy egzamin razem 1600. Dużo.
Notka ze strony:
"Termin: kwiecień-czerwiec 2009' (szczegółowy harmonogram zostanie podany do dnia 10 marca). Czas trwania 96 godzin dydaktycznych. "
Szczegółowego hamonogramu od tygodnia ani widu ani słychu. Sądzę, że to dobrego kiepskie początki.
Cena 1200 zł. + kasa za przejazdy w dwie strony na dwa kursowe biwaki to ok. 200 zł narazie organizator nie wspomina słowem o noclegu czy posiłkach. + 100 na koryto i 100 za końcowy egzamin razem 1600. Dużo.
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2009, 13:49 przez Gryf, łącznie zmieniany 2 razy.
- palowski
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Gadu Gadu: 5301996
- Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
- Płeć:
[obcięte przez moda]
drogo :/ ale ciekawie i obiecująco, zwłaszcza ze względu na perspektywy jakie daje na przyszłość. zawsze lepiej "wylegitymować" się dyplomem zanim od jakichś krawaciarzy weźmiesz 500 zł za weekend siedzenia w błocie
drogo :/ ale ciekawie i obiecująco, zwłaszcza ze względu na perspektywy jakie daje na przyszłość. zawsze lepiej "wylegitymować" się dyplomem zanim od jakichś krawaciarzy weźmiesz 500 zł za weekend siedzenia w błocie
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2009, 13:50 przez palowski, łącznie zmieniany 1 raz.
drogo? to policzcie panowie koszta wynajęcia wykładowców, sprzętu etc.. o noclegach nic nie ma.. zaraz zaraz a czy w survivalu spi sie w hotelu?? posiłki? ej, może catering z hotelu Mariott zamówić dla Ciebie Rafale? przecież survivalowiec je to co znajdzie w lesie
zanim ktoś zacznie krytykować niechaj dobrze się zastanowi jakie są faktycznie koszta organizacji takiego kursu
Żeby nie było - nie jestem w żaden sposób związany z tym kursem
zanim ktoś zacznie krytykować niechaj dobrze się zastanowi jakie są faktycznie koszta organizacji takiego kursu
Żeby nie było - nie jestem w żaden sposób związany z tym kursem
No właśnie jakie? Czy rzeczywiście aż takie wielkie? Tym bardziej, że jak sam piszesz survival jest dyscypliną nie wymagającą kosztownego sprzętu i supereksluzywnego hotelu z klimatyzowaną salą konferencyjną.mgr_scout pisze: zanim ktoś zacznie krytykować niechaj dobrze się zastanowi jakie są faktycznie koszta organizacji takiego kursu
Ja jestem zaskoczony kosztem tego kursu.
Jestem w stanie w rewanżu zaproponować za te same pieniądze możliwość odbycia rocznego kursu na uprawnienia przewodnika górskiego (też uprawnienia zawodowe), łącznie z przejazdami i noclegami na wyjazdach. No ale to kurs na którym nikt nie zarabia, robiony po kosztach i czysto społecznie.
A z komercyjnych? 6ciodniowy kurs skałkowy kosztuje max 800 zł. A są w tym i instruktorzy i też nie tani sprzęt. Szkolenie na uprawnienia do prac na wysokościach (3dni) to niecały tysiak. Kurs spadochronowy to też zdecydowanie mniejsze pieniądze, a też mamy i instruktorów i nie tani sprzęt.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2009, 11:00 przez Regent, łącznie zmieniany 2 razy.
Regent pisze:No właśnie jakie? Czy rzeczywiście aż takie wielkie?
Tam znajdziesz ceny.bogdan pisze:Szczegóły dotyczące kursu na stronie organizatora
Jak na moją kieszeń, to tak. Rzeczywiście ode łba drogo nie jest.mgr_scout pisze:drogo? to policzcie panowie koszta wynajęcia wykładowców, sprzętu etc..
A dlaczego nie? Psychologia survivalu nie zabrania!mgr_scout pisze:zaraz zaraz a czy w survivalu spi sie w hotelu??
