Strona 10 z 12

: 09 mar 2014, 21:16
autor: zdybi
Niedaleko mojej wioseczki ścięto brzozę przy drodze. Sok płynie już po ulicy...

: 10 mar 2014, 15:45
autor: lukasz_sp
Rozumiem ,że chodzi o zachodniopomorskie?

: 10 mar 2014, 16:56
autor: Morg
Tak, okolice Kamienia Pom.

: 11 mar 2014, 16:36
autor: Apo
W Gdyni kicha :-( wczoraj sprawdzałam

: 11 mar 2014, 22:10
autor: ArturZ
Parę łyków oskoły wczoraj wypiłem, ale żeby coś więcej do domu przynieść, to jeszcze u mnie w okolicy nie można. W dzień trochę pokapie, a w nocy mróz do -4 i brzoza wstrzymuje krwiobieg, potem po południu trochę nakapie i znowu noc wstrzymuje.

: 11 mar 2014, 22:13
autor: Bubel
w Złoczewie (centrum) nic nie kapie z brzóz... dla odmiany z orzecha włoskiego aż nadmiar.

: 12 mar 2014, 20:36
autor: Marshall
Kapie. Jakieś 15 minut temu naciąłem pobliską brzozę. Leci ale jakoś mało słodkie.
W weekend lecę na zbiory.

: 13 mar 2014, 01:02
autor: Grigor
Łódzkie jak u ArturZ, nie urywa tyłka przez te mrozy puki co.

: 16 mar 2014, 22:26
autor: Marshall
Byłem w sobotę w lesie. W zasadzie marnie leci...
3 drzewa, 10 godzin, łącznie jakieś 150ml.

: 17 mar 2014, 09:41
autor: greenshadow
u mnie w pobliskim lasku ktoś się już zasadził z sześcioma buteleczkami
ale cieknie 50-100ml na godzinę

Obrazek

: 31 mar 2014, 13:47
autor: niszka
W tym roku i ja po raz pierwszy uwzięłam się na pozyskanie soku z brzozy. Zdecydowaliśmy się z chłopakiem się na nawiercenie dziurki i wtyknięcie plastikowej rureczki (improwizacja, z długopisu). Mam pytanie do bardziej doświadczonych - czy jest jakiś sposób, by całkowicie zapobiec ściekaniu części soku po pniu drzewa? Do butelki kapie i coś tam się zbiera, ale boli mnie, że jakaś tam część ucieka... Czy to kwestia zbyt grubej rurki czy jak?

No i - trochę późno na takie pytania, ale z wieloma metodami się spotkałam; jak NAJLEPIEJ nawiercić drzewo (wysokość od ziemi, głębokość i średnica otworka, kąt nawiertu), by pozyskać satysfakcjonującą ilość soku bez nadmiernej szkody dla drzewa? W przypadku jednego drzewa uzbierało mi się od wczoraj 3/4 półtoralitrówki, z drugiego niecała 1/3, w przypadku trzeciego w ogóle coś nie wyszło - chyba kiepskie miejsce, kora taka mocno spękana, poszarpana i nierówna, wszystko po niej ścieka a w butelce prawie pusto :/

: 31 mar 2014, 15:26
autor: Qasz


To jeden z najlepszych sposobów z 3 powodów
- rurka jest z drzewa więc kiedy zostanie założona, nasiąkając zaczyna pęcznieć, z automatu uszczelniając się samoczynnie w drzewie
- nie jest to obcy materiał, ot drzewo do drzewa
- podczas przymrozku nad ranem, nie przymarznie w środku sok, wiec 2-3 godziny kapania nie idą na marne

nie musi dokładnie to tak wyglądać jak u Ray'a - wystarczy sucha gałąź wywiercona w środku i ociosana z kory, można do takiej krótkiej rurki potem przyłączyć się wężykiem silikonowym, samo się uszczelni a muchy które przyciąga słodki sok nie będą miały możliwości dobrania się do owego.

: 31 mar 2014, 15:44
autor: soohy
niszka, najlepiej, to niczym nie wiercić, najlepiej zrobić małą dziurkę ostrzem, a pod nią "skocznię" z kory, po której spływa sok.

: 31 mar 2014, 16:02
autor: lynx
soohy pisze:niszka, najlepiej, to niczym nie wiercić, najlepiej zrobić małą dziurkę ostrzem, a pod nią "skocznię" z kory, po której spływa sok.
a w jaki sposób potem zatamujesz wypływanie soku?

: 31 mar 2014, 16:06
autor: soohy
lynx, kulką świeżej żywicy świerkowej. Poza tym samą dziurkę wystarczy palcem przycisnąć i strzępy powstałe przy robieniu mini otworu same zacisną się i zatamują soki.

: 31 mar 2014, 16:58
autor: nicco
Fajne filmiki



: 31 mar 2014, 21:52
autor: Qasz
Ta lasencja powinna chabinką po nogach zebrać za katowanie drzewa, nie, tak się nie nacina brzozy! :evil:

: 01 kwie 2014, 13:38
autor: Tanto
Pytanie co zrobić temu który ją tego nauczył?

: 01 kwie 2014, 14:02
autor: Mr.Bogus
Tanto pisze:Pytanie co zrobić temu który ją tego nauczył?
Oko za oko, ząb za ząb - jako w Kodeksie Hammurabiego stoi. :619:

: 01 kwie 2014, 14:17
autor: jm48
Panowie spokojnie - zwłaszcza dziś - jaka laska - to po pierwsze (bo dla mnie laska - to co najmniej przyjemna dziewczyna), po drugie gdzie ona ma korę coby jej tak zrobić ??? Mózgową od razu chcecie? A ma? I ten co ją uczył też...

: 08 kwie 2014, 12:05
autor: Preano
Tydzień temu zakończyłem zbiory. Obfite i esencjonalne(na surowo), niestety gdzieś niecały litr się zepsuł - po dodaniu cytryny byłby jak Tymbarkowa lemoniada :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odparowywałem połowę tego co zebrałem.

Obrazek

U Was co taka cisza w tej kwestii?

Edyta: zdjęcia nie weszły.

: 08 kwie 2014, 14:37
autor: niszka
Ja chyba po zbiorach ;) To co się jeszcze zbiera na bieżąco, zużyje rodzina chłopaka (bo to ich brzozy maltretowałam) - taką mam nadzieję, bo nie będę miała kiedy soku odebrać. Zebrałam koło 6-7 l, część wypiłam, część wylałam (troszkę się zepsuło), część zagęściłam na syrop a resztka świeżego jeszcze stoi w lodówce :) Tu coś więcej ode mnie w temacie: http://alchemiawolnosci.blogspot.com/20 ... rzozy.html

: 23 lut 2015, 09:29
autor: partyzant
Znalazłem prosty przepis na napój z soku brzozowego:

Napój fermentowany można zrobić podgrzewając sok do temperatury 35 stopni, na litr dodając 15-20 g drożdży, kilka rodzynek i skórkę z cytryny do smaku. Uzyskaną miksturę należy zabutelkować i odstawić na 2 tygodnie. Po tym czasie otrzymuje się smaczny, orzeźwiający, musujący napój.

: 03 mar 2015, 22:47
autor: LuQas95
Kto już zaczął zbierać sok z brzozy ?

: 04 mar 2015, 11:11
autor: ArturZ
U mnie w zagajniku nieopodal Ostrołęki (czyli blisko Ciebie) brzozy jeszcze suche.