Poproszę menumgr_scout pisze:posiłki? ej, może catering z hotelu Mariott zamówić dla Ciebie Rafale?
Choć z drugiej strony, jeśli w tego typu specyficznym wyjeździe weźmie udział ponad 10 osób to budżet takiej imprezy jest ogromny. Zależy ile z tego szarpną organizatorzy i wykładowcy?mgr_scout pisze:zanim ktoś zacznie krytykować niechaj dobrze się zastanowi jakie są faktycznie koszta organizacji takiego kursu
Ostatnio zmieniony 13 kwie 2009, 13:52 przez Gryf, łącznie zmieniany 1 raz.
Cenę znalazłem i się dziwię, czy rzeczywiście koszta są aż tak wysokie i uzasadniają cenę szkolenia.Gryf pisze:Regent pisze:No właśnie jakie? Czy rzeczywiście aż takie wielkie?Tam znajdziesz ceny.bogdan pisze:Szczegóły dotyczące kursu na stronie organizatora
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Regent pisze:czy rzeczywiście koszta są aż tak wysokie i uzasadniają cenę szkolenia.
Charytatywnie tacy pracownicy nie pracują. Nawet konserwatorzy/kafelkarzeWykładowcy
Zajęcia na kursie prowadzą pracownicy wyższych uczelni o profilu turystycznym...
Odzierając z całej otoczki jest to po prostu kurs dający państwowy papierek pozwalający prowadzić komercyjne zajęcia survivalove jako instruktor bez obawy, że ktoś narobi smrodu.bogdan pisze:Jeśli ktoś chciałby w przyszłości legalnie i zarobkowo organizować imprezy
Ciekawi mnie część teoretyczna. 3 dni wykładów to całkiem sporo. Ale może w harmonogramie będzie szerzej.
Moim zdaniem dla "ruchu survivalovego" jest to szansa na chociaż częściowe uporządkowanie "dzikich kursów" lub eventów na których pseudo wiedza jest przekazywana przez ludzi zupełnie nieprzygotowanych za całkiem spore pieniądze. (typu: quady, strzelanie, liny, surwiwal 5dni=1000,-)
A. I żeby nie było. Tak jak mgr_scout nie jestem związany w żaden sposób z powyższym kursem. Dodatkowo nie mam cierpliwości do użerania się z młodzieżą.
Gryf, Regent...
a czy instruktorzy robią ten charytatywnie - wolontariacko za talerz zupy i zwrot kosztów? cytując klasyka.. mamusie oszukasz.. tatusia oszukasz.. ale życia synku nie oszukasz.. za coś trzeba spłacić kredyt, kupić jedzenie, buty, miec na swoje doskonalenie/kształcenie/wyprawy a i fajno coś odłożyć..
a czy instruktorzy robią ten charytatywnie - wolontariacko za talerz zupy i zwrot kosztów? cytując klasyka.. mamusie oszukasz.. tatusia oszukasz.. ale życia synku nie oszukasz.. za coś trzeba spłacić kredyt, kupić jedzenie, buty, miec na swoje doskonalenie/kształcenie/wyprawy a i fajno coś odłożyć..
Chyba się nie rozumiemy. Nie odbieram instruktorom ich dniówek. Chyba, że jeden instruktor = jeden kursant. W takim przypadku to cena przekłada się na eleganckie 4 dniówki instruktora. W innych IMHO nie ma uzasadnienia.
Uważam, że cena jest z kosmosu i jest niewspółmierna do tak nisko-kosztowej dyscypliny jak survival.
Przykładowi instruktorzy wspinaczki skałkowej też muszą się utrzymać i udaje im się to za dużo mniejsze koszta "kurso-osoby".
Uważam, że cena jest z kosmosu i jest niewspółmierna do tak nisko-kosztowej dyscypliny jak survival.
Przykładowi instruktorzy wspinaczki skałkowej też muszą się utrzymać i udaje im się to za dużo mniejsze koszta "kurso-osoby".
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Mylisz pojęcia.Regent pisze:Przykładowi instruktorzy wspinaczki skałkowej...
Kurs wspinaczki skałkowej różni się od kursu na instruktora wspinaczki skałkowej tak jak kurs prawa jazdy różni się od kursu na instruktora prawa jazdy.
Sprawdzałeś ceny?
http://www.awf.wroc.pl/cdk/kursy/ir_wsp_skalkowa.htm
Co do kwoty. Popatrz na warsztaty organizowane przez Ł. Łuczaja.
- 4 dni
- 300 zł od osoby
- osób ~20
- sprzęt... hmm....jaki sprzęt?
- uzyskane uprawnienia państwowe.... żadne
- wykładowca - pracownik wyższej uczelni
Policz sobie dniówkę wykładowcy... Warto?
Wg. mnie jeśli idzie za tym zdobyta wiedza to warto. Mamy kapitalizm i wolny rynek. Bez równorzędnej konkurencji ceny są takie jakie są i nic na to się nie poradzi.
Teraz trzeba poczekać aż bogdan zorganizuje 4 dniowe warsztaty "Zielonej Kuchni" za 200 zł od osoby... :diabel2:
Instruktor rekreacji ruchowej to są dwa kursy
pierwszy ogólny (teoretyczny) dla wszystkich specjalności trwa od 50 do 150 godzin i kosztuje 350 - 450,- w zależności od jednostki organizującej. W zależności od przyjętego systemu kurs trwa od miesiąca do trzech miesięcy. Kończy się egzaminem państwowym. Dopiero po ukończeniu tego kursu można zrobić drugą część czyli kurs specjalistyczny z danej dziedziny.
To tak dla jasności wszystkim niewtajemniczonym.
pierwszy ogólny (teoretyczny) dla wszystkich specjalności trwa od 50 do 150 godzin i kosztuje 350 - 450,- w zależności od jednostki organizującej. W zależności od przyjętego systemu kurs trwa od miesiąca do trzech miesięcy. Kończy się egzaminem państwowym. Dopiero po ukończeniu tego kursu można zrobić drugą część czyli kurs specjalistyczny z danej dziedziny.
To tak dla jasności wszystkim niewtajemniczonym.
Ale Łuczaj jest doktorem botaniki. I chyba nie ma wysoko płatnego etatu. A rodzinę trzeba utrzymać.
Brak konkurencji, więc może dyktować takie ceny jakie zapłacą klienci. Skoro może zarobić to czemu nie?
Poza tym zauważ, że Łukasz zaprasza też instruktorów z innych specjalności (wikliniarzy itp) - oni też maja rodziny.
Co do ceny kursu - nie ja ustalam cenę. Nie znam nawet jej składników. Wiem tylko że Przemek prowadzi legalną firmę - musi płacić ZUS i podatki. I coś mi się zdaje że 30-60% wpisowego ostatecznie dostanie państwo.
Brak konkurencji, więc może dyktować takie ceny jakie zapłacą klienci. Skoro może zarobić to czemu nie?
Poza tym zauważ, że Łukasz zaprasza też instruktorów z innych specjalności (wikliniarzy itp) - oni też maja rodziny.
Co do ceny kursu - nie ja ustalam cenę. Nie znam nawet jej składników. Wiem tylko że Przemek prowadzi legalną firmę - musi płacić ZUS i podatki. I coś mi się zdaje że 30-60% wpisowego ostatecznie dostanie państwo.
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
Przepraszam, ale nie doczytałem, że kurs składa się nie tylko z 4 dni w terenie, ale także z 96 godzin wykładów.
Jakoś się zasugerowałem, że to tylko te 4 dni w plenerze tyle kosztują.
Wycofuję swoje zarzuty i posypuję głowę popiołem.
Przepraszam dyskutantów i Bogdana za wywołaną przeze mnie niepotrzebną burzę.
Głupio mi
___________________________________________________________
1. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
2. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
3. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
4. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
5. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać....
[...]
99. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
100. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać.
Jakoś się zasugerowałem, że to tylko te 4 dni w plenerze tyle kosztują.
Wycofuję swoje zarzuty i posypuję głowę popiołem.
Przepraszam dyskutantów i Bogdana za wywołaną przeze mnie niepotrzebną burzę.
Głupio mi
___________________________________________________________
1. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
2. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
3. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
4. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
5. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać....
[...]
99. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać,
100. najpierw wszytko przeczytam dokładnie zanim się zacznę wypowiadać.
Do tego dochodzą koszty - net, telefon, strona www, księgowość, media etc i wspomnianie już koszta utrzymania rodziny .. to informacja dla tych którzy myślą że do prowadzenia firmy nie są potrzebne pieniądze.. poza tym celem firmy jest przynieść zysk a nie działalność charytatywna jak w fundacji..bogdan pisze: Wiem tylko że Przemek prowadzi legalną firmę - musi płacić ZUS i podatki.
Regent już usprawiedliwiony
- wolfshadow
- Posty: 1050
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 07:30
- Lokalizacja: Jaworzno
- Tytuł użytkownika: tuptuś leśny
- Płeć:
- Kontakt:
Szczegół - dla ostatnich 3 osób. Pozostali po 300 zł. Przynajmniej w sezonie 2009.Gryf pisze:Ł. Łuczaj organizuje swoje imprezy za 450 zł .
Nawet gdyby miał wysoko płatny etat to tym bardziej powinien się cenić. Ja tego nie piętnuję. Wolny rynek przecież mamy i trzeba łapać okazję. Nawet gdyby pojawiła się konkurencja to musiałaby przynajmniej trzymać poziom merytoryczny.bogdan pisze:Ale Łuczaj jest doktorem botaniki. I chyba nie ma wysoko płatnego etatu. A rodzinę trzeba utrzymać.
Brak konkurencji, więc może dyktować takie ceny jakie zapłacą klienci. Skoro może zarobić to czemu nie?
Poza tym zauważ, że Łukasz zaprasza też instruktorów z innych specjalności (wikliniarzy itp) - oni też maja rodziny.
Na uznanie pracuje się znacznie dłużej.
Co do kosztów kursu to faktycznie państwo pochłonie swoje "znaleźne". No ale legalna komercja już tak wygląda.
Warsztaty survivalowe prawie za "friko"? = najbliższy zlot ReconForum.
Sam widzisz, czyli można taniej.wolfshadow pisze:Szczegół - dla ostatnich 3 osób. Pozostali po 300 zł. Przynajmniej w sezonie 2009.
Panowie, widzę, zę musimy sobie wyjaśnić jedną kwestię. Ja napisałem, że taki kurs dla mnie jest drogi a cena dla mnie nie jest adekwatna z aktualną propozycją.
To jest argument, jeśli ktoś chce na tym zarobić to cena musi być na tyle wysoka aby ZUS nie zdarł nam skóry z grzbietu.bogdan pisze:Wiem tylko że Przemek prowadzi legalną firmę - musi płacić ZUS i podatki.
[ Dodano: Pią 20 Mar, 09 08:10 ]
Nie rozumiem? Co w tym śmiesznego i dlaczego friko piszesz w cudzysłowiu. Uważam, że zlot nie uwzględniając kosztów typu podróż i posiłki odbędzie się za free.wolfshadow pisze:Warsztaty survivalowe prawie za "friko"? = najbliższy zlot ReconForum.
Damska bielizna, nie młodszej siorki, której nie mam lecz młodszych koleżanek owszem, zawsze miałem słabośćmgr_scout pisze:Naciągane niczym stringi młodszej siostry
Chodzi o skalę cen. Dla mnie 1200 to za dużo. Wolf prześmiewczo rzucił hasłem, że "Zielona Kuchnia" zorganizuje warsztaty za 200 a ja zwróciłem uwagę, że to nie jest żart bo Łuczaj organizuje swoje imprezy za (kasę 300 zł) w podobnej skali jaką zasugerował Wolf, czyli za 200.mgr_scout pisze:jak kupujesz bilet na koncert w przedsprzedaży a tuż przed wejściem to płacisz tyle samo?
Bogdan i jeszcze jedno, Będąc czepialskim zwróć uwagę na ofertę firmy, na fotki ze strony głównej która przeprowadza ten kurs.bogdan pisze:Zamiast skupiać się na quadach, paintballach itp. wolimy bytowanie i techniki prymitywne.
To już nie czepialstwo a dopierdalatorstwo.. to co firma ma w ofercie w ogóle to zupełnie inna kwestia.. skoro quady, paintball etc sprzedają sie firmom to dlaczego nie mają mieć tego w ofercie? Ten kurs IRR ma swoisty program, wykraczający poza pewną popkulturę.. zamiast wspierać i cieszyć się, że ktoś coś w końcu robi i wygląda to na konkret to najlepiej jeszcze mu dopieprzyć tylko po co :566: może choć raz odrzucić krytykanctwo? potrafisz Rafale czy zawsze do czegoś sie dopieprzysz?Gryf pisze: Bogdan i jeszcze jedno, Będąc czepialskim zwróć uwagę na ofertę firmy, na fotki ze strony głównej która przeprowadza ten kurs.
- zdybi
- Posty: 435
- Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
- Lokalizacja: zachpom
- Gadu Gadu: 9522989
- Płeć:
- Kontakt:
Kursy survivalowe organizowane przez kompetentnych ludzi,którzy naprawdę znają się na rzeczy to ruch w dobrą stronę.A cena?No cóż.Gdy się kreuje swój wizerunek i renomę całe życie to i ceńmy się za życia.Jestem rzeźbiarzem i żyję z tego.Jeszcze nie teraz i nie za rok ale kiedyś także będę chciał organizować kursy w temacie rzeźbienia w drewnie i nie ukrywam,że chciałbym aby to zasiliło mój budżet.W Ameryce czy w Anglii to bardzo popularne.Gość który "zjadł zęby" w jakiejś dziedzinie, uczy innych i podpowiada.I tak ma być.Gdybym chciał zdobyć takie uprawnienia i zajmować się survivalem zawodowo to myślę,że odżałowałbym tę sumkę.
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
-
- Posty: 722
- Rejestracja: 01 lut 2008, 02:11
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Tytuł użytkownika: DD Hammocks
- Kontakt:
mgr_scout pisze:To już nie czepialstwo a dopierdalatorstwo.. to co firma ma w ofercie w ogóle to zupełnie inna kwestia.. skoro quady, paintball etc sprzedają sie firmom to dlaczego nie mają mieć tego w ofercie? Ten kurs IRR ma swoisty program, wykraczający poza pewną popkulturę.. zamiast wspierać i cieszyć się, że ktoś coś w końcu robi i wygląda to na konkret to najlepiej jeszcze mu dopieprzyć tylko po co :566: może choć raz odrzucić krytykanctwo? potrafisz Rafale czy zawsze do czegoś sie dopieprzysz?Gryf pisze: Bogdan i jeszcze jedno, Będąc czepialskim zwróć uwagę na ofertę firmy, na fotki ze strony głównej która przeprowadza ten kurs.
Oj! Kolejne trudne słówko! Dobrze, ze nie zostałem Jerzy oskarżony o pedofilię, antyfeminizm lub ojej! o nietolerancję!!mgr_scout pisze:dopierdalatorstwo..
Nie rób z igieł wideł! Napisałem to żartem, co zresztą widać, a że ktoś to odbiera tak a nie inaczej to nie moja wina. recytuję "Dyskusje sieciowe maja to do siebie, ze są bardziej emocjonalne niż prowadzone twarzą w twarz. To wszystko sprzyja nadmiernej złośliwości i niepotrzebnej agresji."
Niech ekipa działa, super! Życzę im powodzenia. Może nawet prezydent podpisze ustawę?
Zawsze musisz się czegoś przyczepić i nigdy nie odpuszczasz! Ach jak, ja lubię te słówka.
i poraz kolejny i ostatni zaznaczam, że kurs jest dla mnie za drogi.